Jak to jest z tymi facetami?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 19 paź 2006, 21:32

Skorpioniczka pisze:Może dlatego jak kogos poznam i polubie, to od razu mysle , ze moze wreszcie mi wyjdzie, ze może to TEN?

Masz prawo tak myśleć, ale nie myśl tak szybko ;) W ogóle mniej myśl. Pracuj, żyj, jak dawniej, a czas przyniesie rozwiązanie. Może jutro spotkasz JEGO, bo kto to wie?
Powodzenia <browar>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Joasia
Weteran
Weteran
Posty: 998
Rejestracja: 22 sty 2006, 21:17
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Joasia » 19 paź 2006, 22:56

Skorpioniczka musisz nabrać dystansu. Też trafiłam kiedyś na taki typ. Spotkaliśmy się kilka razy, wszystko było na jak najlepszej drodze a tu nagle... koniec. Nagle urwały się spotkania i nawet do tej pory nie wiem czemu.
Z doświadczenia mogę powiedzieć że emocje trzeba tłumić bo jak facet zobaczy że zabardzo Ci zależy to się wycofuje.
Obrazek
Awatar użytkownika
Mr freeze
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 367
Rejestracja: 30 sty 2004, 12:21
Skąd: DROGA MLECZNA
Płeć:

Postautor: Mr freeze » 19 paź 2006, 23:03

Sądzę, że chciał sprawdzić czy jest w stanie Ciebie gdzieś wyrwać (sprawdzenie własnych możliwości, zakład z kumplami...) bądź ma kogoś (nawet nie wspomnę o żonie), ale o dziewczynie.
Wątpię aby był nieśmiały i czekał na twój ruch.
Może znalazł sobie inny obiekt zainteresowania ciekawszy bardziej tajemniczy i pociągający (life is brutal).


PS
takie są kobiety jak idzie coś za dobrze za dużo myślą, a my tracimy czas
jak idzie coś źle snują domysły na wyższym poziomie nieosiągalnym dla zwykłego potomka Adama...

PS2
Obejrzyj czasami Kasię i Tomka: jest kilka ciekawie przedstawionych sytuacji, które mogą Ciebie naprowadzić
Iść przez życie tak, aby ślady twoich stóp przetrwały Cię
kopagabana
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 03 lis 2009, 00:42
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kopagabana » 03 lis 2009, 02:17

witam!
Wskrzeszam wątek, na który natrafiłam przypadkiem. Ustosunkowuje się do mojego przypadku temat 'jak to jest z tymi facetami.

Długa(3 lata z długimi przerwami bez kontaktu), mętna, baardzo ekscytująca i bardzo męcząca historia jednak. Nie mieszkamy na codzień w tym samym mieście. Znajomość oparta na fascyncji, ale nigdy się przed sobą nie otworzyliśmy, choc lubimy się i szanujemy nasze osobowości. Nie wiem na ile zawiniłam ja w tej relacji. Na przemian uciekaliśmy, co tylko podgrzewało atmosfere. Stało się to bardzo uzależniające. Pojawiała się coraz większa duma i tym trudniejsze opowiedzenie o ewentualnych emocjach.

Stało się to dla mnie 'patologiczne' uczucie tzn. wkroczyły silne uczucia z mej strony (ktore dlugo wypieralam). Ostatnio zaczeło się zagęszczać, on prawie już coś mówił, ja tez, coraz bardziej okazywałam. Jednak jak robiło się zbyt poważnie obracało się w żart.
Zaczeły mnie męczyc te ciagle podchody i chciałam wkoncu sprowokowac jakas jego reakcje.

Ostatnio wydarzył się szczyt szczytów tej chorej gry, który bardzo mnie zranil i zmojej strony juz nie bedzie zadnego kroku, chociaz go kocham.

Byc moze tylko ja tak to odczuwam, choc probowalam przedstawic to obiektywnie(i tak sie nie da:) ). Mam więc pytanie JAK TO JEST Z TYMI FACETAMI? Kiedy mężczyzna otwiera się emocjonalnie przed samym sobą, kiedy decyduje się na związek? Na pewno jest im łatwiej prowadzic taka nieformalna gre i pewno strasznie ich to jara.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 03 lis 2009, 08:47

Facet powie wszystko o sobie właściwej osobie. To będzie silniejsze od wszelkich durnych konwenansów, nieufności, głupich gierek.

