Na co do kina?

Dział, w którym można polecić ciekawe miejsce ze swojego (lub innego) miasta, restauracje, puby, kawiarnie, hotele, jakiś fajny zakątek - cokolwiek, co może się komuś przydać.
Także wszelkie inne rzeczy interesujące na tyle, że z czystym sumieniem polecić je można.

Moderatorzy: ksiezycowka, modTeam

Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 wrz 2008, 08:45

A ja się wczoraj wybrałem na bardzo zachwalany przez prasę polski fim pt. Rysa - miał premierę 19-stego - i muszę przyznać, że bardzo mnie on rozczarował, czego nie osłodziło nawet oglądanie go w najstarszym, istniejącycm wciąż kinie na świecie. <aniolek> ...Szczerze mówiąc, to najbardziej nie podobała mi się reżyseria, przede wszystkim konstruowanie nadmiernie długich, rozciągniętych scen, które po pewnym czasie zaczęły mnie nudzić. Irytujące były też wciąż te same ujęcia ścieżki w krakowskim parku. Montaż średni, zdjęcia niezłe, muzyka taka sobie - ani na plus ani na minus. Nie wykorzystano też niemal w ogóle potencjału aktorów drugiego planu, jak również chociaż części ogromnej ilości wątków i odniesień, jakie mogłyby wynikać z oryginalnie ciekawej historii inteligenckiego małżeństwa, w którym żona pewno dnia otrzymuje kasetę video z nagranym programem typu "Misja specjalna", z której wynika, iż jej mąż został jej podstawiony przez SB, by wejść do rodziny i donosić na teścia, byłego powojennego opozycjonistę... Temat na pewno z wielkim potencjałem - ograniczony wszakże do pokazu rozkładu mentalnego pożycia dwojga ludzi, którzy jak na inteligentó wzachowują się bardzo dziwacznie oraz nieracjonalnie, i chociaż dwie główne postaci zagrane są bardzo dobrze, to cóż z tego, skoro tak naprawdę cały czas oglądamy ich z zewnątrz, gdyż mówią za mało, by wiedzieć co tak naprawdę czują, jakie są ich motywy, itp... Oczywiście w dużym stopniu można to wywnioskować z przebiegu akcji, ale to równoznacznie oznacza rezygnację z ogromnej warstwy ciekawego materiału. Jeśli zamierzeniem twórcy było takie ukazanie historii to ok, ale moim zdaniem film zyskałby bardzo dużo na kilku choćby dodatkowych, mądrych dialogach, bez których wydaje mi się uboższy... Jest to na pewno kino spefyciczne - chłodne, skromne, bez efekciarstwa, polityki i natrętnie przemycanych haseł ideologicznych z kilkoma naprawdę fajnymi scenami. Mi jednak czegoś w nim zabrakło - najbardziej chyba racjonalizacji działań głównych bohatrerów, aczkolwiek ich zewnętrzne zachowania przedstawiono bardzo sugestywnie i zręcznie.
Ostatnio zmieniony 22 wrz 2008, 08:49 przez PFC, łącznie zmieniany 4 razy.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 22 wrz 2008, 17:13

shaman pisze:Marissa napisał/a:
W sumie Casino Royale - ale zasnęłam.

To to ostatnio gdzieś grali? W sumie jak można coś zobaczyć, jeśli się spało? :?

Oj tam, pomyliłam tematy :)
No zobaczyłam początek, troszkę środka i napisy końcowe.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 04 paź 2008, 10:15

Byłem wczoraj na niemieckim filmie pt. Fala. Bardzo solidny przeciętniak, którego ogląda się przyjemnie i z pewną ciekawością, pomimo iż jest on lekko wtórny w stosunku do wcześniejszego Eksperymentu, a zakończenie - chociaż mocne - przewidywalne. :) Niezłe podejście do tematu dyktatury tym ciekawsze, że w niemieckim wydaniu: film miejscami zabawny, miejscami zastanawiający, chwilami przerażający ( ;) ) pełen nawiązań do historii faszyzmu - tłumaczący jego fenomen w prosty, nieskomplikowany i przystępny sposób. Jak najbardziej można obejrzeć. :) Jak dla mnie mocne 7,5/10.

