Jak reagowac na przeszłość bliskiej osoby
Moderator: modTeam
zawsze chcialam sie dowiedziec czegos o przeszlosci moich chlopakow. Nie mowie, ze nie uderzala we mnie zazdrosc, gdy slyszalam niektore historyjki, ale mimo to lepiej znac prawde. Przeszlosc jest czescia kadego z nas, a skoro jes czescia kogos, kogo kocham, to czemu mialabym tej czesci nie poznac?
KC Skarbie!
- ___ToMeK___
- Uzależniony
- Posty: 348
- Rejestracja: 23 sie 2004, 22:57
- Skąd: pomorze / WLKP
- Płeć:
bez przesady... Czy bedac z chlopakiem np. w samochodzie spytalabys sie czy juz to kiedys w tym miejscu robil? Moim zdaniem takie pytanie tylko psuje atmosfere i niczego nowego do zwiazku nie wnosi. Czasem pewnych faktow lepiej nie znac.
Dlatego znam poprzednie zwiazki mojej dziewczyny, ich historie ale nie zamierzam wnikac w szczegoly
Dlatego znam poprzednie zwiazki mojej dziewczyny, ich historie ale nie zamierzam wnikac w szczegoly
0101010001101111011011010110010101101011001000000100011101100101011100100110101101100101
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
-.-. .. . -.- .- .-- --- ... -.-. / .--. .. . .-. .-- ... --.. -.-- -- / -.- .-. --- -.- .. . -- / -.. --- / .--. .. . -.- .-.. .- / ---... .--.
Mój chłopak zna doskonale moja przeszłosc, nasłuchał sie wielu rzeczy na mój temat (a ja raczej święta nie byłam... ) i dlatego ciężko mu było zaufac mi w pełni. Po prostu nie mógł odciąć sie myslowo od tego jaka byłam. Czasem prawda jest tak gorzka ze zatruwa związek...
Teraz po prostu nie rozmawiamy o przeszłości i jest git
Teraz po prostu nie rozmawiamy o przeszłości i jest git
Nikola pisze:nasłuchał sie wielu rzeczy na mój temat (a ja raczej święta nie byłam... ) i dlatego ciężko mu było zaufac mi w pełni. Po prostu nie mógł odciąć sie myslowo od tego jaka byłam.
Wcale mu sie nie dziwie. Czasami trudno uwierzyc w to, ze ktos sie potrafi zmienic.
Nikola pisze:Teraz po prostu nie rozmawiamy o przeszłości i jest git
A tak bym nie potrafila. Tzn sa rzeczy, ktorych wiedziec nie chce i nie pytam o nie mojego chlopaka, ale nie potrafilabym tez nie pytac o niektore kwestie. Poza tym wole dowiedziec sie o nich od niego, a nie "przy okazji" od kogos innego
KC Skarbie!
[quote="Koko"]Jak dla mnie, oczywiście, że lepiej wiedzieć. Przeszłość partnera ma przecież na Niego wpływ i w jakimś tam stopniu Go ukształtowała. Wciąż dowiaduję się nowych rzeczy, wcale mi to nie przeszkadza, przeciwnie, pozwala na ustosunkowanie się do wielu aktualnych zachowań, i po co tu nerwy. <aniolek2>
Ja mam to samo , lubię poznać przeszłość, szczegóły mnie nie drażnią i nie odczuwam zazdrosci z powodu przeszłości, lubię się dzielić też swoją przeszłością ale faceci jakoś to gorzej znoszą
[ Dodano: 2005-09-01, 17:14 ]
oj coś mi nie wyszło z cytowaniem , sorry )
Ja mam to samo , lubię poznać przeszłość, szczegóły mnie nie drażnią i nie odczuwam zazdrosci z powodu przeszłości, lubię się dzielić też swoją przeszłością ale faceci jakoś to gorzej znoszą
[ Dodano: 2005-09-01, 17:14 ]
oj coś mi nie wyszło z cytowaniem , sorry )
Andrew pisze:nie wszyscy ...nie wszyscy , ja lubie wiedziec wszystko ! nawet to czego nie chce !
dokładnie... już nie raz na siłę wyciągałem jakieś info ze strachem,
ale w zasadzie to albo ściemnia albo tak jest naprawdę,
że zwykle kiedy słyszę o jej byłych to jestem z siebie dumny jak paw hehe
a moja kobieta nalyży do tych bardziej doświadczonych jak na swój wiek ;D
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
joa pisze:hhehhhe , no mój ex tez tak mówił , to mu wyśpiewałam bez ogródek hehhhe i zaczeła się jazda . niestety przerosło go to usmiech
No jak sie odpierdala i nie mysli to jasne ze przerosnie... ciekawe co mu opowiedzialas
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "
hyhy e(L)o
hyhy e(L)o
gadacie z drugą osobą o byłych chłopakach, dziewczynach, związkach, czy moze któreś z was jest nieodporne na te tematy i sie zamyka. Lepiej nie wiedzieć całej prawdy, czy może wiedzieć wszystko. Jakie są wasze opinie.
