obawy w związku

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

taka-ja
Początkujący
Początkujący
Posty: 9
Rejestracja: 09 sie 2005, 22:04
Skąd: czy to ważne?
Płeć:

obawy w związku

Postautor: taka-ja » 29 sie 2005, 17:36

czy jesli jestescie w zwiazku, to macie jakies obawy, jakiekolwiek? np. czy nie boicie sie, ze niespelnicie oczekiwan partnera albo cos takiego?
Awatar użytkownika
nefretete
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 25 sie 2005, 13:16
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: nefretete » 29 sie 2005, 18:04

Raczej w druga strone. Jedyne czego sie boje to tego czy to jest ta osoba z ktora naprawde powinnam byc.
"Podejdź tu do mnie, żeby ta muzyka była tobą..."
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 29 sie 2005, 18:10

taka-ja pisze:czy jesli jestescie w zwiazku, to macie jakies obawy, jakiekolwiek? np. czy nie boicie sie, ze niespelnicie oczekiwan partnera albo cos takiego?

no ja niestety cały czas mam obawy i lęki, czasem małe i prawie niezauważalne, ale czasem jak coś jest nie tak to doszukuję się problemów albo w sobie albo w osobie trzeciej :P

nefretete pisze:Raczej w druga strone. Jedyne czego sie boje to tego czy to jest ta osoba z ktora naprawde powinnam byc.

To może porozmawiaj z nim o twoich wątpliwościach. To chyba nie jest najmilsze dla niego...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly

Obrazek
Awatar użytkownika
nefretete
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 94
Rejestracja: 25 sie 2005, 13:16
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: nefretete » 29 sie 2005, 18:18

Nastepnym razem jak bede miala taka sytuacje to na pewno bo obecnie nie mam z kim Hardcore ;)
"Podejdź tu do mnie, żeby ta muzyka była tobą..."
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 29 sie 2005, 21:48

hmmm... mój facet ma obawy, że ja rozpoczne nauke w nowej szkole to, że poznam jakiegoś gościa... itp. a czy ja mam obawy... hmmm... czy moje kochanie mi zaufa bezgranicznie... :/
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sie 2005, 21:50

taka-ja pisze:czy jesli jestescie w zwiazku, to macie jakies obawy, jakiekolwiek?

No mamy kryzys to się boję czy się uda.
Kiedyś miałam więcej obaw, ale teraz ze mną już lepiej wyluzowałam się i w relacji z nim. Nie jestem już nim skrępowana a ni do niego przywiązana wiec czego mam się bać?
Awatar użytkownika
lizaa
Maniak
Maniak
Posty: 712
Rejestracja: 06 sty 2004, 20:53
Skąd: Poznan
Płeć:

Postautor: lizaa » 29 sie 2005, 21:54

moon pisze: Nie jestem już nim skrępowana a ni do niego przywiązana wiec czego mam się bać?

ze zdradzi??:P
"szczescia nie kupisz gdy klopoty pietrza sie po sufit"
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 sie 2005, 21:56

Phi...Jestem go bardziej pewna niż siebie pod takimi względami :D
Awatar użytkownika
Madziunia
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 93
Rejestracja: 05 sie 2005, 10:11
Skąd: Białystok
Płeć:

Postautor: Madziunia » 29 sie 2005, 23:19

taka-ja pisze:czy jesli jestescie w zwiazku, to macie jakies obawy, jakiekolwiek? np. czy nie boicie sie, ze niespelnicie oczekiwan partnera albo cos takiego?

Kiedys, tzn. na poczatku naszego związku miałam ciągle jakieś obawy, nieuzasadnione na dodatek. Teraz nic takiego nie przychodzi mi do głowy. Nie marnuje juz czasu na głupoty... :)
Awatar użytkownika
Sasetka
Maniak
Maniak
Posty: 641
Rejestracja: 29 maja 2005, 12:34
Skąd: że znowu
Płeć:

Postautor: Sasetka » 29 sie 2005, 23:40

moon pisze:a ni do niego przywiązana

nie rozumiem... jestes z nim a nie jestes do niego przywiazana? :|
Gdzie jestescie przyjaciele moi? Odplyneli w sinej mgle... Kogo to obchodzi kiedy boli?
Tylko Ciebie... kiedy idzie zle :*
Awatar użytkownika
Sebastian
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 09 sie 2005, 20:22
Skąd: Gliwice
Płeć:

Postautor: Sebastian » 30 sie 2005, 00:31

taka-ja pisze:czy jesli jestescie w zwiazku, to macie jakies obawy, jakiekolwiek? np. czy nie boicie sie, ze niespelnicie oczekiwan partnera albo cos takiego?


a ja sie boje... ale nie mowie o tym glosno... a tu napisze... ze moge Ją stracic... ze... ze sobie z tym nie poradze... ze ... i tych ze jest duzo a chodzi tylko o strate... ktora mam nadzieje nie nastapi:)
Pozytywne wibracje DANCEHALL-u aiiiiii:D
Awatar użytkownika
sadi
-#
-#
Posty: 826
Rejestracja: 17 kwie 2005, 00:53
Skąd: płynie czas?
Płeć:

