agnieszka.com.pl • Sytuację ważne i nieważne ... wyczucie partnera
Strona 1 z 2

Sytuację ważne i nieważne ... wyczucie partnera

: 23 cze 2006, 08:43
autor: szilkret
Cześć!
Mam małe pytanko i chciałabym znać wasze zndanie. Ale opisze najpierw sytuacje

Otóz w dniu wczorajszym zdałam egzamin zawodowy i niezmiernie cieszyłam się z faktu jak każdy. Chciałam podzielić sie tą informacją z moim facetem ale z jakiś przyczyn czekałam od rana na jego znak. Chciałam poczuć iż on także wie że mam trudny dzień i myśli o mnie.
Niestety cały dzień wczorajszy cisza a facet odezwał się dopiero po godz. 22:00 (sms) z pytaniem jak poszło. Ani nie zapytał rano, ani po południu czy sms czy rozmową jak sprawy sie mają dopiero późno w nocy.
No cóż, spotykam sie z nim ok 2 miesiace, sypiamy ze sobą, zależy mi na nim ale zrobiło mi sie bardzo przykro. Odezwał się do mnie dopiero jak był w pracy albowiem pracuje na noc.
Napisałam mu że jest mi przykro. Zapytał dlaczego jest mi przykro. W tym momencie zawrzało we mnie i odpisałam że nie chcę z nim o tym rozmawiać i uciełam na tym rozmowę.
Zastanawiam sie czy dobrze postąpiłam, czy nie zareagowałam niecierpliwie i niesprawiedliwe. Ale poczułam sie bardzo źle albowiem ten dzień był dla mnie ważny a on o tym wiedział.
Może wiedział ale zbagatelizował sprawę nie wiem. Wiem że mam do niego żal.

Czy waszym zdaniem zareagowałam zbyt pochoponie obrażając sie właściwie na niego?
Będę wdzęczna za sugestie.

: 23 cze 2006, 09:03
autor: Mroczny Piskacz
Może czekał na Twój znak jak już będzie po wszystkim? Pracuje w nocy? Więc może zasnął w dzień a potem miał tyle na głowie że zostawił nie dokończonego smsa. Sam czasem tak mam że sms czeka na wysłanie, bo ja zapomniałem że tylko napisałem i nie posłałem.

Trochę przesadzasz moim zdaniem, jak spytał co Cię smuci powinnaś była od razu mu napisać że zapomniał o Twoim egzaminie i że dlatego Ci przykro a nie robić scen. To Wasza babska wada, zamiast racjonalnie pogadać wolicie się unieść dumą :P

: 23 cze 2006, 09:05
autor: physiux
Zareagowałaś zbyt pochopnie obrażając się na niego.

: 23 cze 2006, 09:17
autor: lollirot
masz 29 lat i taka dziecinada? <chory>
Gorgon pisze:Może czekał na Twój znak jak już będzie po wszystkim?

to najbardziej racjonalne wyjaśnienie :)

: 23 cze 2006, 09:19
autor: jagunia
szilkret pisze:Zastanawiam sie czy dobrze postąpiłam, czy nie zareagowałam niecierpliwie i niesprawiedliwe. Ale poczułam sie bardzo źle albowiem ten dzień był dla mnie ważny a on o tym wiedział.


Wydaje mi się,że postąpiłaś niesprawiedliwie :] Też miałam podobną sytuacje no i facet zachował się podobnie jak Twój :) Tzn.dopiero ja musiałam do niego zadzwonić.Takie fochy nie są jednak skuteczną metodą na pokazanie jak bardzo nam źle ;) Wydaje mi się,że Gorgon może mieć racje piszac :
Gorgon pisze:Pracuje w nocy? Więc może zasnął w dzień a potem miał tyle na głowie że zostawił nie dokończonego smsa.


Ja też jeszcze nie dawno obrażałam się,tupałam nóżka i miałam ogromne żale do mojego,a zazwyczaj nawet nie było aż tak istotnego powodu :) I potem tego żałowałam.
Gorgon pisze:To Wasza babska wada, zamiast racjonalnie pogadać wolicie się unieść dumą

Niestety taka prawda :P Ja się pomału uczę nie denerwować w takich sytuacjach i po prostu rozmawiając wyjaśnić co i jak :] Myślę,że postąpiłaś troche pochopnie.Odezwij sie do niego <browar>

: 23 cze 2006, 09:22
autor: Olivia
No właśnie. Po co te fochy? Że nie zadzwonił, nie zapytał? A Ty to nie znasz Jego numeru? Może rzeczywiście czekał jak ten głupek, aż dasz Mu znać, no bo skąd miał wiedzieć, kiedy egzamin się tak naprawdę skończy? Dziewczyno, może w wieku 29 lat wypadałoby wydorośleć?
A teraz zadzwoń do Niego, tak Ty!, i z Nim o tym porozmawiaj. Coby zbyt wcześnie nie odebrał Cię jako histeryczkę i rozpieszczoną dziewczynkę.

