Wykorzystal ja materialnie, a ona chce sie zabic
Moderator: modTeam
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Moze i mniejsze bo ok 1000 bez kontroli mojej kolezance wtedy 14 letniej dawali rodzice. Wiec ja znam a raczej znalam takich.Andrew pisze:nie ma takich idiotów rodziców co by bez kontroli dawali córce 19- to letniej takie pieniadze !
J amialam szanse na prace za tyle w sierpniu roku zesżłego kiedy mialam lat jeszcze 18 Wiec nie moz ze zadna. ;PBlazej30 pisze:adna 19-latka dziś nie zarabia 2000.
Mi tez sie nie chce wierzyc, ze dziewczyna w moim wieku, uczennica ma 2000 zlotych.
W ogole cala historia jakas naciagana. I jednak bardziej pod maliny niz oscara idzie.
A jesli nawet i prawda, to dziewczyna glupia i tyle. Powinna wiedziec, jakie tego moga byc konsekwencje. Milosci sie nie kupi. Chlopak byc cwany i tyle. Wiedzial jak podejsc naiwna.
W ogole cala historia jakas naciagana. I jednak bardziej pod maliny niz oscara idzie.
A jesli nawet i prawda, to dziewczyna glupia i tyle. Powinna wiedziec, jakie tego moga byc konsekwencje. Milosci sie nie kupi. Chlopak byc cwany i tyle. Wiedzial jak podejsc naiwna.
lizaa pisze:ona jak i on warci siebie.
Jeśli krytykujesz jego, krytykujesz też wszystkich tych którzy powiedzieli że na taki układ by się zgodzili. W pewnych warunkach, gdybym potrzebował pieniędzy, przypuszczalnie i ja bym się zgodził.
Ja tam w takie historie nie wierzę, zwłaszcza opowiadane przez koleżankę jednej ze stron. (sorry Asiula ) Ale czytało się dobrze
Haro pisze:Ja tez nie wierze. 2000? Moi rodzice duzo zarabiaja. Gdybym ja mial 2000 miesiecznie to po pol roku czasu kupilbym sobie uzywane Audi TT, a nie Opla Tigre.
zaraz 6x2000= 12000zł to do audi TT brakowało by ci jeszcze conajmniej 40000zł , jesli mówimy o uzywanym
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
nie kaze nikomu wierzyc, po prostu nie rozumiem po co mialabym zmyslac taka historie? dziekuje za rady, no zaprowadzilam ja do psychiatry i pogadalam z jej rodzicami aha i jeszcze jedno : w moim srodowisku 2000 to nie jest duzo... sama dostaje nawet troszke wiecej.
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Moi rodzice na brak kasy nigdy nie mogli narzekac, ale choc mogli mi dawac, nie dostawalam az tyle. Moze dlatego, ze wiedzieli, ze szybko rozpuszcze te pieniadze A moze po prostu dlatego, zebym nauczyla sie szanowac kase. Juz w liceum pracowalam czasem dorywczo, choc (pod wzgledem finansowym) nie musialam. Te pieniadze duzo dluuuuzej trzymalam przed wydaniemAsiula pisze:w moim srodowisku 2000 to nie jest duzo... sama dostaje nawet troszke wiecej.
Zreszta, czasem bywa tak, ze kasa ma niby nadrabiac za brak czasu rodzicow dla dzieci itd. No i potem wychodza takie piekne historie. Ja juz wole - patrzac wstecz na lata nastoletnie - nie miec tyle i nie pakowac sie w takowe klopoty...
Yasmine pisze:Bo co taka mloda dziewczyna, ktora nie musi placic rachunkow, za jedzenie moze robic z takimi pieniedzmi.
ja sobie odkladam na koncie i jak sie bede wyprowadzac to kupie sobie mieszkanie i samochod
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Mysle, ze to nie do konca wynika z kwestii szastania kasa. Z calej sprawy wynika, ze strasznie mocno szuka kogos, kto z nia bedzie, nawet kosztem sponsoringu - co moze sugerowac, ze rodzice niezbyt sie nia troszczyli/troszcza. Wychowywanie kasa to nie jest TO. Nie powinno sie tego robic dzieciom. Dlatego jestem wdzieczna moim rodzicom, ze zachowali jakis srodek w tym wszystkim (a wieksza kase mi dawali, jak powiedzialam na co - wyjazdy (dokadkolwiek), imprezy, duze zakupy itd - ale wszystko jakos umotywowane)Yasmine pisze:ja sie nie dziwie teraz kolezance, ze nie ma co z pieniedzmi robic, to sobie chlopaka kupuje
I to sie chwaliAsiula pisze:ja sobie odkladam na koncie i jak sie bede wyprowadzac to kupie sobie mieszkanie i samochod
Asiula pisze:nie kaze nikomu wierzyc, po prostu nie rozumiem po co mialabym zmyslac taka historie? dziekuje za rady, no zaprowadzilam ja do psychiatry i pogadalam z jej rodzicami aha i jeszcze jedno : w moim srodowisku 2000 to nie jest duzo... sama dostaje nawet troszke wiecej.
