róznice w doświadczeniu, jej silna miłość, moje zniesmaczeni

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

róznice w doświadczeniu, jej silna miłość, moje zniesmaczeni

Postautor: cichy bob » 10 kwie 2004, 16:25

witam, jestem tu nowy, wiem ze sam powinienem podjac decyzje, lecz byc moze patrze na to zbyt krytycznie, ciekaw jestem obiektywnej opinii obcych osób. Tak wiec od kilku miesięcy spotykam sie ze wspaniałą dziewczyną, całkiem inteligentną, milą a przedewwszystkim wyjątkowo atrakcyjną. Pokochalem ją i byla ona moją pierwszą partnerką sexualną, natomiast ja jestem jej 4 facetem. Wiedzialem o tym jeszcze zanim do wszystkiego doszlo, troche mi to przeszkadzało jednakże pewien bylem, ze z czasem zupelnie mi to zobojętnieje. Tak sie jednak nie stało, z czasem wszystko sie pogorszyło. Zacząlem jej wszystko wypominać, docinac chamskimi tekstami, dziewczyna nie raz przezemnie płakala. Wiem ze tak dalej byc nie moze, wciaż ją kocham ale wiem ze jej "doświadczenie" zawsze bedzie mi przeszkadzać. Tu zaczyna sie problem, nie chodzi o mnie, bo ja moge zacisnac zeby i powiedziec "dość" ale ona kocha mnie niemal do szaleństwa i mowi ze bedzie znosila wszystkie moje zachowania, ze jest mi całkowicie oddana, chce ze mną spedzić reszte zycia i bedzie mi 100% wierna... Najgorsze jest to ze ona faktycznie chyba mówi co myśli, robi dla mnie wszystko, a oprócz ww. problemu doskonale sie dogadujemy i rzeczywiscie mogl bym z nią zostać na stałe, miec dzieci itd.
Ja jednak nie czuje sie na siłach by pogodzic sie z tym wszystkim, tym bardziej ze jest b. młoda (18 lat). Czasem gdy o tym mysle wzbudza to we mnie wrecz obrzydzenie...
Drugi problem to fakt ze zostala wykorzystana (praktycznie zgwałcona) na pierwszym spotkaniu z przez jednego z poprzednich palantow, a pozniej z nim byla jescze jakis czas poniewaz jak to powiedziala "on zachowywal sie jakby nic sie nie stalo, byl dla niej pozniej bardzo dobry, a ona sama byla w takim szoku, ze nie chciała by to wyglądało ze dala sie tak wykorzystac..." :559: To porostu wzbudzilo we mnie odraze. Jesli chodzi o tamtego typa, to juz go prawie znalazlem i zaplaci za to co jej (i mnie) zrobil, ale co mam zrobic z nia, naprawde nie wiem.
bartek
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 22 lut 2004, 15:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: bartek » 10 kwie 2004, 16:42

no i w czym problem? tzn. napisałeś dużo, ale i tak nie rozumiem o co chodzi. skoro zależy Ci na niej, to dlaczego ją wyzywałeś i takie tam? bo ona miała wcześniej innych (pomijam tego pierwszego, bo to inna sprawa)? czujesz się gorszy i w ten sposób odreagowujesz swój brak doświadczenia?

hmm jeden wykorzystuje, inny poniża, a jej najwidoczniej to bardzo się podoba...

oto obiektywna rada - zastanów się nad tym, jak z nią postępujesz.