: 23 cze 2006, 09:25
autor: Ted Bundy
tak, to zdecydowanie stwarzanie wydumanych problemów na siłę :D

: 23 cze 2006, 09:34
autor: natasza
lollirot pisze:

Gorgon napisał/a:
Może czekał na Twój znak jak już będzie po wszystkim?

to najbardziej racjonalne wyjaśnienie


A może faktycznie g**** go to obchodziło. O takich rzeczach się nie zapomina. Każdego by zabolało.

: 23 cze 2006, 09:39
autor: jagunia
natasza pisze:A może faktycznie g**** go to obchodziło. O takich rzeczach się nie zapomina. Każdego by zabolało.


No ale przecież to on sie do niej odezwał :? Tyle ze pozniej,niz ona tego oczekiwała.
Mój tez sie do mnie nie odzywał,bo nie wiedział o ktorej koncze mature. I ja rozumiem,że to moze ją zabolało.Ale co pomoga jej fochy? <foch> Facet ma sie na kolanach kajać,że sie spoznił kilka godzin? Nie wymagajmy zbyt wiele <aniolek>

: 23 cze 2006, 10:00
autor: natasza
Mój tez sie do mnie nie odzywał,bo nie wiedział o ktorej koncze mature

No tak, pewnie kolo 17, jakby zrobił to o 22, to założę się z Tobą o wino kokosowe, którego nienawidzę, że też by Ci było smutny. Taka natura ludzka, że sami lubimy być egoistami a czułosći zawsze od kogoś wymagamy. Strzeliła fochem i tyle. Pogodzą się, rzecz normalna.

: 23 cze 2006, 10:05
autor: jagunia
No tylko u mnie było tak,że ja po ok 1h zadzwoniłam do niego sama ;) Pewnie,że byłoby mi smutno jakby pół dnia sie nie odzywał,ale rozumiem,że on też ma studia i jakieś obowiązki :) Teraz rozumiem :P Bo kiedyś na prawde czesto zarzucałam focha,ale na własnym przykładzie wiem,że nie warto :]

: 23 cze 2006, 11:08
autor: szilkret
To prawda że moje latka są jakie są ale czasem jestem jak dziecko. Przyznaje że postąpiłam pochopnie, faceci nie telepaci i pewnych rzeczy nie wiedzą.
Zastanowię się jeszcze. Jak na razie jestem trochę zła i poczekam z odezwaniem się do niego.
Po prostu uważam że powinien był zadzwonić do mnie bo to był ważny dla mnie dzień a jak piszecie doroslymi jesteśmy ludzmi.

Musze napisac o jeszcze jednym aspekcie sprawy który zawarzył na moim postepowaniu.
Otórz któregoś dnia jechałam z nim samochodem. Byliśmy niedaleko mojego mieszkania gdy dostał smsa od kolegi. Zatrzymał samochod na poboczu by odpisać chciaż niedaleko już bylibyśmy już na miejscu.
Kilka dni potem wysyłam mu smsa i odpisuje mi po godzinie.

Nie jestem pamiętliwa ale do kolegów ma czas odpisać natychmiast albo zadzownić a do mnie nie. Hmmm powiem że jakoś utkwiło mi to w głowie i wczoraj mi sie to przypomniało. Może dla kogoś to dziecinada ale każdy z nas ma swoje doświadczenia i razi mnie bardzo gdy ktoś ma czas odpisać kolegom, koleżankom a nie ma czasu dla swojej dziewczyny.
To szczegóły ale nie sądzicie że życie składa sie ze szczegółów.

: 23 cze 2006, 11:11
autor: Mroczny Piskacz
Jak się tak szczegółów czepiać będziesz to całe życie będziesz nieszczęśliwa i nigdy Ci z nikim dobrze nie będzie :]

W końcu napisał, w czym problem? Nie czekał z tym tydzień, ani nic :| Może chciał Ci osobiście pogratulować a Ty nieczuła kobieto mu to zepsułaś? :P

: 23 cze 2006, 11:20
autor: zenon
szilkret pisze:Nie jestem pamiętliwa ale do kolegów ma czas odpisać natychmiast albo zadzownić a do mnie.


ale zardosna i zborcza...
...osobiście nie lubię, gdy ktoś (ktosia), próbuje całkowicie zawładnąć moim życiem.
...i im bardziej ciśnie, tym bardziej się oddalam...

