zazdrość?
Moderator: modTeam
zazdrość?
Witajcie, od pewnego czasu moja dziewczyna blizej skumplowala sie z kolega ze studiow. wcale by mi to nie przeszkadzalo, ale od tamtej pory ciagle musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil (bo tak ma na imie) powiedzial cos smiesznego, albo co zrobil itp. jest tego sporo. Z jednej strony nie jestem o niego zazdrosny ufam mojej dziewczynanie, ale z drugiej - okronie mnie to wkurza oczywiscie rozmawialem z nia o tym.
Wczoraj dowiedzialem sie ze moja dziewczyna idzie z Nim dzisiaj do klubu potanczyc, wypic drinka i takie tam, bo ja zaprosil. a mnie wcielo... nie uwazasz ze to troche dziwne ? - spytalem, na co uslyszalem odpowiedz w stylu "ale ja tak dawno nie tanczylam..." rece mi opadly bo co to za odpowiedz.
Moja dzieczyna uwaza go za kolege i porownuje, ze to tak jak ja poszedlbym gdzies z kolegami. Czy to normalne ? bo wedlug mnie na takie zaproszenie powinna odpowiedzie : ok, ale przyjde z chlopakiem, jeszcze dam Ci znac czy bedziemy mogli.
Wczoraj dowiedzialem sie ze moja dziewczyna idzie z Nim dzisiaj do klubu potanczyc, wypic drinka i takie tam, bo ja zaprosil. a mnie wcielo... nie uwazasz ze to troche dziwne ? - spytalem, na co uslyszalem odpowiedz w stylu "ale ja tak dawno nie tanczylam..." rece mi opadly bo co to za odpowiedz.
Moja dzieczyna uwaza go za kolege i porownuje, ze to tak jak ja poszedlbym gdzies z kolegami. Czy to normalne ? bo wedlug mnie na takie zaproszenie powinna odpowiedzie : ok, ale przyjde z chlopakiem, jeszcze dam Ci znac czy bedziemy mogli.
Jak dla mnie masz całkowitą rację.
Tylko co tu zrobic? Powiedz jej o tym wszystkim, że Ci się to nie podoba, że wolałbyś, aby nie szła. Co innego iść na piwo z kumplami, co innego do klubu z kumplem bez faceta. Takie moje zdanie.
Tylko co tu zrobic? Powiedz jej o tym wszystkim, że Ci się to nie podoba, że wolałbyś, aby nie szła. Co innego iść na piwo z kumplami, co innego do klubu z kumplem bez faceta. Takie moje zdanie.
"Można być w kropli wody światów odkrywcą. Mozna wędrując dookoła świata przeoczyć wszystko."
Jak dla mnie to przegiecie.
Wg mnie Twoja dziewczyna chce zwrocic na siebie uwage, zebys sie nia bardziej zainteresowal.
Albo inna mozliwosc - dazy do tego, zebys z nia zerwal - w razie czego jak sie rozstaniecie bedzie na Ciebie - niektore dziewczyny maja nas***e we lbie i tak robia.
Pogadaj z nia o tym i powiedz co czujesz. Jak dalej bedzie to miala gleboko w d**** to czekaj na rozwoj sytuacji. Choc wg mnie moze byc tylko jeden rozwoj sytuacji.
Ile lat ma Twoja dziewczyna?
PS Przepraszam za przeklenstwa, ale mam dzisiaj zly dzien.
thirdeye pisze:ciagle musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil (bo tak ma na imie) powiedzial cos smiesznego, albo co zrobil itp. jest tego sporo.
Wg mnie Twoja dziewczyna chce zwrocic na siebie uwage, zebys sie nia bardziej zainteresowal.
Albo inna mozliwosc - dazy do tego, zebys z nia zerwal - w razie czego jak sie rozstaniecie bedzie na Ciebie - niektore dziewczyny maja nas***e we lbie i tak robia.
Pogadaj z nia o tym i powiedz co czujesz. Jak dalej bedzie to miala gleboko w d**** to czekaj na rozwoj sytuacji. Choc wg mnie moze byc tylko jeden rozwoj sytuacji.
Ile lat ma Twoja dziewczyna?
PS Przepraszam za przeklenstwa, ale mam dzisiaj zly dzien.
ja tez nie mam najlepszego moja dziewczyna jest mlodsza ma odemnie o 2 lata i ma 20.
mysle ze troche przesadziles , tutaj raczej chodzi o to ze moze ze mna sie nie moze wyszalec. raczej nie tancze, nie lubie muzyki tanecznej itp. ale gdyby ze mna o tym porozmawiala to z pewnoscia bym sie wybral bo to fajna odmiana. a tak czuje sie jak ten od przytulania, pieszczenia, calowania, rozmowiania, zwierzen, dzielacy sie nia z kims kto jest od zabawy, tanca, rozmowy i smiechu. wrrrr
Hyhy: chcialbym tak zrobic... ale mysle ze to zle wyjscie z sytuacji.
mysle ze troche przesadziles , tutaj raczej chodzi o to ze moze ze mna sie nie moze wyszalec. raczej nie tancze, nie lubie muzyki tanecznej itp. ale gdyby ze mna o tym porozmawiala to z pewnoscia bym sie wybral bo to fajna odmiana. a tak czuje sie jak ten od przytulania, pieszczenia, calowania, rozmowiania, zwierzen, dzielacy sie nia z kims kto jest od zabawy, tanca, rozmowy i smiechu. wrrrr
Hyhy: chcialbym tak zrobic... ale mysle ze to zle wyjscie z sytuacji.