Więcej na temat filmu: http://www.filmweb.pl/f449973/Fala,2008
Ostatnio zmieniony 04 paź 2008, 10:16 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 11 paź 2008, 18:05

BURN AFTER READING zobacze w poniedzialek i nie moge sie doczekac :) Widzial ktos juz? Po trailerze zapowiada sie bardzo ciekawie :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 16 paź 2008, 10:55

PFC pisze:Byłem wczoraj na niemieckim filmie pt. Fala. Bardzo solidny przeciętniak, którego ogląda się przyjemnie i z pewną ciekawością, pomimo iż jest on lekko wtórny w stosunku do wcześniejszego Eksperymentu, a zakończenie - chociaż mocne - przewidywalne. :) Niezłe podejście do tematu dyktatury tym ciekawsze, że w niemieckim wydaniu: film miejscami zabawny, miejscami zastanawiający, chwilami przerażający ( ;) ) pełen nawiązań do historii faszyzmu - tłumaczący jego fenomen w prosty, nieskomplikowany i przystępny sposób. Jak najbardziej można obejrzeć. :) Jak dla mnie mocne 7,5/10.

Mam ten film i mi napisy nie pasuja z napi projekt... :D a chcialem obejrzec.

Za to ja ogladalem dzis w nocy film pt Klasa - jakis czeski chyba czy cos:D generalnie motyw znany - dwoch uczniow zabija kolegow ze szkoly ale - jesli ktos ogladal film pt. slon o wydarzeniach z USA czy tam Canady i na tym zasypial to powinien koniecznie obejrzec Klase, gdyz jest to film bardzo ciekawie pokazany we "wspolczesnym" stylu i naprawde ciekawie sie go oglada. Polecam.


Jest jakas alternatywa dla kina IMAX? Bo tam chyba same kreskowkowe gowno leci ?
Ostatnio zmieniony 16 paź 2008, 10:57 przez Hyhy, łącznie zmieniany 1 raz.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 16 paź 2008, 10:58

Hyhy pisze:jakis czeski chyba czy cos:D

Estoński <no_nie_wiem>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 23 paź 2008, 10:29

Na "Tajne przez poufne". "To nie jest kraj dla starych ludzi" byl super, zobaczymy jak tym razem im pojdzie. Ale i tak najwieksza fanka jestem "Fargo".
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać
przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 02 lis 2008, 18:24

Miltonia pisze:Na "Tajne przez poufne"

Moim zdaniem film moglby byc lepszy, ale z cala pewnoscia jest wart obejrzenia. Absolutnie cala obsada wypada genialnie, nie wiem czemu najczesciej sie mowi o roli Pitta. Wymyslna intryga momentami sie dluzy i na pewno nie jest to senariusz od poczatu do konca trzymajacy w napieciu, ale coenowski humor, zabawne dialogi i nietuzinkowi bohaterzy to to co widzowie lubia najbardziej :)
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 04 lis 2008, 16:56

Też byłam na Tajne przez poufne.
Uwielbiam takie absurdalne filmy. Ogólnie wart polecenia.
Mia pisze:nie wiem czemu najczesciej sie mowi o roli Pitta
To chyba jego pierwsza tak komediowa rola i wypadł super :]

Teraz wybieram się na nowego Bonda.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 04 lis 2008, 20:20

Joasia pisze:To chyba jego pierwsza tak komediowa rola i wypadł super :]

hm, jak dla mnie o wiele lepiej wypadla np. Tilda Swinton czy Clooney.

Joasia pisze:Teraz wybieram się na nowego Bonda.

ja też :) obowiazkowo
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 04 lis 2008, 20:35

Widział ktoś Elitarnych może? :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 06 lis 2008, 23:22

Ide zaraz na Bonda. Mam nadzieje, ze bedzie sie cos fajnego dzialo i nie usne.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 11 lis 2008, 14:24

Miltonia pisze:Ide zaraz na Bonda. Mam nadzieje, ze bedzie sie cos fajnego dzialo i nie usne.
I spałaś? Bo chyba się nie dało :]

007 Quantum of Solace - jak dla mnie lepsze było Casino Royale. Trochę było tam jeszcze tego "bondowskiego" klimatu chociaż nigdy nie lubiłam filmów z tej serii. Laluś Bond zaliczający trzy panienki w każdym filmie, akcja jakaś taka bez ikry, ogólnie nuda. Teraz przynajmniej coś się w tych filmach dzieje. Ta część jednak to typowe kino akcji. Niezłe ale czegoś brakowało.
Obrazek
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 11 lis 2008, 21:43

Na sekunde oczy mi sie zamknely, ale ktos mily wladowal mi lokiec pod zebra i pozniej juz ladnie ogladalam :)

Mi cos w tym filmie nie pasuje. Bond lalus nie byl taki zly, cos tez w sobie mial. ten po prostu nie moze byc dzentelmenem lalusiem, bo jest zbyt grubo ciosany, nie ma wygladu. i poszli za tym dalej, bo poprzednia wersja okazala sie sukcesem.

