agnieszka.com.pl • Związek bez zobowiązań
Strona 1 z 1

Związek bez zobowiązań

: 22 cze 2005, 22:53
autor: Kemot
Witam. Ostatnio ten wlasnie temat mam caly czas w glowie i nie moge przestać o tym myśleć. Wiec chodzi o to:
Jest pewna dziewczyna. BARDZO POCIĄGAJĄCA. Po prostu nie da się tego opisać.
Jestem krok od tego, żeby z nią być. Jest jednak pewien problem
Ona jest bardzo fajna, lecz do niej nic nie czuję. Myślałem nad tym, żeby zacząć związek bez zobowiązań. Coś przeżyć fajnego i dobrze się zabawić. Jestem przekonany, że ta dziewczyna raczej też nie jest zainteresowana tzw. PRAWDZIWĄ MIŁOŚCIĄ. Wiem, ze to co piszę moze wydawać się dziwne, ale w tym wieku, w jakim jestem jest bardzo trudno przetrwać długo w związku. Miałem dużo takich sytuacji, ze się bardzo angażowałem. Byłem przekonany, że to wszystko będzie super i już na zawsze - jednak się myliłem. Niestety często się zdaża, że to dziewczyny JEDNAK SIĘ TYLKO ZAUROCZYŁy : /

Czy miał ktoś z Was do czynienia z takimi związkami?
Bardzo proszę o porady, i opinie na ten temat.


Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.

: 22 cze 2005, 23:50
autor: ksiezycowka
Miałam.
Lubiłam.
Fajne są.

Nie czekaj tylko działaj!

Nie zawsze wszystko musisie opierać na wielkiej miłości. Czasami po prostu chodzi o dobrą zabawe. Zwłaszcza jeśli obie osoby sadzą tak samo.

: 23 cze 2005, 00:00
autor: Kemot
Tak samo istnieją związki, które opierają się tylko na sexie. Ale to już inna sprawa i nie chcę odbiegać od tematu. Proszę o dalsze wypowiedzi :)

: 23 cze 2005, 00:29
autor: ksiezycowka
Sex to też zabawa [przynajmniej ja go w takim ukladzie jak napisalam powyzej nie wykluczam]

: 23 cze 2005, 08:59
autor: fish
Temat przeniesiony.
Każdy pewnie był kiedyś w takim związku. Nie ma w tym nic złego, chyba że w tym czasie myślisz o kimś zupełnie innym. Wtedy to nie fair.

: 23 cze 2005, 11:24
autor: Kemot
fish pisze:chyba że w tym czasie myślisz o kimś zupełnie innym. Wtedy to nie fair.


Dlaczego tak uważasz? przecież jeśli to jest związek bez zobowiązań, to tak naprawde bardzo nam na tej drugiej osobie nie zależy...

: 23 cze 2005, 12:00
autor: foxy_lady
jesli dwie strony chca tylko zabawy i dobrego sexu to spoko :)

: 23 cze 2005, 12:02
autor: fish
Tak jak napisała Foxy, bo jeżeli jest to "pigułka" na zarniona miłość to lepiej tego nie robić. PO co krzywdzić inną osobę.

: 23 cze 2005, 12:03
autor: ptaszek
No cóż... Możesz spróbować czemu nie, pod warunkiem, że obie strony chcą tego samego. Potem może się okazać, że jednak ona pragnie czegoś więcej, albo na odwrót: może się okazać, że w końcu Ty coś głębszego do niej poczujesz. Także... móc to można, ale ostrożnie ;)

: 23 cze 2005, 12:14
autor: Pogosia
ptaszek pisze:No cóż... Możesz spróbować czemu nie, pod warunkiem, że obie strony chcą tego samego. Potem może się okazać, że jednak ona pragnie czegoś więcej, albo na odwrót: może się okazać, że w końcu Ty coś głębszego do niej poczujesz. Także... móc to można, ale ostrożnie ;)


dokładnie...w takich układach trzeba bardzo uważać, nie możesz być pewien że nic się nie zmieni.
Nie ma tak, że powiesz sobie "NIE ZAKOCHAM SIĘ" i tak będzie :D

: 23 cze 2005, 12:31
autor: Kemot
Wczoraj jeszcze nad tym myślałem, lecz jak obudziłem się dzis rano, to sobie myśle czy to warto....... <boje_sie> A już dzisiaj do mnie ma koleżanka przyjechać. Tzn mam się z nią spotkać.

: 23 cze 2005, 12:36
autor: ptaszek
Jeśli się boisz wejść w taki związek, to tego nie rób. Jeszcze potem będzie Cię coś męczyć... A zresztą, musisz sam zadecydować! Z wieloma rzeczami łączy się ryzyko, ale czasem warto je podjąć.

: 23 cze 2005, 12:51
autor: Kemot
Kusi mnie, i to bardzo......ale nigdy w takim związku nie byłem. Może to się źle skończy dla mnie... <bicz1> Ja jestem człowiekiem, który lubi się martwić z byle powodu (tak słyszałem od wielu znajomych) :?

