on i.......

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 26 lut 2006, 13:07

Bash pisze:np. całoroczna dostawa piwa do domu :)


nie strasz dziewczyny ;)

ale rzeczywiscie ilosc naprawde kosmiczna... zeby mu sie kasa za szybko nie skonczyla jak tak imprezuje ;)
Awatar użytkownika
Lawrence
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 301
Rejestracja: 16 kwie 2005, 00:56
Skąd: Melmac
Płeć:

Postautor: Lawrence » 26 lut 2006, 13:12

Agacica - wspolczuje Ci bardzo......

Ja sam nie pije zbytnio piwa, lubie sobie wypic jednego czy dwa ale nie w domu z puszki czy butelki jeno w karczmie jak sie siedzi ze znajomymi......zreszta to jedno piwo czy tez dwa wypijam i tak w ciagu 2-3 godzin......stoi sobie i czeka az sobie lykne i dalej sobie stoi do czasu az mi sie zachce.....

W domu nigdy bo nie przepadam za taka forma picia piwa - jak juz to karczma :)
Wodka tym bardziej - pije baaaardzo okazjonalnie [czyli okolo 2 razy do roku], a i to z umiarem bo przewaznie po 6-7 kolejkach [znow okres czasu dluuuuuuugi] wodka jakos nie chce przechodzic a na sile pic nie bede - jak czuje ze juz nie chce wejsc mowie stop i koniec.....ale jak juz wypije kilka koleje - to ludzie trzymajcie sie bo wtedy mi sie wlacza tryb "haha" i wtedy wszystkich moge zasmiac :D
Bo z tylu różnych dróg przez życie, każdy ma prawo wybrać źle...
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 26 lut 2006, 13:13

Mia pisze:ale rzeczywiscie ilosc naprawde kosmiczna... zeby mu sie kasa za szybko nie skonczyla jak tak imprezuje

Kolejny rachunek 18 x 2,8 zł = 50zł :O:O
Jak dla mnie na jedna impreze to troche duzo. Nielepiej mu kupic czystej ?
A tak na serio to problem jest poważny
TedBundy pisze: Piwo pije się dla smaku - wódeczka - to co innego..

po to własnie wóde wymyslili :P Dobre wino też dla smaku smakuje.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 lut 2006, 13:15

Bash pisze:18 x 0,5 litra= 9 litrów. Spróbujcie ktoś wypić tyle chciażby wody. Nie da rady. Znam faceta co wypija 12 piw i to już jest dla mnie bardzo dużo. Jak twoj chłopak ma takie zdolnosci, nich jedzie na October Fest, tam za wipicie takich ilosci piwa sa fajne nagrody. np. całoroczna dostawa piwa do domu


Na oktoberfest najlepsi tyle piw to wypiajaja w 2 godziny panie kolego :)
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 26 lut 2006, 13:18

Na oktoberfest najlepsi tyle piw to wypiajaja w 2 godziny panie kolego

Niech chłopak naszej kolezanki tez spróbuje. O ile Ona mu pozwoli :P
TedBundy pisze:frer napisał/a:
Żeby się schlać to są ine wynalazki, śliwowica

Nooo. ja widziałem ostatnio "wino w worku" za 1,99 litr :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 26 lut 2006, 15:05

Bash pisze:Nooo. ja widziałem ostatnio "wino w worku" za 1,99 litr



Taaa??? A ja za lesnego dzbana placilem cos kolo 5 zł :P

A co do temtu nie powiem nowosi chlopak ma problemy. Bo jelsi na kazdje imprezie musi pic to nie jest zbyt dobrze z psychika :/. hmmm... nic innego jak rozmowa z nim nie przychodzi mi do glowy. bo na inne tematy (aa, psycholog - no moze dla trochje bardziej "zaangazwoanych ) bedzie reagowac rozdraznieniem, a moze i krzykiem.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 lut 2006, 15:18

Ja pierdziele ludzie przesadzacie :P raz sie przeciez zyje, juz nie badzcie takimi przyzwoitkami dewotkami co to bawia sie przy chipsach,paluszkach i pepsi. Wszystko jest dla ludzi, a niektore osoby z tego posta klocily sie kiedys ze mna w innym poscie ze jak ktos nie pije nie pali i nie przeklina to ma slaby charakter, temperament itd. A teraz sami wala takie morały.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 26 lut 2006, 15:26

No oczywiscie, ale wszystko w granicach rozsądku. Jak jakoś nie widze siebie w roli człowieka, który wlewa w siebie 18 piw! Nie propaguje abstynencji, czy innych. Ale jaki ma sens picie "do upadłego". 3-4 piwka jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziły :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 26 lut 2006, 15:32

