agnieszka.com.pl

Nie, na szczęście to nie moje doświadczenie Ale tak też bywa.

AJJ pisze:Ale tak też bywa.

być może być może ale to rowniez nie moj problem

to chyba dobrze

A teraz pytanie do autora tematu, czy przypadkiem podczas gry wstępnej nie dostajesz długiego lodzika? Bo może tuż po grze wstępnej jesteś tak rozpalony że starcza Ci te kilka minut żeby dokończyć?

Klika minut nie wiem 3, 5, 7? Dla mnie sam stosunek nie trwa dłużej. Pocałunki , pieszczoty to dodatkowe minuty

Nie mam jakiegoś olbrzymiego doświadczenia ale ja robię tak:
Najpierw gra wstępna. Doprowadzam partnerkę do orgazmu ustami i bez żadnej przerwy wchodzę w nią mając jej stopy oparte o ramiona ( nie wiem czy jest jakaś nazwa na te pozycje). No i się nie ograniczam tylko lecę do końca zresztą w tym momencie ciężko się opanować Nie trwa do dłużej niż parę minut ale zazwyczaj partnerka dochodzi 2 raz jeśli jest odpowiednio intensywnie i długo. Tyle że ta wersja jest bez lodzika a to duży minus Pozdrawiam

Wiem że to duży minus, ale raczej trudno jest długo wytrzymać bez dojścia jeżeli się już dochodziło zanim się w ogóle go wsadziło, prawda?

raczej wieksza ilosc dojsc rowna sie dluzszemu stosunkowi, ale jak widac nie u kazdego
autorze: nie wal tyle

Tyle że mnie chodziło o to że jeśli zaczyna się uprawiać seks po grze wstępnej przy której było się o krok od dojścia to na długi seks raczej nie ma szans.

mam małe pytanie dlaczego seks ma sie konczyc po wytrysku???niemozna go uprawiac dalej po wytrysku???z głory dzieki na odp.

a kto powiedzial, ze sie konczy po wytrysku
Mozna go uprawiac po wytrysku - tylko wielu to lenie !!!

czaruś pisze:chciałbym sie dowiedzieć jak to było w waszym przypadku, ile trwało zanim opanowaliscie to jakich metod stosowaliście, jak reagowaly na to wasze partnerki (to jeśli chodzi o panów). jeśli chodzi o panie to jak pomagałyscie swoim partnerom, jak się czułyscie, co oni z tym robili i po jakim czasie zaczeło wszystko mniej wiedziej się układac.

chyba nie myło takiego postu wiec czekam na odpowiedz

Specem żadnym nie jestem, ale u mnie w związku było podobnie. Na samym początku trwało wszystko dłużej i to pewnie z mojej winy bo byłam prawie całkowicie bierna. Później jak załapałam o co chodzi zaczęłam zaciskać mięśnie wewnątrz, odpowiednio poruszać miednicą i się zaczęło kilka minut i po wszystkim:) Wnioskuję stąd, że ma to duży wpływ na odczucia faceta (jak i moje) oczywiście mogę się mylić. To zaczęliśmy kombinować. Zróżnicowane tempo szybko, wolno, tak, siak. Był też alkohol, ale tu chyba żadnej reguły nie ma bo raz długo, raz wolno taki misz masz. Gumki przedłużające stosunek.. tak one były pomocne mogliśmy się nacieszyć sobą:P Kilka razy przełożyliśmy grę wstępną na koniec;p Czyli rzucamy się na siebie nagle, kochamy się, chłopak kończy i wtedy na spokojnie czule się pieścimy:) Zmęczenie też trochę wydłuża czas, ale to pewnie wynika z nutki rozleniwienia:)Generalnie wydaje mi się, że z szybkiego dochodzenia nie da się całkowicie wyrosnąć. Ja nigdy nie miałam za złe chłopakowi jak szybko skończył, nigdy mu tego nie wypominałam, bardzo lubię jego szybkie ruchy więc jeżeli on mi je daje jestem świadoma, że długo nie pociągnie ;P Taka natura faceta ;P Jak mamy dla siebie całą noc zawsze można kochać się drugi raz a wtedy to dostanę i jego szybkość i dużo czasu:)

Skoro sa tacy co na sam widok koncza... Trzeba umiec ignorowac pewne bodzce sprawiajace przyjemnosc. Odkladac ja na pozniej, zwalniac, przerywac. Jak nic nie pomaga to niech ma za toba zdjecie Senyszynowej - byle nie patrzyl za dlugo bo mu erekcja minie.

