Uroki samotności

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 15 maja 2006, 18:27

Gosia... pisze:a ja od 19 niemal <zalamka>


mhm... jasne.
Zbyt wiele w życiu doświadczyłem aby wirzyć w coś takiego. Ale coz, moze akurat masz to szczęście, że Twoja droga życiowa od 19 lat jest ułożona czerwonym aksamitnym dywanem. Wierz lub nie on kiedyś sie skończy. A życie nas nie rozpieszcza <diabel>
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 15 maja 2006, 18:34

Gosia... pisze:zakladasz tematy o samotnosci,


Dziewczynko...
Halo... Zobacz sobie date załorzenia tych tematów.
Pozatym kto tu mowi o narzekaniu. Pokaz mi gdzie narzekam...?? <diabel>
Grace

Postautor: Grace » 15 maja 2006, 18:42

mariusz pisze:Gosia... napisał/a:
zakladasz tematy o samotnosci,


Dziewczynko...
Halo... Zobacz sobie date załorzenia tych tematów.

chlopczyku znaczy wypierasz sie swoich pogladow :)?
Ale no mam nadzieje, ze ci sie odmienilo;)
Awatar użytkownika
KocurekV
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 310
Rejestracja: 14 maja 2006, 13:52
Skąd: Heaven
Płeć:

Postautor: KocurekV » 15 maja 2006, 18:50

Wiesz wydaje mi się,że wszystkie plusy i minusy bycia samemu są względne.
Dla jednych to co jest plusem będzie minusem i na odwrót.
Ja osobiście nie lubię samotności i cieszę się,że nie jestem sama <przytul>
Carpe diem!
Awatar użytkownika
mariusz
Weteran
Weteran
Posty: 2405
Rejestracja: 21 lis 2003, 00:14
Skąd: z Polski:)
Płeć:

Postautor: mariusz » 15 maja 2006, 18:57

Gosia... pisze:hlopczyku znaczy wypierasz sie swoich pogladow :) ?
Ale no mam nadzieje, ze ci sie odmienilo;)


Hm...
Weź poprawkę, ze to jest forum a nie real ;)
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 15 maja 2006, 19:45

Gosia... pisze:wypierasz sie swoich pogladow :) ?

Dlaczego wypiera od razu? Wszak wszystko się zmienia. :] Wiele się mogło zdarzyć przez ten czas. ;)
Trochę wyrozumiałości...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 15 maja 2006, 21:28

Andrew pisze:Brak jest takowych ! a wszystkie które by mozna wymienić są wzgledne!

Siem zgadzam.
mrt pisze:Mnóstwo jest plusów samotności - przede wszystkim można szaleć do woli i nie ponosić za to żadnej odpowiedzialności. Przynajmniej tak to wygląda z punktu widzenia kobiety. Można się szlajać po knajpach, upijać, przebierać w facetach bezkarnie

Owszem. Ale po paru miesiacach to sie nudnawe robi i powszednieje <browar>
MacioR pisze:ze kiedy jest sie samemu, za nikim sie nie teskni

Teskni sie jednak za czyms. Za poczuciem bezpieczenstwa np, o ktorym pisala mrt
agata pisze:nikt nie oskarża Cię ze jestes egoista

Ja wlasnie jak bylam samotna, to mnie wszyscy oskarzali o egoizm bo nie liczylam sie z niczyim zdaniem, wszystko i wszystkich olewalam i robilam tylko to, co mi sprawialo przyjemnosc. Nawet znajomi sie jakos dziwniej patrzyli :]
Olivia pisze:Szlaja po knajpach, upija, jest się egoistą we dwoje

Owszem ale dodajac do tego towarzystwo, znajomych. Bo tak sie schlac we dwojke tylko to raczej znikoma przyjemnosc. Ale to roznie.
mariusz pisze:Ktoś samotny to ktoś kto nie ma zadnych znajomych i wieczorami zawsze siedzie zamemu w domu przed tV lub książką. Jest to osoba w jakiś sposob stroniąca od ludzi.
- Ktos samotny, ktos kto nie ma 2 połówki.

Sa ludzie nalezacy do obu rodzajow naraz. Mam przyklad w bliskiej rodzinie.
pani_minister pisze:Chyba nigdy nie miałaś do czynienia z egoizmem w odpowiednim stężeniu, mój przez długi czas wykluczał jakiś poważny związek

Ja to chyba skads znam <pijaki>
TedBundy pisze: Czy stanowię paradoks?

Cala swoja osoba stanowisz paradoks :D
Gosia... pisze:wierz mi, ze moja klotliwosc jest taka sama w realu, myslalam, ze kazdy tak ma

<boje_sie> Ja tam w realu spokojna jestem. Chyba, ze ktos mnie naprawde wkur**. Pobilam sie z inna laska tylko raz w zyciu. Po tym co pisze pewnie twierdzicie, ze nagminnie leje i pluje na ludzi :D <walka>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 15 maja 2006, 21:31

runeko pisze:Owszem ale dodajac do tego towarzystwo, znajomych.

