Przemyślenia
: 25 gru 2005, 09:58
Witam, jestem nowy na forum J
Tak sobie od wczoraj przeglądam forum i widzę dużo tematów gdzie swoje miejsce znajdują adoratorzy/adoratorki.
Miałem ostatnio taką sytuacje że koleś widząc że jestem z moim słoneczkiem za bardzo się nią interesuje.
Moja dziewczyna zaczęła niedawno nową pracę i w niej oprócz takich co chętni by zajęli moje miejsce na silę (na ich szczęście dali sobie spokój) jest jeden który za wszelką cenę chce podwozić moją kobietę. Kiedyś nawet przechodząc obok nas, kiedy przyjechałem po nią po pracy, uśmiechają cię zaproponował podwózkę widząc że i tak ja przyjechałem samochodem.
Oczywiście to przemilczałem, ale w głębi duszy chętnie bym poleciał za nim z moją awaryją rureczką z samochodu
Wiem że nikt nie jest w stanie tego popsuć co jest między nami, ale nóż się otwiera w kieszeni.
Podsumowując: dlaczego inni ludzie wpychają nos w nie swoje sprawy widząc zakochaną parę i na siłę chcą coś osiągnąć.
Tak sobie od wczoraj przeglądam forum i widzę dużo tematów gdzie swoje miejsce znajdują adoratorzy/adoratorki.
Miałem ostatnio taką sytuacje że koleś widząc że jestem z moim słoneczkiem za bardzo się nią interesuje.
Moja dziewczyna zaczęła niedawno nową pracę i w niej oprócz takich co chętni by zajęli moje miejsce na silę (na ich szczęście dali sobie spokój) jest jeden który za wszelką cenę chce podwozić moją kobietę. Kiedyś nawet przechodząc obok nas, kiedy przyjechałem po nią po pracy, uśmiechają cię zaproponował podwózkę widząc że i tak ja przyjechałem samochodem.
Oczywiście to przemilczałem, ale w głębi duszy chętnie bym poleciał za nim z moją awaryją rureczką z samochodu
Wiem że nikt nie jest w stanie tego popsuć co jest między nami, ale nóż się otwiera w kieszeni.
Podsumowując: dlaczego inni ludzie wpychają nos w nie swoje sprawy widząc zakochaną parę i na siłę chcą coś osiągnąć.