eng pisze:Chyba jednak nie są mądrzejsi ...
Więc naukowiec = ateista? Litości, ileż naukowych autorytetów wyznaje pogląd, że "coś tak skomplikowanego to tylko od Boga".
eng pisze:W życiu nie miałem doczynienia z dziewicą i powiem szczerze że bym uciekał gdzie pieprz rośnie od czegoś takiego ...
AMX pisze:Ja też nie miałem i mówiąc szczerze nie chciał bym mieć. Nie chodzi o fakt odpowiedzialności za pierwszy raz ,czy dopiero uczenia partnerki co i jak. Tylko o techniczny aspekt. Jakoś strasznie osłabia mnie idea przebijania, krwawienia i etc.
Ktoś mnie pytał co to jest żartobliwie przeze mnie przywołany "prawdziwy mężczyzna". To co powyże odwrócone o 180st.
tarantula pisze:Dziewica to zaraz sierota?
Jak na mnie przystało, odpowiem filmem: Uwodzicielka (aka Lila says).
eng pisze:Sierota skoro nic nie "trafiła" do tej pory. Albo nawiedzona. A ani jedno ani drugie nie jest interesujące.
Pewna siebie panna koło 30tki z biglem i błyskiem w oku ma "rachunek" dwucyfrowy a nie stan 0...
Założenia, założenia... Im więcej ich masz i im konkretniejsze one są, tym bardziej zamykasz umysł. Tym świat staje się nudniejszy. Tym życie mniej pasjonujące. Tym bylejakość powszechniejsza. Tym irytacja większa. Tym zrzędliwość mocniejsza. Tym starość bliższa. Otóż geneza Twych kontrowersyjnych poglądów.
dalej nie czytałem, bo same szczeniackie docinki. ja na czat się nie piszę.
[ Dodano: 2008-05-25, 11:56 ]Mona pisze:Zagorzali fanatycy dziewic, to z reguły tacy panowie, którzy wcześniej żadnej "godnej uwagi doświadczonej kobiecie" nie odpuścili i tym sposobem chcą odzyskać własną niewinność i dostać rozgrzeszenie
... oraz panowie, którym "godne uwagi doświadczone kobiety" regularnie odmawiały. IMHO.
ja-to-ja pisze:a temacie tych fanatyków to słabo ich rozumiem. baba to baba, nawet jeśli miała już jednego czy dwóch, to i tak czuły facet może sprawić, że poczuje się jak nigdy. to z opowieści koleżanek, bo co ja sama mogę wiedzieć....
Jak wynika z moich wcześniejszych postów - myślę jak dziewica. Nie jestem zepsuty. <radość>