Widzisz ja kiedys w ogóle nie tanczylem na imprezach ale odkad mam dziewczyne coraz bardziej zaczynalem powoli powoli a teraz potrafie sie z nia bawic cala impreze od 20 do 4 raz nawet bylo tak ze ona nie miala sily a mi sie chcialo jeszcze takze chyba musisz zaczac myslec o tancu. Ale oczywiscie fakt wybrania sie na impreze z innym jest czyms dla mnie chorym.
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
thirdeye pisze:czuje sie jak ten od przytulania, pieszczenia, calowania, rozmowiania, zwierzen, dzielacy sie nia z kims kto jest od zabawy, tanca, rozmowy i smiechu
Lepiej cos zrob z tym, zebys i tej roli nie stracil na jego korzysc (o ile to juz sie nie stalo). Postaram sie poradzic Ci cos. Nie wiem, ile czasu jestes ze swoja dziewczyna i czy bardzo Ci na niej zalezy, ale sprawa wygladaj tak, ze poki co to on zdobywa coraz wieksza przewage (moim zdaniem atakuje coraz odwazniej-wieczor, driny etc., wcale nie zdziwilbym sie, gdyby naciagal ja po nich na zwierzenia typu "co jej sie nie podoba/wkurza ja w Tobie")) i jezeli nie chcesz jej stracic, to bedzie to wymagalo z Twojej strony troche wysilku, cierpliwosci a takze schowania swojej dumy do kieszeni na pewien czas.
Postawienie sprawy twardo porzez zdecydowane powiedzenie jej "NIE!" moze moim zdaniem tylko pogorszyc Twoja sytuacje, bo wyjdziesz na tego zlego, ktory jej broni tego, na co ona ma ochote, ktory nie ma do niej za grosz zaufania etc... Oczywiscie bedzie sie potrzebowala komus z tego wyzalic, a kto bedzie najlepszym kandydatem do tego, zawsze bedacym w gotowosci ja pocieszyc, rozweselic i sprawic, ze zapomni o tym, jaki jestes zly?...Rozwiazanie jest zupelnie inne: jezeli ona kocha (czy przynajmniej kiedys kochala), to musisz zdobyc sie na to, zeby dac jej wszystko to, co daje jej tamten koles-wtedy przestanie go potrzebowac. Czyli: zaproponuj jakies urozmaicenie , powiedzmy jakis wypad nad jeziorko czy na basen, poopalac sie, zabierz ja wlasnie na wieczor do jakiegos klubu czy romantyczna kolacje-slowem zrob wszystko, zeby spedzila czas z Toba DOBRZE SIE BAWIAC, najlepiej w sposob, w ktory dawno tego nie robiliscie, a ktory wiesz, ze ona lubi. Masz nad tym kolesiem przewage czasu, ktory z nia jestes: macie wspolne mile wspomnienia, znacie sie dobrze, wiesz, co sprawia jej radosc... Zwraca baczniejsza uwage na nia-zastanow sie, czy-tak jak to bywalo wczesniej-mowisz jej czesto komplementy, zauwazasz, gdy zrobi cos z wlosami czy pomaluje paznokcie nowym lakierem. Kobiety przywiazuja do tego spora wage i jezeli Ty takich drobiazgow nie zauwazasz, a ten jej kolega tak (a zaloze sie, ze tak jest, skoro on zabiega o nia), to mozesz byc pewny, ze jest punkt dla niego. Usmiechaj sie do niej czesto. I do tego staraj sie nie wspominac jej ani slowem o tym, jak Cie wkurza tamten koles, nie daj tego po sobie poznac-po prostu skup sie NA NIEJ, a nie na nim. Moze to wymagac nieco czasu, ale mysle, ze jezeli jeszcze zalezy jej na Tobie, to tylko w ten sposob mozesz ja "odzyskac".
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ta sytuacja przypomniała mi moją dawną kumpelę.
Takie gadanie i takie "koleżeńskie" spotkania oznaczały zawsze tylko jedno - przyprawia rogi obecnemu swojemu facetowi.
Ty lepiej trzymaj rękę na pulsie. Poznaj tego faceta i daj mu wyraźnie do zrozumienia, że nie ma co się spoufalac z Twoją dziewczyną.
Takie gadanie i takie "koleżeńskie" spotkania oznaczały zawsze tylko jedno - przyprawia rogi obecnemu swojemu facetowi.
