Czy ona mnie kochała, czy anglia ja zmieniła

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

DJ Rudy

Czy ona mnie kochała, czy anglia ja zmieniła

Postautor: DJ Rudy » 14 gru 2005, 16:57

Chciałbym swoją historie zacząc od tego jak ją poznałem była to milość od pierwszego wejrzenie, poznałem ja na studiach. Pochodzila z fajnej rodzinki, znajomy ksiądz, opiekowalo sie osobą obłożnie chorą widziałem w niej same plusy zero minusów. Byla szczera wyrozumiała przedewszystkim, i kochana fajnie mi z nia było i chciałem ja zawsze zapamietać taka ale ona chyba tego nie chciała. Od samego początku znaczyła dla mnie wiele byłem w stanie zrobić dla niej wszystko i tak było, była w moim życiu osobą numer jeden dla niej poswiecałem większość czasu i nie tylko. Od samego początku nie widziałem co sie wokół mnie dzieje jak potraktowała mojego poprzednika okłamujac go, byłem wtedy zadowolony bo robiła to w sumie dla mnie gdybym wcześniej to wszystko zauwarzył nie bylo by takiej sytuacji jak teraz. Będąc w zwiazku ze mna na pewno nie brakowało jej niczego. Pochodziła z nie zbyt zamożnej rodziny więc chciałem pomóc jej jak najwięcej. Jak skoczyłem studia a Ona studiowała jeszcze przez rok jezdziłem z nia na wyklady i czekałem pod uczelnią jak wierny pies nawet od rana do wieczora a teraz zostałem oskarzony że byłem tak zazdrosny ze jeździłem z nią żeby ją pilnować – smieszne!. Jak robiła prawo jazdy też nie opuszczałem jej na krok, ale to chyba normalne wreście byłem jej chłopakiem i wiazałem z nią jakieś plany życiowe. Nie bylem idealny chyba nikt nie jest idealny przeszkadzało mi pare rzeczy u niej ale z czasem sie do nich przyzwyczaiłem wreście ją kochałem. Przyklad to zawsze sądziłem ze jak ktoś rozpoczyna życie sexsualne to musi sie liczyc z ryzykiem a nie jak sie wpada pozbywać sie klopotu a tym bardziej denerwowoało mnie ze była to przykladowa katoliczka, w sumie mogłem ja zrozumieć mieszkała w małej miejscowości a takie wydarzenie na pewno było by sensacja i to jeszcze w młodym wieku. Ale nie wiedząć co sie nawet łyka tylko przyjmujac zasade wszystko wezme żeby tylko nie było rozglosu to już głupie. Jak sie o tym dowiedziałem byłem dla niej wyrozumiały bo po tej sytuacji miała dyskonfort psychoczny jeśli chodzi o sex po prostu bała sie podobnej sytuacji – ja to zrozumiałem nie nalegałem sama twierdziła że jakoś jej to minie chodz twierdziła że już mineło ale tak nie było powiedziałem sobie wtedy trudno kocham ja moge to zrozumieć nie bede nalegał jakos to bedzie. Jedno moge stwierdzic nie było tak żle ani dobrze poprastu coś tam było ale moge powiedzieć taka ciekawość jak zapaliła sobie wiecie o co chodzi strach jej minał nie miała schizów i było całkiem ok  Nastepną rzeczą jaka mnie drażnila ale tak samo sie do niej przyzwyczaiłem był jej w sumie najlepszy znajomy który traktował ją jak rodzine - ksiadz, a co mnie denerwowoało ciągle jego prezenty i nie tylko a dużo by tu wymieniać takie rzeczy nie powinny miec miejsca, od tego bylem ja. Pamietam sytuacje gdzie chciałem za jeden prezent zapłacić bo w sumie to nie miał być prezent tylko przysługa z jego strony ale co sie okazało za to nie chciał nic. Chciałem wylożyc gotowkę ale uslyszalem że nie zrobisz tego bo sie obrazi i tak bylo prawie przez caly czas jak byłem z nią a bylo to okres trzch lat. Prezentów było troche przez ten okres i argumenty miał niekiedy byle jakie typu nie odpisalas mi na sms wiec pomyslalem ze karta ci sie skaczyla i