Bash pisze:No oczywiscie, ale wszystko w granicach rozsądku. Jak jakoś nie widze siebie w roli człowieka, który wlewa w siebie 18 piw! Nie propaguje abstynencji, czy innych. Ale jaki ma sens picie "do upadłego". 3-4 piwka jeszcze chyba nikomu nie zaszkodziły


No i znowu to samo :P przeciez ona napisala ze on nie upija sie do upadlego ! ilosc to rzecz wzgledna dla kazdego, ilosc tu nie ma nic do rzeczy, tylko to jak po tej ilosci sie zachoujesz. Mowisz ze 3-4 piwka jeszcze nikomu nie zaszkodzily. Nie zgodze sie ! sa tacy co rzygaja po dwoch piwach, a sa tacy ktorzy po 10 zachowuja sie kulturalnie. I kto z nich zachowal granice rozsadku ? ten co wypil dwa ?? trzeci raz juz to powtarzam.
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 26 lut 2006, 15:36

Wybacz, ale dla mnie wypicie 18 piw nie jest zachowaniem normalnym. Jeśli by takie było owa forumowiczka nie miała by problemu. Każdy pije tyle na ile mu głowa pozwala, zgadzam się. Druga rzecz jest taka, jakos nie chce mi sie wierzyć, że chłopak tyle wypije i NIC mu nie jest :]
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 26 lut 2006, 15:57

TFA ma sporo racji :D Są czasem takie chwile, gdy "świat na trzeźwo jest po prostu nie do przyjęcia" <diabel>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
thirdeye
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 141
Rejestracja: 28 maja 2005, 17:44
Skąd: Że: Znowu:
Płeć:

Postautor: thirdeye » 26 lut 2006, 17:26

ja popieram TFA, jesli po 18 piwach chlopak nadal wie co robi i potrafi sie zachowac to czemu nie. oczywiscie tez trudno mi w to uwierzyc ale nie wnikam. mi zwykle po 4 nie chce sie dalej pic. Powinien sie ograniczyc jesli po tych nastu piwach zachowuje sie nieodpowiednio i dodatkowo przeszkadza to partnerce. Ale samego picia bym tam nie pietnowal :)

Nie podoba mi sie natomiast jego reakcja na protest dziewczyny :/
Awatar użytkownika
theBill
Bywalec
Bywalec
Posty: 43
Rejestracja: 20 paź 2004, 19:33
Skąd: z Kosmosu
Płeć:

Postautor: theBill » 26 lut 2006, 19:26

Mam to samo ... po prostu dziewczyna chciała by zeby chłopak nie pił często , bo boji się pijaka w związku i po doświadczeniach nie wie czy warto jej się mocno w to angażować . A 18 piw jest jak najbardziej realne :D po prostu jak chłop jest głupi to z takimi odzywkami prędzej czy puźniej ona go rzuci . <zalamka>
Z tą panią nie zaczynaj - vódka - ty ją w morde ona Cię na ziemie :>
Awatar użytkownika
sami
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 172
Rejestracja: 22 maja 2005, 00:11
Skąd: stąd
Płeć:

Postautor: sami » 26 lut 2006, 20:25

Tu się pojawia zasadnicze pytanie: co jest dla niego ważniejsze, alkohol czy dziewczyna? Chodzi mmi o ten jego "żart" :| Jeżeli na początku związku wyskakuje z takim zdankiem, to mnie to dziwi. Co będzie dalej.

A na marginesie dodam, że miałam chlopaka, który nadużywał. Zaczęło się od imprez, a potem to od ludzi ważniejsza byla butelka :|
Afro mi nie przeszkadza ;)
agacica
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 20 lut 2006, 18:58
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: agacica » 26 lut 2006, 22:54

eh czytalam wszystkie wasze posty i dzieki wielkie ze wypowiadaliscie sie:)
co do tego ile ma lat do 21. Wiem ze nie jest zadnym pijakiem i w ogóle ale przeraza mnie to ze dla niego 18 piw to nic. Z tym 18 to zadna prowokacja,w klubach nieraz jest happy hours i kiedys wykorzystal taka okazje i wciagu jednego wieczorku tyle wypil. Fakt bylo po nim widac ze jest TROSZKE pijany ale to bylo troszke. Nie chce mu zabraniac pic w ogóle bo to bylo chore ale chcialabym tylko zeby on sie ograniczyl bo jezeli w tym wieku tyle alkoholu to dla niego nic to co bedzie dalej?::(
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 27 lut 2006, 02:22

TFA pisze:No tak, cfaniakuja slabe glowy do picia


Taaa, ja mam słaba głowę do browara. Wiesz TFA powiem Ci taką ciekawostke, nie sztuka jest wlać w siebie w krótkim czasie 18 browarów w wieku 21 lat i być trochę wciętym, sztuką jest wypić 3 i być najebanym :]

Mi tam bynajmniej zawsze żal było takich "osiłków".

