agnieszka.com.pl • Jaki odpowiedni wiek na dziecko ? - Strona 2
Strona 2 z 6

: 04 lis 2006, 11:38
autor: me19
Hardcore pisze:me19, po prostu jeszcze nie dojżałaś do bycia matka.

dlaczego nie bierzesz pod uwagę mozliwości ,że niektóre kobiety nigdy do tego nie dojrzeją..?

: 04 lis 2006, 14:46
autor: megane
Zapewne kiedyś dojrzeje każda, tylko może byc dla niej juz za późno ;). Nie wiem czy w wieku 20 lat możesz być pewna, że nigdy Ci się to zmieni. Pogadamy za jakieś 15 :).
Ja oczywiście rozumiem, że póki co nie chcesz, przeciez nie ma takiego obowiązku (może poza "religijnym", ale akurat on nie ma wiekszego wpływu na moje poglądy).
Swoją drogą na takie upierające się przy sowim kobiety też natura ma sposoby, bo od czego są wpadki :P

: 04 lis 2006, 15:18
autor: natasza
Chciałabym mieć dziecko wtedy, gdy będę na nie gotowa psychicznie, gdy będę go pragneła z całego serca, gdy będę czuła, że to teraz czas pokazać komuś świat. Ale do tego trochę mi brakuje, zwłaszcza całkowitego poświęcenia swoich potrzeb na rzecz drugiej osoby, zwłaszcza dziecku. Do tego warunki finansowe, nie chciałabym , żeby miał wszystko, ale powinien czuć się dobrze, nie odstawać. To takie małe marzenie, aby te 2 warunki spełnić.

: 04 lis 2006, 16:14
autor: Truskaweczka:)
Ja narazie nie chciałabym w zadnym wypadku dlatego ze mam 17 ale jak by tak miec 25 to spoko mysle ze to odpowiedzni wiek...:)

: 05 lis 2006, 22:11
autor: Kivi
Tak sobie myślę, że każdy mówi najpierw ślub, praca itp itd, a potem dopiero dziecko. Ja mam prawie 21 lat i od roku nieustannie myślę o tym,że chciałabym być mamą.. Czasem instynkt macierzyński nie daje mi spokoju. Rozmawiam o tym z moim Lubym, ale wiem,ze on nie jest jeszcze gotowy więc nie chcę go zmuszać. Poza tym jesteśmy an etapie w "przyszłym roku zaczynamy remont mieszkania", więc czekam.
Choć mogłabym rzucić studia i skupić się na dziecku, tylko boję się sytuacji że za jakiś czas moje dziecko idzie do szkoły, a ja nie mam pracy, bo nie mam studiów.. Więc póki co studiuję i próbuję choć trochę uciszyć swój instynkt..

: 05 lis 2006, 22:53
autor: Grace
Kivi pisze:Ja mam prawie 21 lat i od roku nieustannie myślę o tym,że chciałabym być mamą.. Czasem instynkt macierzyński nie daje mi spokoju.

ja też, mimo, że mam 19 lat. Dlatego teraz ucze male dzieci angielskiego i matematyki, by miec z nimi kontakt. Niestety nie wiem, czy bede miala kiedys swoje, choc sobie nie wyobrazam zycia bez wlasnego potomstwa. Niestety, nie mam na to widoków, co mnie boli, ale nie mam wpływu na nic.

: 07 lis 2006, 14:39
autor: Diana
żeby mieć dziecko to najpierw sama muszę czuć że je chce, a na razie to ja czuę, że nie chce. węcz jak mysle o dziecku to przycjhodzą mi mysli, ze dziecko mi zniszczy życie(jak na razie)...do dziecka trzeba dorosnąć...ja jeszcze nie dorosłam

: 08 lis 2006, 23:41
autor: ksiezycowka
Do 30stki na pewno :]
Optymalnie mysle o jednym gdzies pod koniec studiow. Moze tuz po zakonczeniu moze jeszcze przed :]

: 09 lis 2006, 08:01
autor: _normalna_
W sumie mówi się , że przed 30 - stką ale dla mnie to trochę późno...optymalny wiek to 23 - 25 lat teraz tak mysle z perspektywy czasu bo urodzę dziecko mając 27 lat i trochę żałuje, że tak późno :|

: 09 lis 2006, 12:54
autor: lollirot
_normalna_ pisze:urodzę dziecko mając 27 lat i trochę żałuje, że tak późno :|

też żałuję, ale wcześniej tego jakoś nie widzę.