juz mial pretekst żeby cos podarowac ale co lepsze tylko jej nikomu innemu. Pamietam też sytuacje jak chciała wyjechac do USA pozałatwiałem jej wszystko oczywiście nie było to legalne że pracuje że ma dobra prace, załozyłem konto jak już dostała wize powiedziałem jej że dam jej na bilet nie pożycze bo wychodziłem z założenia że jak jesteśmy razem to moge jej dac bedzie miała z czego oddać to odda jak będzie miała okazje ale ona powiedziała że z kasa nie ma problemu pożyczy i jak myslicie od kogo tak od niego. Z tego wszystkiego wyszło tak że nie pojechała rodzina jej nie wzieła chyba przeczuli coś a ja teraz załuje może tam by sobie znalazła jakiegos amerykanca lub kogo innego i było by już wszystko wiadome wczesniej. Miałem poptem problemy z oddaniem biley oddałem chodz straciłem na to i nie żądałem żadnych pieniędzy od niej za to Ona sama nie wiel ile to było i dobrze, że nie wiedziała. Tak naprawde to juz mogłem sie zorientować o wszystkim wcześmiej jak mi rogi przyprawiała we włoszech za pierwszym razem jak była sama ale wtego powiedziałem sobie ok to poczatki byliśmy wtedy ze soba nie cały miesiąc może sama nie wiedziała co od życia chce. Powiedziałem sobie że jej udowodnie że ja kocham i że to co zrobiła był po prostu z jej strony bład. Dostalem też od niej oczywiście dużo zabrała mnie do wloch do siostry ale po drugim wyjezdzie stwierdzilem ze to nie dla nas że tam sie nie dorobimy. I tu sie zaczyna historia. Mysląc o lepszym życiu postanowiłem zrobić wszystko żeby gdzieś wyjechać i tak sie stało. Pozałatwiałem wszystko i wyjechaliśmy do angli. I tu sie zaczeły kłopoty jeszcze w polsce postanowiła Ona że razem z nami ma wyjechać nasza koleżanka i to nie jedna ja bojąc sie że jak postanowie że nie to zrezygnuje z wyjazdu. W sumie musiała wyjechac miała do spłacenia kredyt studencki a z włoch na pewno go by nie spłaciła. Więc i pozałatwiałem wszystko i tym koleżankom i wyjechaliśmy razem. I w angli poznałem jej nowa nature daleko od rodziny od znajomych zaczeła zachowywać sie całkowicie inaczej nie poznawałem jej. Cały czas przypomina mi sie historia gdzie przyszedł do nas znajomy ktorego znaliśmy około tygodnia i zaproponował gre zadanie czy pytanie. Gość nie był głupi gra ta toczyła sie przy alkocholu i tak moja ex gdy ja zapytano o cokolwiek odpowiadała, a pytania były ciekawe typu jaki orgazm lubisz, czy byś się ze mna przespała i podobne wiekszość o tematyce sexsualnej. Co mnie zadziwiło wtedy mi jakoś nigdy o takim czym nie opowiadała a tu bez zadnych barier stwierdziła potem pytał to odpowiadałam. Ma drugi dzien wszystko zwaliła na alkochol. Zabawa ta skonczyła suie tak ze rano budząć sie zobaczyłem go w łuzku z koleżanka która chciała wziąśc moja ex nago. Sytuacja zmianiła sie diametralnie gdy w fabryce w której żeśmy pracowali spaliła się. Dzięki pomocy mojego znajomego przenieśliśmy sie do innego miasta gdzie zamieszakliśmy u dwóch Turków. Ja byłem aż tak głupi ze ja zamieszkałem w salonie a moja ex z ta koleżanką razem w pokoju bo myślałem że to mieszkanie bedzie na jakis czas puku sie nie odbijemy od dna. Ci turcy wiele nam pomogli znaliźli prace ugościli nas byłem w siudmym niebie takich ludzi się żadko spotyka. Jeden z tycj Turków zaraz poderwał ta jej koleżanke w sumie nie było to trudne bo ona lubi obcokrajowców juz raz była z zonatym włochem, który miał dzieci wiec co jej szkodziło sprubowac jeszcze raz. Z momentem jak tamta była z tym turkiem plany sie pozmianiały i