W hui kasy trza wydać, w hui browara trza wlać, bęben pełny, żołądek się rozciaga przy stałym obciązeniu, nery dostają po dupie bo muszą zapier., browar przy takich ilościach smakuje jak szczyny, a w głowie lekko szumi dopiero - fucktycznie jest się czym pochwalić <pijak>

Jak ktoś się "nosi" z tym ile może wypić to narX

Ilość wypicia browka zależy od paru czynników:
-predyspozycje (genetyczne)
-liczba tzw. przepić się browcem + ogólna liczba "wypić"
-częstotliwość (czyli jak często pijemy)
-masa ciała
-czas picia
-temperatura (otoczenia)
-stan zdrowia (pijącego)

wincy nie pamietam, dodajta coś ino jakem zapomniał.

chcialabym tylko zeby on sie ograniczyl bo jezeli w tym wieku tyle alkoholu to dla niego nic to co bedzie dalej?


Nie rozumiem, chodzi o kasę, czy o to, że On może popaść w alkoholizm?
Przecież nie liczy się ilość, ważne jest czy robi, czy nie robi. Chyba, że On lubi po prostu pić i mieć pełny brzuch piwska albo sikać lubi - ale to są już jakieś fetysze :P nie znane dla mienia :P
Jeśli pije tyle, żeby zaświrować to - NO COMMENT
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
TFA
Weteran
Weteran
Posty: 3055
Rejestracja: 01 wrz 2005, 00:57
Skąd: litwini wracają
Płeć:

Postautor: TFA » 27 lut 2006, 02:29

Orbital pisze:Taaa, ja mam słaba głowę do browara. Wiesz TFA powiem Ci taką ciekawostke, nie sztuka jest wlać w siebie w krótkim czasie 18 browarów w wieku 21 lat i być trochę wciętym, sztuką jest wypić 3 i być najebanym

Mi tam bynajmniej zawsze żal było takich "osiłków".


Przeciz ja sie tym nie chwale, nawet nie wiesz ile bym dal zeby upic sie dwoma browarami :D zle zinterpretowales moja wypowiedz, to nie byla przechwalka, tylko reakcja na zle wg. mnie podejscie do sprawy w temacie.

[ Dodano: 2006-02-27, 02:32 ]
A ja jako ciekawostke dodam ze najbardziej mnie wkurzaja osoby ktore wypija jedno piwo i udaja pijanych, to jest dopiero zalosne ! :D
Ręce me do szabli stworzone, nie do kielni.
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 27 lut 2006, 03:01

TFA pisze:Przeciz ja sie tym nie chwale, nawet nie wiesz ile bym dal zeby upic sie dwoma browarami zle zinterpretowales moja wypowiedz, to nie byla przechwalka, tylko reakcja na zle wg. mnie podejscie do sprawy w temacie.

Spoko TFA, nie pisałem o Tobie, tylko do Ciebie (na początku). Chodziło mi ogólnie o takich typków co się przechwalają.

A ja jako ciekawostke dodam ze najbardziej mnie wkurzaja osoby ktore wypija jedno piwo i udaja pijanych, to jest dopiero zalosne !

Zgadzam się <browar> - takie zachowanie = MEGA LOL !

Jeśli chłopak agacicy piję od czasu do czasu, tzn. od imprezy do imprezy, tzn. nie przegina i przy tym piję nawet 18 browarów, to jest spox - nie widzę tu żadnego problemu.
Natomiast jeśli "imprezuje" co drugi dzień i co drugi dzień wali 18 browków to już jest problem.
Masz rację TFA liczba wypitych butelek nie jest problemem! Problem pojawiłby się dopiero gdyby On spijał się jak bela i do tego jeszcze często! - dopóki tak nie jest, problemu nie ma <cisza>
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 27 lut 2006, 07:06

TFA pisze:A ja jako ciekawostke dodam ze najbardziej mnie wkurzaja osoby ktore wypija jedno piwo i udaja pijanych, to jest dopiero zalosne !

