Tamat z gatunku buahahaha
Związek trwa 3 lata:
- czyli w chwili "zawarcia transakcji" on ma 16 lat (bo teraz ma 19), ona (chyba tez niezbyt wiele).
- przez 3 lata wydała na niego 36 tysiecy PLN (nie liczać wyjść do kina, restauracji, pizzerii, za które też logicznym by sie wydawało żeby ona płaciła, może za coś jeszcze)
I o takim szesnatolatku Asiula (17-letnia, która miała wtedy 14 lat )pisze:
Asiula pisze:w jakims kolesiu, ktory od poczatku wydawal mi sie podejrzany. Babiarz, w dodatku nigdy nie mial dziewczyny ( znaczy sie rozkochac w sobie to tak, ale zeby sie zwiazac?to podziekuje.) poza tym mial w sobie cos co wzbudzalo moja czujnosc nie jestem w stanei tego nazwac
I temat z kasą: Nawet moi najbogatsi znajomi nie puszczali takiej kasy w czasach liceum. No bo zakładam że niezłą kase tez musiała puszczać na inne rzeczy.
I zastnawiające jest: co zarabiała tą kasę. Otóz nie: dostawała od rodziców, bo jak inaczej.
Asiula pisze:facet kiedy dowiedziual sie ze konczy jej sie kasa zostawil ja i powiedzial ze zakochal sie w ich wspolnej kolezance
I co sie stało, że przestali jej dawać gotóweczkę??
AHa, no domyślam się po stanie faktycznym że miała "dzianych staruszków". I teraz Asiula na logikę, Ty pożyczałaś dziewczynie która ma dzianych rodziców duze sumy pieniędzy na lekarstwa??
Dziwię sie, ale nie temu facetowi, i nie koleżance Asiuli, i nie Asiuli, ale forumowiczom, którrzy napisali ponad 120 postów na ten temat. I aj sie do tego bagienka przyłączam i w nim tonę niczym Bartek Czekański w czarnym bagienku..
Dziekuję za uwagę