Postautor: sadi » 30 sie 2005, 01:04

Na poczatku mam tak zawsze i dlatego nie traktuje z poczatku zwizku na powaznie ale z dystansem...
Teraz gdy jestem z Moja Panja od ponad 2 lat czasami mnie nachodza takie mysli ale szybko je odganiam nie zastanawiajac sie...po prostu ide dalej - jutro nastepny dzien - i jesli nie jest mi pisana to jakos to sie skonczy...a poza tym nie szukam ideału...mam co zawsze chcialem miec i jest mi dobrze :D <browar>
<zmieszany> -> uwielbiam tę mordę
<sex> -> ta też jest fajna
<hahaha> -> często sie śmieję...ze wszystkiego...
<fuckoff> -> jak mnie ktos wku$%^&!
;DD -> jeszcze ta mi lezy
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 sie 2005, 01:37

Asiula pisze:nie rozumiem... jestes z nim a nie jestes do niego przywiazana?

Tak. Mogę odejśc kiedy zechcę tak jak i on. Zauwaz Asiulu,że ja bym nie była w stanie związac się tu pod jednym względem z większoscią panów z tego forum - oni by mnie ograniczali (samej na impeze - nie!, utrzymywanie kontaktu z ex - nie! itd.). Ja jestem wolna nawet będąc z moim Kochaniem i to uważam za coś pięknego.
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 sie 2005, 01:43

Ja boje sie ze mimo tych 4 lat moze sie nie udac, a to kawalek zycia jest...
Ostatnio zmieniony 30 sie 2005, 01:55 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 sie 2005, 01:54

Nie łapięBoisz się,że wam się uda? :|
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 30 sie 2005, 01:56

Hehe pozna godzina ;) moon wybacz ;) oczywiscie boje sie ze mimo wszytsko moze sie nie udac. W koncu mlodzi jestesmy..
Awatar użytkownika
gloria
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 113
Rejestracja: 28 maja 2005, 19:42
Skąd: lubelszczyzna
Płeć:

Postautor: gloria » 30 sie 2005, 07:38

moon pisze:Phi...Jestem go bardziej pewna niż siebie pod takimi względami :D


tez bylam. i co?
na cholernych dniach mlodziezy bedac nie do konca w normalnym stanie calowal sie z jaka inna, 'bo kiedy zamknal oczy myslal, ze to ja'. kur-wa! <ze co>

edit: do tematu - no mam i to duzo, zwlaszcza po powyzszym. ze to nie wyjdzie, bo ma mase irytujacych cech, bo podchodzi do tego zbyt powaznie, bo on jest powaznym, twardo stojacym na ziemi matematykiem, a ja bujajaca w oblokach humanistka ktora ma zupelnie inne plany na przyszlosc. oj, ogolnie mam obawy kiedy dlugo sie z nim nie widze, bo kiedy z nim jestem to jakos wszystkie wczesniejsze watpliwosci nie maja racji bytu ;]
Obrazek
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 30 sie 2005, 07:45

ja na poczatku mialam cholerne obawy bo nie wiedzialam jak powaznie traktuje to ze ze mnajest takze nie wiedzialam jak mocno moge sie angazowac ale teraz juz tych obaw nie mam ale sa własnie takie typu czy nam sie uda czy bedzie mi z nim tak samo dobrze teraz jak przez całe zycie, czasami jak sie kłócimy to sie zazstanawima jak to bedzie jesli juz bedziemy malżeństwem czy dalej bedzie mu tak zależec jak teraz bo przecież małżeństwo wiele zmienia...
you touch me
in special places...
Awatar użytkownika
karmen
Maniak
Maniak
Posty: 517
Rejestracja: 16 sty 2005, 16:33
Skąd: północ
Płeć:

Postautor: karmen » 30 sie 2005, 11:19

moon pisze:Phi...Jestem go bardziej pewna niż siebie pod takimi względami :D


a no... ja też moon, ufam mojemu facetowi bezgranicznie i wiem, że by mnie nie zdradził bo by nie potrafił... co innego ja ;(
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 30 sie 2005, 11:23

Ja ufam mojemu facetowi, ale wiem ze nigdy nie powiem :

moon pisze:...Jestem go bardziej pewna niż siebie pod takimi względami

Oj duzo osob tak mowilo i sie przejechalo :). Nie mozna byc pewnym, bo pozniej upadek moze bolec. Lepiej ufac, ale nie bezgranicznie :). Przynajmniej w moim wypadku.
Awatar użytkownika
Hardcore
Weteran
Weteran
Posty: 1327
Rejestracja: 20 wrz 2004, 23:31
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hardcore » 30 sie 2005, 12:39

Myślę, że moja kobieta wie o tym, że nie potrafiłbym jej zdradzić, nawet niewinnym flirtem, to mimo wszystko czuję z jej strony małą zazdrośc :) dla mnie to miłe, nie powiem
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly


Obrazek
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 30 sie 2005, 14:21

karmen pisze:ufam mojemu facetowi bezgranicznie

Ja nikomu bezgranicznie nie ufam, bo to jedna z najgłupszych rzeczy jakie mozna zrobić.
mikaaa pisze:bo przecież małżeństwo wiele zmienia...

