różnica wieku

Zagadnienia związane ze sferą fizyczną (cielesną), a także z problemami dotyczącymi tematów współżycia i kontaktów cielesnych. Pozycje seksualne - wymiana doświadczeń.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 08 maja 2010, 01:33

Tomasso pisze:Powaznie, glupie te malolaty co pakuja sie w zwiazki ze starymi grzybami.


To chyba zależy, nie uważam się za głupią małolatę, ale też kto by się uważał, nie? ;)

Maverick pisze:Ona nie jest glupia. On jest glupi. Co nie zrobi d... z tylu. No chyba ze kolezanka ma wobec swojego szefa czyste intencje.


Spokojnie, czyste intencje :) W życiu bym seksu nie wykorzystała do niczego, mogę się dawać, ale nie sprzedawać :P Inna sprawa, że też nawet tego nie potrzebuje w żaden spsób, więc nie ma ryzyka :)

Maverick pisze:On ma 45 lat? Stary i glupi...

A to trochę racja chyba :)
W pracy jest pełen pro, ale to co on wyprawia w życiu prywatnym, to mi się w głowie nie mieści :) Zresztą wśród facetów w pracy nie jest osamotniony, ale z pewnością bije rekordy...
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 01:43 przez Alamakota, łącznie zmieniany 3 razy.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2010, 09:10

A powyżej mamy przykład, ze jednak nie różnica wieku jest największym problemem. Zdaje się, że wypada mi odszczekać niektóre wcześniejsze poglądy.

W związkach szef-podwładna/y koniec końców najgorzej wychodzi na tym podwładna/y. Wcześniej czy później przyjdzie do pracy kolejna atrakcyjna osoba. W najlepszym przypadku będzie przykro. Ewentualnie trójkąt.
Tomasso
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 77
Rejestracja: 19 lip 2009, 12:33
Skąd: somewhere
Płeć:

Postautor: Tomasso » 08 maja 2010, 10:47

Gdybym miał się wiązać z kobietą mlodszą o 20 lat to powod by byl tylko jeden: jej mloda jędrna pupcia i fajne stukanko :)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 08 maja 2010, 16:35

Tomasso pisze:fajne stukanko
Z tym bym nie przesadzal. Sadze ze 30 latki sa lepsze w lozku.
Alamakota pisze:Spokojnie, czyste intencje W życiu bym seksu nie wykorzystała do niczego, mogę się dawać, ale nie sprzedawać Inna sprawa, że też nawet tego nie potrzebuje w żaden spsób, więc nie ma ryzyka
W dzisiejszych czasach wystarczy ze kobiecie po 2 laach sie "przypomni" ze byla wykorzystywana i juz wyroczek. Chore. Dlatego jak bede mial kiedys firme i pracownice z ktora bede chcial uprawiac seks to wpierw ja zwolnie. Albo w ogole nie przyjme do pracy.

[ Dodano: 2010-05-08, 16:36 ]
mrt pisze:W związkach szef-podwładna/y koniec końców najgorzej wychodzi na tym podwładna/y. Wcześniej czy później przyjdzie do pracy kolejna atrakcyjna osoba. W najlepszym przypadku będzie przykro. Ewentualnie trójkąt.
Czemu? Przeciez w razie czego ona w kazdym sadzie wygra i to jeszcze nie dosc ze odszkodowanie ladne to przywrocenie do pracy.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 16:35 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 08 maja 2010, 19:04

Maverick pisze:
Tomasso pisze:fajne stukanko
Z tym bym nie przesadzal. Sadze ze 30 latki sa lepsze w lozku.
Alamakota pisze:Spokojnie, czyste intencje W życiu bym seksu nie wykorzystała do niczego, mogę się dawać, ale nie sprzedawać Inna sprawa, że też nawet tego nie potrzebuje w żaden spsób, więc nie ma ryzyka
W dzisiejszych czasach wystarczy ze kobiecie po 2 laach sie "przypomni" ze byla wykorzystywana i juz wyroczek. Chore. Dlatego jak bede mial kiedys firme i pracownice z ktora bede chcial uprawiac seks to wpierw ja zwolnie. Albo w ogole nie przyjme do pracy.

[ Dodano: 2010-05-08, 16:36 ]
mrt pisze:W związkach szef-podwładna/y koniec końców najgorzej wychodzi na tym podwładna/y. Wcześniej czy później przyjdzie do pracy kolejna atrakcyjna osoba. W najlepszym przypadku będzie przykro. Ewentualnie trójkąt.
Czemu? Przeciez w razie czego ona w kazdym sadzie wygra i to jeszcze nie dosc ze odszkodowanie ladne to przywrocenie do pracy.