pzdr
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Postautor: cichy bob » 10 kwie 2004, 16:52

widze ze niewiele zrozumiales, ja jestem w stanie zrezygnowac, ale wiem jak ja to dotknie poczuje sie znow wykorzystana itp, ja nie mam serca zrobic czegos takiego
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 10 kwie 2004, 16:58

nie jesteś fair wobec siebie.. nic nie powiem o postępowaniu wobec niej.. dziewczyna ma pecha, sporo przeszła a Ty .. zamiast przytulić, być i korzystać z jej doświadczenia robisz jej awantury.. wyzywasz.. Jesli ktos ma się tu na kogoś złościć i miec wyrzuty to ONA DO CIEBIE.. ona ma 18 lat.. a Ty? bo zachowujesz się jak dzieciak

poza tym.. chyba sam sobie odpowiedziałes:
ale wiem ze jej "doświadczenie" zawsze bedzie mi przeszkadzać.
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 10 kwie 2004, 17:29

dziwne to wszystko troche. Niby ja kocha a jej wypomina. ona płacze bo kocha go i zrobi wszystko by z nim byc.............czyli da sie tez ponizac???????? piszesz ze dobrze sie dogadujecie a jezeli chodzi o moje zdanie to chyba bym nie umiała z kims rozmawiac normalnie wiedzac ze zaraz znów poruszy Ten temat. to oczywiscie tylko moje zdanie, jedno jest pewne ze cos tu jest nie tak zarówno z jednej jak i z drugiej strony :) wiecej nie powiem bo co innego pisac tylko tak a co innego pisac gdy sie cos przezywa
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Postautor: cichy bob » 10 kwie 2004, 17:34

Duszek pisze:nie jesteś fair wobec siebie.. nic nie powiem o postępowaniu wobec niej.. dziewczyna ma pecha, sporo przeszła a Ty .. zamiast przytulić, być i korzystać z jej doświadczenia robisz jej awantury.. wyzywasz.. Jesli ktos ma się tu na kogoś złościć i miec wyrzuty to ONA DO CIEBIE.. ona ma 18 lat.. a Ty? bo zachowujesz się jak dzieciak



ehmmm, co masz na mysli "skorzystac z jej doswiadczenia" fuck jak sie cytuje wybrane fragmenty??
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 10 kwie 2004, 18:01

cichy bob pisze:widze ze niewiele zrozumiales, ja jestem w stanie zrezygnowac, ale wiem jak ja to dotknie poczuje sie znow wykorzystana itp, ja nie mam serca zrobic czegos takiego

Co ten tekst tak naprawde znaczy ???
To Ty niewiele a raczej nic nie rozumiesz , a jedynie sie zasłaniasz jakimiś tam tekstami . Inni będa szukać takiej partnerki przez wiekszosc zycia zanim ją znajdą , TY ja masz i grymasisz !! Powinieneś ją pielęgnowac jak kwiatek najdelikatniejszy !!
A co doswiadczenia , to skoro ona chce z tobą byc , to znaczy ze jej z Toba dobrze i na nic jej wczesniejsze doswiadczenia , bo to z Tobą jest jej dobrze !
Zawruciłes dziewczynie w glowie , a teraz sie zastanawiasz czy zrezygnowac ??? I z czym sie to tak pogodzic nie mozesz !! ??? I ile w ogóle masz lat skoro Ona dla Ciebie jest bardzo młoda bo ma 18 lat ? Masz wyzuty sumienia bo jestes duzo starszy ? a zabawka Ci sie znudziła ? ale sumienie Cie dreczy ?? Wybacz mój sarkazm , ale musisz to mocniej wyjasnic , bo mimo mego wieku , z tego co napisałeś niewiele mozna wykumać , o co Ci naprawdę chodzi !!???
I daj spokój przeszłosci (kij ma dwa konce ) bo cos tam wspominasz , ze ktoś za cos ma zapłacić . zajmij sie terazniejszoscią i przyszłoscią !
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
sallvadore
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 330
Rejestracja: 12 sty 2004, 01:02
Skąd: Trójmiasto
Płeć:

Postautor: sallvadore » 10 kwie 2004, 20:10

Piszesz ze ją kochasz ale czy jest tak naprawde? Przecież wiedziałeś że miała już kilku facetów i nie przeszkadzało Ci to? Teraz gdy byłeś z nią w łóżku zaczeło przeszkadzać?
A może jest tak, że dręczą Cie wyrzuty sumienia bo wcale jej nie kochasz, a czujesz sie lepszy od jej poprzedników wiec piszesz o współczuciu i że nie chcesz jej zranić?
Przecież odchodząc zachowasz sie właśnie tak samo, a w swojej główce stworzyć chesz tylko pewność że dobrze robisz. Ale chyba tak nie jest....
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 10 kwie 2004, 20:11

to ze nie chcesz jej zadac bolu nie jest wystarczajacym powodem aby nie konczyc tego zwiazku. pomysl o sobie...
dziewczyna duzo przeszla to i przejdzie to.
nie przymuszaj sie do niczego , to ze sie swietnie z nia dogadujesz..to malo. ja znam duzo facetow z ktorymi sie dogaduje ale z nimi nie jestem..
teraz Ci to przeszkadza dosc ostro ...to nie minie i bedzie.a zepsuje jej zycie.niehc nie mysli ze tak ma byc. inny facet to zaakceptuje ze nie jest jej pierwszym...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 10 kwie 2004, 20:49

Nie wiem ale jak dwoje ludzi sie naprawde kocha to co by wczesniej sie nie dzialo z jednym z nich nie ma znaczenia, liczy sie to co jest miedzy nimi ze moga na siebie liczyc itd, ze ZAWSZE robia zeby bylo dobrze i staraja sie jak moga, a to czy seks dla Twojej panny jest czyms nowym badz czyms co umie robic to nie powinien byc raczej problem - razem powinniscie sie odkrywac, wcale nie musi reagowac na cos jedna osoba tak jak 4 inne :)To powinno byc przyjemnoscia a nie problemem, moze nie jestes gotowy?(psych.?)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 10 kwie 2004, 21:08

pisząc, że możesz wykorzystać jej doswiadczenie mialam na mysli to, że możesz się sporo dowiedzieć, nauczyć..

Krzysiu nie przejmuj się sarkazmem.. dobrze powiedziane.. w pełni popieram

jak dwoje ludzi sie naprawde kocha to co by wczesniej sie nie dzialo z jednym z nich nie ma znaczenia


dziewczyna duzo przeszla to i przejdzie to.
nie wierzę, że pisze to dziewczyna..
Owszem Lizaa masz racje, że dogadywanie sie to za malo, ale.. to chyba nie na tym problem polega..

Oboje jestescie młodzi i jesli Ci cos nie pasuje to NIE ZAWRACAJ JEJ GLOWY, bo szkoda JEJ czasu, nie Twojego - chyba nie dorosles jeszcze.. i nadal nie powiedziales nic o swoim wieku
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Postautor: cichy bob » 10 kwie 2004, 21:21

20 lat
agata
Weteran
Weteran
Posty: 1636
Rejestracja: 12 lut 2004, 14:31
Skąd: wielkopolska
Płeć:

Postautor: agata » 10 kwie 2004, 21:35

20 lat


no jak człowiek majac 20 lat nie moze okreslic czego tak naprawde chce i tak doo konca sam nie wie dlasczego go dreczy to ze dziewczyna miała przed nim jakis partnerów to co my tu poradzic mozemy. takie moje zdanie
Awatar użytkownika
JuLia
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 08 kwie 2004, 01:51
Skąd: usa
Płeć:

Postautor: JuLia » 11 kwie 2004, 01:25

Jestem parę lat starsza od Was dwojga i mogę przytoczyć tutaj cos z własnej autopsji...
W wieku ok 20 lat poznałam pewnego mężczyznę, dzieliła nas "większa" różnica wieku... to dzięki Niemu tak naprawdę przeżyłam wspaniałą "szkołę kochania", tak to ujmę... Wszystko czego doznałam, przeżyłam było cudowne... Na wstępie z mojej strony oczywiście był nieunikniony strach.. z pełną głową pytań- co ja mogę mu ofiarować???? ale sposób jego zachowania, bycia pozwolił mi po pewnym czasie na uspokojenie moich myśli... Miał duży bagaż doświadczeń... a po mimo to będąc razem odkrywaliśmy, cos nowego i "nieznanego" a tylko Naszego...to było najpiękniejsze.. dziś tej cudownej osoby już nie ma wśród żyjących, zginął w wypadku....... ale wiem, że poniekąd dzięki Niemu ja teraz słyszę od partnerów komplementy jeśli chodzi o życie intymne...