: 09 lis 2006, 15:14
autor: SaliMali
lollirot pisze:też żałuję, ale wcześniej tego jakoś nie widzę.


a ja sobie wymyslilam ostatni, ze jak skoncze za 3 lata licencjat, to bym chciala zalozyc rodzine a magisterke robic juz zaocznie

: 09 lis 2006, 15:25
autor: lollirot
madziorka.m pisze:ze jak skoncze za 3 lata licencjat, to bym chciala zalozyc rodzine a magisterke robic juz zaocznie

never <boje_sie> znaczy się, ja mam 5letnie magisterskie, to po pierwsze, po drugie: jeśli chcę robić to, co mi się marzy, to mnie jeszcze po studiah czeka kurs i egzamin jeden, najważniejszy - ważniejszy od magisterki. poza tym chcąc nie chcąc będę musiała się wkręcić w pewną elitkę, a z dzieckiem pod ręką tego nie zrobię.

: 09 lis 2006, 16:02
autor: SaliMali
widzisz, dlatego u Ciebie takie polany odpadaja, ale mi pasuje

: 12 lis 2006, 12:38
autor: toya
ja bym chciala ok 25

a moj chlopak, pewnie jeszcze pozniej :?

: 14 lis 2006, 22:17
autor: ZielonaHerbatka
A ja bym chciała za jakieś 4 lata, ale podejrzewam ze w praktyce urodze majac te 28-30... tak to juz jest, studia, potem trzebaby troszke popracowac (kto zatrudni kobiete bez doswiadczenia z dzieckiem?....), tym bardziej ze moj obecny chłopak jest w moim wieku...efff...czasem załuje ze nie jest tak z 4 lata starszy...no ale trudno:P I tak go kocham:)

: 27 gru 2006, 22:17
autor: salome
ja moge juz teraz ;-)

: 29 gru 2006, 10:58
autor: Dzindzer
salome pisze:ja moge juz teraz ;-)

co masz ??
odpowiedni wiek, czy dziecko ??

: 29 gru 2006, 14:57
autor: ksiezycowka
Dzindzer pisze:co masz ??
Jakie mas zjak ona pisze ze juz moze? :|

: 29 gru 2006, 15:02
autor: Dzindzer
upss cos mi sie straszliwie popitoliło
pytanie cofam i przepraszam

: 29 gru 2006, 19:38
autor: larena
ja chcialabym tak w wieku 22-24 lata bo chce miec kilkoro dzieci

: 02 lut 2007, 12:28
autor: velvet
jeśli pominąć fakt studiów, pracy, utrzymania dziecka itd. (co także jest bardzo ważne), to myślę, że odpowiedni wiek dla mnie na pierwszego malucha to coś około 24-26 lat :)
ilość dzieci? myślę, że dwoje mi w zupełności wystarczy (z różnicą wieku 4-5 lat).

: 02 lut 2007, 15:28
autor: Nola
ja nie chcę mieć dzieci,bo ich nie lubię,a po drugie(a właściwie po pierwsze,bo to najważniejszy powód),w mojej rodzinie "grasuje" schizofrenia,więc to za duże ryzyko.

: 07 lut 2007, 17:41
autor: mmarzycielkaa
No ja myśle ok. 23 roczku życia. Ale zawsze jest możliwość, że wpadnę, wtedy wcześniej :D

: 16 lut 2007, 11:34
autor: radek
Witajcie! <zabujany> Pozwolę dorzucić tutaj swoje "trzy grosze".

Jeśli chodzi o fakty, <czytaksiazke> to okazuje się, że coraz bardziej opóźnia się granica wieku w którym kobiety rodzą pierwsze dziecko. W Waszych wypowiedziach wygląda to podobnie, nie myślicie by mieć dzieci w wieku 20-21 lat tylko nieco później.

Co może być tego przyczyną? Nie dam jednoznacznej odpowiedzi, bo można to sobie "pogdybać". Np. można uznać, że wydłuża się czas naszej nauki (studia), opóźnie się także okres osiągania dojrzałości społecznej itp. Niestety coraz częściej podejmując decyzję o dziecku bierze się pod uwagę status materialny (choć nie musi to być zasadą). W świecie zwierząt, jeśli nie ma warunków do wychowania potomstwa, to też obserwuje się, że rodzi się go mniej (lub dużo więcej, aby była większa szansa na przetrwanie nielicznych - w przypadku ludzi nie wchodzi to w grę). Być może i podobnie jest z nami. Gdybyśmy mieli pracę, pewność, że po urodzeniu dziecka kobieta może wrócić do pracy to rodziło by się więcej dzieci?

Tak więc wydaje mi się, że to jest sprawa mocno indywidualna. <plemnik2>
    - Na pweno trzeba to czuć, że jest się gotowym.
    - Na pewno dziecko nie może być antidotum na problemy w związku
    - Na pewno partnerzy muszą oboje tego chcieć
    - Na pewno należy wziąć pod uwagę, że narodzenie dziecka zmieni całkowicie nasze życie
    - No i wreszcie należy pamiętać, że narodzenie dziecka może zmienić relacje w związku. Mężczyźni często źle to znoszą bo partnerka ma dla nich mniej czasu, miłość okazuje bardziej innej istotce, czasem kobieta ma mniejszą ochotę na seks.