Kurcze, ale powiedzcie mi.... Ile to krótko, a ile to długo?

Ja kocham się z dziewczyną srednio około godziny - mam na myśli już włąściwy sex, po grze wstępnej. Ona nie zawsze dochodzi... Mogę powiedzieć, że nawet rzadko...

Czy to jest za krotko?

Ile to jest krotko? 2 minuty? 10 minut?

krótko to jest około do 5 minut - ale wszystko zalezy , bo czasem oboje moga chciec takiego wlasnie szybkiego sexu ....

Abrakadabra pisze:Kurcze, ale powiedzcie mi.... Ile to krótko, a ile to długo?

- był wątek o tym http://www.agnieszka.com.pl/forum_php/v ... sc&start=0

Ale wszystko to kwestia indywidualnego podejścia i relacji między ludźmi. Poczytaj co pisze KwiaT - właśnie takie podejście skutkuje dobrym zgraniem w łóżku - nie ma pretensji tylko praca obojga aby było przyjemnie. Ale czasem trzeba długo szukać zanim się trafi na taki egzemplarz. Jak to mówią - zanim trafisz na księżniczkę najpierw musisz pocałować kupę żab

Pozdrawiam

Witam wszystkich forumowiczów jestem tu nowy Postanowiłem do Was napisac bo mam nadzieje że pomożecie mi chociaż w jakimś stopniu rozwiązac mój problem.Mam 22 lata od 3 lat jestem z moją dziewczyną ona ma 20 obecnie.Kochamy się od jakiś 2 lat. Cały czas używamy prezerwatyw Durex (performa,Extra safe itd...) Problem polega na tym że gdy zaczynałem współżyc z moją dziewczyna na samym początku to baliśmy się o wpadkę bo nie wiedzieliśmy jak prawidłowo się zabezpieczac ale nasz stosunek zawsze był fajny i dosyc długi. Teraz gdy już wiemy wszystko co i jak to nasz stosunek trwa bardzo krótko i nie wiem jak temu zaradzic. Nieraz dochodze po paru chwilach a ostatniego czasu średnio stosunek nie przekracza 4-5 minut co dla mnie jest irytujące strasznie przed moją dziewczyną.Jęśli chodzi o seks oralny gdy dziewczyna robi mi loda to trwa to normalnie i wtedy nie dochodze tak szybko. A jeśli chodzi o seks to nie ma tu znaczenia czy jest to mój pierwszy czy drugi raz tak samo jest krótko nawet gdy stosuje prezerwatywy durex performa.Ja sądze że mój problem leży w psychice i to jest właśnie najgorsze że nie umie Sobie z tym poradzic a nie chce przez to stracic dziewczyny bo bardzo ją kocham i zależy mi na niej. Miałem kiedyś taki przypadek że moi rodzice znaleźli mi prezerwatywy w moim pokoju i była wtedy straszna kłótnia o to że moja dziewczyna jest młodsza zajdzie w ciąże i nie skończy szkoły i od tego czasu sądze że troche seks zaburzył się miedzy nami bo gdy zaczynam się z nią kochac to boję się że rodzice zapukają albo coś chociaż pokój mam zamkniety na klucz.A gdy nie ma moich rodziców w domu bądz kochamy się w aucie to też szybko dochodzę nie ma na to reguły...Drugą sprawą jaka mi przychodzi do głowy jest to że ostatniego czasu z moją dziewczyną nie żyjemy za dobrze dośc często się kłócimy i można powiedziec że nie czujemy się ze Sobą blisko nie ma takiej więzi między nami i nie czujemy takiego zaufania jak dawniej. Dużo rzeczy jeśli chodzi o te sprawy jest wymuszonych przynajmiej ja to tak odczuwam i chciałem się zapytac czy któryś z powodów może byc tego przyczyna czy problem leży gdzie indziej Masturbacja może miec wpływ na przedwczesny wytrysk?? Dawniej gdy nie miałem dziewczyny i byłem młodszy robiłem to dosyc czesto a teraz też to czasem robie jak się z nią nie widzę bo jeśli o te sprawy chodzi to mam dośc duży temperament.Bardzo proszę o jakieś poważne sugestie bądź rady a nie o takie słowa żebym wypił piwo przed stosunkiem albo zwalił sobie z 2 razy.Do jakiego lekarza się z tym problemem najlepiej wybrac seksuologa czy raczej urologa Dziękuje za wszystkie opinie.Pozdrawiam