Jak juz bedzie na dvd i obejrze sobie drugi i trzeci raz, to zdecyduje, czy mi sie podoba. Na razie nie wiem.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 12 lis 2008, 12:26

PFC pisze:A ja się wczoraj wybrałem na bardzo zachwalany przez prasę polski fim pt. Rysa - miał premierę 19-stego - i muszę przyznać, że bardzo mnie on rozczarował, czego nie osłodziło nawet oglądanie go w najstarszym, istniejącycm wciąż kinie na świecie. <aniolek> ...Szczerze mówiąc, to najbardziej nie podobała mi się reżyseria, przede wszystkim konstruowanie nadmiernie długich, rozciągniętych scen, które po pewnym czasie zaczęły mnie nudzić. Irytujące były też wciąż te same ujęcia ścieżki w krakowskim parku.

Służyły one głównie ukazaniu upływającego czasu (zmiana pór roku), co moim zdaniem było trafnym zabiegiem. Im bardziej czas biegł od wiosny ku zimie, tym barwy w filmie stawały się chłodniejsze i tym bardziej sytuacja stawała się tragiczna. W pewnych momentach dało się też zauważyć zagubienie, osamotnienie głównej bohaterki wśród tłumu przechodniów, właśnie na tej alejce. Ten film operuje symbolami, może na pierwszy rzut oka niewidocznymi. Głębia ostrości w pewnych momentach jest nie bez znaczenia - np. wtedy właśnie, gdy Joanna idzie alejką, jej twarz będąca na I planie traci ostrość, ta zaś przenosi się na przechodniów - można to uznać za symbol tracenia przez bohaterkę pewności siebie, poczucia bezpieczeństwa, stopniowego popadania w szaleństwo (bo też od tego momentu zaczynają się dziać nieciekawe rzeczy).

Temat na pewno z wielkim potencjałem - ograniczony wszakże do pokazu rozkładu mentalnego pożycia dwojga ludzi, którzy jak na inteligentó wzachowują się bardzo dziwacznie oraz nieracjonalnie, i chociaż dwie główne postaci zagrane są bardzo dobrze, to cóż z tego, skoro tak naprawdę cały czas oglądamy ich z zewnątrz, gdyż mówią za mało, by wiedzieć co tak naprawdę czują, jakie są ich motywy, itp... Oczywiście w dużym stopniu można to wywnioskować z przebiegu akcji, ale to równoznacznie oznacza rezygnację z ogromnej warstwy ciekawego materiału. Jeśli zamierzeniem twórcy było takie ukazanie historii to ok, ale moim zdaniem film zyskałby bardzo dużo na kilku choćby dodatkowych, mądrych dialogach, bez których wydaje mi się uboższy... (...) Mi jednak czegoś w nim zabrakło - najbardziej chyba racjonalizacji działań głównych bohatrerów, aczkolwiek ich zewnętrzne zachowania przedstawiono bardzo sugestywnie i zręcznie.