Zgadzam się, że 30tki mogą być lepsze w łóżku, ten sam mechanizm - większe doświadczenie.

Maverick, generalnie masz rację, Dla szefa jest to igranie z ogniem.
Ale... w moim przypadku na pewno jest luz, w życiu bym czegoś takiego nie zrobiła. Poza tym, nie jestem tak naprawdę zatrudniona, pracuję na kontrakt, wystawiam faktury, oficjalnie to mnie nawet w tej firmie nie ma, bo fkatury idą własnie przez wspomnianego szefa, a nie bezpośrednio - on też kontrakt.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 maja 2010, 20:05

duża różnica wieku, przekraczająca 5 lat to przesada moim zdaniem, kilkanaście lat to już perwersja w biały dzień, tyle że modna i wszechobecna, widocznie faceci mają mało ambicji i wolą łatwe towarki, takie bez wysiłku.
Zresztą co musi mieć w głowie 20 latka której się podoba 35-45 letnie ciało ?
Maverick pisze:Z tym bym nie przesadzal. Sadze ze 30 latki sa lepsze w lozku.

Zależy które...
Tomasso pisze:Gdybym miał się wiązać z kobietą mlodszą o 20 lat to powod by byl tylko jeden: jej mloda jędrna pupcia i fajne stukanko

nudy, nudy i nudy
nic nie umie, niczego nie wie, wszystkiego się boi i wszystkiego trzeba uczyć, beznadzieja ...
bleeeeeeeeeeeee
Tomasso
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 77
Rejestracja: 19 lip 2009, 12:33
Skąd: somewhere
Płeć:

Postautor: Tomasso » 08 maja 2010, 20:10

Eng - nie zawsze ;)
Reasumując - jak będziemy starzy to będziemy rżnąć takie głupie małolaty [:D]
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 08 maja 2010, 20:40

Maverick pisze:Czemu? Przeciez w razie czego ona w kazdym sadzie wygra i to jeszcze nie dosc ze odszkodowanie ladne to przywrocenie do pracy.
Przecież niekoniecznie musi być mowa o wypowiedzeniu. Wystarczy chora atmosfera. Sama się zwolni.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 08 maja 2010, 21:54

Alamakota pisze:30tki mogą być lepsze w łóżku, ten sam mechanizm - większe doświadczenie.
Ono nie zawsze idzie w parze z finezją.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 maja 2010, 21:58

wiek nie ma nic do spraw łózkowych w kwesti lepszy/a, gorszy/a chyba , ze mowa o 15 latce [:D] [:D] jak ktos ma fantazje i temperament to doswiadczenia mu nie potrzebne -Z pewnymi rzeczami człek rodzi sie zaprogramowany !
Jednak istnieja ludzie co sie blokują ! z wiekiem blokady im puszczają , inni nie maja blokad - tyle
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 maja 2010, 22:20

Andrew pisze:wiek nie ma nic do spraw łózkowych w kwesti lepszy/a, gorszy/a chyba , ze mowa o 15 latce [:D] [:D] jak ktos ma fantazje i temperament to doswiadczenia mu nie potrzebne -Z pewnymi rzeczami człek rodzi sie zaprogramowany !

Jasne, puszczać się można bez względu na wiek czy wykształcenie, ale wprawa i doświadczenie też ma wpływ ...
Laska 20-25 letnia jak ma z tobą pierwszy w życiu orgazm to przeżywa to jak stonka wykopki, 30 latka nie będzie cię zasypywać telefonami następnego dnia bo wie o co chodzi, nie będzie się zakochiwać w facecie z którym się po prostu przespała, chociaż i taki przypadek niedawno spotkałem, co tym bardziej jest chorą sytuacją, dziewczynie z doświadczeniem nic takie nie przyjdzie do głowy, chyba ma nierówno pod sufitem lub zaburzenia hormonalne.
Kobieta a nie dziewczynka jest może trudniejszym do poderwania obiektem, ale wartym i godniejszym zainteresowania i sztuczek niż 20 letnia siksa z umysłowością z Bravo, MTV, lub inna buntowniczo-antyglobalistyczna, ew "hihihi"...
Kobieta jest w skrócie mówiąc "wygodniejsza w użyciu", nie ma też napastliwych rodziców pilnujących dobra swojej ukochanej córeczki, ani innych takich jak miewają małolatki, poza tym jak obserwuję obecne młode pokolenie to szokuje mnie materialne zapatrzenie dzisiejszej młodzieży, więc te "związki" z facetami w moim i starszym wieku także mnie nie dziwią ...
Paru moich kolegów związało się z takimi dziewczątkami w wieku lat ok 20 i szczerze mówiąc nie mam już z nimi o czym rozmawiać, bo nadajemy na mocno innych falach.
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 22:33 przez eng, łącznie zmieniany 2 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 maja 2010, 22:32