masturbacja koduje podobno tzw " szybkie dojscie " wiec jej ograniczenie albo zmiana dostarczanych bodzcow podobno moze polepszyc jakosc zycia sexualnego pan/panow

a co do dlugosci stosunku to roznie to bywa ... jak nakrecilem sie z panna tak strasznie mocno konczylismy i po 5 minutach a jak mialo byc romantycznie to i zdarzalo sie po 40

mnie sie wydaje ze tak do 15 minut jest idealnie bo pozniej przynajmniej w moim wypadku jest ciezko skonczyc ..

a i jak chcesz to przeciagnac to sprobuj po alkoholu ... morze facetow nie potrafi skonczyc po 3 piwach ^^

good luck to U and have some fun

Misiek_86 pisze:Masturbacja może miec wpływ na przedwczesny wytrysk??

Moze. Czeste wspieranie trebacza, przy szybkim tempie moze pomoc Ci nieco stepic wazliwosc i bedziesz dochodzil pozniej.

witam wszystkich mam duży problem mam 21 lat "współżyje,, jeśli można to tak nazwać od 2 lat z moja dziewczyn . mój problem polega na tym ze dochodzę bardzo szybko zaczyna mnie to męczyć bo chciał bym dać swojej kobiecie to co najlepsze a nie mogę pomóżcie proszę co mam z tym wszystkim zrobić ?????????????

watków na ten temat setki , stukaj ją wiecej niz raz , za 4 razem nie dojdzisz tak szybko jak myslisz

MySoulUnlives pisze:masturbacja koduje podobno tzw " szybkie dojscie "

Niestety to szczera prawda. Szkoda tylko że młodzi chłopcy o tym nie wiedzą, przynajmniej ja nie wiedziałem i troszkę sobie tym zaszkodziłem. Nie będę ściemniał, kilka miesięcy kombinowałem jak przekroczyć granicę 3-5 minut a często było to 20 sekund. Przy oralu było długo i super a przy stosunku po prostu totalna porażka i brak satysfakcji.
Po pierwsze nie załamuj się po pierwszym stosunku jeśli miałeś dłuższa przerwę w aktywności. Drugi ,,numerek" będzie dłuższy. Koniecznie wypróbuj odpowiednie gumki!!! Unimili nie próbowałem ale za Durexy Performance mogę dziękować twórcom na kolanach. Po prostu cud, miód i pełna kontrola jeśli tylko po założeniu zaczeka się kilka minut i ta maść w środku się rozpuści i zacznie działać ograniczając wrażliwość członka.

Złoty pisze:
Niestety to szczera prawda.

taka sama jak istnienie kosmitów

Złoty pisze: po pierwszym stosunku jeśli miałeś dłuższa przerwę w aktywności. Drugi ,,numerek" będzie dłuższy. Koniecznie wypróbuj odpowiednie gumki!!! Unimili nie próbowałem ale za Durexy Performance mogę dziękować twórcom na kolanach. Po prostu cud, miód i pełna kontrola jeśli tylko po założeniu zaczeka się kilka minut i ta maść w środku się rozpuści i zacznie działać ograniczając wrażliwość członka.

a jak nie było dłuzszej przerwy to i co z tego , jesli stosunki trwaja po 3 -5 minut mozna ich miec z 7 w wieku lat 20 , a jak nie siedem to cztery i czwarty jkuz powinien trwac z ponad 30 minut , ale rozni ludzie , rózne reakcje
Na co mi ograniczenie wrazliwosci czlonka ? kobyrem mam stukac kobiete byle tylko trawlo to dłuzej ? nie tak sie o to dba ! to sie wycwicza ! <browar>

Andrew pisze:taka sama jak istnienie kosmitów

Nie, taka sama jak "Serve&volley jest skuteczniejsze niż gra zza kortu". Zależy od indywidualnego przypadku.

tosz to to samo Shamanie - ja w istnienie kosmitów wierze