To jest dramat psychologiczny, problem lustracji to tylko pretekst do pokazania właśnie tego rozkładu szczęśliwego życia dwojga ludzi oraz popadania głównej bohaterki w obłęd. To właśnie nie na dialogach ma się tego typu film opierać, ale na reakcjach, na obrazach. Oglądając film trzeba mieć również świadomość gatunkową i co z tego wynika. Irracjonalność zachowań jest wpisana w ten właśnie gatunek (dla porównania: "Wstręt" Polańskiego). W jednej chwili runął cały fundament, na którym opierało się życie bohaterki i uważam, że plusem jest pokazanie sytuacji, w której nawet wykształcony, oczytany i inteligentny człowiek może stracić grunt pod nogami do tego stopnia, by popaść w szaleństwo. Spowodowała to niepewność całej rzeczywistości, utrata zaufania do otoczenia, zwłaszcza do najbliższych, no i mnogie znaki zapytania - bo przecież nigdzie wprost nie jest powiedziane, że mąż Joanny był agentem. Są tylko poszlaki, podejrzenia, domysły. Bohaterka prowadząc swoje prywatne dochodzenie jeszcze bardziej się gubi, traci swą tożsamość (tak mocną i ugruntowaną dotychczas), przestaje rozumieć kim w ogóle jest ona, a także jej mąż. I pytanie: kto i po co podrzucił taśmę? Poza tym fakt, film jest pretekstem do dyskusji o tego typu sprawach - o tym, czy jeden życiowy błąd może przekreślić całe życie człowieka, ale też czy warto i czy ma się prawo odgrzebywać przeszłość i wywracać czyjeś życie do góry nogami.
Myślę, że "Rysa" spisała się naprawdę dobrze. Bardzo dobre zdjęcia (Koszałka) i to, co lubię - symbolika (nieprzypadkowo Joanna wygłasza wykład o robakach porównując je do rodziny, nieprzypadkowo kupuje właśnie żółwia, poza tym rysa na zdjęciu ojca, stałe analogie między przestrzenią a stanem psychiki bohaterki, niektórzy też zauważyli nawiązanie do "Niebieskiego" Kieślowskiego, i jeszcze wiele innych). Można wychwycić naprawdę dużo ciekawych zabiegów, niekoniecznie przy pierwszym obejrzeniu.
Nie dziwię się, że film zdobył takie uznanie wśród krytyków, z tego co zauważyłam jest słabiej przyjęty przez publiczność, ale nie każdy jest wyczulony na pewne rzeczy. Podobnie sprawa ma się z "Czterema nocami z Anną".

Cóż, "Rysa" chyba już zeszła z większości ekranów, ale wpadając tu nie mogłam się powstrzymać od komentarza :)

Pozdrawiam.
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 13 lis 2008, 20:01

A widział ktoś Senność Magdaleny Piekorz?
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 19 lis 2008, 15:33

Polecam "Spotkania na krańcach świata". Mam słabość do dokumentów o przyrodzie z wpisanym w nią człowiekiem. Tutaj i natura i ludzie są równoprawnymi bohaterami. To spotkania nie tylko z potężną i czarującą matką Ziemią, ale również z ludźmi, którzy postanowili z różnych przyczyn przybyć na ten bezludny skrawek planety, tutaj badać, obserwować, żyć. Herzog w wielu momentach potrafił zgrabnie przejść od teraźniejszości ku przeszłości, by potem postawić zasadnicze pytania o przyszłość nie tylko Homo Sapiens, ale i całej Ziemi. Od szczegółu wybiega w stronę uniwersalizmu i przypomina nam jedną z fundamentalnych prawd o naszym ludzkim rodzaju i o naszym miejscu w świecie. Pokazuje przy tym niesamowitą różnorodność i piękno naszej planety, właśnie tu - na Antarktydzie, w krainie lodu i wiecznej zimy. Pozornie martwa - tętni życiem.
Poza tym nie wiedziałam, że foki potrafią grać nie gorzej niż Jean Michelle Jarre :) Czy to przypadek, że jeden z jego teledysków pokazuje Antarktydę właśnie?

Obejrzałam też "Lekcje pana Kuki". Przerażona polskimi komediami z ostatnich lat trochę się obawiałam, co tym razem mnie czeka i... mile się rozczarowałam. Pierwszy plus - bardzo dobre zdjęcia! Jest i głębia ostrości, i piękne kolory, i dobra kompozycja kadru. Poza tym aktorstwo przyzwoite (szczęśliwie Przybylskiej było mało), fabuła naprawdę niegłupia, parę momentów autentycznie zabawnych. Są pewne niedociągnięcia i nieścisłości, ale ogółem oglądało się dobrze, więc można spokojnie się wybrać :)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 19 lis 2008, 21:06

Joasia pisze:Też byłam na Tajne przez poufne.
Ja też. I żałuję :/ Film nie był śmieszny, a pokręcony. Zamiast śmiechu momentami we mnie agresję wręcz wzbudzał. Beznadzieja :/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 20 lis 2008, 22:29

Ciekaw jestem najnowszego filmu Scotta. :) ...Czyżby w końcu oscar za reżyserię dla tego pana? :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 20 lis 2008, 23:08