Co Ty teraz chciałes przekazać ? bo nie bardzo rozumiem ? To co pisałem, pisałem w odniesieniu do swej osoby i swej zony. Bedac z nia w zwiazku lat kilkadziesiat , obserwując jaką była i jest , napisałem to co napisałem. W łózku - zawsze sie nam układało Od poczatku !! wtedy kiedy była chęć ! Wiec po co ten Twój wywód ? o zakochiwaniu , orgazmach itd. Nie wszystkie 20 latnie siksy jak to ujołeś mają umysłowosc Brawo .Ty lepiej patrz na siebie <diabel> <piwko>
Ty musisz zmienic srodowisko <pijak>
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 22:34 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 08 maja 2010, 22:37

Andrew, przykro mi że nie umiesz czytać ze zrozumieniem.
Prościej i bardziej łopatologicznie pisać nie umiem, wybacz mi :)

Nie znam się na żonach, chyba że cudzych, a te to mają temperament a i owszem, ale tu nie mowa o żonach a o różnicy wieku i raczej luźnych układach ...

[ Dodano: 2010-05-08, 22:39 ]
Andrew pisze:Ty lepiej patrz na siebie

Na siebie ? no stary jestem, emerytura blisko ;)))
Andrew pisze:Ty musisz zmienic srodowisko

Na jakie ? Moje środowisko sobie zmieniło mnie na inny model i im dobrze, więc co mam zmieniać ? ciągle coś zmieniam :)
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 08 maja 2010, 22:41

kazda zona była kiedys siksą i albo taka siksa - zona jest zajawkowa w łózku i taką oczywiscie pozostanie , albo nie - bo ma jakies blokady , ktorych gdyby sie umiala pozbyc bylo by swietnie , a ktore puszczają z wiekiem - albo taka siksa -zona jest kiepska od poczatku i wiek tu nic nie zmieni ...inny facet !! jesdnak może. Przykro mi , ale to Ty nie umiesz czytac z zrozumieniem , co z kolei zmusiło mnie do napisania kolejnych postów .
Nie sadzę by twoje srodowisko o ktorym piszesz , to było srodowisko siks .
Ostatnio zmieniony 08 maja 2010, 22:45 przez Andrew, łącznie zmieniany 1 raz.
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 01:59

Alamakota pisze:oficjalnie to mnie nawet w tej firmie nie ma, bo fkatury idą własnie przez wspomnianego szefa, a nie bezpośrednio - on też kontrakt.
Aaa to taki mechanizm. No to dla niego to zadne igranie z ogniem. Jednak nie taki glupi ten facet.
Andrew pisze:wiek nie ma nic do spraw łózkowych w kwesti lepszy/a, gorszy/a
Wiek nie, doswiadczenie tak. A jesli mowa o oporach to wlasnie najlepiej 15tki. Jak taka sie juz zgodzi na seks to na ogol nie ma zadnych oporow.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 09 maja 2010, 02:05

To ja tak ogólnie napiszę, bo niektórymi wypowiedziami to się prawie poczułam osobiście tknięta.

Nie jestem głupią małolatą, siksą do wyrwania na ładne oczy.
Owszem, jak mam ochotę, to mnie wyrywać bardzo nie trzeba, więc można mnie wrzucić czasem do kategorii 'łatwych', ale też nie robię akcji, nie zakochuję się. O dziwo, przy takim moim podejściu, to faceci często się zakochują i robią jakieś dziwne akcje.

Plus, w temacie młoda ze starszym - naprawdę są dziewczyny ładniejsze, zgrabniejsze, i łatwe do wyrwania. na pewno fakt, że mam to swoje nienajgorsze 20 kilku letnie ciało ma dużo w tej sytuacji do zagrania, ale z pewnością nie jestem jedynym i najważniejszym czynnikiem, bo aż taka fajna to nie jestem ;}

Jestem natomiast dość ogarnięta, i przebywam z facetami od dawien dawna, mówię ich językem, pracuję w it i jestem trochę geeky, i dużo facetów 'geeków' strasznie na to leci. Wiecie, taki kumpel tylko z cyckami.

