agnieszka.com.pl • gumka - nie jestem pewien
Strona 1 z 1

gumka - nie jestem pewien

: 01 lip 2004, 14:18
autor: lenox
Mam pytanie, na które odpowiedź na pewno mnie uspokoi. Dziś kochałem się z dziewczyną i gumka nie pękła jednak po zakończeniu stosunku była to polowy ( członka ) zssunięta. Czy przy naprawde minimalnej ilości spermy mogło by dojsc do zajscia w ciąże ? prosze o szybką odpowiedz.

: 01 lip 2004, 14:21
autor: taka_jedna
u nas też się niestety zsuwa...raczej nie powinno wtedy dojść do zajścia w ciążę. Ale niech się tu wypowiedzą bardziej doświadczeni :)

: 01 lip 2004, 14:25
autor: sallvadore
bez obaw, wszystko zostalo w gumce. a tak na przyszlosc to sprawdzaj przy dluzszym stosunku czy sie nie zsuwa... nie bedziesz mial watpliwosci a i zawsze zrobisz dwu sekundowa przerwe na przegrupowanie sil :)

: 01 lip 2004, 15:25
autor: fish
Nie przejmuj się. Co prawda nie bardzo już pamiętam jak wygląda gumka ale zostało w środku :)
Sallvadore dobrze radzi - sprawdzaj częściej.

: 01 lip 2004, 15:44
autor: lenox
Jestem wam bardzo wdzięczny za pomoc i odpowiedź. Ciesze sie że znalazłem takie forum bo uważam że jest ono potrzebne =] Pozdrawiam

: 01 lip 2004, 18:32
autor: sps
Witam wszystkich . Wlasnie dopiero co sie dopisalem :)) Co do gumek to ja bym im w ogóle niewiezyl ... Jak sie z moja Trusia kochalismy to przecietnie pekaly ze 2-3 przy jednym podejsciu . I niebyla to wcale wina zlego uzytkowania ... prostu moja Piekna ma strasznie ciasniutka myszke :))) Teraz juz jedziemy na pigulkach od 7 miesiecy i juz niemusimy sie martwic o gumki :)) Pozdrawiam !

: 01 lip 2004, 18:50
autor: Jarek
Jak sie z moja Trusia kochalismy to przecietnie pekaly ze 2-3 przy jednym podejsciu . I niebyla to wcale wina zlego uzytkowania ... prostu moja


Według mnie to też nie wina złego użytkowania, bo inaczej użytkować się nie da, tylko marnej jakości. Przez co najmniej 3 lata uzytkowania (częstego) nie miałem ani jednego przypadku pęknięcia.
A co do zsunięcia się podczas stosunku, to jeśli się zsunie tak do połowy, to nic nie może sie stać, bo dzięki "kołnierzowi" zawartość nie ma prawa się wydostać. Nie mniej jednak od czasu do czasu nie zaszkodzi sprawdzić, ew. zrobić krótką przerwę i poprawić.
I jeszcze jedna rada: przy wyjmowaniu, po zakończeniu, przytrzymac za "kołnierz", co by wszystko zostało w środku.

: 02 lip 2004, 00:01
autor: Haribo
Jarek, nie pekly Ci nigdy??oj szczesliwy czlowiek z Ciebie!Mi juz poszly dwa razy i mialem maksymalna schize, bo sie balem, ze moja partnerka zajdzie w ciaze! Najlepsze jest to, ze odkad zmienilem partnerke i sie zakochalem, to ani razu mi nie pekla...zreszta juz sie tego nie boje...:P

: 02 lip 2004, 17:39
autor: Triniti19
Haribo ty to musisz mieć pecha. Ja używałam prezerwatywy zawsze odkąd kocham się z moim misiaczkiem i nam nigdy nie pękły. No co prawda to nie jest sporo czasu (no bo będzie z pół roku) ale jednak zawsze troche jest.

: 02 lip 2004, 17:51
autor: Haribo
Trinity byc moze nie mam pecha, ale zla technike...:P...

: 02 lip 2004, 17:59
autor: Triniti19
No zła technika też może być. Ważne że z tego dzidziusia nie było :)