Jak długo mozna?
: 08 lut 2006, 09:03
Witam. Mam pytanie jak długo staraliscie sie o dziewczyne na której bardzo wam zalezało i czy koncu udało sie wam być razem?
Agnieszka zaprasza do miłosnej lektury
http://agnieszka.com.pl/forum/
kina pisze:Jezeli na nadanej osobie Ci zależy to starasz sie tak dlugo dopoki nie bedzie efektu
Dopoki sie z Toba nie umowi albo dopoki nie powie ze masz spadac.....
towerka pisze:mój bardzo dobry kolega starał się o moją przyjaciółę ponad dwa lata!!
teofil pisze:jezeli w przeciagu miesiaca nic "nie zaskoczy" tzn ze ona nie chce miec z toba do czynienia
często pojawiają się różne rpzeszkody w byciu razem, np osoby trzecie..
towerka pisze:dwa mężczyźni;
towerka pisze:sznatażować dziewczynę jeśli ona chce spróbwać z tamtym..
towerka pisze:albo dziewczyna może nie chcieć krzywdzić jendego z nich dlatego nie 'wybiera' żadnego.
tak a co jeśli to wszystko rozgrywa się w paczce znajomych... nawet jeśli dizewcyznie zależy to może nie chce tracić kolegi...jezeli nie wybiera zadnego tzn ze tak na prawde na zadnym jej nie zalezalo......to moje zdanie!!
Wielkim mędrcą to ten twój kuzyn nie jest. Miłości chyba nie da sie wyżebrać. A nawet jak sie "wymęczy" to sie potem będzie pod pantoflem. Zresztą tak żebraczo starając sie i starając miesiącami (a znawet latami jak tu widać) o względy dziewczyny która nic z siebie przy tym nie daje (wręcz olewa) to czy to nie uwłacza wkońcu własnej godności?Korsarz pisze:. Chociaz jak to powiedzial moj kuzyn - jak chlopak bedzie meczyl to w koncu wymeczy, wiec mozna probowac do skutku
Kermit pisze:ja... miesiac kilka razy dawala mi do zrozumienia zebym sie odczepił, no ale sie nie dałem i 3 lata z nia bylem zreszta... ktora jest w stanie oprzec sie mojemu urokowi
co powiecie kiedy inny chlopak pojawia sie i wtraca sie w wasze "zaloty"???
tanebo pisze:zy to nie uwłacza wkońcu własnej godności?
wiosennie pisze:o faceta ile mozna się starać ..
zakery... pisze:Ale mi chodzi wlasnie o tych gosci co zalecaja sie miesiacami a tu nagle typ sie zjawia.
moon pisze:O faceta sie nie stara. Tzn nieco tak ale i tak ma wyjsc tak ze to on sie staral. Tak zbajerowac raz zeby on biegał.
moon pisze:Powiem tak. gdyby jakis facet którego mam szeroko i głęboko sie za mna przez 3 lata czy tam ile uganiał to na policje bym chyba z raz w tygodniu jezdzila i nekanie zglaszala.
moon pisze:.lol.O faceta sie nie stara. Tzn nieco tak ale i tak ma wyjsc tak ze to on sie staral. Tak zbajerowac raz zeby on biegał.
cubasa pisze:Facet też nie bedzie biegał, bo "najwieksze powodzenie u kobiet ma ten kto umie sie bez nich obejsc". Jak to pogodzić .hmm.
cubasa pisze:Facet też nie bedzie biegał
Ciekawski pisze:aczej delikatne zabieganie o względy.