Czy to normalne??
Moderator: modTeam
no może i nie, ale biorąc pod uwagę uczestnictwo w tym forum, można wnioskować, że ;ludzie tu skupieni, są bardziej otwarci na sprawy seksu, więc ich towarzystwo pewnie też, ale w gronie chłopaków od postawówki się rozmawia o seksie w tym czy innym kontekscie, stąd moje wnioski!
chociaż statystyk nie znam
chociaż statystyk nie znam
vkajot pisze:moje zdanie wzięło się z tego, że mam parę znajomych(kobiet), z którymi moge normalnie pogadać, i to właśnie one mówią, że w gronie ich znajomych to są raczej mało poruszane tematy..
ale jakie Ty masz te kobiety w swoim wieku, spojrz :-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
Witam ,to znowu ,ja.tym razem ,jestem naprawde załamana.Nie mam juz siły ,chyba tak trwac ,mimo ze go kocham.rozmowy itp pomogły na jakis czas.teraz to on juz mozna powiedziec prawie w ogóle nie inicjuje sexu ,i na dodatek ,sugeruje a wlasciwie powiedzial zebym ,ja tez nie inicjowała,bo on nie ma ochoty,depresja jesiennna takie tam , i on chciałby zebym byla bardziej subtelna ,zeby to on ,zaczynal ,itp.z tym ,ze on nie inicjuje.raz ,moze dwa razy w tyg. mam wieksze potrzeby seksualne ,wiekszy temoerament ,poszlam ,juz na kompromis ,tzn ,staralam ,sie zminimalizowac swoje inicjowanie a on ,mial sie postarac ze swoim ,inicjowaniem .ztym ,ze mam wrazenie ze to jest kompromis ,jednostronny ,z mojej strony.jestesmy po ciezkiej ,kojejnej rozmowie .mamy sprobowac jescze raz ,ale straciam ,juz nadzieje.on jest skorpionrem ,to ciezki nieustepliwy znak..sama nie wiem..Poradzcie co robic.. <smutny>
[ Dodano: 2006-12-14, 11:16 ]
pomogly minimalnie ,prawie wcale a poptem wszystkp wraca do normy.
[ Dodano: 2006-12-14, 11:16 ]
pomogly minimalnie ,prawie wcale a poptem wszystkp wraca do normy.
Małgo
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
Witam ,to znowu ,ja.tym razem ,jestem naprawde załamana.Nie mam juz siły ,chyba tak trwac ,mimo ze go kocham.rozmowy itp pomogły na jakis czas.teraz to on juz mozna powiedziec prawie w ogóle nie inicjuje sexu ,i na dodatek ,sugeruje a wlasciwie powiedzial zebym ,ja tez nie inicjowała,bo on nie ma ochoty,depresja jesiennna takie tam , i on chciałby zebym byla bardziej subtelna ,zeby to on ,zaczynal ,itp.z tym ,ze on nie inicjuje.raz ,moze dwa razy w tyg. mam wieksze potrzeby seksualne ,wiekszy temoerament ,poszlam ,juz na kompromis ,tzn ,staralam ,sie zminimalizowac swoje inicjowanie a on ,mial sie postarac ze swoim ,inicjowaniem .ztym ,ze mam wrazenie ze to jest kompromis ,jednostronny ,z mojej strony.jestesmy po ciezkiej ,kojejnej rozmowie .mamy sprobowac jescze raz ,ale straciam ,juz nadzieje.on jest skorpionrem ,to ciezki nieustepliwy znak..sama nie wiem..Poradzcie co robic..
[ Dodano: 2006-12-14, 11:16 ]
pomogly minimalnie ,prawie wcale a poptem wszystkp wraca do normy.
_________________
Moze ktos jeszcze cos poradzi?prosze
[ Dodano: 2006-12-14, 11:44 ]
no ,tak to chyba inne powody.Tylko ze mimo ze on mi tlumaczy ze to nie przeze mnie ,to i tak czuje sie upokorzona zle sie z tym czuje.Ale to ze ma swego rodzaju problemy z soba ,troche depresyjne stany miewa ,chodzi do psychologa chyba moize byc powodem ,ze facet nie ma ochoty na sex. on mowi ze nie ma ochoty na nic ,po prostu ,isc na basen ,na spacer ,czytac , np , no i uprawiac sexu tez nie.