Ty lepiej trzymaj rękę na pulsie. Poznaj tego faceta i daj mu wyraźnie do zrozumienia, że nie ma co się spoufalac z Twoją dziewczyną.
wlasnie wrocilem z wiankow i jestem zly. ona nic nie zrozumiala. mowi ze czuje sie jakbym ja ograniczal, a na pytanie dlaczego ja nie moge pojsc z nimi odpowiada ze na pewno by mi sie nie spodobalo. zaczyna mnie to wkurzac coraz bardziej i jestem juz pewien ze jak znowu wspomni ze sie gdzies z Nim wybiera to wybuchne. a najgorsze ze oprocz tego bylo dzis fajnie i milo
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
thirdeye pisze:dlaczego ja nie moge pojsc z nimi odpowiada ze na pewno by mi sie nie spodobalo.
W koncu jakiemu facetowi mialby podobac sie widok innego kolesia zarywajacego do jego laski...
A swoja droga przeczytaj jeszcze raz mojego poprzedniego posta, bo juz wtedy napisalem Ci, ze tak sie wlasnie skonczy to stanowcze "NIE"... Moim zdaniem nie tedy droga. Moon, z Twoich propozycji zdecydowanie bardziej podoba mi sie pomysl porozmawiania sobie z tamtym drugim typkiem-moze to by nieco ostudzilo jego zapedy (choc obawiam sie, ze to moze byc dobre na krotka mete, bo jesli ona zle sie czuje w tym zwiazku, to wczesniej czy pozniej znajdzie sobie kogos innego i pewnie wyciagnie wnioski i tym razem juz sie nie bedzie chwalila przed chlopakiem ta znajomoscia...).
The boy you trained, gone he is... Consumed by Darth Vader
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
GNRose pisze:choc obawiam sie, ze to moze byc dobre na krotka mete, bo jesli ona zle sie czuje w tym zwiazku, to wczesniej czy pozniej znajdzie sobie kogos innego i pewnie wyciagnie wnioski i tym razem juz sie nie bedzie chwalila przed chlopakiem ta znajomoscia...)
To oczywiste, ale chodzi mi równiez o to żeby on sam ocenił jak to wygląda ta relacja między nią i kolegą a nie słuchałł tylko jej.
Jeśli ona będzie chciala mu rogi przyprawiac to i tak to zrobi.
tylko sie zastanawiam w takim układzie jaki teraz prezentujesz co Ty do niej czujesz. Bo bardziej to wygląda na przyjaźń miedzy wami niz na cos wiecej.
A jak ja usłyszałem ostanio ze dla dziewczyny najwazniejsze jest jak jej sie z facetm dobrze rozmawia [usłyszałm jak powiedziałem ze moja przyjaciołka che pogadac ze mna] to czasami sie zastanawim czy wszystkie sa takei same czy niektóre jednak sa inne. i czy ta jest inna
A jak ja usłyszałem ostanio ze dla dziewczyny najwazniejsze jest jak jej sie z facetm dobrze rozmawia [usłyszałm jak powiedziałem ze moja przyjaciołka che pogadac ze mna] to czasami sie zastanawim czy wszystkie sa takei same czy niektóre jednak sa inne. i czy ta jest inna
- I*Z*U*$*K*A
- Entuzjasta
- Posty: 138
- Rejestracja: 21 maja 2005, 21:34
- Skąd: Swietokrzyskie
- Płeć:
thirdeye pisze:musze wysluchiwac opowiadanek jak to Kamil
- powinienes sie cieszyc, ze Ci o tym opowiada. Sadze ze gorzej byloby gdybys to ty sam musial z niej to wyciagac
thirdeye pisze:Wczoraj dowiedzialem sie ze moja dziewczyna idzie z Nim dzisiaj do klubu potanczyc, wypic drinka i takie tam, bo ja zaprosil
- to juz jest delikatna przesada ze strony zarowno twojej dziewczyny jak i tego kolegi
thirdeye pisze:uslyszalem odpowiedz w stylu "ale ja tak dawno nie tanczylam..." rece mi opadly bo co to za odpowiedz.
- w takim wypadku zaproponuj dziewczynie pojscie wspolnie na jakas zabawe. Powiedz ze jej pomysl zdecydowanie Ci sie nie podoba i nie zgadzasz sie na niegi...
thirdeye pisze:Czy to normalne ?
- wg mnie nie
na takie zaproszenie powinna odpowiedzie : ok, ale przyjde z chlopakiem, jeszcze dam Ci znac czy bedziemy mogli.
- dokladnie!!!
* W szaleńczej wichurze znajdę Twój szept
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
W wzburzonym morzu oblicze Twe
W gwieździstym niebie oczu Twój blask
W słodyczy miodu pocałunków smak
Nie ważne kiedy, i tak znajdę Cię
W ślad po twych stopach pójdzie mój cień
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 307 gości