A co niby zmienia takiego?
Yasmine pisze:Nie mozna byc pewnym, bo pozniej upadek moze bolec

Ja nie mówię,że jestem go pewna tylko,że bardziej niż siebie Yas. A upadek moze boleć, ale mnie nie jest w stanie zabić w przciwieństwie do większości tutaj.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 30 sie 2005, 18:02

moon pisze:Ja nie mówię,że jestem go pewna tylko,że bardziej niż siebie Yas

no to troszku zmienia postac rzeczy <aniolek2>
Awatar użytkownika
jamaicanflower
Maniak
Maniak
Posty: 567
Rejestracja: 13 paź 2004, 15:43
Skąd: Jamajka :D
Płeć:

Postautor: jamaicanflower » 30 sie 2005, 18:37

boje sie, ze zakocham sie tak beznadziejnie i tak mocno, ze zgodze sie na wszystko, byleby doczekac tych dwoch glupich slow
boje sie, ze go zranie
boje sie, ze nie bede wiedziala jak odejsc
boje sie, ze on kiedys odkryje, ze tak malo mnie zna i zyje z obca osoba
boje sie, ze zaczne klapac to, co chce uslyszec druga strona tylko po to, by ja uspokoic - cos ala bajeczki o milosci na cale zycie - i ktoregos dnia sama sie nie polapie, ktora to mowi: prawdziwa ja czy ta stworzona na wymogi partnera i uwierze w te swoje klamstwa, czyli zdradze siebie, by nie zdradzic jego - ale to chyba najbardziej absurdalny z lekow, bo tak jak moon w zwiazku najwyzej cenie sobie wolnosc
moon pisze:Ja jestem wolna nawet będąc z moim Kochaniem i to uważam za coś pięknego.
<browar>
a zdrady sie nie boje, wprost przeciwnie, nawet bym ja, z jego strony, powitala z otwartymi ramionami jako uciszenie moich wyrzutow sumienia (nie mam na koncie zdrady)
// Life is...
zatraconyŚwiatNagichSłów,PudłoStarychMyśli,
WysypiskoLudzkichSił
iZałzawionyKrzakPytań
międzyMarzeniami,ASnem
chcęWiedziećPierwszaJakiJestŚwiatBezNocy
jakiŚwiatBezNocy
więcWyjęSzeptemDoWieczornegoMilczenia
...but a dream //
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 31 sie 2005, 03:20

jamaicanflower pisze:ktoregos dnia sama sie nie polapie, ktora to mowi: prawdziwa ja czy ta stworzona na wymogi partnera i uwierze w te swoje klamstwa, czyli zdradze siebie, by nie zdradzic jego - ale to chyba najbardziej absurdalny z lekow

Tego w ogole nie da sie nazwac lekiem. To jest paranoja. <boje_sie>

A Tobie Jamaica przyznaje prywatny puchar Charliego za olbrzymia przecietna wartosc merytoryczna postow :) <browar> <aniolek2>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 31 sie 2005, 08:38

moon pisze:
mikaaa pisze:bo przecież małżeństwo wiele zmienia...

A co niby zmienia takiego?


Czasami zmienia wszystko
you touch me

in special places...
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 31 sie 2005, 14:35

Ale co np? Bo ja jakos nie moge sobie wyobrazić co to takiego mogłoby być.
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 31 sie 2005, 14:47

oj nie chce mi sie wymieniac wiel takich rzeczy jest, po malżeństwie ludzie zdaja sobie sprawe ze nie jest juz tak latwo odejść tej drugiej osobie wiec przestaja sie starac...
you touch me

in special places...
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 31 sie 2005, 15:17

mikaaa pisze:po malżeństwie ludzie zdaja sobie sprawe ze nie jest juz tak latwo odejść tej drugiej osobie wiec przestaja sie starac...

i czesto traktuja druga osobe jak wlasnosc.
Awatar użytkownika
mikaaa
Maniak
Maniak
Posty: 769
Rejestracja: 01 lip 2005, 08:40
Skąd: miasto
Płeć:

Postautor: mikaaa » 31 sie 2005, 15:25

o czasami dużo sie zmienia po małżeństwie, a to przecież jeden glupi papierek który ma ugodnić życie razem, nie je zdewastowac.....
Moi starsi jakos sobie zyja razem i chyba sa ze soba szczesliwi, tak ich nie raz obserwuje a zwłaszcza mame to wiem ze na jej miejscu cąkiem inaczej bym na niektore rzeczy reagowała bo choleryczka i uparciuch jestem

[ Dodano: 2005-08-31, 15:27 ]
najchętniej bym nie brala ślubu w ogóle....
you touch me

in special places...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 306 gości