Tak wiec drogi kolego...uwierz mi wielu mężczyzn (bo pewnie jak wszędzie, znajdą się wyjątki) dużo dałoby za doświadczoną partnerkę, a już na pewno taką, która od czasu do czasu potrafi przejąć inicjatywę w "łóżku" wiem to z własnego doświadczenia...
Jesteś jeszcze młodym człowiekiem... i wszystko przed Tobą, a na pewno te najpiękniejsze doznania... kto wie czy za pewien okres czasu sytuacja się nie odwróci.. :)
Jeśli już wiesz, że tego nie będziesz w stanie znieść... nie czekaj z decyzją, bo pozornie zostając z nią, ratując ja od kolejnego cierpienia tym samym zadasz jej jeszcze większe... bo, gdy Ty nie będziesz szczęśliwy z Nią w zwiazku, Ona tez nie będzie i cierpieć będziecie oboje!
Co do drugiego problemu, gwałt to niesamowicie przykre doświadczenie, zwłaszcza dla tak młodej kobiety, ale dziwi mnie fakt, że z nim została jeszcze później, jakkolwiek miałby się zachowywać, tak czy inaczej... proponuję nie mieszaj się w to i pozostaw przeszłoś w spokoju...
"...WieCZniE KoCHaĆ !..WieCZniE ŻyĆ !...":)
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 11 kwie 2004, 01:42

nie wierzę, że pisze to dziewczyna..
Mojemu Aniolkowi zapewne chodzilo o to, iz lepiej ja zostawic teraz niz po kilku latach jak juz zupelnei nie bedzie mogl wytrzymac lub pozna kogos innego.
Jesli chodzi o tamtego typa, to juz go prawie znalazlem i zaplaci za to co jej (i mnie) zrobil
Popieram, ja bym gnoja zabil.

A teraz moja odpowiedz :)
Wydajem i sie, iz Ty zazdroscisz jej poprzednim partnerom tego iz mieli ja przed Toba. Masz do niej o to pretensje, ze Ty od zawsze jestes tylko jej, a ona byla juz kilku. Ale to nie ta. Liczy sie przeciez teraz. Czy chcesz rozpamietywac przeszlosc ktorej zmienic sie nei da czy tez zyc terazniejszoscia, tak by przyszlosc byla cudowna? Pomysl, ze kazdy z jej bylych moze Ci zazdroscic tego jak ona Cie kocha i ile dla niej znaczysz...
Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2004, 10:23

Mavericu ! nie popieraj czegos co jest złe ! "Gnoja byś zabił" Pamietaj ze Ona z nim czyli z tym co ja zgwałcił była jakiś czas ! wiec nie wiem do konca czy to był gwałt ??? Co innego gdyby to sie stało teraz podczas tego jak są ze sobą ! , ale przeszłosc i to jeszcze taka jaką tu opisuje pozostawił bym w spokoju ! Albowiem niewiadomo na kogo sie trafi ! i czy z tym gwałtem to cała prawda !No bo tak do dziewczynpytanie ?? czy bylibyscie z chlopakiem który dokonał na was gwałtu ??Mysle ze tu raczej on wzioł ją na siłę , bo gwałt to zupełnie cos innego !!
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Postautor: cichy bob » 11 kwie 2004, 11:16

tak wzial na sile, ale dla mnie to jak gwalt, jesli dziewczyna mowi nie, to znaczy ze nie (przynajmniej w jej przypadku) o ów gnoj nie zna dnia ani godziny gdy zloze mu wizyte, a jak to sie skonczy to nie wiem. censored swiat.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2004, 11:23