A po co? Chyba o to chodzi, by się razem nie nudzić. Ja bym chciała ze swoim, przyszłym-niedoszłym, imprezować, może się trochę wstawić, ale sama.
A towarzystwo czasami też. Oczywiście. :]
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 15 maja 2006, 21:36

Olivia pisze:A po co? Chyba o to chodzi, by się razem nie nudzić. Ja bym chciała ze swoim, przyszłym-niedoszłym, imprezować, może się trochę wstawić, ale sama.

Ja musze jeszcze dwa lata poczekac bo tu do 21 roku zycia to mnie moze do pieciu klubow wpuszcza a i to poszalec nie bede mogla. A w Polsce to jak mialam 15 cala wiara w barze siedziala i chlala :/ Niesprawiedlwosc wielka mi sie dzieje. Boze, widzisz i nie grzmisz?
Olivia pisze:przyszłym-niedoszłym

Tez tak nazywalam swoich "niepewnych"facetow :]
Olivia pisze:może się trochę wstawić, ale sama.

Dodanie towarzystwa zmniejsza prawdopodobienstwo tego, ze to co wylezie z nas po alkoholu spowoduje wieksza klotnie itp. Lepiej sie czasem zabezpieczyc <browar>
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
misiucha22
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 295
Rejestracja: 12 mar 2006, 23:34
Skąd: z Polski :)
Płeć:

Postautor: misiucha22 » 15 maja 2006, 21:49

Nie czytałam kochani wszystkich waszych postów, ale chciałabym podzielić się swoimi refleksjami na temat samotności. Choć pewnie już ktoś napisał podobnie. zapatrywanie się na samotność jako coś fajnego jest niestety złudne. Człowiekowi wydaje się, że może robić co chce, że może bawić się, nawiązywać nowe znajmosci. Czasem czlowiek w związku się dusi, ale prawda jest taka, że cieżko jest być samemu. Kocham mojego Mężczyznę jak nikogo na świecie i nie wyobrażam sobie bez niego życia - wiem, niektorzy pewnie powiedza, że gadam jak setki podobnych mi dziewczyn. Ale mi się wydaje, że właśnie w tym jest sens mojego istnienia - by żyć dla mojego męczyzny i dawac mu wszystko co najlepsze z siebie. bo jak on jest szczęśliwy, wtedy ja jestem sto razy szczęśliwsza. Gdy widze te jego dwa dołeczki w policzkach kiedy się uśmiecha :) Eh
"Homo sum, et nil humanum a me alienum esse puto"
Terencjusz
monia194
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 68
Rejestracja: 04 kwie 2006, 14:10
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: monia194 » 15 maja 2006, 23:08

Ja uwazam ze to kwestia charakteru... niektorzy po prostu nie potrafia byc samotni, w znaczeniu bez drugiej polowki... od razu mysla, ze cos z nimi nie tak... albo wpadaja w depresje... szukaja na sile, a to sie zwykle zle konczy... po prostu sie nudza i to im daje w kosc... Ale sa ludzie, ktorym jest z samotnoscia bardzo dobrze... dobrze, ze nie musza sie z nikim liczyc, polegaja na sobie, maja swoje zajecia, swoje plany, bez zadnych konsultacji... Nikt nie wtraca sie w ich sprawy..
Naprawde uwazam, ze samotnosc ma swoje dobre strony...
Malutkicycek
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 03 kwie 2006, 18:19
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Malutkicycek » 15 maja 2006, 23:33

Samotność ma swoje + ale puźniej już nie jest tak kolorowo
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 15 maja 2006, 23:59

monia194 pisze:nie musza sie z nikim liczyc, polegaja na sobie, maja swoje zajecia, swoje plany, bez zadnych konsultacji... Nikt nie wtraca sie w ich sprawy..
Naprawde uwazam, ze samotnosc ma swoje dobre strony...
Jakie dobre?Ja to mam i teraz w zwiazku. Nie napisaliscie chyba nic czego bym nie miala bedac w zwiazku opisujac to jako plusy bycia samemu.
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 16 maja 2006, 00:01

mariusz pisze:jakie są uroku bycia samemu??

Można walić konia do woli :D
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2006, 00:07

Mysiorek pisze:Można walić konia do woli
A bedac z kims nie? ;P
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 maja 2006, 00:07

zwłaszcza, jak partnerka patrzeć lubi :D:D
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:11

moon pisze:A bedac z kims nie? ;P


Są pewne przeciwskazania, ot choćby wyobraź sobie taki dialog.
-Kochanie, no chodź, pragnę pieszczot - powiedziała uwodzicielskim tonem kobieta.
-Nie, wybacz zmęczony jestem i ... no nie chce mi się - odparł mężczyzna zmieszany.
-Ja.. jak to ?! Zdradzasz mnie ?! - oburzona niemal podskoczyła z łóżka.
-No... nie, ale dzisiaj sobie sam ulżyłem dziesięć razy.