: 16 lut 2007, 13:05
autor: Dzindzer
radek pisze:- Na pweno trzeba to czuć, że jest się gotowym.

czuje, ze jestam bardzo niegotowa
radek pisze:- Na pewno dziecko nie może być antidotum na problemy w związku

nie umiała bym w tak instrumentalny sposób potraktowac człowieka, nawet takiego małego
radek pisze:- Na pewno należy wziąć pod uwagę, że narodzenie dziecka zmieni całkowicie nasze życie

wiem i nie chce takiej zmiany, nie chce by potrzeby dziecka były wazniejsze od moich, nie chce takiej odpowiedzialnosci
radek pisze:- No i wreszcie należy pamiętać, że narodzenie dziecka może zmienić relacje w związku. Mężczyźni często źle to znoszą bo partnerka ma dla nich mniej czasu

tego to ja sie boje ale w swoim kontekscie, ze mi by poswiecał mniej czasu, ze wsyszy by sie dzieckiem zachwycali, zajmowali a ja to co dupa. wiem to oznaka wielkiej niedojrzałosci, wiem i zdaje sobie sprawe, ze do dziecko nie dojrzałam i wiem, ze wcale nie chce dojrzewac w tej dziedzinie
radek pisze:czasem kobieta ma mniejszą ochotę na seks.

nic dziwnego, takie dziecko bardzo męczy i zabiera duzo czasu.

: 16 lut 2007, 17:25
autor: ksiezycowka
radek pisze:Co może być tego przyczyną?
Brak kasy. Jedna krotka odpowiedz.

: 16 lut 2007, 18:43
autor: me19
Dzindzer pisze:o ja sie boje ale w swoim kontekscie, ze mi by poswiecał mniej czasu, ze wsyszy by sie dzieckiem zachwycali, zajmowali a ja to co dupa

m.in. z tego samego powodu nie planuje decydować sie na dziecko.. chociaz Mój tłumaczy mi ,że kiedy kobieta urodzi facetowi dziecko to staje się dla niego dla niego jeszcze ważniejsza i darzy ją jeszcze wiekszym szacunkiem. nie przekonuje mnie to.

: 16 lut 2007, 22:07
autor: Ted Bundy
Dzindzer pisze:tego to ja sie boje ale w swoim kontekscie, ze mi by poswiecał mniej czasu, ze wsyszy by sie dzieckiem zachwycali, zajmowali a ja to co dupa.


to normalna kolej rzeczy,iż w szczególnie w pierwszych, początkowych miesiącach życia dziecko absorbuje oboje rodziców najbardziej, mają dla siebie mniej czasu. Jednak dziecko w najdoskonalszy sposób cementuje prawdziwe uczucie między dwojgiem ludzi. Zapewnia prawdziwą nieśmiertelność. I przetrwanie rasy. Jako część Ciebie. Kumulację dwóch zestawów genów :)
Pięknie to,swoją drogą, urządziła Natura.
Przepraszam za zbytni patetyzm nie w moim stylu,ale musiałem to napisać :]

: 16 lut 2007, 22:13
autor: Grace
Mam podejście do tematu, jak Ted. Dziecko to najpiękniejsze działo Natury, w kótrym będę miała przyjemność brac udział. To moje największe marzenie, mam nadzieję, że nie będę na jego spełnienie długo czekać :)

Coś w temacie

: 31 sty 2008, 01:22
autor: misiek
Ciekawy temat. Jak wiadomo do wszystkiego trzeba dorosnąć; niekoniecznie fizycznie. MOje first baby urodziło się, gdy liczyłem 30 wiosen , żonka 28. Dla mnie wiek odpowiedni. Drugie ma dopiero 7 miesięcy. Edukacje zakończyliśmy w wieku 24-25 lat. Każde z nas pracuje. Kazde z nas w pewnych momencie zrezygnowało z "kariery zawodowej" by móc świadomie wychowywać dzieci. Bez nianiek, babć i żłobka. Żona pracuje na 1/2 etatu, ja na trzy zmiany więc mamy czas dla dzieci. Może nie żyjemy w superluksusach ale pensje wystarczają na wiele. Mamy domek ( bez luksusów), 2 samochody (również mało luksusowe).
Ustalając czas na dziecko należy zastanowić się nad problemem: BYĆ ALBO MIEĆ. Być rodzicem i poświęcić się wychowywaniu czy robić karierę i kasiorę