A ROZMAWIAŁES Z DZIEWCZYNOM O TYM CO CHCESZ ZROBIĆ ??? PO TYM TEKSCIE CO NAPISAŁES POWYZEJ , TO POWINIENES RACZEJ ODEJSC OD NIEJ ,NIEJESTEŚ ALBOWIEM PARTNEREM DLA NIEJ !!!!!
I nie bede juz wyjasniał dlaczego , albowiem grono na pewno zrozumie
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 11 kwie 2004, 12:17

no i znów poprę Krzysia :-)
Maverick niestety nie ma racji - co było a nie jest nie pisze się w rejestr :-) Należy zostawić przeszłośc tam gdzie jej miejsce - za plecami, nie ogladać się za siebie .. tylko wyciągnąć wnioski z tego co było.. Lizee rozumiem, ale troche kiepsko sformulowala mysl i stad moj komentarz :-)
Dziewczyna miała trudną przeszłość i należy jej się trochę spokoju i czułości.. Przykre, że ciągle trafia - krótko i delikatnie mowiąc - ZLE.
Awatar użytkownika
JuLia
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 08 kwie 2004, 01:51
Skąd: usa
Płeć:

Postautor: JuLia » 11 kwie 2004, 13:27

krzys pisze:Mavericu ! nie popieraj czegos co jest złe ! "Gnoja byś zabił" Pamietaj ze Ona z nim czyli z tym co ja zgwałcił była jakiś czas ! wiec nie wiem do konca czy to był gwałt ??? Co innego gdyby to sie stało teraz podczas tego jak są ze sobą ! , ale przeszłosc i to jeszcze taka jaką tu opisuje pozostawił bym w spokoju ! Albowiem niewiadomo na kogo sie trafi ! i czy z tym gwałtem to cała prawda !No bo tak do dziewczynpytanie ?? czy bylibyscie z chlopakiem który dokonał na was gwałtu ??Mysle ze tu raczej on wzioł ją na siłę , bo gwałt to zupełnie cos innego !!


Tak jak wczesniej napisałam, nie rozumiem jak mogła zostać z chłopakiem po gwałcie... jakkolwiek wspaniale by się zachowywał wobec niej!!! Pozdrawiam
"...WieCZniE KoCHaĆ !..WieCZniE ŻyĆ !...":)
Awatar użytkownika
monika
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 25
Rejestracja: 04 mar 2004, 15:14
Skąd: kielce
Płeć:

Postautor: monika » 11 kwie 2004, 14:27

ja jestem calkowicie anty przeciwko czepianiu sie i ponizaniu tej dziewczyny. dobrze zrozumiala ze wszystko nie bylo ok i ci o tym powiedziala-niektorzy to ukrywaja.
a dlaczego jestem nastawona anty na twoje zachowanie??? bo mam podobne doswiadczenie.a uwierz mi ze slowa naprwde bardzo rania.


polecam przeczytanie mojego postu :568: "czy on to kiedys zrozumie czy to juz koniec" i odpowiedzi forumowiczow-moze wtedy cos zrozumiesz!!!
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 11 kwie 2004, 15:00

Popieram, ja bym gnoja zabil.


Moi Kochani chyba jednak sie troszeczke mylicie co do tego ze to co bylo sie niue liczy...ta sprawa jak widac jest na to dowodem. a ze Maverick zabil by gnoja to sie nie dziwie...hehe moze jestem zlym czlowiekiem ale zrobilabym to samo:)

a co do moich slow : "
dziewczyna duzo przeszla to i przejdzie to.

i odpowiedzi Duszka :
nie wierzę, że pisze to dziewczyna..
Owszem Lizaa masz racje, że dogadywanie sie to za malo, ale.. to chyba nie na tym problem polega

to oczywisice zgadzam sie z Toba Duszek ze na dogadywaniu problem nie polega..
tylko po co dziewczyna ma cierpiec pozniej? jak facet wie w srodku ze kiedys i tak bedize cierpiala?? bo jak juz wspomnialam ten problem nie zniknie...
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 11 kwie 2004, 15:12