Po prostu, proszę mnie nie wrzucać do jednego worka z siksami z mtv w głowie itp, bo po prostu do tej kategorii nie należę.

[ Dodano: 2010-05-09, 02:08 ]
Maverick pisze:
Alamakota pisze:oficjalnie to mnie nawet w tej firmie nie ma, bo fkatury idą własnie przez wspomnianego szefa, a nie bezpośrednio - on też kontrakt.
Aaa to taki mechanizm. No to dla niego to zadne igranie z ogniem. Jednak nie taki glupi ten facet.


Haha, tylko jak to powiedział, jego jedyną zasadą jest brak zasad. I zgodnie z tym żyje.


Andrew pisze:wiek nie ma nic do spraw łózkowych w kwesti lepszy/a, gorszy/a
Wiek nie, doswiadczenie tak. A jesli mowa o oporach to wlasnie najlepiej 15tki. Jak taka sie juz zgodzi na seks to na ogol nie ma zadnych oporow.[/quote]

Nie wiem jak 15tki, zle zgadzam się - wiek nic nie ma, doświadczenie dużo. A naturalnie, najbardziej otwarty i doświadczony młody facet, nie dorówna swojej wersji za kilka lat (jeśli trzyma tempo;)) Po prostu doświadczenie zdobywa się z wiekiem, czasu się nie przeskoczy.
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 02:08 przez Alamakota, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 02:08

Alamakota pisze:jestem trochę geeky
a po polsku?

[ Dodano: 2010-05-09, 02:09 ]
Alamakota pisze:Nie wiem jak 15tki, zle zgadzam się - wiek nic nie ma, doświadczenie dużo. A naturalnie, najbardziej otwarty i doświadczony młody facet, nie dorówna swojej wersji za kilka lat (jeśli trzyma tempo;)) Po prostu doświadczenie zdobywa się z wiekiem, czasu się nie przeskoczy.
Z facetami to jest inaczej. Bo od facetow w seksie sie wymaga o wiele wiecej niz od kobiet.
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 09 maja 2010, 02:09

Maverick pisze:
Alamakota pisze:jestem trochę geeky
a po polsku?


Ojej, jakie jest tłumaczenie 'geek' na polski?
Siedzę w komputerach, pracuję z komputerami, interesuję się komputerami.

[ Dodano: 2010-05-09, 02:11 ]
Maverick pisze:
Alamakota pisze:jestem trochę geeky
a po polsku?

[ Dodano: 2010-05-09, 02:09 ]
Alamakota pisze:Nie wiem jak 15tki, zle zgadzam się - wiek nic nie ma, doświadczenie dużo. A naturalnie, najbardziej otwarty i doświadczony młody facet, nie dorówna swojej wersji za kilka lat (jeśli trzyma tempo;)) Po prostu doświadczenie zdobywa się z wiekiem, czasu się nie przeskoczy.
Z facetami to jest inaczej. Bo od facetow w seksie sie wymaga o wiele wiecej niz od kobiet.


No tak, ale to wynika chyba z tego, że na niskim poziomie, dogodzić facetowi prościej jest niż kobiecie.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 02:46

Alamakota pisze:No tak, ale to wynika chyba z tego, że na niskim poziomie, dogodzić facetowi prościej jest niż kobiecie.
To raczej wynika z tego ze kobiecie nie mozna dogodzic na niskim poziomie ;) Gra sie zaczyna przynajmniej od sredniego poziomu trudnosci :P A u kobiet niski poziom to rozlozyc nogi.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 09 maja 2010, 08:48

Skoro każdemu pasuje taki układ, to faktycznie nie ma o czym dyskutować.

A nie! Jest jedna osoba, której nie pasuje: żona 8)
Tomasso
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 77
Rejestracja: 19 lip 2009, 12:33
Skąd: somewhere
Płeć:

Postautor: Tomasso » 09 maja 2010, 08:51

Bingo [:D]

Alamakota - nie daj się nigdy rżnąć jakiemuś staruchowi <piwko>
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 09 maja 2010, 13:09

Alamakota pisze:Nie jestem głupią małolatą, siksą do wyrwania na ładne oczy.