Mi po jednym zaczyna juz cos sie cieplo robic, po dwoch juz mi gra, po trzech juz w glowce mam poprzestawiane, po czterech spie :).
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 27 lut 2006, 08:05

Co ty peqaz z ta dawka smiertelna :d.
Wedlug tego testera wyszlo mi ze dawka smiertelna dla mnie to 240 mln czystego alkoholu wypita na raz ! Niewyobrazam sobie wypic 0.5 L wodki na raz :P.
Ale wypic 0.5 w 2 godzinki to sie na nozkach trzymam przez noc to nam czasami z kumplami po 1L na lba zchodzilo i jakos wszyscy trafiali do wlasnych domow :].

Btw co do smiertelnych dawek :]

http://0.7.litra.w.7.sekund.patrz.pl/

I co ty na to panie Peqazie ? :d
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 27 lut 2006, 08:47

tr3sor pisze:Btw co do smiertelnych dawek


po prostu śmiertelnym dawkom nie polegają Słowianie :D...
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 27 lut 2006, 09:17

Koko pisze:18 jest fizyczną niemożliwością

jest mozliwe .
agacica pisze:ale co z tego

no wlasnie ? tak samo czestotliwosc picia nie ma nic do rzeczy. Ktos kto wypija takie ilosci, nawet jesli jest to raz w tygodniu to po prostu MASAKRA !
Olivia pisze:To nie rozumiem problemu.

nalogowcem nie jest sie pijac kazdego dnia . Najpierw uzaleznia mysl - potem produkt. Kiedy caly tydzien myslimy o weekendzie bo wtedy jest okazja do wypicia - to juz pierwszy krok .

agacica, rozumiem , ze temat powstal dlatego , ze po prostu myslisz o tym czlowieku powaznie, a to co robi w tej chwili w kwestii alkoholu zwyczajnie Cie martwi . Doskonale Cie rozumiem, a to co moge powiedziec o Twoim facecie to tylko jedno - jest w okresie kiedy pije ewidentnie bez glowy. Najwazniejsze dla niego jest wykorzystanie limitu do maximum, nie zwazajac na rezultat liczy sie dla niego ilosc . To glupie - bo skoro nie czuje wiekszej roznicy po wypiciu kilku a kilkunastu, to zwyczajnie moglby sie ograniczyc. Wg mnie nie zrobi tego, a Ty robiac mu na ten temat uwagi staniesz sie jego "wrogiem". Jesli jednak Cie kocha , a ty uzyjesz w szczerej rozmowie z nim przekonujacych argumentow do tego by sie zmienil - to ograniczy sie. Pamietaj czestotliwosc picia naprawde niewiele ma wspolnego z nalogiem - glownie rozchodzi sie o stosunek do alkoholu. Jesli on o tym mysli, jest podekscytowany przed impreza, zaciera rece na sama mysl ze sobie chlapnie - to moze byc dla niego zly start. Moja rada ?: proponuje szczera rozmowe - wez go pod wlos i uzyj argumentu na ktory sie powolalam , jesli logicznie odpowie Ci na pyt dlaczego pije akurat takie ilosci skoro to wlasnie ilosc nie robi mu roznicy , to bede pod wrazeniem - ale LOGICZNIE !! Powiedz tez ze bedziesz bardzo szczesliwa kiedy to zrobi, zaproponuj wysluchac tez co on ma Tobie do zarzucenia - zrobcie sobie godzinke szczerosci. Inna rada to - czekac , mysle ze on ma taki okres i jeszcze troche to potrwa za nim zrozumie ze to totalna glupota , pytanie tylko - czy nie straci nad tym kontroli ;) pozdrawiam
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 27 lut 2006, 12:05

Orbital pisze:W hui kasy trza wydać, w hui browara trza wlać, bęben pełny, żołądek się rozciaga przy stałym obciązeniu, nery dostają po dupie bo muszą zapier., browar przy takich ilościach smakuje jak szczyny, a w głowie lekko szumi dopiero - fucktycznie jest się czym pochwalić


(nomen omen) -> <browar>

Pegaz - nie rozumiem o co Ci chodzi, dać - wszystko się da :)

Jeżeli chodzi o osobiste doświadczenia - ja 14, ale to przez cały dzień :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Orbital
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 228
Rejestracja: 12 maja 2005, 18:41
Skąd: skosmosu
Płeć:

Postautor: Orbital » 27 lut 2006, 13:38

Wstreciucha pisze:Jesli on o tym mysli, jest podekscytowany przed impreza, zaciera rece na sama mysl ze sobie chlapnie

Ja tak mam przed każdą imprezą, ale to dlatego, że żadko imprezuje. Na co dzień w ogóle nie myśle alkoholu :)

Wstreciucha pisze:Pamietaj czestotliwosc picia naprawde niewiele ma wspolnego z nalogiem - glownie rozchodzi sie o stosunek do alkoholu.