: 23 cze 2006, 11:21
autor: Olivia
A może do kolegi miał ważną sprawę, czy tam kolega do Niego?
Wiesz co? Czepiasz się! Robisz się jak ta zrzędliwa żona z kawałów o wkurzających małżonkach. No tragedia się stała, bo facet nie zadzwonił o 17, tylko o 22. Ja pitolę... <pijak>
szilkret pisze:ale nie sądzicie że życie składa sie ze szczegółów.

Tak, tylko Ty jesteś UPERDLIWA!!!
szilkret pisze:Zastanowię się jeszcze.

Ile Wy jesteście razem? Weź z Nim na spokojnie porozmawiaj, zanim On się Ciebie nie wystraszy i nie zastanowi nad rozstaniem.

: 23 cze 2006, 11:25
autor: Mroczny Piskacz
szilkret pisze:spotykam sie z nim ok 2 miesiace


Tyle są razem :P

Też mi się zdaje że z igły widły robi, ale jak już robi to niech będzie wie że to się może i pewnie się skończy źle :]

: 23 cze 2006, 11:28
autor: Olivia
2 miesiące i takie sceny? Przepraszam droga Panno dorosła kobieto, czy Ty aby na pewno dojrzałaś do poważnego związku?
Po pierwsze przemyśl, czy rzeczywiście masz rację. Jeśli nadal uparcie twierdzisz, że masz, to odezwij się do Niego pierwsza i porozmawiaj. Bo facet to jest taka istota, co woli przeczekać burzę i w to imię będzie milczeć choćby rok. I nie krzycz na Niego.
A jeśli chcesz się w tym przypadku unieść honorem i czekać na Jego znak, to będziesz starzeć się w samotności! Mądrzejszy musi ustąpić. ;)

: 23 cze 2006, 11:33
autor: szilkret
Przemyślę to co napisaliście. Jest w tym trochę racji.
Dyskutuję tu na forum aby nie palnąć głupstwa.

Ale upierdliwa i zaborcza nie jestem. Niecierpliwa owszem.

: 23 cze 2006, 11:34
autor: Yasmine
natasza pisze:A może faktycznie g**** go to obchodziło. O takich rzeczach się nie zapomina. Każdego by zabolało.

Dokladnie. Mi tez byloby przykro i to bardzo. Sama bym nie zadzwonila na pewno. Bo to chodzi o to, czy on sam sie tym zainteresuje.
A tu nie wiadomo czy mu sie dopiero przypomnialo czy serio nie mial czasu.

: 23 cze 2006, 11:38
autor: Olivia
szilkret pisze:Niecierpliwa owszem.

No widzisz. Dla faceta nie jest ważne, kiedy zadzwonić. Czy o 17, czy o 22. Dla Niego każda pora jest dobra. Woli później nawet, by mieć pewność, że już jesteś wolna.
I nie gadaj, że bardziej Mu na kolegach zależy, niż na Tobie. Ma chłop po prostu taki sposób bycia. Faceci w ogóle robią dużo dziwnych i niezrozumiałych rzeczy, których kobieta wcale nie musi rozumieć. Bo jak stara się zrozumieć, to jest jeszcze gorzej.
Takimi fochami tylko psujesz Wasze relacje i oddalasz Go od siebie. Zastanów się co jest dla Ciebie ważniejsze. Duma w samotności, czy ustąpienie, szczera rozmowa i szczęście?

[ Dodano: 2006-06-23, 11:39 ]
Yasmine pisze:Bo to chodzi o to, czy on sam sie tym zainteresuje.

Gdyby Go nie obchodziło, to dałoby się w rozmowie wyczuć. Ja bym tam wolała sama zadzwonić i wrzasnąć do słuchawki.

: 23 cze 2006, 11:46
autor: Yasmine
Olivia pisze:Dla faceta nie jest ważne, kiedy zadzwonić. Czy o 17, czy o 22. Dla Niego każda pora jest dobra. Woli później nawet, by mieć pewność, że już jesteś wolna.

E tam. Jak w moim zyciu dzieje sie cos waznego, to Moj od razu dzwoni. Pyta, widac ze sie bardzo interesuje i martwi. Jakby mi sie caly dzien nie odzywal to bylabym zdziwiona i jednak w glebi serca byloby mi przykro.
Olivia pisze:Gdyby Go nie obchodziło, to dałoby się w rozmowie wyczuć.

ale on tylko wyslal sms :> Nie bardzo wtedy to wyczuc ;).

Olivia pisze:Ja bym tam wolała sama zadzwonić

A ja nie :).

: 23 cze 2006, 11:47
autor: mika
szilkret pisze:Zatrzymał samochod na poboczu by odpisać chciaż niedaleko już bylibyśmy już na miejscu.