Jednym słowem mądra i inteligentna, błyskotliwa, niełatwa a naiwna jak diabli ? to chyba lekka sprzeczność.
Plus, w temacie młoda ze starszym - naprawdę są dziewczyny ładniejsze, zgrabniejsze, i łatwe do wyrwania. na pewno fakt, że mam to swoje nienajgorsze 20 kilku letnie ciało ma dużo w tej sytuacji do zagrania, ale z pewnością nie jestem jedynym i najważniejszym czynnikiem, bo aż taka fajna to nie jestem ;}

Mało urodziwa jest łatwiejszym celem dla doświadczonego faceta ... nie wiem jak naiwną trzeba być żeby nie załapać, że dla faceta z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem małoletnia panna jest naprawdę łatwym obiektem do wykorzystania, choć widać co w takiej sytuacji ona sobie wyobraża, on tak naprawdę traktuje to jak "mięsko", uprzedmiotawia ...
Jestem natomiast dość ogarnięta, i przebywam z facetami od dawien dawna, mówię ich językem, pracuję w it i jestem trochę geeky, i dużo facetów 'geeków' strasznie na to leci. Wiecie, taki kumpel tylko z cyckami.
Specyficzne środowisko, ale co tam robią emeryci ?
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 13:14 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 09 maja 2010, 14:12

mrt pisze:Skoro każdemu pasuje taki układ, to faktycznie nie ma o czym dyskutować.

A nie! Jest jedna osoba, której nie pasuje: żona 8)


No właśnie żona nie istnieje, ahah :P

[ Dodano: 2010-05-09, 14:26 ]
Tomasso pisze:Bingo [:D]

Alamakota - nie daj się nigdy rżnąć jakiemuś staruchowi <piwko>


No właśnie widzisz, nie traktuję ich jako staruchów. Jeden koleś w firmie ma pod 80 i ok, on już jest w kategorii starszy pan, ale generalnie bardzo sympatyczny facet. A grupa wiekowa 30-40 to po prostu faceci, żadne staruchy :)

eng pisze:
Alamakota pisze:Nie jestem głupią małolatą, siksą do wyrwania na ładne oczy.

Jednym słowem mądra i inteligentna, błyskotliwa, niełatwa a naiwna jak diabli ? to chyba lekka sprzeczność.


A co w moim podejściu jest naiwnego? Wydaje mi się, że rozumiem zaproponowany układ, nie śni mi się po nocach ślub i gromadka dzieci z tym facetem. Więc gdzie ta moja naiwność? Jasne, zdaję sobie sprawę, że w dużej mierze leci p o prostu na fakt, że jestem młoda... no i co z tego?... Mi to nie przeszkadza :)

I nigdy nie mówiłam, że niełatwa ;} Jak sama chę, to jestem łatwa, chociaż nie lubię tego określenia. Jeez, nadal mamy mentalność, że jak dziewczyna lubi seks i go uprawia nie rzadko, to się puszcza? A facet to po prostu zdobywa, tak? Jaasne.

Plus, w temacie młoda ze starszym - naprawdę są dziewczyny ładniejsze, zgrabniejsze, i łatwe do wyrwania. na pewno fakt, że mam to swoje nienajgorsze 20 kilku letnie ciało ma dużo w tej sytuacji do zagrania, ale z pewnością nie jestem jedynym i najważniejszym czynnikiem, bo aż taka fajna to nie jestem ;}

Mało urodziwa jest łatwiejszym celem dla doświadczonego faceta ... nie wiem jak naiwną trzeba być żeby nie załapać, że dla faceta z kilkudziesięcioletnim doświadczeniem małoletnia panna jest naprawdę łatwym obiektem do wykorzystania, choć widać co w takiej sytuacji ona sobie wyobraża, on tak naprawdę traktuje to jak "mięsko", uprzedmiotawia ...


Powtórzę, co za problem? Ja sobie zdaję sprawę z tego, że dużej mierze (acz jestem przekonana, że nie w 100%) jestem mięskiem. Nie widzę w tym najmniejszego problemu dla sibie. On wykorzystuje fakt, że jestem młoda, ja wykorzystuje fakt, że on jest doświadczony. Nie widzę problemu, układ jest dość jasny.

Edit: w ogóle foch i tup nóżką, Nie powiedziałam, że nie jestem urodziwa, wypraszam sobie :) Po prostu nie jestem 'wylaszczona' ;)

Jestem natomiast dość ogarnięta, i przebywam z facetami od dawien dawna, mówię ich językem, pracuję w it i jestem trochę geeky, i dużo facetów 'geeków' strasznie na to leci. Wiecie, taki kumpel tylko z cyckami.


Specyficzne środowisko, ale co tam robią emeryci ?