U mie jakoś bezstresowo się to odbywa. Ja czasami coś powiem about Ex (choć niewiele, bo jednak nie ma co opowiadać - było minęło) On też czasami coś opowie, ale jakoś nie jest to temat przewodni naszych rozmów, jakoś nie widzę sensu rozpamiętniania tego. To była przeszłość, a teraz jest teraźniejszość.
czasem lepiej nie wiedzieć, a z drugiej strony -szkoda być później zaskoczonym. jeżeli chodzi o mnie to wolałam wiedzieć żeby później nie przyszła jakaś lola i nie powiedziała mi - ON KIEDYŚ BYŁ MÓJ... tego bym nie zniosła
a zniosłam więcej... sama zapytałam, ale sobie poradziłam:
gdy poznałam mojego chłopaka miał 19 lat. teraz ma 21. przede mną spotykał się z jedną dziewczyną, która go zdradziła. poza tym był... trzy razy w "burdelu". to mnie trochę rozdrażniło. poczułam się jakbym dostała kamieniem w twarz. mimo, że wtedy nie znaliśmy się to jednak trochę zabolało. zapytałąm, bo znałam jego kumpli i czasem robili małe aluzję na temat tego typu "domów". tłumaczył że to nadmiar kasy, głupota ale długo o tym gadaliśmy i jest już ok. twierdzi teraz, że "to jest dla zwierząt". i po każdym razie gdy kochaliśmy się powtarzał mi że ze mną jest mu najlepiej i z nikim tak... etc. teraz juz rozumiem o co mu chodzilo. jeśli chodzi o nas NIGDY NIE MÓWI "UPRAWIAMY SEKS" tylko "KOCHAMY SIĘ, BĘDZIEMY SIĘ KOCHAĆ, UWIELBIAM SIĘ Z TOBĄ KOCHAĆ". moze to tylko słowa ale dla mnie to dużo <aniolek2>
myślę że on wie jak bardzo go kocham i już nie dowim się niczego takiego
a zniosłam więcej... sama zapytałam, ale sobie poradziłam:
gdy poznałam mojego chłopaka miał 19 lat. teraz ma 21. przede mną spotykał się z jedną dziewczyną, która go zdradziła. poza tym był... trzy razy w "burdelu". to mnie trochę rozdrażniło. poczułam się jakbym dostała kamieniem w twarz. mimo, że wtedy nie znaliśmy się to jednak trochę zabolało. zapytałąm, bo znałam jego kumpli i czasem robili małe aluzję na temat tego typu "domów". tłumaczył że to nadmiar kasy, głupota ale długo o tym gadaliśmy i jest już ok. twierdzi teraz, że "to jest dla zwierząt". i po każdym razie gdy kochaliśmy się powtarzał mi że ze mną jest mu najlepiej i z nikim tak... etc. teraz juz rozumiem o co mu chodzilo. jeśli chodzi o nas NIGDY NIE MÓWI "UPRAWIAMY SEKS" tylko "KOCHAMY SIĘ, BĘDZIEMY SIĘ KOCHAĆ, UWIELBIAM SIĘ Z TOBĄ KOCHAĆ". moze to tylko słowa ale dla mnie to dużo <aniolek2>
myślę że on wie jak bardzo go kocham i już nie dowim się niczego takiego
Ostatnio zmieniony 05 wrz 2005, 18:29 przez megami, łącznie zmieniany 2 razy.
Piękno to pojęcie zbyt popularne. Ja jestem...
nieprzeciętnie brzydka...
nieprzeciętnie brzydka...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
moon pisze:Takie moje zdanie, ja nie palę za sobą mostów.
ja też nie,ale tu akurat chodziło mi o to że popostu nie porównuje,ten był taki a ty taki,po prostu ci co byli to już po prostu tylko znajomi,którym się tylko"cześc" na ulicy tylko mówi,no czasem zapyta co u niego,i tyle
jak zwykły żelek...taka pusta w środku...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
tylko dlaczego jest tak cholernie cięzko kiedy twoja/twoj miłość wyzna Ci że było tych byłych wielu, ze nie Tylko ty dostałeś to miłosć ciało. Ze kobieta rozkładała nogi tuliła innego faceta. Nie mówcie ze mozna to zlac po prostu.
Mnie to bedzie bolało do końca życia i nie sądze by czas cokolwiek zminił zatarł. Zawsze bede poamietał ze moja kobieta z którą chce spędzić zycie oddała sie też innym. A ilu ich naprawde było bedzie wiedziec tylko ona. Bo pewnie zna moją reakcje na przeszłość i prawdy nigdy nie poznam.
Ale kocham ją - za to ze jest jaka jest. Choć jej przeszłość i terażniejszość w ogóle sie nie zgadzają
Mnie to bedzie bolało do końca życia i nie sądze by czas cokolwiek zminił zatarł. Zawsze bede poamietał ze moja kobieta z którą chce spędzić zycie oddała sie też innym. A ilu ich naprawde było bedzie wiedziec tylko ona. Bo pewnie zna moją reakcje na przeszłość i prawdy nigdy nie poznam.
Ale kocham ją - za to ze jest jaka jest. Choć jej przeszłość i terażniejszość w ogóle sie nie zgadzają
....słodkich snów...
Nie rozumiem tylko jednego dlaczego wszyscy są tacy anty na to że np. dziewczyna miala juz kogos z kims sie kochała bądz na odwrót ... mi to nigdy nie przeszkadzało ! i nie przeszkadza , ze np przedemna był ktos inny z kim sie kochała . Po co tu robic problem z niczego to naprawde nie rozumiem Jak dla mnie to obojetnie czy umawiam sie z dziewicą czy z taką co juz miała 10 facetów . Popieram to argumentami ; im wiecej miała tym wiecej wie , wiecej przezyla itp... Moją byłą dziewczyne nurtuje to że jej chłopak robił to przed nią z inną i sie denerwuje : Ale o co ? że w głowie myśli ze on(a) miala lepszego pfee bzdura ... totalna
Wiecie co? Mnie raczej nie obchodziła przeszłość, ale lepiej było mi ją znać. Dziś jednak wiem, że żaden mój przyszły facet nie będzie znał dokładnie mojej przeszłości. I nie wynika to z mojej nieszczerości, ale 2 razy powiedziałam, i 2 razy gorzko tego pożałowałam. Więc przeszłość jest tylko moja, a reszta niech się wali!
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 542 gości