mieliśmy zostac na stałe u nich. Nie było źle ale zaczeło sie cos psuć wszystko zaczeło sie od momentu jak zaczoł pisac sms jej pierwszy chłopak wyobrażcie sobie że chyba ona na to czekała dziany gość co z tego że miał dziacko już miała ochote do niego wyjechaćale zmadrzała po nie jednej rozmowie ze mna na ten temat. Jak sie skaczyły jedna kłopoty zaczeły sie drugie. Zaczołem podejrzewać ze ona kombinuje coś z tym drugim turkiem za moimi plecami ale pewny nie byłem a jak sie jej pytałem w prost to mi zawsze odpowiadała ze utrzwepiłes sie tego Razaka a ja nic nie kombinuje. Wszystko sie wyjaśniło w peną sobotnią noc jak przyszła w stanie wskazujacym na konkretne spożycie alkocholu i mi wygarbneła że już ze mna nie może byc że ogólnie nie chce być z nikim teraz że chce sie bawic chce poznawać nowych ludzi itp. Sytuacja wyjaśniła sie jak pojechaliśmy do polski na urlop że Ona jednak chce byc z tym Turasem. Po przyjeżdzie z powrotem zostałem usuniety z mieszkania ładnie to ujmująć a na moje miejśce wszedł turas. W sumie wcale mu sie nie dziwie dziewczyna na chama pcha mu sie w życie to dlaczego ma nie kożystać. Po rozmowie z jej znajomymi którzy mi troche doradzili usłyszałem między innymi jak ..... nie da pies nie weźmie potem to co ona teraz bawi sie w ....... albo znam takie dziweczyny z zasadami a potem daja ..... za taklerz zupy. Ominoł bym chyba najlepsze bo Ona miała swoje zasady a były one miedzy innymi takie:
1. Żeby pujść do łuzka z facetem musze z nim byc przynajmniej pół roku (znając turków taki tyle czekał nie bedzie) ale moge odrazu złamac ta zasade bo juz nie bedąc ze mna pewnej sobotniej nocy przyła jej ochota na amory tak że z ex juz to zaliczyła
2. Facet który miał być z nia z wiązku nie moze byc niższy ani nadmiernie owłosiony (a turek jest i dużo niższy jak i owłosiony) teraz jej to nie przeszkadza a jak ida to wyglada jakby szła z dzieciakiem taki z niego karakan.
3. Jej partner musi dbać o chigiene a na temat higieny i pożadku by ui dużo opisywać miedzy innymi jednym czasem widziałem jednego z tyh turków jak cztery dni a mioże i wuiecej chodził w jednej bieliżnie, nie użwyali mydła a pranie to robili sporadycznie a po pracy tak im zajezdzało ze skarpeket że mozna było sie udusić. Stan łazienki kuchni był tragiczny ale dziewczyny sie juz o to zadbały wszystko wyczyściły wiec nie mieli źle mieli posprzatane ugotowane wiec co im sie dziwić.
4. Nastepna jej związek z partnerem musi miec jakiomś przyszłość i to jest najlepsza zasada a dlaczego bo – od samego poczatku te turasy mówili że oni muszą mieć żony ze swojego kraju musza być dziewicami muszą byc zaakceptowane przez ich rodziny i takie tam. Dziewczyny o tym oczywiscie wiedziały ale im to najwidoczniej nie przeszkadza. Taka ciekawostka jesli u nich w turcji jakaś dziewczyna pujdzie w tany przed slubem jest skączona jako dzioewczyna.
5. Nigdy nie chciała byc z obcokrajowcem nie podonało sie jej życie siosty która była z obcokrajowcem tak jak ja traktował ale ta zasada tez została złamana.
6. No i o innej wierze juz nie bede wspominał zawsze mnie ciągneła do koscioła chyba nie chciał byc z osoba innej wiary ale teraz jej to nie przeszkadza.
Ogólnie ambicje ma takie że teraz wystarcza jej facet który jest nie przeszadzając nie zbyt inteligentmy nie skaczył nawet dopowiednika naszej podstawówki a o jego inteligencji mozna poczytać pod tym adresem:
http://agnieszka.com.pl/forum_php/viewt ... 769#155769