Dla Ciebie 45 lat to emeryci? Myślałam, że emerytura to tak gdzieś dopiero koło 80tki, ale co tam, młoda jestem, pewnie się nie znam :>
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 16:12 przez Alamakota, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 09 maja 2010, 15:27

Eng, co sie tak jej czepiasz. To bardzo dobrze ze mlode dziewczyny leca na starszych. Jak najwiecej takich! Mi np jak mialem 18 lat podobaly sie 18tki i do dzis sie nic w tej materii nie zmienilo. I nie zmieni sie jak sadze wiec wole by lecialy na starszych niz na rowiesnikow ;) Majac juz te 40 lat nie chce byc skazany na same 35. Chwalmy takie zachowanie i popierajmy bo kiedys bedzie nam potrzebne :P
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 09 maja 2010, 16:28

Alamakota pisze:No właśnie widzisz, nie traktuję ich jako staruchów

A ile lat ma twój ojciec ? pewnie też koło 40, i jak się czujesz dając się bzykać "koledze" swojego ojca w sensie pokoleniowym ?
Alamakota pisze:Mi to nie przeszkadza

A powinno.
Alamakota pisze:Jak sama chę, to jestem łatwa, chociaż nie lubię tego określenia.
Rozumiem że tak jest łatwiej ci o tym myśleć ... i spoglądać rano w lustro ...
Alamakota pisze:Po prostu nie jestem 'wylaszczona'

Ciekawe czy równie łatwo by ten sam facet poderwał "wylaszczoną"
Alamakota pisze:Dla Ciebie 45 lat to emeryci? Myślałam, że emerytura to tak gdzieś dopiero koło
80tki, ale co tam, młoda jestem, pewnie się nie znam
;)
Dla ciebie "drogie dziecko" ktoś kto się urodził w latach 70tych, w komunie i czasach kartek i 2 kanałów w TV jest emerytem, dzieli was pokoleniowa przepaść, a jesli tego nie rozumiesz to poszukaj w wikipedii haseł związanych z PRL, latami 70 i 80, to jest inna epoka ;)

[ Dodano: 2010-05-09, 16:31 ]
Maverick pisze:Majac juz te 40 lat nie chce byc skazany na same 35. Chwalmy takie zachowanie i popierajmy bo kiedys bedzie nam potrzebne :P
I dlatego właśnie faceci mający kryzys wieku średniego, zostawiają żony, dzieci i idą do młodszej, bo mają takie siano w głowie od zawsze...
Dla mnie 18 to pedofilia dla faceta w moim wieku ...
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 16:34 przez eng, łącznie zmieniany 3 razy.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 09 maja 2010, 16:51

eng pisze:
Alamakota pisze:No właśnie widzisz, nie traktuję ich jako staruchów

A ile lat ma twój ojciec ? pewnie też koło 40, i jak się czujesz dając się bzykać "koledze" swojego ojca w sensie pokoleniowym ?


Akurat jest trochę starszy, co jednak nic dla mnie nie zmienia... Czy masz jakieś argumenty na to, że to jest problem, czy po prostu jest "bo tak" ?

Edit: Nieee, powinnam była napisać tak:
Ojej! Faktycznie... On jest prawie w wieku mojego ojca.... Jak mogłam o tym nie pomyśleć. Dzięki Ci o eng, za uświadomienie. Natychmiast przestaje....

:>

Alamakota pisze:Mi to nie przeszkadza

A powinno.
Alamakota pisze:Jak sama chę, to jestem łatwa, chociaż nie lubię tego określenia.
Rozumiem że tak jest łatwiej ci o tym myśleć ... i spoglądać rano w lustro ...[/quote]


Buahah, znaczy, że podświadomie się nienawidzę za to, ale z jakiś powodów to robię? Proszę Cię... Powtórzę, czemu ciągle mamy mentalność, że jak dziewczyna/kobieta lubi seks i uprawia seks, i ojejku- nie ma jednego partnera, to znaczy, że jest puszczalska i na pewno się z tym źle czuje? Mi jest ok. Jak jestem w związku, to inna sprawa, ale jak jestem singlem, to czemuż bym miała żyć w celibacie? A może powinnam uparcie szukać partnera, żeby tylko z "mężczyzną mojego życia' seks uprawiać?

Alamakota pisze:Po prostu nie jestem 'wylaszczona'

Ciekawe czy równie łatwo by ten sam facet poderwał "wylaszczoną"


na pewno zależy jaką. Są takie, co się nie dadzą nigdy, chyba, że po ślubie. Dla mnie ok, ich sprawa. Ale generalnie to nie jest tak, że wyrywa mnie, bo na wylaszczone nie ma szans, akurat cieszy się bardzo dużym powodzeniem wśród dziewczyn i kobiet w każdym wieku. Taki typ.

