Zamarzłem!!!..Kompletny brak uczuć...jak to zmienić?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Zamarzłem!!!..Kompletny brak uczuć...jak to zmienić?

Postautor: Ronin » 09 lis 2005, 10:12

Eh pytanie jak wiele innych! Ale może dowiem się czegoś!
jestem z pewną dziewczyną od 2 miesięcy w wolnym związku! Sypiamy ze sobą! Ona zakochała się we mnie!ja w niej chciałbym chociaż tego się bardzo boje! Ale nie to jest najgorsze lecza to że ja już chyba nie potrafię czuć .
a dlaczego! nie tak dano temu zostałem bardzo zraniony przez pewną dziewczyne spowodowało to całkowite zmiany mojej osobowości! Kiedyś byłem uczuciowym człowiekiem który szukal uczuć …. Nawet tamtej dziewczynie która mnie zraniła powiedziałem że ja szukam czegoś stałego , z uczuciami … czegoś normalnego i niechce być zraniony! No ale pech chciał ze po 3 miesiacach poprsotu mnie zostawiła a przyczyna jaką podała „nie kocham cię już” „nie wiem co się ze mną dzieje chyba jestem zimna”
ja w to nie wieże bo była bardzo zakochana we mnie tzn było to widać! I tak mi już zostało
zbuntowałem się przeciwko wszystkim i zmieniłem się nie do poznania!
Stałem się zimny bez uczuć… i to dosłownie nic nie robilo na mnie wrażenia …stałem się po prostu wielkim egoistą…

Zaczołem jeździć na dyskoteki po to zęby wyrwać jakąs laske ,,, i zaczołem uwodzić …. Z dobrym skutkiem ….nie martwiłem się tym czy zranię kogoś czy też nie nieinteresowało mnie to … aż jednak zakochała się we mnie dziewczyna … ja do niej hmmm na razie nic nie czuje ale to chyba dlatego ze zamarzłem…. Sam chciałem zamarznąć i udało mi się to … teraz nawet sex nie potrafi rozgrzać moich uczuć! …. Mimo że boję się miłości chciałbym jakoś zaryzykować bo polubiłem tą dziewczyne … po 2 im dłużej z nią przebywam dowiaduje się coraz więcej o niej samej …i dziewczyna miała naprawde trudne życie …. Nie chce jej zranić bo to trwa już 2 miesiące …. Nie chce też jej stracić bo dobrze się przy niej czuję …. Eh jestem w kropce …
czy komuś z was udało się zamarznąć tak że potem trudno było się z tego otrząsnąć? Bo ja chyba wpadłem w ten wir… co gorsza kiedyś byłem inny … zupełne przeciwieństwo tego kim jestem teraz….
jak to zmienić a może podpowiedzcie mi czy dalej prubować coś poczuć czy też może lepiej ją zostawić bo im dłużej w to brniemy tym gorzej dla niej…..?
nie bluzgajcie mnie za jakieś szczegóły w mojej wypowiedzi chce tylko szczerej opini na ten temat może jakiejś rady! Chociaż trudno doradzić komuś coś skoro się tej osoby nie zna ale może ktoś miał podobny przypadek może będę miał się na czym wzorować….

Dodaam iż myślałem ze jak zamarzne będe szczesliwy ale niestety tak niejest i czuje że to szczęscie ucieka mi wlaśnie z przed nosa :(:(
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 09 lis 2005, 10:32

moim zdaniem Ronin:
(mam problemy suystematyzowaniem wypowiedzi wiec będe pisał w punktach za co sorry)

1. tam pod "zimną skorupą" to wrażlwiwy facet jesteś
2. zawsze warto kochać
3. uważaj żebyś jej nie zranił. Bo jeśli jej nie pokochasz, to im później z nią zerwiesz tym będzie gorzej...
4. no chyba albo sie czuje albo sie nie czuję. Obawiam się że Ty nie kochasz. Bo to nie można sobie powiedzieć tak: od dzis nie kocham i nie kochać.
5. CZy ją szanujesz czy raczej jesteś z nia teraz niejako "z litośći"??
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.



FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 09 lis 2005, 10:42

nie niejestem z litości! bo prawda jest taka jest to wolny zwiazek a na poczatku tego zwiasku mowilismy sobie na wzajem ze zadnych uczuć! no ale ona niebyła natyle silna zeby temu się niepoddać! chyba bardziej chodzi o milo spędzany czas i sex eh
Awatar użytkownika
ptaszek
Weteran
Weteran
Posty: 1205
Rejestracja: 15 sie 2004, 18:44
Skąd: War-saw
Płeć:

