ja polecam "scoop" allena.z tego,co słyszałam film wywołuje mieszane uczucia-dla jednych jest kiepski i nudny,dla drugich to rozluźniająca komedia.ja należę do tych drugich-"scoop" to zabawna i pełna wdzięku,podszyta intrygą, historia o amerykańskiej studentce dziennikarstwa ,która przyjeżdża do Anglii i dostaje swoją pierwszą szansę na "gorący temat" w prasie.wszystko by było w porządku,gdyby temat ten nie przyszedł z zaświatów,od ducha pewnego dziennikarza,co nie brzmi zbyt wiarygodnie.sam temat jest jest jeszcze mniej wiarygodny,bowiem dziennikarz twierdzi,że pewien przystojny arystokrata morduje prostytutki.młoda dziennikarka,węsząc sensację,rozpoczyna śledztwo i próbuje się zbliżyć do "księcia",udając kogoś innego i oczywiście się w nim zakochuje.a we wszystkim pomaga(albo raczej przeszkadza) ciapowaty magik,który wywołał przez przypadek ducha(i sprowadził nieszczęście
).film ogląda się naprawdę dobrze-mamy zabawne dialogi,komedię nieporozumień i wątek miłosno-kryminalny.i chociaż intryga jest łatwa do rozszyfrowania,to obraz raczej nie nudzi.no i po raz kolejny duet woody allen+ scarlett johansson można uznać za udany