[ Dodano: 2006-12-14, 11:16 ]
pomogly minimalnie ,prawie wcale a poptem wszystkp wraca do normy.
_________________
Moze ktos jeszcze cos poradzi?prosze
[ Dodano: 2006-12-14, 11:44 ]
zet2 pisze:znajomy nie chcial bo dlugo pracuje, jest zmeczony, a czasmi bo ona robi mu wymowki
no ,tak to chyba inne powody.Tylko ze mimo ze on mi tlumaczy ze to nie przeze mnie ,to i tak czuje sie upokorzona zle sie z tym czuje.Ale to ze ma swego rodzaju problemy z soba ,troche depresyjne stany miewa ,chodzi do psychologa chyba moize byc powodem ,ze facet nie ma ochoty na sex. on mowi ze nie ma ochoty na nic ,po prostu ,isc na basen ,na spacer ,czytac , np , no i uprawiac sexu tez nie.
Małgo
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
powaznie wg mnie to wlasnie tak bedzie wygladalo, tylko nie wiadomo kto pierwszy.
jak facet nie chce to cos nie tak jest, rozumiem, ze nie chce 4x dziennie, ale potrzeby mamy jakie mamy.
jak facet nie chce to cos nie tak jest, rozumiem, ze nie chce 4x dziennie, ale potrzeby mamy jakie mamy.
Ostatnio zmieniony 14 gru 2006, 12:09 przez zet2, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
zet2 pisze:powaznie wg mnie to wlasnie tak bedzie wygladalo, tylko nie wiadomo kto pierwszy.
jak facet nie chce to cos nie tak jest, rozumiem, ze nie chce 4x dziennie, ale potrzeby mamy jakie mamy.
proponowalam rozstanie jako rozwiazanie ,mowilam ze tak nie moge dluzej.ale on ,powiedzial zeby jeszcxze sprobowac ze nie.
Małgo
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
-
- Bywalec
- Posty: 50
- Rejestracja: 22 lis 2006, 14:57
- Skąd: z wenus
- Płeć:
Do psychologa chodzi moze z rok.on ,ma ochote na sex raz dwa razy w tyg, zreszta ja juz sama nie wiem zaczynam sie w tym wszystkim gubic.jesli chodzi o seksuologa twierdzi ze wszystko z nim w porzadku.uwazam,ze ma niskie libido.
[ Dodano: 2006-12-14, 12:28 ]
nie wiem ,juz co robic ,jestem zalamana .wszyscy widzicie to tak ,pesymistycznie.
[ Dodano: 2006-12-14, 12:28 ]
nie wiem ,juz co robic ,jestem zalamana .wszyscy widzicie to tak ,pesymistycznie.
Małgo
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
"QUOD ME NUTRIT ME DESTRUIT" :
To co trzyma mnie przy życiu,jednoczesnie mnie zabija.
dość dziwne, bo jak z kimś wszystko w porządku to nie chodzi to psychologa!
powiedz mu że nie jest w porządku, skoro coś w związku nie gra!
jak już chodzi do psychologa to jak mu zależy niech się wybierze do seksuologa skoro sami sobie poradzić nie możecie, bo jeżeli jemu nie zależy żeby coś zmienić a ty chcesz żeby było lepiej to dla mnie jeśli nie zrobi wszystkiego żeby było lepiej to zostaje zmiana na lepszy model, chyba że przyzwyczaisz się do tego co masz!
powiedz mu że nie jest w porządku, skoro coś w związku nie gra!
jak już chodzi do psychologa to jak mu zależy niech się wybierze do seksuologa skoro sami sobie poradzić nie możecie, bo jeżeli jemu nie zależy żeby coś zmienić a ty chcesz żeby było lepiej to dla mnie jeśli nie zrobi wszystkiego żeby było lepiej to zostaje zmiana na lepszy model, chyba że przyzwyczaisz się do tego co masz!
Wróć do „Seks, kontakt fizyczny”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 198 gości