Arczi pisze:Myślałem o tym aby podejść do kogoś i zacząć rozmowę, ale czy to by aby było bez podejrzeń? Nawet gdyby to nie wiem czy odważyłbym się, miałem parę nieprzyjemnych przejść z kobietami wiec to nie takie łatwe dal mnie...
Jeśli chodzi o prace... to robię w kafejce internetowej.
to bedzie banal, ale jest to szczera prawda- wiele zalezy od nastawienia. sam w to nie wiezylem dopóki go nie zmienilem.
nie jestem przystojniakiem, nie mam powodzenia (kilka panien na mnie lecialo ale albo byly durne albo kompletnie nie w moim typie ;] ), jestem sam, przejscia tez mialem, praca przy komputeze z samymi facetami.... jeszcze pare zeczy na pewno mamy wspolnych.
niedalej jak 1.5tyg temu zagadnolem do dziewczyny wracajac z egzaminu, po ok 15min milej rozmowy dawala mi wyrazne sygnaly abym wziol od niej kontakt, juz siegnolem do plecaka po notes, ale........ tego nie zrobilem. poniewaz kilka dni wczesniej umuwilem sie z inna dziewczyna, a rozmieniac sie na drobne nie bede.
wczesniej tego typu zdazenia byly nie do pomyslenia, niedawno zmienilem nastawienie, byl to kilkumiesieczny proces.
moja rada: nie zastanawiaj sie zbyt wiele co bedzie? co sobie pomysli? itd. to bezses.
otwoz sie na ludzi, jesli chcesz zagadac do ktorejs kobiety po prostu to zrob, ulatwi ci to zmiana nastawienia, nie podchodz z mysla ze bedzie to twoja przyszla zona, po prostu je poznawaj, dalej sprawy potocza sie swoimi torami.
nie szukaj okazji, stwazaj je. moj przyklad byl dobry, byl to czysty spontan, ja jechalem na egzamin, tylko o nim myslalem, po egzaminie zauwazylem na przystanku siedzace dziewcze i spytalem jak jej poszlo, naturalnie i na luzie, dalej rozmowa sama sie ulozyla... powodzenia.