Olivia pisze:A może do kolegi miał ważną sprawę, czy tam kolega do Niego?


dokladnie... wiesz co to mogl byc za sms?

szilkret pisze:Kilka dni potem wysyłam mu smsa i odpisuje mi po godzinie.


a moze byl wtedy zajety? czy to bym pilny sms czy moze typu "co dzis robimy" lub inny malo pilny? mogl tez zostawic komorke w innym pomieszczeniu gdy przyszedl sms i nie slyszec a zauwazyl dopiero po goidzieni? ja czesto tak mam i to dluzej, czasem nawet na wazniejsze smsy nie odpowiadam dlugo bo np przyszedl jak wyszlam z psem a komorki nie wzielam a potem nie sprawdzilam czy cos przyszlo...

pozatym liczy sie ze wyslal ci tamtego smsa i ze sie interesowal. wiedzial ze to wazny dzien i sie spytal, nie spapral sprawy. jak ci przykro to mu powiedz ze liczylas ze wczesniej sie zapytra. postaw sie w jego sytuacji,: martwi sie o ciebie jak ci poszlo, czeka na wiadomosc i nic. w koncu wysyla ci smsa aby sie dowiedziec a ty wyjezdzasz na niego z fochami nie wiadomo o co. na pewno sie sam nie domysli o co ci chodzi. moze pomyslal ze zle ci poszlo i nie chcesz rozmawiac o tym? on pewnie w swoich oczach jest czysty. jak cos ci nie pasuje wytlumacz mu

: 23 cze 2006, 11:48
autor: szilkret
Sądzę że dowiem się wczesniej czy później jak to właściwie było. Jak to jest u niego z zainteresowaniem i czasem także.

: 23 cze 2006, 11:48
autor: Olivia
Yasmine pisze:A ja nie :) .

Fakt jest taki, że do mojej kumpeli facet zadzwonił w trakcie egzaminu. Cisza, a tu nagle wibracje. ;)
Yasmine pisze:Moj od razu dzwoni.

Ale Jaśminko widzisz, nie każdy trafił na takie kochane ciasteczko jak Ty. ;) Niektórym trafił się pod tym względem zakalec. Każdy z nas jest inny i trzeba starać się zrozumieć.

: 23 cze 2006, 11:51
autor: mika
szilkret pisze:Sądzę że dowiem się wczesniej czy później jak to właściwie było. Jak to jest u niego z zainteresowaniem i czasem także.


wczesniej czy pozniej? chcesz czekac az samo sie wyjasni?
to ci powiem ze samo sie nic nie wyjasni. bedziecie zyc w niedogadaniu i beda coraz wieksze docinki az w koncu sie pozrecie! takie jest moje zdanie. nie lepiej wyjkasnic od razu na swiezo zanim powstanie gleboka rana w was obudwu przez niedogadania i niejasne sprawy?

: 23 cze 2006, 12:05
autor: Mroczny Piskacz
Olivia pisze:Niektórym trafił się pod tym względem zakalec.


<foch> Wypraszam sobie.

Po prostu czasem tyle się dzieje, niby nic a jednak, że po godzinie przypominam sobie że miałem smsa do odpisania albo że ktoś w ogóle dzwonił.

Gdyby moja kobieta reagowała tak jak autorka to już setki razy byśmy się rozstali, a na szczęście tylko czasem się denerwuje bo sama wie jak to jest :]

mika pisze:np przyszedl jak wyszlam z psem a komorki nie wzielam a potem nie sprawdzilam czy cos przyszlo...


Widać nie tylko faceci tak mają <banan>

: 23 cze 2006, 12:10
autor: Ted Bundy
bez przesady. Jakiś obowiązek zakłada codzienny kontakt i bombardowanie esemesami? Litości..... <diabel>

: 23 cze 2006, 12:33
autor: szilkret
TedBundy pisze:bez przesady. Jakiś obowiązek zakłada codzienny kontakt i bombardowanie esemesami? Litości..... <diabel>



w żadnym przypadku. Nie popieram tego ani w jedną ani w drugą stronę.
Jeśli sytuacja jest ważna dla jednej osoby to chyba coś innego.

: 23 cze 2006, 12:41
autor: Olivia
szilkret pisze:Jeśli sytuacja jest ważna dla jednej osoby to chyba coś innego.

Ło matko, dziewczyno. Tak, weź Go zwiąż za jaja i powieś głową na dół, bo zadzwonił dopiero wieczorem zapytać o jakiś tam egzamin zawodowy.
Ty nie masz poważniejszych problemów?

: 23 cze 2006, 12:52
autor: monia194
Ja ja rozumiem.. tez byloby mi przykro... i uwazam ze kobieta powinna byc dla niego na pierwszym miejscu... powinien okazywac jej wiecej zainteresowania... a nie czekac nie wiadomo na co...
Ale tez uwazam ze nie powinnas sie obrazac, tylko mu od razu powiedziec czemu ci przykro... niech to wyjasni od razu!!