A podchody robisz Ty sama. Jeśli coś ważnego jest na rzeczy, pyta się do momentu uzyskania odpowiedzi, a nie do momentu zbycia kolejną jej namiastką.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 03 lis 2009, 10:15

Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby to panowie chętniej i częściej prowadzili jakieś gry w sferze uczuciowej, wszak od zawsze była to domena kobiet.
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 lis 2009, 10:25

pracocholik pisze:Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby to panowie chętniej i częściej prowadzili jakieś gry w sferze uczuciowej, wszak od zawsze była to domena kobiet.

A gdzie Shaman napisał, ze częściej i chetniej gierki prowadza faceci ??
kopagabana
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 03 lis 2009, 00:42
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kopagabana » 03 lis 2009, 11:50

pracocholik pisze:Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby to panowie chętniej i częściej prowadzili jakieś gry w sferze uczuciowej, wszak od zawsze była to domena kobiet.


nie napisalam gry w sferze uczuciowej. Chodziło mi o pogoń za króliczkiem właśnie bez mieszania do tego uczuc, o zabawę. Dlaczego gdy ja się wycofuję on strasznie się stara, jest bardzo czuły itd.? Dlaczego ciągle do tego wraca skoro to dawno moglo byc skończone.

przypuszczając, że chłopak zakłada, że teraz nie chce wchodzic w zadne głębsze relacje , związku, a żyć jak 'wolny strzelec' poznaje dziewczyne dosyć zabawowo. Z czasem zaczyna cos czuc, choć tego nie planował i dalej nie planuje. Czy tak się nigdy nie zdaża?
Co do kobiety też nie jest pewien, jak ona to widzi, więc może lepiej nie ryzykować. A jest mu całkiem dobrze, generalnie jest adorowany przez kobiety.

[ Dodano: 2009-11-03, 11:55 ]
Czy związki nigdy nie rodzą się z relacji, która była wcześniej dosyć luźna?
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 03 lis 2009, 12:10

Dzindzer pisze:
pracocholik pisze:Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby to panowie chętniej i częściej prowadzili jakieś gry w sferze uczuciowej, wszak od zawsze była to domena kobiet.

A gdzie Shaman napisał, ze częściej i chetniej gierki prowadza faceci ??

Moja odpowiedź nie dotyczyła postu Shamana.

kopagabana pisze:
pracocholik pisze:Nie zgadzam się z twierdzeniem, jakoby to panowie chętniej i częściej prowadzili jakieś gry w sferze uczuciowej, wszak od zawsze była to domena kobiet.


nie napisalam gry w sferze uczuciowej. Chodziło mi o pogoń za króliczkiem właśnie bez mieszania do tego uczuc, o zabawę. Dlaczego gdy ja się wycofuję on strasznie się stara, jest bardzo czuły itd.? Dlaczego ciągle do tego wraca skoro to dawno moglo byc skończone.

Właśnie przez gry w sferze uczuciowej rozumiem to o czym piszesz. Bo to jest zabawa uczuciami drugiej osoby.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 lis 2009, 12:31

Moja odpowiedź nie dotyczyła postu Shamana.

kopagabana pisała o gierkach ale nie pisała, ze to bardziej domena facetów, nadal nie wiem skad Ci się to wzięło.

kopagabana pisze:Czy związki nigdy nie rodzą się z relacji, która była wcześniej dosyć luźna?

Zaczynają. znam pary które tak zaczynały, ten etap przechodził w zwiazek, bardziej lub mniej trwały, ale jednak związek.

Ja tam Was w związku nie widze, zbyt wiele niedomówień, ucieczek, za mało chęci otwartości i szczerości

shaman pisze:Facet powie wszystko o sobie właściwej osobie. To będzie silniejsze od wszelkich durnych konwenansów, nieufności, głupich gierek.

Równie dobrze mozna tu wstawić zamiast faceta i bedzie prawdziwe. Zgadzam się z ta wypowiedzią :)
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 03 lis 2009, 12:56

kopagabana pisze:chociaz go kocham.