<diabel>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2006, 00:22

Mroczny_Piskacz pisze:Są pewne przeciwskazania, ot choćby wyobraź sobie taki dialog.
E tam. Jak kobieta ponetna to i 11 raz da rade. No przynajjmniej moj by dal ;)
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:24

E tam. Jak kobieta ponetna to i 11 raz da rade. No przynajjmniej moj by dal ;)


Nie byłoby Ci jednak dziwnie wiedząc iż on się masturbuje zamiast kochać się z Tobą? :> Nie mówię w tym wypadku o sytuacjach wyjątkowych gdy nie może, ale o zwykłym dniu.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2006, 00:26

Mroczny_Piskacz pisze:Nie byłoby Ci jednak dziwnie wiedząc iż on się masturbuje zamiast kochać się z Tobą?
Ale u nas nie ma zamiast!O to tu chodzi. A nawet jak ma dio mnei jechac na noc i mamy sie pitolic do rana to moze se i 10 razy wczesniej sam se sprawe porozwiazywac. Bo czemu nie?
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:30

moon pisze:Ale u nas nie ma zamiast!O to tu chodzi. A nawet jak ma dio mnei jechac na noc i mamy sie pitolic do rana to moze se i 10 razy wczesniej sam se sprawe porozwiazywac. Bo czemu nie?


Mam odrobinę inny pogląd na tę sprawę, tak jak i moja wybranka. Co nie znaczy że mam coś przeciwko Twojemu, jedynie sądzę iż bym tak nie potrafił.

<browar> Na powitanie nowego dnia.
Właśnie wstał nowy dzień, jeszcze raz do zdobycia cały świat o tym wie! - Jamal
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 maja 2006, 00:35

Mroczny_Piskacz pisze:-No... nie, ale dzisiaj sobie sam ulżyłem dziesięć razy.


-Znakomitą masz wydolność, słońce, jutrzejsze dziesięć razy rezerwuję z góry :D

I twierdze jak Moon - na 'zamiast" nie zgodze się nigdy, na "także", "oprócz", "dodatkowo" - zawsze. Zresztą to działa w obie strony :>
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:38

pani_minister pisze:I twierdze jak Moon - na 'zamiast" nie zgodze się nigdy, na "także", "oprócz", "dodatkowo" - zawsze. Zresztą to działa w obie strony :>


Wiem że to może dla Was zabrzmieć dziwnie ale musiałbym być naprawdę zdesperowany i przyciśnięty przez popęd. Nie wyobrażam sobie tego, nawet jak się długo nie widzimy to tylko marnotrastwo spermy moim zdaniem, a jestem ateistą. <diabel> *



*Kłania się Sens życia wg. Monthy Python'a ;-)
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 maja 2006, 00:41

Nie, dlaczego miało by to być dziwne. Po prostu jest inne. A ja lubie marnować płyny ustrojowe na różne sposoby :]
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:44

Może to zabrzmi dziwnie, ale nie kręci mnie to. Nie czuję bluesa w samozadowoleniu. Po prostu to nie to samo, a substytutów nie lubię od czasów "produktu czekoladopodobnego" <diabel>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2006, 00:50

Mroczny_Piskacz pisze:Nie czuję bluesa w samozadowoleniu.
Ja tez nie. Ale niektory czuja i nie widze powodu dlaczego zwiazek mialby im to uniemozliwiac ;)
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:52

Ja tez nie. Ale niektory czuja i nie widze powodu dlaczego zwiazek mialby im to uniemozliwiac ;)


Co w przypadku gdy jedno czuję a drugie nie? Czyje dobre samopoczucie będzie ważniejsze? Trzeba będzie się odwołać do półprawd? :>
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 16 maja 2006, 00:56

W takim przypadku jedno ucieka się do masturbacji, drugie nie... a jeśli temu drugiemu dodatkowo przeszkadza fakt, ze to pierwsze się onanizuje, wypracowują kompromis. W normalnym związku nie powinien być jakiś szczególnie trudny.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 16 maja 2006, 00:57

Mroczny_Piskacz pisze:Co w przypadku gdy jedno czuję a drugie nie? Czyje dobre samopoczucie będzie ważniejsze?
Ale to sie ze soba nie kłóci. Ja odkad jestem z moim prawie wcale sie nie zadowalam sama. A on?On czasem lubi choć woli ze mna. I co?Oboje szcesliwi i sprawgnieni siebie :]
Po prostu nie warto tworzyc problemow gdzi eich nie ma :]
Mroczny_Piskacz

Postautor: Mroczny_Piskacz » 16 maja 2006, 00:59

To też prawda, gorzej jak drugie nie zechce iść na kompromis. Co nie zmienia faktu że zeszliśmy z tematu.

Samotność ma swoje uroki, choćby większa zasobność portfela ;)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 320 gości