Alamakota pisze:Dla Ciebie 45 lat to emeryci? Myślałam, że emerytura to tak gdzieś dopiero koło
80tki, ale co tam, młoda jestem, pewnie się nie znam
;)
Dla ciebie "drogie dziecko" ktoś kto się urodził w latach 70tych, w komunie i czasach kartek i 2 kanałów w TV jest emerytem, dzieli was pokoleniowa przepaść, a jesli tego nie rozumiesz to poszukaj w wikipedii haseł związanych z PRL, latami 70 i 80, to jest inna epoka ;)


Różnica pokoleniowa spora, rozumiem. Dlatego nie mam zamiaru ślubu brać ani nic. A w łóżku różnica pokoleniowa mi nie przeszkadza :)

Edit: A w ogóle to trafiłeś kulą w płot. Mieszkam za granicą, mój szef nigdy nie przeżył komuny ani kartek ;>

[ Dodano: 2010-05-09, 16:31 ]
Maverick pisze:Majac juz te 40 lat nie chce byc skazany na same 35. Chwalmy takie zachowanie i popierajmy bo kiedys bedzie nam potrzebne :P
I dlatego właśnie faceci mający kryzys wieku średniego, zostawiają żony, dzieci i idą do młodszej, bo mają takie siano w głowie od zawsze...
Dla mnie 18 to pedofilia dla faceta w moim wieku ...[/quote]

Facet, nie wiem gdzie masz Twój problem. Ty na takie rzeczy nie lecisz, okey. Dlatego musisz od razu na maksa negatywnie oceniać ludzi, którzy mają inne upodobania do Ciebie? Takie podejście "ja nie lubię lodów czekoladowych, to jak ktoś lubi, to musi być jakiś chory".

Miłego życia :)
Ostatnio zmieniony 09 maja 2010, 17:09 przez Alamakota, łącznie zmieniany 6 razy.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 09 maja 2010, 17:11

Nic Ci nie przeszkadza, nie ma żadnych (nawet potencjalnych) problemów w pracy, żona nie istnieje, Ty doskonale rozumiesz sytuację, która Ci w pełni odpowiada.

Po cóż więc zakładać temat?
Awatar użytkownika
Alamakota
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 397
Rejestracja: 07 maja 2010, 15:15
Skąd: Z daleka
Płeć:

Postautor: Alamakota » 09 maja 2010, 17:17

shaman pisze:Nic Ci nie przeszkadza, nie ma żadnych (nawet potencjalnych) problemów w pracy, żona nie istnieje, Ty doskonale rozumiesz sytuację, która Ci w pełni odpowiada.

Po cóż więc zakładać temat?


Po pierwsze - nie założyłam tego tematu, tylko się w nim wypowiadam.

Po drugie - padło już to pytanie i napisałam, po to, żeby podzielić się doświadczeniem, że to może być jednak fajne, plus po to, żeby sobie pogadać, w końcu to forum dyskusyjne :)

Po trzecie - mam taką tendencję do kontrargumentowania. Ponieważ większość tutaj naskakuje na sytuacje, to ja jej bronię. Ale mam głowie też argumenty na nie i rozmyślam nad tym. Gdyby wszyscy się rzucili z hasłem 'jasne, dawaj, wszystko ok" to pewnie więcej bym pisała o tych wszystkich "ale".

Generalnie cały czas zastanawiam się, czy się pakować w taki regularny układ, czy odpuścić, nie podjęłam jeszcze decyzji. Niestety ludzie tutaj się skupili na tym, że jedna stroną drugą na pewno wykorzysta, albo na tym, że 'ojej jaki stary', a to są akurat rzeczy, którymi się nie przejmuję.

Jednak, nadal jest to mój szef, więc zastanawiam się czy można utrzymać relacje szef-podwładny oddzielnie od tego, co robimy po pracy. Nie wiem, bo nie mam w temacie doświadczeń.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 09 maja 2010, 18:52

Alamakota pisze:Generalnie cały czas zastanawiam się, czy się pakować w taki regularny układ, czy odpuścić, nie podjęłam jeszcze decyzji. Niestety ludzie tutaj się skupili na tym, że jedna stroną drugą na pewno wykorzysta, albo na tym, że 'ojej jaki stary', a to są akurat rzeczy, którymi się nie przejmuję.
Skoro nie ma żony, to nawet dylematów moralnych być nie powinno, bo zakładam, że religia jakoś Cię nie ogranicza.