Faktycznie kobiety miewają spore problemy z nazwyaniem uczuć.
Wzbudzanie na przemian uczuć sympatii, focha i dumy i niedostępności nazywa miłością... Kochajmy się ludzie !! <piwko>
Może i ja kogoś kocham na tym forum ?? <hyhy>
<diabel>
kopagabana
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 03 lis 2009, 00:42
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kopagabana » 03 lis 2009, 13:54

no właśnie ja się dopiero ucze okazywania emocji, ale on mi w ogóle nie pomaga. Chyba za bardzo się boje odrzucenia.
Gdy się bardzo przełamuje i robię nieśmiały krok i zauważam lekkie zawahanie od razu chowam się w skorupę (i 10 kroków wstecz z mojej strony) i oczekuje jakichś wielkich deklaracji. Albo poważnej rozmowy, której nie potrafie sprowokować, albo utrzymac.

Wiem, że strasznie komplikuje, ale taka jestem i chcę to zmienić. Dlatego nie wiem na ile to jest moja wina na ile jego lekkie podejście do życia, albo do mnie. W kwestii uczuć jestem bardzo niedoświadczona. Jest to moje pierwsze poważniejsze uczucie. I zastanawiam się jak to zazwyczaj jest. co powoduje, że relacja przeradza się w coś głębszego?
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 03 lis 2009, 14:01

no właśnie ja się dopiero ucze okazywania emocji, ale on mi w ogóle nie pomaga. Chyba za bardzo się boje odrzucenia.

Uuuuu, to kiepsko wybrałas faceta do nauki. Tu się niewiele nauczysz.
kopagabana
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 03 lis 2009, 00:42
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kopagabana » 03 lis 2009, 14:01

Wiem,że nie rozpoczne żadnego normalnego związku póki się z tym nie uporam...
fernandez
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 65
Rejestracja: 18 gru 2008, 14:47
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: fernandez » 03 lis 2009, 20:16

napisz mu, że Cię fascynuje, i żeby coś z tym wreszcie zrobił, a nie zachowywał się jak makowa panienka :)
niczego sobie
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 04 lis 2009, 00:05

kopagabana pisze: I zastanawiam się jak to zazwyczaj jest. co powoduje, że relacja przeradza się w coś głębszego?
Pipol get fak icz ader.

kopagabana pisze:W kwestii uczuć jestem bardzo niedoświadczona.
Pół biedy, że niedoświadczona, gorzej że głupia. Czy mądra osoba szuka w Internecie odpowiedzi na pytania typu "Jak to jest jak się z kimś jest"? Ba, kto w ogóle stawia takie pytania? Spójrz na siebie z boku czasem.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 04 lis 2009, 09:37

kopagabana pisze:W kwestii uczuć jestem bardzo niedoświadczona

Nie kochasz rodziców, a może kiedyś jakiegoś pieska, kotka, no rybek chociaż, nie kochałaś? <hmm>
kopagabana pisze:I zastanawiam się jak to zazwyczaj jest. co powoduje, że relacja przeradza się w coś głębszego?

A to jest różnie i żebyś miała jasny pogląd, to musiałabyś zrobić ankiete, ale w owej ankiecie musiałoby wypowiedzieć się conajmniej 1000 osób. Chce się Tobie, czy wolisz własne doświadczenia.
Teraz tak zupełnie nic nie odczuwasz? Zero, jak drzewo?
Ostatnio zmieniony 04 lis 2009, 09:38 przez Mona, łącznie zmieniany 1 raz.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
Golly Gee
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 190
Rejestracja: 14 wrz 2006, 11:12
Skąd: *b*a*h*a*m*y*
Płeć:

Postautor: Golly Gee » 04 lis 2009, 22:36

kopagabana pisze:Czy związki nigdy nie rodzą się z relacji, która była wcześniej dosyć luźna?
Kobietom to się zdarza, wg mnie to patologia. Albo coś jest od początku, albo tego nie ma.