Nie ma sie co mu dziwić że jemu tez ona nie przeszkadza bo widział jaka była w stosunku do mnie jakie rzeczy wyprawiała sam stwierdził ze wszystkie europejki to ....... bo oni sie do europu nie zaliczja. Zawsze mi móił nigdy bym nie mógł byc z nia a teraz mu to nie przeszkadza w sumie ma posprzatane ugotowane przeczytajcie tamten link to sie sami przekonacie. Teraz sie nie dzieiwe ze na polski za granicy mówie ze są łatwe że są ....... jak taka co ma niby zasady siedzi z turasem a jak ida razem widać co jest grane normalnie w polsce by sie tak nie pokazała ale tutaj jej to nie przeszkasza wreście nikt nie wiedzi szkoda tylko że ona sama sie nie widzi. Najlepsze jest to że postanowiłem troche zrobić kioło ..... temu turasowi za to że mi obiecywał że nie bedzie itp a jest inaczej co mu sie jak juz pisałem nie dziwie bo dużo o nich wiedziałem mieszkałem z nimi przeszło 3 miesiace. Usłyszałem wtedy w pracy takie słowa załatwiliśmy Ci prace, przygarmeliśmy Cię więc teraz zostaw nas w spokoju to tak jakby za to wszystko moje ex poprastu mu sie nalezała taka zapłata fajnie mysli. A kiedys po pracy usłyszałem że juz ja zabiera do turcji przedstawi rodzince że jej nigdy nie opuści itp. Przeczytajcie ten link to wszystkio zrozumiecie. Najbardziej sie dzieiw emojej ex że wchodzi w coś bez przyszłości ale to jej wybór. Zawiodłem sie na niej bo mnie oszukiwała a uwierzcie że na pewno sobie na to nie zasłużyłem tym jaki byłem i co w stosunku do niej robiłem ale widocznie tak miało być. Chciałbym poznac co sadzicie na ten temat i co wy byście zrobili na moim miejscu. A chciałbym dodać żew polsce to do kościoła chodziła czesto naprawde często a tu ma do kościoła 5 minut i zobaczyć ją w nim graniczy z cudem ale cuda sie czasami zdarzaja i przychodzi chyba odwiedzic go. Nie ma sie co dziwic jesli powiedziała mi kiedys że Ksiądz nie ma nic przeciwko temu ze jak z turasem żyje na kocia łape i że z tego nie bedzie nić bo ja sam go o tym wszystkim poinformowałem. A taka ciekawa informacja na koniec pewna osoba powiedziała że mogę dziekowac za rozpad mojego związku tej dziewczynie która przyjechała i jest z tym turasem. Usłyszałem oststnio nie wiem na ile to jest prawda że jak tamta wyjechała na chwile do polski to moja ex powiedziała do kogos że spać nie może bo zawsze razem spią nawet do pracy w dzien wyjazdu tamtej nie poszła bo sam nie wiem dlaczego bo pewnie płakała. Wiem i to na 100%, że tamta ma duzy wpływ na nia i jesli sie zachowuje podobnie jak tamta to ten turek który jest z ex ma fajnie na full wypas w łużku i nie tylko. Przykład zawsze turcy nosili jedzenia do pracy z domu ale jak dziewczyny miały nadgodziny to juz kupowali w barze pracowniczym, samym juz sie nie chciało robic po tym mogłem poznac że dziewczyny miały nadgodziny i potem wystarczyło sie zapytac osoby która znałem i pracowała z nimi czy tak było. Finisz tej hostori jest taki ze Ci turcy załatwili mi ze mnie wylano z pracy z czego sie nawet ciesze bo mam nie duzo gorsza a w lepszych warunkach jest. Zawsze mówiła że nie wyobraża sobie swiat nie spedzic w domu a tu nie jedzie do polski bo po co zawsze twierdziła że Ona nie moze tak jak siostra siedziec za granicą i święta spędzic beż nich pewnie teraz by sie wypierała że jej w pracy nie dadza urlopu co jej nie prawdą. Tak ze licze na wasze opinie i rady. Pozdro z UK.
Awatar użytkownika
Meredith
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 126
Rejestracja: 13 lis 2005, 00:28
Skąd: z elfiej krainy
Płeć:

Postautor: Meredith » 14 gru 2005, 17:04

Strasznie to dłuuugie.
Aż odechciwa się czytać. Może kiedys się zabiore.
Please to meet you.
Hope you guess my name.
But what's puzzling you.
Is the nature of my game...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 gru 2005, 17:14

No cóż, bracie :/ Że się zadała z obcokrajowcem, to mogę jeszcze (od biedy, chociaż z trudem - jak to nazi-skini mawiają-łeb szmacie ogolić!), ale że z tureckim śmierdzielem - za cholerę nie rozumiem. Raz że nie z europejskiego kręgu kulturowego, dwa że pełna tragedia, jak pisałeś...szkoda słów....Wiesz, po prostu tak czasem jest...kolejny przykład na obronę mej odważnej tezy, że z 60-70 proc panienek powinno się wystrzelić w kosmos, bo jak im korba nie odbije w kraju, to za granicą te porządne i grzeczne niewydymki zachowują się jak spuszczone ze smyczy :/ Znam parę przykładów z autopsji, podobnych do Twojego. Pierwszy z brzegu:
facet z laską- 3 lata. Plany. Laska-najlepsza na roku! Pilna.Grzeczna.Dokładna.Ładna.Dla niego to był ideał kobiety! Laska jedzie na roczne stypendium. Po dwóch mcach zrywa z nim przez tel. Znalazła sobie jakiegoś Murzyna i on, to pomyłka, przyszłość planuje z negrem....żałosne, nieprawdaż???? <belt1>

Zmieniłeś robotę - super. Żyj dalej, koś flotę, siedzisz w UK, to bardzo fajny kraj na planowanie w nim przyszłości.....ułożysz sobie życie, pozdrawiam <browar>
No i niestety niekotrolowany przypływ imigrantów na Wyspy (arabusów, turasów i innych ustrojstw) nie był dobry :/....dziwne, zamiast przyciągać do siebie ludzi z jednego kręgu kuluturowego (białych,bialych-jak to Oriana Fallaci pisała), to sami Brytole powolutku, powolutku kręcą bat na własną dupę :/
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 14 gru 2005, 17:16

Z grubsza przeczytałem, w sumie co można doradzić. Ja bym jej rodzince zrobił małe sprawozdanie jak to ona sie z brudasami puszcza. Jak tą ex turek oleje to będzie na lodzie i pewnie będzie miała przerąbane w kraju jeśli rodzinka się o tym dowie. Na twoim miejscu bym się nie martwił, bo widać, że to zwykła dziwka, a jedyne co można zrobić to się zemścić za zdrade. Nic tak nie może osłodzić życia jak zemsta zadana z premedytacją. :)
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.

The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.

If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 14 gru 2005, 17:19

DJ Rudy, nie wiem jak, ale przez to przebrnęłam.
I tu moje pytanie: jakich Ty rad oczekujesz? Większość zostało podanych w poprzednim temacie. Czym ten się różni od tamtego? Bo jak dla mnie.. tylko długością.
Ja już wyraziłam swoje zdanie w tej kwestii. Jeśli chodzi o Turków.
Czy wyjazd Ją zmienił? Na pewno. Ja pierwszy raz wyjechałam jeszcze podczas Liceum, i już wróciłam inna. Drugi raz, zaraz po maturze, co mi dało niespełna 5 miesięcy pobytu tam, i wróciłam jeszcze bardziej zmieniona. Szczęście moje, że wróciłam. Bo zastanawiałam się nad pozostaniem. Ale górę wziął rozsądek. I tak za ostatnim razem wiedziałam już po co jadę, miałam też świadomość, w co się nie wdawać.
A Ona? Dała się omamić. Ale do tego musi sama dojść, i w niczym Jej tu już nie pomożesz.
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 14 gru 2005, 17:22