: 23 cze 2005, 19:11
autor: BlueEyes
Kemot... a możesz mi najpierw napisać swoją definicję "związku"? I jakie "zobowiązania" masz na myśli?
Bo w układzie, który opisujesz (w moim mniemaniu) wcale nie musi owy "związek" ni zobowiązania występować.
Spotykajcie się, bawcie się dobrze, chcecie iść do łóżka to idźcie ale wszystko ze spokojem. Umysłu i duszy. Bo ciała już niekoniecznie ;) Grunt to być zadowolonym, obustronnie.
Zresztą... poczekam aż odpiszesz...

P.S. Ile masz lat??

: 23 cze 2005, 19:38
autor: Giriana
a mi się w głowie nie chce zmieścic takie pojecie że nic nie czuję,, zaręczam Ci że poczujessz,, bedziesz obcował z Tą dziewczyna,, , to co,, nie bedziesz jej całował czule, nie bedziesz jej przytulał?? bedziesz tylko czerpał z tej znajomosci?? nie wierzę,, skoro jest tak straasznie pociągająca,, nie bądź zaskoczony jak cos w Tobie drgnie:)

: 23 cze 2005, 21:08
autor: Kemot
BlueEyes pisze: P.S. Ile masz lat??


16 :]

a mi się w głowie nie chce zmieścic takie pojecie że nic nie czuję,, zaręczam Ci że poczujessz,, bedziesz obcował z Tą dziewczyna,, , to co,, nie bedziesz jej całował czule, nie bedziesz jej przytulał?? bedziesz tylko czerpał z tej znajomosci?? nie wierzę,, skoro jest tak straasznie pociągająca,, nie bądź zaskoczony jak cos w Tobie drgnie:)


Coś w tym jest. W końcu, gdyby mi się nie podobała, to bym nie chciał z nią być.

wcale nie musi owy "związek" ni zobowiązania występować.
Spotykajcie się, bawcie się dobrze, chcecie iść do łóżka to idźcie ale wszystko ze spokojem. Umysłu i duszy. Bo ciała już niekoniecznie Grunt to być zadowolonym, obustronnie.


No właśnie. Chodzi Ci o to, że dlaczego ma być to związek bez zobowiazań, skoro nie chodzi tu o sex?

: 23 cze 2005, 21:23
autor: Blade
fish pisze:Nie ma w tym nic złego, chyba że w tym czasie myślisz o kimś zupełnie innym.

Dokladnie. Jak myslisz o kims innym to sie w to nie pakuj, bo moze to sie obrocic przeciwko Tobie. Wiem z doswiadczenia, chociaz taka sytuacja jak mnie spotkala jest maloprawdopodobna, wiec nie masz sie czym martwic. Jednak zrozumialem jedna rzecz - jak o kims mylisz to nie spotykaj sie z inna osoba (nawet bez zobowiazan). Ale z tego co piszesz (albo nie piszesz) wynika, ze nie myslisz o kims innym, wiec...
nie mam nic do dodania. Kazdy z moich przedmowcow ma racje.

ptaszek pisze:Jeśli się boisz wejść w taki związek, to tego nie rób. Jeszcze potem będzie Cię coś męczyć...

Zgadzam sie z tym. Masz 16 lat i jesli czujesz, ze takie cos nie jest dla Ciebie to nie wchodz w taki zwiazek. Pewnie kiedys w taki zwiazek wejdziesz (i pewnie sam myslisz, ze przeciez w koncu w taki zwiazek wejdziesz), ale wtedy bedziesz na to gotowy (dojrzalszy, majacy wiecej doswiadczen, bedziesz inaczej patrzec na swiat) - co nie znaczy, ze teraz nie jestes gotowy. Wszystko zalezy od Twoich odczuc, mysli, a ja ich nie znam.
Zreszta...
ptaszek pisze:musisz sam zadecydować.

: 23 cze 2005, 22:04
autor: Zuber
ej no ludzie istnie w ogóle cos takiego jak zwiazek bez zobowiazan ???? zawsze jakies male zobowiazania sa...

: 24 cze 2005, 00:36
autor: BlueEyes
Zuber pisze:zawsze jakies male zobowiazania sa...

Ale tutaj mowa o "tych" zobowiązaniach, nie tamtych, już nie tak osobliwych :-).


Kemot pisze:BlueEyes napisał/a:
P.S. Ile masz lat??


16

Kemot... <boje_sie>
Skoro tak... nie mówmy tutaj o związku bez zobowiązań, tylko o chęci dobrej zabawy i sposobności na czerpanie wspaniałych doświadczeń.
Powiedz mi czym różni się "związek", w który nie wiesz czy się pakować od przyjaźni z jakąś nieprzeciętną kobietką.. ? I tu, i tu nie masz gwarancji, że czegoś z tego nie będzie. Póki co, szalej :-) Młodzieńcze ;) <aniolek2>

: 24 cze 2005, 03:11
autor: kurek
kemot nie obraz sie ale ktos tu kiedys zapodal taki fajny link do forum dla trzynastolatkow
tam ten temat bardziej pasuje...