Słuchaj faceci są prości. Bardzo prości. Zresztą wy też. Niekomplikuj. Masz trzy opcje, albo chodzi o kasę (jeśli masz super nadzianych rodziców i nie jesteś atrakcyjna a on jest ciotą). Dwa może chodzić o seks - po prostu i koleś nie umie się do tego zabrać. Trzy - jest nienormalny. Innej opcji nie widzę. Bo gdyby był w Tobie po prostu zakochany już dawno byś o tym wiedziała ( o ile jest normalny). Z tego co piszesz obstawiam opcję drugą.

fernandez pisze:napisz mu, że Cię fascynuje
Nic mu nie pisz. Albo ma jaja i postawi sprawę jasno, albo nic mu nie pomoże.
ale wkoło jest wesoło
kopagabana
Początkujący
Początkujący
Posty: 6
Rejestracja: 03 lis 2009, 00:42
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: kopagabana » 07 lis 2009, 23:38

dzięki za konstruktywne odpowiedzi:) !

Golly Gee pisze:Słuchaj faceci są prości. Bardzo prości. Zresztą wy też. Niekomplikuj. Masz trzy opcje, albo chodzi o kasę (jeśli masz super nadzianych rodziców i nie jesteś atrakcyjna a on jest ciotą). Dwa może chodzić o seks - po prostu i koleś nie umie się do tego zabrać. Trzy - jest nienormalny. Innej opcji nie widzę. Bo gdyby był w Tobie po prostu zakochany już dawno byś o tym wiedziała ( o ile jest normalny). Z tego co piszesz obstawiam opcję drugą.


a. odpada, na zainteresowanie mężczyzn na pewno ie narzekam
b. odpada, nasz seks jest zaj***sty!!!
c. prawdopodobne, ja pewnie też

Golly Gee pisze:Kobietom to się zdarza, wg mnie to patologia. Albo coś jest od początku, albo tego nie ma.

Chemia była i jest odpoczątku b.silna. Wydaje mi się, że się gdzieś pogubilismy w tym wszystkim. Zgrywaliśmy cyników i luzaków. Jeżeli pojawiła się jakaś gra to na pewno nieświadomie. Zadne z nas nie jest wyrachowane. Może bardziej pogubione. A to może sprawiac rożne wrażenie. Wiem, że jestem kimś dla niego wyjątkowym (nawet jego brat pomiędzy słowami mi to mówi).

jestem doprawdy zadziwiona jak to u was wszystko szybko, łatwo i przyjemnie, prosto i bezproblemowo.

No więc pytam się moi drodzy forumowicze, o ile znowu się nie zbłaźnie moją infantylnością, kto na takim etapie wychodzi z inicjatywą(wyniki w procentach)?
wszystko zazwyczaj wychodziło niby przypadkowo, ale w ciągu tych 3 lat zawsze się przyciągaliśmy i odnajdywaliśmy. Przyszedł czas, żeby sobie coś powiedziec i nie chodzi mi o dysputy intelektualne. Działa na mnie naprawde mocno i gdy wcześniej przygotowuje sobie rozmowe wszystko zapominam gdu go widze i czasem może to sprawiac wrażenie obojętności. FUJARY no!! I tak najczęściej kończymy w łóżku ale juz nie ma odwagi by o tym porozmawiac.

Troche mi przeszła złosc po ostatnim jego wyczynie ale i tak ma duuuzego minusa.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 11 lis 2009, 12:09

" facet zrobil 1szy powazniejszy krok i teraz nie widzi rekacji i blabla bla"
Pier.enie glupot. Jak dla mnie koles chce zebys zanim polatala, potem Cie bzyknie a na koniec stwierdzi ze juz nic nie chce :) zwiazku i powaznej relacji to on nie szuka.

[ Dodano: 2009-11-11, 12:17 ]
Joasia pisze:że emocje trzeba tłumić bo jak facet zobaczy że zabardzo Ci zależy to się wycofuje.
a to tak, ale nie wycofuje tylko traci chec, to nie to samo:)
Mona pisze:Nie kochasz rodziców, a może kiedyś jakiegoś pieska, kotka, no rybek chociaż, nie kochałaś?
hahahah :D
kopagabana pisze:I tak najczęściej kończymy w łóżku ale juz nie ma odwagi by o tym porozmawiac.
:D
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 269 gości