TedBundy, jak się chce gdzieś ułożyć życie to chyba jednak lepiej w Australii czy Nowej Zelandii jeśli chodzi o kraje angielskojęzyczne. po prostu moim zdaniem w Angli, Irlandii czy USA jest zadużo brudasów, arabów, czarnych i w przypadku USA jeszcze portoryków.
Oriana Fallaci ma racje, pchają się do europy araby chociaż tak jej nie nawidzą, a tutaj udaja niewiadomo kogo, myślą, że im się wszystko należy. Nie zdziwie się jak w końcu dojdzie do jakiejś porządnej rzezi na tle wyznaniowym.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 14 gru 2005, 17:23

frer pisze:Nic tak nie może osłodzić życia jak zemsta zadana z premedytacją


frer, coraz bardziej Cię lubię ;) Lepiej bym tego nie ujął... <zly1>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 14 gru 2005, 17:25

jak im korba nie odbije w kraju, to za granicą te porządne i grzeczne niewydymki zachowują się jak spuszczone ze smyczy

Ted, to nie tak. Jeśli Dziewczyna jest pozbawiona kręgosłupa, nie "ukształtowała" się, a zaczyna dostrzegać inne realia, i próbuje się do nich dostosować... A nie odwrotnie, to nic dobrego nie wróży.
Tu się rozum liczy. A nie miejsce.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 14 gru 2005, 17:29

Doradzić tutaj nic za bardzo nie można po prostu masz nauczkę na przyszlosc....
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 14 gru 2005, 17:35

Koko, ja bym raczej przyczyny szukał w czym innym. po prostu w kraju zawsze na zachowanie presje wywiera otoczenie, rodzina, znajomi itp. Za granicą natomiast nie trzeba się liczyć z opinią rodziny, a znajomych się poznaje nowych i próbuje się do nich dostosować, zdobyć ich akceptacje.
To środowisko kształtuje i zarazem ogranicza człowieka, sam człowiek może stać się kimkolwiek chce, o wszystkim decyduje to czy człowiek jest na tyle silny by sam mógł decydować o swoim losie, czy pozwoli by inni decydowali za niego, jeśli tak się stanie to dzieje się własnie to co zostało na początku opisane.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 14 gru 2005, 17:41

moze ktos to strescic :D ?
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 14 gru 2005, 17:50

Frer, przeczytaj jeszcze raz mojego posta.
I teraz...
To środowisko kształtuje i zarazem ogranicza człowieka

W jaki sposób kształtuje? Może zmienić, owszem, poglądy na wiele spraw. Ale nigdy, w przypadku gdy ktoś kręgosłup posiada, nie spowoduje, że będę przysłowiową chorągiewką na wietrze.
Kto kręgosłup posiada, wiatru bać się nie musi. Innymi słowy.
Za granicą natomiast nie trzeba się liczyć z opinią rodziny, a znajomych się poznaje nowych i próbuje się do nich dostosować, zdobyć ich akceptacje.

Powtarzam, nie miejsce, a rozum.
Dostosować się? Zdobyć akceptację? Dostosować się mogę do warunków pracy, czy mieszkaniowych. A resztę, tj. obyczaje, tryb życia, realia.. Albo zrozumiem i wyciągnę z tego wnioski, albo będę się naginać.

o wszystkim decyduje to czy człowiek jest na tyle silny by sam mógł decydować o swoim losie, czy pozwoli by inni decydowali za niego, jeśli tak się stanie to dzieje się własnie to co zostało na początku opisane.

Nie. Dziewczyna sama o sobie zdecydowała. Tylko jeszcze nie zdaje sobie sprawy z ew. konsekwencji. Nagięła się, bo Jej tak wygodnie.
I tu znowu na pierwszy plan wychodzi rozum, okraszony doświadczeniem.
Kiedyś może tego srodze żałować, i będzie wiedziała, w co się nie wdawać. A to dzięki czemu? Sile?

Yas, przeczytaj posty z linka. Wystarczy :D
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
frer
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 320
Rejestracja: 11 gru 2005, 17:43
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: frer » 14 gru 2005, 18:07

Koko pisze:Dziewczyna sama o sobie zdecydowała. Tylko jeszcze nie zdaje sobie sprawy z ew. konsekwencji. Nagięła się, bo Jej tak wygodnie.