Nie bardzo rozumiem co chciałas powiedziec w tym swym poscie ! :)
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Anna
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 03 kwie 2004, 00:19
Skąd: Olsztyn
Płeć:

Re: róznice w doświadczeniu, jej silna miłość, moje zniesmac

Postautor: Anna » 11 kwie 2004, 15:24

cichy bob pisze:witam, jestem tu nowy, wiem ze sam powinienem podjac decyzje, lecz byc moze patrze na to zbyt krytycznie, ciekaw jestem obiektywnej opinii obcych osób. Tak wiec od kilku miesięcy spotykam sie ze wspaniałą dziewczyną, całkiem inteligentną, milą a przedewwszystkim wyjątkowo atrakcyjną. Pokochalem ją i byla ona moją pierwszą partnerką sexualną, natomiast ja jestem jej 4 facetem. Wiedzialem o tym jeszcze zanim do wszystkiego doszlo, troche mi to przeszkadzało jednakże pewien bylem, ze z czasem zupelnie mi to zobojętnieje. Tak sie jednak nie stało, z czasem wszystko sie pogorszyło. Zacząlem jej wszystko wypominać, docinac chamskimi tekstami, dziewczyna nie raz przezemnie płakala. Wiem ze tak dalej byc nie moze, wciaż ją kocham ale wiem ze jej "doświadczenie" zawsze bedzie mi przeszkadzać. Tu zaczyna sie problem, nie chodzi o mnie, bo ja moge zacisnac zeby i powiedziec "dość" ale ona kocha mnie niemal do szaleństwa i mowi ze bedzie znosila wszystkie moje zachowania, ze jest mi całkowicie oddana, chce ze mną spedzić reszte zycia i bedzie mi 100% wierna... Najgorsze jest to ze ona faktycznie chyba mówi co myśli, robi dla mnie wszystko, a oprócz ww. problemu doskonale sie dogadujemy i rzeczywiscie mogl bym z nią zostać na stałe, miec dzieci itd.
Ja jednak nie czuje sie na siłach by pogodzic sie z tym wszystkim, tym bardziej ze jest b. młoda (18 lat). Czasem gdy o tym mysle wzbudza to we mnie wrecz obrzydzenie...
Drugi problem to fakt ze zostala wykorzystana (praktycznie zgwałcona) na pierwszym spotkaniu z przez jednego z poprzednich palantow, a pozniej z nim byla jescze jakis czas poniewaz jak to powiedziala "on zachowywal sie jakby nic sie nie stalo, byl dla niej pozniej bardzo dobry, a ona sama byla w takim szoku, ze nie chciała by to wyglądało ze dala sie tak wykorzystac..." :559: To porostu wzbudzilo we mnie odraze. Jesli chodzi o tamtego typa, to juz go prawie znalazlem i zaplaci za to co jej (i mnie) zrobil, ale co mam zrobic z nia, naprawde nie wiem.

A ja mysle ,ze to Ty masz do niej pretensje o to ,,ze nie byles pierwszy...i z tym sie miotasz .Moze chciales miec dziewczyne cnotliwa? Odpowiedz czy tak jest.......
Awatar użytkownika
Duszek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 03 mar 2004, 17:15
Płeć:

Postautor: Duszek » 11 kwie 2004, 16:58

nie przejmuj sie Krzysiu ja tez nie bardzo zalapalam :-)

Owszem masz racje, ze problem nie zniknie.. Cichy Bob sam to powiedzial.. szkoda mi jednak dziewczyny.. bo z tego co napisal Bob wynika, ze probuje on przerzucic cala WINE na NIĄ
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 11 kwie 2004, 19:18

bo w sumie nie mialam tam ukrytych celow w tym poscie....ech Wy to zawsze musicie sie czegos doszukiwac:)
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 kwie 2004, 00:04

Dobra, mala errata. To ze pisze lub mowie ze bym zabil to jedno, a to co robie to drugie :d Po prostu bym mu wytlumaczyl co o nim mysle, a za "gestykulacje" nie odpowiadam :d
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Re: róznice w doświadczeniu, jej silna miłość, moje zniesmac