Postautor: ptaszek » 09 lis 2005, 10:51

Odpowiedz sobie na jedno proste pytanie: kochasz ją czy nie? Z tego, co piszesz, to ją po prostu LUBISZ. A to nie jest to samo. I nie wiem, czy można na siłę sie zakochać. Mówisz, że byś chciał... ale nie umiesz. Myślę, że jeśli trafisz na odpowiednią osobę, to zakochasz się mimo wszystko i będziesz to wiedział. A z Twojego opisu ta dziewczyna wydaje mi się być po prostu Twoją dobrą przyjaciółką, z którą sypiasz.
Nie warto się zamykać na ludzi, na uczucia. Skoro przeżywasz ten okres "oziębłości", to moim zdaniem nie powinieneś się z nikim wiązać, ot tak by zaspokoić swoje fizyczne potrzeby. Bo, tak jak napisałeś, możesz kogoś zranić. Ta dziewczyna już jest w trudnej sytuacji, bo ją uwiodłeś (?), ona się zakochała, a Ty nie. Ty byś chciał ją kochać, ale nie kochasz. Czujesz się przy niej dobrze, ale kim ona jest dla Ciebie? Zastanów się nad tym. Co będzie dalej? Czy ona jest przekonana, że Ty też to uczucie odwzajemniasz czy stoi na niewiadomej?

Oj, musisz nad sobą popracować... To musi dotrzeć do Twojej świadomości, że warto odczuwać, kochać i że są osoby warte kochania. Bo Ty wytworzyłeś w sobie na tyle silną psychiczną barierę, że trudno ją Ci teraz przełamać. Czujesz się za tą "szklaną ścianą" bezpieczniej, ale tak naprawdę każdy człowiek potrzebuje miłości. Inaczej zwiędnie, uschnie, zgorzknieje. Już odczuwasz tego skutki. Jeśli chcesz się przełamać, zacznij myśleć więcej o drugiej osobie, jej odczuciach, osobowości, wartości, o tym jak to by dalej było, co ona Ci może dać/daje, a co Ty jej. Już robisz jakieś postępy :)
"Jeśli traktujesz życie ze śmiertelną powagą, nie licz na wzajemność" [A. Mleczko]
Awatar użytkownika
robinho
Maniak
Maniak
Posty: 563
Rejestracja: 24 wrz 2005, 15:27
Skąd: miasta ze skazą
Płeć:

Postautor: robinho » 09 lis 2005, 11:06

ptaszek pisze: I nie wiem, czy można na siłę sie zakochać. Mówisz, że byś chciał... ale nie umiesz. Myślę, że jeśli trafisz na odpowiednią osobę, to zakochasz się mimo wszystko i będziesz to wiedział.

<browar>



ptaszek pisze:Bo Ty wytworzyłeś w sobie na tyle silną psychiczną barierę, że trudno ją Ci teraz przełamać.


myślę że juz ja przełamałęś


Ronin pisze:nie niejestem z litości!


to najważniejsze
teraz odpowiedz sobie na pytanie czy ja kochasz? Lub czy to początek miłości ... miłość nie zawsze pojawia sie od razu..
"Monalizą byłaś mi, marzyłem tylko o tobie
Rysowałem serca dwa, pytałaś po co to robię.






FALUBAZ! Ekstraliga jest już nasza!
prien

Postautor: prien » 09 lis 2005, 14:26

Jezeli piszesz o tym problemie znaczy że twoja zmarzlina zaczyna topnieć - w przeciwnym wypadku miałbys to wszystko w dupie :)
Marina
Bywalec
Bywalec
Posty: 58
Rejestracja: 24 paź 2005, 22:25
Skąd: od siebie ;)
Płeć:

Postautor: Marina » 09 lis 2005, 16:52

to se siadz przy kominku a na pewno sie rozgrzejesz ;P

a tak na poważnie to jeszcze znajdziejsz panne do której coś poczujesz i na pewno więcej niz do tej obecnej...bo do niej z tego co opisujesz to czujesz tylko sympatie i nic z tego niestety nie bedzie...
Więc głowka do góry i nie martw sie ;) ehhh ja tez taka BYŁAM jak Ty, traktowałam gosci przedmiotowo, zimno.. choć nie miałam do tego powodu :/ ale dzięki bogu zmieniłam sie gdy poznałam mojego skarba :)
chłopie co sie odwlecze to nieuciecze :P

Trzymam za Ciebie kciuki ;)
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 10 lis 2005, 13:52

hmmm Hmmm tak pisze o tym problemie ale właśnie ze nie odmarzam
już byłem 2 krotnie zakochany i wiem jak się to przejawia! Zupełnie inaczej to odczuwałem! Całkiem inaczek zależalo mi na dziewczynie ! eh no ale cóż zobaczymy co z tego wyjdzie
mam nadzieje ze jakoś korzystnie dla obydwu stron
Dzięki za odpowiedzi <3m_się>
chochol
Początkujący
Początkujący
Posty: 5
Rejestracja: 18 lip 2005, 20:46
Skąd: Ruda Śląska
Płeć:

Postautor: chochol » 10 lis 2005, 23:49

W sumie osoby ktore nie doswiadczyły takiego "zamarzniecia" nie beda potrafily odpowiedziec na to pytanie, spytaja sie "czy kochasz albo nie" a w sumie tu nie jest problem, powiem ze nie wiem gdzie przyczyna.