Odpowiedni stosunek = odpowiednia częstotliwość, a bez odpowiedniej częstotliwości nie ma nałogu, bo jak można mówić o nałogu alkoholowym skoro ktoś pije np. raz w miesiącu ?

Nie pisz Wstręciuszko takich głupotek, że częstotliwość ma niewiele wspólnego z nałogiem.

Zresztą jak Gość ma taki spust, to wątpie, żeby kiedykolwiek popadł w nałóg dzięki browarowi, no chyba, że ma w hui kasy i czasu albo znajomych do których można się "podpiąć" :P
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza."
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 27 lut 2006, 15:29

Orbital pisze:Na co dzień w ogóle nie myśle alkoholu

a ja mowie o tych co mysla ;)
Orbital pisze:bo jak można mówić o nałogu alkoholowym skoro ktoś pije np. raz w miesiącu ?

wyraznie napisalam o jakie sytuacje mi chodzi . mialam na mysli standardowa cotygodniowa sukcesywnosc :] to nazywa sie zawezenie repertuaru zachowan . Nie moge rozpisac sie na temat uzaleznienia, dlatego skrotowo poruszam okreslony watek, ale wiem co mowie i nie sa to :

Orbital pisze:Nie pisz Wstręciuszko takich głupotek, że


Do tego chlopak autorki tematu ma powaznie zmieniona tolerancje alkoholu - co oznacza ze musi wypic naprawde duzo by sie upic. Majac tego swiadomosc zauwaz co robi .... wciaz pije wiecej mimo , iz jest swiadomy ze po 15 piwach bedzie sie czul tak samo ja po 10 .
to moze byc dla niego zly start - tak napisalam przedstawiajac jego osobe - nigdzie nie napisalam ze jest nalogowcem czy alkoholikiem , zatem nie rozumiem twoich uwag
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Meredith
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 13 lis 2005, 00:28
Skąd: z elfiej krainy
Płeć:

Postautor: Meredith » 27 lut 2006, 16:59

Pytanie zasadnicze brzmi "PO co on pije?"
Jesli na imprezie np. pije bo musi albo potrafi się bawić tylko z alko.a inaczej już nie to on ma problem.

Co robić? Rozmawiać.
Jeśli rzeczywiście ma problem alkoholowy to sam to musi dojśc do wniosku,że chce z tym skończyć.Pamietaj jednak,że jeśli jest uzalezniony to alkohol jest u niego na 1 miejscu.

P.S jest wiele odmian uzaleznienia od alkoholu-aby byc alkoholikiem wcale nie trzeba pic codziennie!!!
Please to meet you.
Hope you guess my name.
But what's puzzling you.
Is the nature of my game...
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 27 lut 2006, 18:07

Meredith pisze:Pytanie zasadnicze brzmi "PO co on pije?"
Jesli na imprezie np. pije bo musi albo potrafi się bawić tylko z alko.a inaczej już nie to on ma problem.

pytanie nic nie da. Nikt sie nie przyzna do tego ze pije bo musi, malo tego, jesli ktos pije bo musi, to czesto na poczatku zazwyczaj nie jest tego swiadom :]
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 27 lut 2006, 22:35

Wstreciucha pisze:pytanie nic nie da. Nikt sie nie przyzna do tego ze pije bo musi, malo tego, jesli ktos pije bo musi, to czesto na poczatku zazwyczaj nie jest tego swiadom

Przecież człowiek nie pije po to aby zostać alkoholokiem. Nawet kiedy nim zostanie, nie jest tego świadomy.
Meredith pisze:Jeśli rzeczywiście ma problem alkoholowy to sam to musi dojśc do wniosku,że chce z tym skończyć.

Sam nigdy do tego wniosku nie dojdzie, ktos musi mu w tym pomóc, w tym wypadku jego dziewczyna.
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 27 lut 2006, 23:21

Bash pisze:Nawet kiedy nim zostanie, nie jest tego świadomy.

bzdura.......wielka ..... albo polowa prawdy . Swiadomosc mamy, ale nie chcemy sie przyznac do nalogu.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 27 lut 2006, 23:24

To dlaczego sam nie idzie się leczyć? tak jest w 95% przypadków. Alkoholik nie widzi nic złego w swoim postępowaniu, to samo każdy inny uzalezniony od czegokolowiek.
Może w pewnym stopniu coś rozumi, ale na pewno nie jest pelnia świadomosci
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 411 gości