Postautor: cichy bob » 12 kwie 2004, 10:58

Anna pisze:
cichy bob pisze:witam, jestem tu nowy, wiem ze sam powinienem podjac decyzje, lecz byc moze patrze na to zbyt krytycznie, ciekaw jestem obiektywnej opinii obcych osób. Tak wiec od kilku miesięcy spotykam sie ze wspaniałą dziewczyną, całkiem inteligentną, milą a przedewwszystkim wyjątkowo atrakcyjną. Pokochalem ją i byla ona moją pierwszą partnerką sexualną, natomiast ja jestem jej 4 facetem. Wiedzialem o tym jeszcze zanim do wszystkiego doszlo, troche mi to przeszkadzało jednakże pewien bylem, ze z czasem zupelnie mi to zobojętnieje. Tak sie jednak nie stało, z czasem wszystko sie pogorszyło. Zacząlem jej wszystko wypominać, docinac chamskimi tekstami, dziewczyna nie raz przezemnie płakala. Wiem ze tak dalej byc nie moze, wciaż ją kocham ale wiem ze jej "doświadczenie" zawsze bedzie mi przeszkadzać. Tu zaczyna sie problem, nie chodzi o mnie, bo ja moge zacisnac zeby i powiedziec "dość" ale ona kocha mnie niemal do szaleństwa i mowi ze bedzie znosila wszystkie moje zachowania, ze jest mi całkowicie oddana, chce ze mną spedzić reszte zycia i bedzie mi 100% wierna... Najgorsze jest to ze ona faktycznie chyba mówi co myśli, robi dla mnie wszystko, a oprócz ww. problemu doskonale sie dogadujemy i rzeczywiscie mogl bym z nią zostać na stałe, miec dzieci itd.
Ja jednak nie czuje sie na siłach by pogodzic sie z tym wszystkim, tym bardziej ze jest b. młoda (18 lat). Czasem gdy o tym mysle wzbudza to we mnie wrecz obrzydzenie...
Drugi problem to fakt ze zostala wykorzystana (praktycznie zgwałcona) na pierwszym spotkaniu z przez jednego z poprzednich palantow, a pozniej z nim byla jescze jakis czas poniewaz jak to powiedziala "on zachowywal sie jakby nic sie nie stalo, byl dla niej pozniej bardzo dobry, a ona sama byla w takim szoku, ze nie chciała by to wyglądało ze dala sie tak wykorzystac..." :559: To porostu wzbudzilo we mnie odraze. Jesli chodzi o tamtego typa, to juz go prawie znalazlem i zaplaci za to co jej (i mnie) zrobil, ale co mam zrobic z nia, naprawde nie wiem.

A ja mysle ,ze to Ty masz do niej pretensje o to ,,ze nie byles pierwszy...i z tym sie miotasz .Moze chciales miec dziewczyne cnotliwa? Odpowiedz czy tak jest.......




tak w sumie to masz racje, ale z poczatku mi to tak nie przeszkadzalo, z czasem jak coraz bardziej sie w niej zakochiwalem bylo coraz gorzej
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 kwie 2004, 11:10

Sam musisz nad soba popracowac, by te zlosc i zal zlikwidowac. Ale jesli chcesz z nia byc to musisz to zorbic. W przeciwnym wypadku zakoncz zwiazek.
cichy bob
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 15
Rejestracja: 10 kwie 2004, 15:42
Płeć:

Postautor: cichy bob » 12 kwie 2004, 12:22

Maverick pisze:Sam musisz nad soba popracowac, by te zlosc i zal zlikwidowac. Ale jesli chcesz z nia byc to musisz to zorbic. W przeciwnym wypadku zakoncz zwiazek.


a niby jak mam sobie z tym poradzic? mam tez pytanie do Krzysia: czym wg ciebie rozni sie gwałt jako taki od zruchania dziewczyny wbrew jej woli nawet delikatnie ??

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 389 gości