Tylko uwazaj, bo przyznam sie ze ja troche dalej poszedlem, jestem juz z dziewczyna prawie 2 lata, mam 26 lat, i niestety mam powazny problem, wlasnie - zamrozenie uczuc. Taki dziwny stan ktory trudno opisac, jakby jej nie bylo to Ok, jak jest to Ok, wydaje mi sie ze to sprawa do psychologa.

Nie mam pojecia jak to zmienic, nie wiem co z tym zrobic
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 11 lis 2005, 10:05

znam to ! też przerypana sprawa!
najlepiej by bylo zrobic sobie przerwe w zwiaku!
muj znajomek miał tak rozstał sie z dziewczyna na 2 miesiace bo byli soba nieco znudzeni i wrucili do siebie i nadal sa szczesliwi
Awatar użytkownika
Misia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 115
Rejestracja: 29 sty 2005, 17:48
Skąd: Z 3miasta
Płeć:

Postautor: Misia » 12 lis 2005, 12:14

Ronin-masz dokladnie takis am problem jak ja....
niepotrafie sie odnalezc,ustatkowac...kiedys potrafilam posiedziec wieczorem,czytac ksiazke,upichcic cos,pogadac z matka,pooglodac tv...teraz co wieczor wychodze;obojetnie czy mam jakies obowiazki czy nie,wychodze...niewspomne o weekendach-jestem po prostu niezywa z przeimprezowania..matko..jakie to puste,plaskie-co za duzo to niezdrowo,ale juz nic na to nieporadze,niemoge usiedziec w domu,mam wtedy za duzo czasu aby myslec!spotykam sie z roznymi facetami,pare spotkan... i zawsze to samo: niepotrafie sie nawet zauroczyc!niepotrafie sie zblizyc,a szkoda bo ostatnio spotkalam dobrego mezczyzne..ale coz,niepotrafie wydobyc zadnych uczuc.
Mysle Romin,ze trzeba sprobowac sie wyciszyc(nawet pogoda ku temu sprzyja) i odczekac....czas zawsze pomaga,jakos to bedzie :) niezostawiaj tamtej dziewczyny...moze z czasem ja pokochasz...
pozdro
Czas leci szybko...i bardzo dobrze!!!!
prien

Postautor: prien » 12 lis 2005, 23:35

MOze sposobem na zlodowacenie bedzie przerwanie rutyny :> Zróbcie coś co wyzwala zwiększona dawkę adrenaliny, coś głupiego, coś niebezpiecznego, coś wyjątkowego - to bardzo sprzyja zakochaniu sie :D
Awatar użytkownika
gloria
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 28 maja 2005, 19:42
Skąd: lubelszczyzna
Płeć:

Postautor: gloria » 13 lis 2005, 00:07

mysle, ze... nie wyobrazam sobie 'zamarzniecia'.
takie zimne zycie musialoby byc bardzo nudne. i smutne.
juz wole cierpiec od czasu (zeby tylko! ;]) przez mojego niepokornego upartego choleryka i swoje rozchwianie emocjonalne, ale CZUC.

czego sobie i wszystkim zycze <cisza>
Obrazek
Awatar użytkownika
Misia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 115
Rejestracja: 29 sty 2005, 17:48
Skąd: Z 3miasta
Płeć:

Postautor: Misia » 13 lis 2005, 09:25

fakt....zamrznac-smutna rzecz.....
Czas leci szybko...i bardzo dobrze!!!!
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 13 lis 2005, 10:52

A ja mysle,ze to, ze autor nie czuje akurat niczego do tej dziewczyny, to nie znaczy,ze zamarzl kompletnie. Moze akurat ta dziewczyna nie ma mocy roztopienia. Ot, taka kolezanka do lozka. Jak sie znajdzie TA to i serce rozmrozi :).
Awatar użytkownika
Ronin
Bywalec
Bywalec
Posty: 56
Rejestracja: 17 maja 2005, 09:00
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ronin » 14 lis 2005, 10:22

Co do imprezowania to teraz tylko troche zwolniłem! Ustatkować się hmmm nie bedzie to takie proste! Bo imprezuje dużo i przyzwyczajony jestem do poznawanie dużej ilości kobiet!
A poznawac ludzi to uwielbiam! Spotykam się też z wieloma kobietami o różnych charakterach i wyglądzie! I żadna niepotrafi mnie rozpalić! Eh ale zobaczymy co wyjdzie

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 402 gości