pytanko
Moderator: modTeam
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
pytanko
Czy znaja sie Wasi rodzice z rodzicami Waszej drugiej polowki?
Pytanie rzecz jasna kieruje do mniej wiecej rowiesnikow .
Drugie pytanie:
Jesli sie znaja, to jak doszlo do ich spotkania (zaaranzowane / spontan)?
Trzecie pytanie:
Chcecie (chcieliscie), zeby sie poznali?
Jesli chodzi o mnie, to jakos nie bardzo dazylem do tego, by doszlo do takiego spotkania. Staralem sie to odwlec. W sumie nie wiem do konca dlaczego. Moze dlatego, ze wedlug mnie dosc mocno sie roznia, ze nie byloby tematu do rozmowy, w ogole byloby sztywno. Poza tym to juz jest takie... hmmm... "oficjalne" :\.
Spotkali sie przypadkowo, zdazyli sie jedynie sobie przedstawic i zamienic po dwa zdania.
Z dziewczyna jestem juz ponad 2 i pol roku, nasi rodzice mieszkaja w tym samym miescie, zatem nie ma i nie bylo zadnych problemow "organizacyjnych". Pozostaje kwestia chcenia i niechcenia.
Ja nie bardzo chcialem i w sumie nadal nie bardzo chce
Jak to jest / bylo u Was?
I jesli sie znaja, to jakie sa miedzy nimi stosunki? Czy jest to sympatia, antypatia, whatever?
Pytanie rzecz jasna kieruje do mniej wiecej rowiesnikow .
Drugie pytanie:
Jesli sie znaja, to jak doszlo do ich spotkania (zaaranzowane / spontan)?
Trzecie pytanie:
Chcecie (chcieliscie), zeby sie poznali?
Jesli chodzi o mnie, to jakos nie bardzo dazylem do tego, by doszlo do takiego spotkania. Staralem sie to odwlec. W sumie nie wiem do konca dlaczego. Moze dlatego, ze wedlug mnie dosc mocno sie roznia, ze nie byloby tematu do rozmowy, w ogole byloby sztywno. Poza tym to juz jest takie... hmmm... "oficjalne" :\.
Spotkali sie przypadkowo, zdazyli sie jedynie sobie przedstawic i zamienic po dwa zdania.
Z dziewczyna jestem juz ponad 2 i pol roku, nasi rodzice mieszkaja w tym samym miescie, zatem nie ma i nie bylo zadnych problemow "organizacyjnych". Pozostaje kwestia chcenia i niechcenia.
Ja nie bardzo chcialem i w sumie nadal nie bardzo chce
Jak to jest / bylo u Was?
I jesli sie znaja, to jakie sa miedzy nimi stosunki? Czy jest to sympatia, antypatia, whatever?
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
___ToMeK___ pisze:Pytanie rzecz jasna kieruje do mniej wiecej rowiesnikow
To podaj swój wiek ;P
Generalnie się znają. Tak myśle...Rok temu się poznali kiedy z Kurkiem jechałam pod namiota nad morze. Wpadł po mnie rano z mamą autkiem w celu pojechania na dworzec. To rodzice mnie do autka odprowadzili i się poznali z jego mama. Potem mamusie nas na dworzec podrzuciły i tyle co się widywali.
Choć moja mama chce się spotkac z mamą Kurka chyba. Tyle,że wypadałoby żeby ja się z nia wcześniej zobaczyła, bo od sylwestra jej nie widziałam.
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
moon pisze:To podaj swój wiek ;P
(20, 25)
moon pisze:(...) bo od sylwestra jej nie widziałam.
:O Jak to mozliwe?!
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ja jestem z dziewczyna od prawie 17 miesiecy, do spotkania moich rodzicow z jej mama doszlo z powodu zbieznosci interesow, nic nie bylo organizowane,mama pielegniarka,problem zdrowotny w rodzinie ...i jakos wyszlo. Mniej wiecej 2 miesiace temu sie spotkali.
Ojciec za duzo z nia nie rozmawial,mamusia za to jak najbardziej i teraz czasem do siebie dzwonia,rzadko ale dzwonia,czasem rozmawiaja o nas czasem po prostu o glupotach,ale stosunki miedzy nimi uwazam za dobre.
Pozdrawiam
F.
Ojciec za duzo z nia nie rozmawial,mamusia za to jak najbardziej i teraz czasem do siebie dzwonia,rzadko ale dzwonia,czasem rozmawiaja o nas czasem po prostu o glupotach,ale stosunki miedzy nimi uwazam za dobre.
Pozdrawiam
F.
rodzice moi i mojego chłopaka jeszcze sie nie poznali.....a na mysl ze kiedys to zapewne nastapi jestem przerazona to są dwa zupelnie odmiennne swiaty i nie wyobrazam sobie o czym by mieli ze soba rozmawiac!! oboje z chłopakiem na razie nie planujemy organizowania rodzicom "spotkan integracyjnych" i cos mi sie wydaje ze bedziemy to odwlekac tak długo jak tylko sie da
Przeciez to jest glupie. Jesli sie maja nie lubic to i tak sie nie beda lubic:) A moze dla kogos z Was to jest zbyt powazne? Moja mala mi wyskoczyla z tekstem typu ze jeszcze nie jestesmy malzenstwem:) A ja tam bym wolal zeby sie juz poznali, jeden klopot mniej i w razie... wpadki to juz sie beda znac jeheheheh
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
hm, nie znaja.
Luby by chyba chcial, ja nie. jego ojciec jest swietny - zachowuje sie jak nastolatek, gra w diablo, slucha hałtkołu, jego mama nie przepada ani za mna, ani za swoim wyrodnym synem (nawet nie pytajcie, dluga historia. grunt ze jej zdaniem chyba zwodze Go na manowce i deprawuje ), a moi to tacy normalni starsi panstwo...w zyciu by sie nie dogadali.
Luby by chyba chcial, ja nie. jego ojciec jest swietny - zachowuje sie jak nastolatek, gra w diablo, slucha hałtkołu, jego mama nie przepada ani za mna, ani za swoim wyrodnym synem (nawet nie pytajcie, dluga historia. grunt ze jej zdaniem chyba zwodze Go na manowce i deprawuje ), a moi to tacy normalni starsi panstwo...w zyciu by sie nie dogadali.
karmen pisze:No u mnie raczej tez sie tak oficjalnie nie znają... jedynie ze zdjecia i z opowiadan ale ogolnie żeby ze sobą rozmawiali to raczej nie... czy przeszkadza to mnie badz mojemu chlopakowi, NIE, jakos nie przywiązujemy do tego wagi...
nom, u mnie jest tak samo Ale myślę, że by się całkiem dobrze dogadali.
___ToMeK___ pisze:Chcecie (chcieliscie), zeby sie poznali?
Wiesz na moje to się powinni poznać po dłuższym czasie znajomości. No bo po co?? jesteśmy stworzeni dla siebie i rodzice raczej nie mają znaczenia( bynajmniej ich poznanie się nawzajem) dla jakości naszego związku. Poznają się jak będą musieli..... <aniolek2>
heh rodzice moi nie znaja jego rodziców ,a le to raczej trudne jest poniewaz ja sama widziałam jego mame raz i nawet z nia nie gadałam za duzo, poprsotu nie mieszka z rodzicami a kontaktu raczej zadno z nich nie szuka,nie wiem dlazego ale moge tylko sie domyślac na podstawie jego niektórych opowiadan...
you touch me
in special places...
in special places...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 356 gości