Masz racje, ale sama mówisz, że się nagięła, więc ktoś musiał mieć na nią wpływ, a ten wpływ miała jej koleżanka z którą mieszkała. Pozornie każdy sam decyduje o swoim losie, ale pośredni wpływ na te decyzje mają często właśnie wpływy innych. Zapewne w sytułacji gdyby z nimi nie było tej koleżanki to wszystko potoczyłoby się całkiem inaczej.
The one thing, that guarantees our freedom and independence, is responsibility.



The only thing necessary for the triumph of evil is for good men to do nothing.



If we stop living because we fear death then we have already died.
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 14 gru 2005, 18:26

ten wpływ miała jej koleżanka z którą mieszkała.

Myślę, że nie tylko.

Ale tak to jest jak się "łepetyną" nie rusza.
Wiem słowo jak krem

krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 15 gru 2005, 07:51

Yasmine pisze:moze ktos to strescic ?


on był dla niej dobry a ona go rzuciła.


Przeczytałem:DJ Rudy, zwróć uwagę że od początku sie dla niej nie liczyłeś: musiała zabrac koleżanki ze sobą do Anglii, chciała się od Ciebie odseparowywać (co może było wynikiem Twojej zaborczosci a może laska przesadzała), Ty spałeś w saloniku ona w pokokoju z koleżanką - ona powoli odchodziła od Ciebie.

Myślę też że może nie potrzebnie byłeś , i nadal jesteś żandarmem jej katolicyzmu. (Tak przynajmniej wynika z Twoich postów).

No cóż, to zła kobieta była. Po długim czasie rozczarowałeś się nią, i przepełnia Cię gorycz, bo jesteś gdzieś na końcu świata i sam. Perzejdzie Ci.
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
guli
Maniak
Maniak
Posty: 546
Rejestracja: 10 cze 2005, 14:44
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: guli » 15 gru 2005, 07:57

Sorry, ale przeczytałem tylko kilka linijek. Jak dla mnie odpowiedź jast taka: W Anglii odseparowała się od bycia idealną katoliczką, znajomego księdza i ... Ciebie
Kiedy przestałeś być z nią w każdej sekundzie jej życia (chyba ją to przytłaczało) poznała inne style, nowe możliwości i skorzystała z tego.
Grzeczne dziewczynki idą do nieba

Niegrzeczne na ziemi mają swój raj
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 15 gru 2005, 11:14

robinho pisze:on był dla niej dobry a ona go rzuciła.

czyli nic nowego :P.
Awatar użytkownika
FlyingDuck
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 160
Rejestracja: 11 gru 2005, 14:18
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: FlyingDuck » 15 gru 2005, 20:26

Niestety nie doczytałem do końca, ale chyba wystarczająco by zrozunieć sytuację. Mi zdaje się że Anglia nie miała tu nic do rzeczy... Może z wyjątkiem faktu zmiany środowiska. Jeśli była z Tobą tylko z nawyku - bo tak było jej wygodnie, w Anglii łatwiej było jej zmienić ten stan. Przypuszczalnie jednak i bez wyjazdu prędzej czy później by z Tobą zerwała.

Ja miałem podobną sytuację - moja ex dziewczyna wyjechała do Japonii na rok. Miesiąc przed nią ja wyjechałem na pół roku na studia w Holandii. Przez cały miesiąc gdy była jeszcze w Polsce rozmawialiśmy właściwie codziennie, wszystko zdawało się być w jak najlepszym porządku.

Gdy jednak ona wyjechała do Japonii, kontakt nagle się urwał. Przez miesiąc praktycznie się nie odzywała, by pod koniec przesłać mi maila że ze mną zrywa. Cóż, bezpośrednią przyczyną zerwania rzeczywiście był fakt że w Japonii znalazła się w zupełnie innej sytuacji i nabrała do mnie dystansu. Prawda jednak jest taka że prędzej lub później rozstanie i tak przypuszczalnie by nastąpiło. Wyjazd po prostu sprawę przyśpieszył.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 397 gości