Ide jutro na to cudo :) A z oscarami jest roznie, trzeba sie wstrzelic w chodliwy temat, a ten juz jest zuzyty. No ale moze?
Ostatnio zmieniony 20 lis 2008, 23:09 przez Miltonia, łącznie zmieniany 1 raz.
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 21 lis 2008, 00:32

Nie wiedziałam, o jaki tytuł chodzi, wrzuciłam w google, a tam napisali, że Ridley w 2010 będzie Child 44 kręcił <zakochany> A ja skończyłam czytać w zeszłym tygodniu i niesamowicie się podobało :)
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 22 lis 2008, 06:49

Ja wczoraj byłam na "to nie tak jak myslisz Kotku"- nastawiona byłam sceptycznie i jestem pozytywnie zaskoczona. Dawno nie byłam na filmie na których śmiałam się do łez. Jacek Borusiński był po prostu fenomenalny. Myślę, że to najlepsza polska komedia ostanich lat. Dla miłośników absurdalnego humoru lektura obowiązkowa.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 lis 2008, 12:28

Skoro tak zachwalasz to pominę etap oglądania na kompie i od razu pójdę do kina
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 22 lis 2008, 13:10

Jawka pisze:"to nie tak jak myslisz Kotku"


jak byłam na bondzie, to widziałam reklamę tego filmu i od razu stwierdziłam, że muszę go obejrzeć. jeszcze trochę muszę niestety poczekać, ale widzę że warto :)
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 22 lis 2008, 15:19

Idźcie, idźcie... będzie wam się podobało. Film fenomanelny. Ja chyba jutro pójdę jeszcze raz :D
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 22 lis 2008, 19:12

Dzindzer pisze:Skoro tak zachwalasz to pominę etap oglądania na kompie i od razu pójdę do kina

no ja też. Wyciągnę mojego w czwartek, bo podobno przepustkę dostanie :D
Awatar użytkownika
Mikro czarnuch
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 229
Rejestracja: 02 gru 2007, 00:01
Skąd: Centrum
Płeć:

Postautor: Mikro czarnuch » 23 lis 2008, 22:51

Wczoraj byliśmy na najnowszej, polskiej komedii. Film coś niecoś zakrawał mi na "Cztery pokoje" z tą różnicą, że film Tarantino był genialny, natomiast "To nie tak, jak myślisz, kotku" zapewne chciałby aspirować do rangi amerykańskiej superprodukcji, jednak cokolwiek mu nie wyszło :P
Może to przez wzgląd na moje trudne dni, ale bawiłam się raczej średnio i nawet Kot w stroju krakowianki mnie nie rozbroił.
A najdziwniejsze było to, że cała sala rżała, a ja ...
Albo jestem jakaś nienormalna, albo powinnam była wybrać się na ten film w innym momencie cyklu. Ot, co! 8)
Zdrowy rozsądek jest niezdrowy dla marzeń
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 23 lis 2008, 23:16

Tez na tym byłam. Nawet zabawne, ok i w ogóle miło czas spędziłam, ale bez najmniejszych rewelacji. Do obejrzenia w domu raczej.

Co myślicie o "33 scenach z życia" ?
Awatar użytkownika
Nola
Maniak
Maniak
Posty: 696
Rejestracja: 15 gru 2006, 21:55
Skąd: zachód
Płeć:

Postautor: Nola » 23 lis 2008, 23:28

księżycówka pisze:Co myślicie o "33 scenach z życia" ?


może być niezłe. szumowska robi fajne filmy, no i stuhr i julia jentsch, oni rzadko grywają w słabych rzeczach(zwłaszcza jentsch). ja bym chętnie na to poszła.
Chaos is a friend of mine
Awatar użytkownika
Miltonia
Weteran
Weteran
Posty: 1359
Rejestracja: 17 paź 2004, 22:45
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Miltonia » 24 lis 2008, 16:29

Jak nie lubie DiCaprio, to w "W sieci klamstw" mi sie podobal i nawet dobrze wygladalo to, ze jest takim mydlkiem. A sam film tez niezly. A szef wywiadu jordanskiego ubiera sie bosko [:D]
"a miłość tylko jedną można wszędzie spotkać

przed grzechem i po grzechu zostaje ta sama"

Wróć do „Warte polecenia”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 44 gości