Natomiast pytanie, czy się pakować w taki regularny układ, skoro rzeczy mogące budzić wątpliwości innych Ci nie przeszkadzają, ma oczywistą odpowiedź: a dlaczego nie? Zresztą co znaczy "regularny układ"? Czym miałby się różnić od tego, który jest teraz, skoro oczekiwań żadnych nie ma?
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 09 maja 2010, 19:40

Alamakota pisze:Akurat jest trochę starszy, co jednak nic dla mnie nie zmienia... Czy masz jakieś argumenty na to, że to jest problem, czy po prostu jest "bo tak" ?

Widocznie nie nauczyli cię rodzice co jest ok, a co nie, zasad i granic postępowania w życiu, ram w których się wszyscy poruszamy. Skrajny przykład "nie kradnij" czy inne temu podobne, nie kop kota czy psa, nie wydłubuj oczu wróblom itd.
Alamakota pisze:Buahah, znaczy, że podświadomie się nienawidzę za to, ale z jakiś powodów to robię? Proszę Cię... Powtórzę, czemu ciągle mamy mentalność, że jak dziewczyna/kobieta lubi seks i uprawia seks, i ojejku- nie ma jednego partnera, to znaczy, że jest puszczalska i na pewno się z tym źle czuje? Mi jest ok. Jak jestem w związku, to inna sprawa, ale jak jestem singlem, to czemuż bym miała żyć w celibacie? A może powinnam uparcie szukać partnera, żeby tylko z "mężczyzną mojego życia' seks uprawiać?
Nie chodzi o puszczalskość, ani o seks okazjonalny, tylko że to nie jest OK robić za łatwą zdobycz, ambicji nie masz za grosz ? Za moich młodych czasów czyli w liceum jak mieliśmy jedną koleżankę co miała 35 letniego faceta ( bez względu na charakter tego związku ) to ona sama siedziała, sama chodziła, nikt się do niej nie odzywał, była traktowana jak osoba "naznaczona", reszta szalała, imprezowała, wszyscy się pieprzyli w dowolnych układach i zmiennych konfiguracjach, ale to co robiła ona nie było tolerowane, nie było aprobaty dla jej wyborów i zachowań. Ona o tym wiedziała, ale ważniejszy był jego mercedes i willa w Aninie niż jakieśtam szczeniactwo z liceum ...
Alamakota pisze:Różnica pokoleniowa spora, rozumiem. Dlatego nie mam zamiaru ślubu brać ani nic. A w łóżku różnica pokoleniowa mi nie przeszkadza

Znaczy zero gadki, tylko bara-bara i po temacie, czyli robisz za materac. Skoro ci taka rola odpowiada... Ja bym nie chciał robić za żywy wibrator jakieś pannie która ze mną słowa nie miałaby ochoty zamienić poza "to idziemy do mnie czy do ciebie" ... uwłaczało by to mojej godności.
Alamakota pisze:A w ogóle to trafiłeś kulą w płot. Mieszkam za granicą
, mój szef nigdy nie przeżył komuny ani kartek
Tym gorzej.
Alamakota pisze:Facet, nie wiem gdzie masz Twój problem.

Ja nie mam problemu, ale ty go będziesz mieć za parę. paręnaście lat ... albo i nigdy.
Alamakota pisze:Ty na takie rzeczy nie lecisz, okey. Dlatego musisz od razu na maksa negatywnie oceniać ludzi, którzy mają inne upodobania do Ciebie? Takie podejście "ja nie lubię lodów czekoladowych, to jak ktoś lubi, to musi być jakiś chory".
Rób jak uważasz, twoje życie.
Prostytutki też sobie tłumaczą że to tylko praca, tak samo jak asystentki co oddają się swoim szefom w ramach obowiązków służbowych i uważają że to normalne ...
Skoro ciebie kręci ciało 40 letniego faceta a nie 25 letniego to pozostaje mi współczuć i zakończyć te durną dyskusję, bo nie dociera do Ciebie, że pewnie tacy ciekawi i doświadczeni równolatkowie także istnieją, tylko pewnie ich ignorujesz lub najzwyczajniej nie zauważasz ...

Zakładanie tematu skoro nie masz problemu czemuś służyć jednak ma, może szukasz podświadomie akceptacji i innych osób podobnie postępujących żeby sobie zagłuszyć sumienie i uzasadnić swoje postępowanie ?

Zresztą co mnie to wszystko obchodzi ...
bleeeeeeeeeeeee

Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 52 gości