po co ? bo jestes małolatą , moze i bladynką dostajesz wiecej
a swistak siedzi i zawija w sreberka <browar>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Ciekawi mnie co to za srodowisko
A swoja droga to 2000 to strasznei malo. Wg mnie chocby ktos zarabial 20tys miesiecznei na reke to i tak nie mozna go nazwac bogatym. To strasznei malo by byc bogatym Jachtu nie kupisz, odrzutowca tez. Nie wspominajac o wladzy
Za to 2000 dla nastolatka... dla mnie poroniony pomysl. Ze wzgledow wychowawczych rzecz jasna. No chyba ze dziewczyne sie wychowuje na taka co to znajdzie bogatego meza z fajna karta kredytowa To wowczas z pewnoscia zdobedzie cenne doswiadczenie "zawodowe"
Jak juz wspominalem, nawet szczescie trzeba umiec kupic. By miala mniej kasy by ja pewnie lepiej wydala na kupienie szczescia. Zamiast marnowac 2tys miesiecznie by zrobila cos z soba, moglaby nawet zaplacic paru kolesiom by udawali ze sie nia interesuja. Wszak jak ktos jest rozchwytywany to potencjalnie jest bardziej atrakcyjny. I w ten sposob zwracac na siebie uwage celu juz wlasciwego.
Tak by jak sie zdecyduje, byl z nia za darmo.
No ale jak kto przyzwyczajony ze wszystko dostaje i ze wszystko da sie latwo kupic to potem sa tego takie skutki.
A swoja droga to 2000 to strasznei malo. Wg mnie chocby ktos zarabial 20tys miesiecznei na reke to i tak nie mozna go nazwac bogatym. To strasznei malo by byc bogatym Jachtu nie kupisz, odrzutowca tez. Nie wspominajac o wladzy
Za to 2000 dla nastolatka... dla mnie poroniony pomysl. Ze wzgledow wychowawczych rzecz jasna. No chyba ze dziewczyne sie wychowuje na taka co to znajdzie bogatego meza z fajna karta kredytowa To wowczas z pewnoscia zdobedzie cenne doswiadczenie "zawodowe"
Jak juz wspominalem, nawet szczescie trzeba umiec kupic. By miala mniej kasy by ja pewnie lepiej wydala na kupienie szczescia. Zamiast marnowac 2tys miesiecznie by zrobila cos z soba, moglaby nawet zaplacic paru kolesiom by udawali ze sie nia interesuja. Wszak jak ktos jest rozchwytywany to potencjalnie jest bardziej atrakcyjny. I w ten sposob zwracac na siebie uwage celu juz wlasciwego.
Tak by jak sie zdecyduje, byl z nia za darmo.
No ale jak kto przyzwyczajony ze wszystko dostaje i ze wszystko da sie latwo kupic to potem sa tego takie skutki.
Andrew pisze:po co ? bo jestes małolatą , moze i bladynką dostajesz wiecej
a swistak siedzi i zawija w sreberka
dobra dobra andrew niech ci bedzie ze zmyslam, niestety blONdynka nie jestem, nie widze tez potrzeby dowartosciowywania sie w ten sposob, no ale pan wszystko wierzacy wie oczywiscie lepiej jeszcze jedno to ze ty nie masz kasy, nie znaczy ze inni jej nie maja poza tym strasznie sie ludzi czepiasz, nie wiem moze cos ci sie nie uklada ostatnio?
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle
No statystycznie rzecz biorac bardzo malo ludzi ma tyle kasy by dawac kieszonkowe ponad 2000zl wiec jego tekst jest jak najbardziej uzasadniony
Ps: A podatek od darowizn to placicie?? Pytanie retoryczne rzecz jasna. Ale zeby potem ktos sie nie pytal skad macie te pieniadze to dobrze jest sobie bedac studentem zalatwic jakas umowe zlecnia na kwote wolna od podatku dochodowego. Najlepiej jak by kilka ich bylo (ale ich laczna wartosc nie moze przekraczac kwoty wolnej od podatku, chyba ze nei chceci zwrotu miec ).
Oczywiscie kasy wam ten "pracodawca" nie da. Jedynie wykarze ze was zatrudnil i zaplaci od was PIT ktory w nastepnym roku US Wam zwroci (jakies 530zl). On Was walnei w koszty i nic na tym nei straci, no bedzie pare zl (doslownie) na plus.
A Wy bedziecie mieli przykrywke na jakies 6000 zl
Ps: A podatek od darowizn to placicie?? Pytanie retoryczne rzecz jasna. Ale zeby potem ktos sie nie pytal skad macie te pieniadze to dobrze jest sobie bedac studentem zalatwic jakas umowe zlecnia na kwote wolna od podatku dochodowego. Najlepiej jak by kilka ich bylo (ale ich laczna wartosc nie moze przekraczac kwoty wolnej od podatku, chyba ze nei chceci zwrotu miec ).
Oczywiscie kasy wam ten "pracodawca" nie da. Jedynie wykarze ze was zatrudnil i zaplaci od was PIT ktory w nastepnym roku US Wam zwroci (jakies 530zl). On Was walnei w koszty i nic na tym nei straci, no bedzie pare zl (doslownie) na plus.
A Wy bedziecie mieli przykrywke na jakies 6000 zl
Dwa tauzeny w takim wieku - tak się psuje młode pokolenie,hehehe... Cóż, starzy tej koleżanki sami winni, jak sypali szelestem i nie pytali się na co kaska idzie
A ten deal za kasę podoba mi się Facet wykorzystał sytuację i się nieźle obłowił na jej głupocie. Śmierć frajerom ,hihi....
A ten deal za kasę podoba mi się Facet wykorzystał sytuację i się nieźle obłowił na jej głupocie. Śmierć frajerom ,hihi....
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!
http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 487 gości