: 24 cze 2005, 08:36
autor: fish
To jak już teraz wiem ile masz lat to mówię - BAW się :)
Będziesz miał jeszcze parę takich :)

Jakbys mial ze 20-cia kilka trzeba by sie zastanawiać nad tym a teraz to co innego.

: 24 cze 2005, 14:33
autor: Kemot
Skoro tak... nie mówmy tutaj o związku bez zobowiązań, tylko o chęci dobrej zabawy i sposobności na czerpanie wspaniałych doświadczeń.


Masz rację, troche źle to nazwałem, lecz chyba wiadomo o co chodzi :)

Zgadzam sie z tym. Masz 16 lat i jesli czujesz, ze takie cos nie jest dla Ciebie to nie wchodz w taki zwiazek.


Jest taki problem. Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo

: 24 cze 2005, 14:46
autor: BlueEyes
Kemot pisze:Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo

Jezu, Kemot... Masz 16 lat dopiero, kupę czasu przed sobą.
Poza tym jak możesz mówić, że "takie byle jakie związki" nie są w Twoim stylu... Tzn. ile to ich już masz na koncie, że stwierdzasz, co powyższe...
Żyj chłopie a nie filozofuj nadto... Uwierz mi, spotkasz niejedną fajną dziewczynę, co nie będzie traktowała Twojej osoby zbyt "rozrywkowo".
Powodzenia

: 24 cze 2005, 15:14
autor: Blade
BlueEyes pisze:
Kemot pisze:Ja zawsze chciałem mieć jedna dziewczynę na stałe. Takie byle jakie zwiazki są nie w moim stylu, ale w dzisiejszych czasach i w moim wieku, będzie ciężko znaleźć dziewczynę, która nie traktowała by mnie rozrywkowo

Jezu, Kemot... Masz 16 lat dopiero, kupę czasu przed sobą.
Poza tym jak możesz mówić, że "takie byle jakie związki" nie są w Twoim stylu... Tzn. ile to ich już masz na koncie, że stwierdzasz, co powyższe...
Żyj chłopie a nie filozofuj nadto... Uwierz mi, spotkasz niejedną fajną dziewczynę, co nie będzie traktowała Twojej osoby zbyt "rozrywkowo".
Powodzenia

Ja wymiekam. Tu nie chodzi o filozofowanie tylko o to czy on jest na takie cos gotowy i jak patrzy na pewne rzeczy. Teraz mowi, ze zawsze chcial miec jedna dziewczyne na stale, a za rok, dwa czy trzy lata bedzie sie z tego smial, bo bedzie mial doswiadczenie np. po zwiazku, w ktorym kochal dziewczyne, a ona dala mu ostrego kopa w d***.
Kemot z jednej strony nie zmuszaj sie do niczego, a z drugiej strony wejdz w ten zwiazek. W sumie co Ci szkodzi. Nic nie masz do stracenia, a jak bedziesz czul, ze to rzeczywiscie nie dla Ciebie to bedziesz mogl sie wycofac.
Krotko mowiac - wejdz w ten zwiazek bez zobowiazan. Poza tym jak dziewczyna Ci sie podoba trudno mowic o zmuszaniu sie - to byla by sama przyjemnosc.

: 24 cze 2005, 16:53
autor: ptaszek
Kemot -> najwyraźniej boisz się zaangażowania, a potem odrzucenia. Jeśli jednak chcesz być z tą dziewczyną, a ona z Tobą... to w czym problem? :) Przecież nie musisz się od razu angażować... Traktuj wszystko z pewnym dystansem, przynajmniej na początku.

: 25 cze 2005, 00:32
autor: Kemot
Dziękuję Wam za porady. Na pewno będe je brał pod uwagę. :)

Re: Związek bez zobowiązań

: 28 cze 2005, 11:59
autor: salome
hm...
dziekuje Ci bardzo serdecznie za wpis...
ja tez jestem bliska temu zeby po prostu to zrobic...
facet fajny...
ale wiem ze faceci postrzegaja to inaczej...
po prostu zalezy u na tylku...mowi ze nie na jedorazowym...a ja nie wiem...ja nie wiem czy sprostam i czy tego chce...
buziak

[ Dodano: 2005-06-28, 12:47 ]
boje sie ze moge cos poczuc...a ja sie angazuje w zwiazki (glupia baba ze mnie!!!)
no ale coz...kusi mnie i to bardzo...
zobaczymy, czas pokaze... ;-)

Szukałem w szukaczce tematu o podobnej tematyce, ale nie udało mi się znaleść. Jak źle szukałem, to przepraszam.[/quote]