Jak reagowac na przeszłość bliskiej osoby

[kot_schrodingera]

no dobrze. A jak jej to powiedzieć żeby nie padła na plecy prosto z mostu czy przez aluzje

[mrt]

no dobrze. A jak jej to powiedzieć żeby nie padła na plecy prosto z mostu czy przez aluzje

Ale co Ty jej chcesz gadać?

[kot_schrodingera]

Ale co Ty jej chcesz gadać?

jeśli padnie pytanie o moją przeszłość

[mrt]

No i co? Bo nie czytałam Tak w skrócie możesz powtórzyć?

[kot_schrodingera]

Tak w skrócie możesz powtórzyć?

zadałem pytanie: co odpowiedzieć kobiecie gdy zapyta o moje byłe a ja żadnej nie miałem

[mrt]

Powiesz, że nigdy nie ładowałeś się w związki, bo byłeś trendy

A tak poważnie - połowa moich kumpli w wieku lat 30, 35 w życiu z nikim nie była. Żyją od imprezy do imprezy i wcale nie zamierzają z nikim być, co ciekawe Więc to dzisiaj naprawdę norma

[lady.26]

Powiedz, że byłeś w jednym dłuższym zwiazku i rozstanie było dosć przykre, miałeś pare krótkich znajomości i tyle. Powiedz to pewnie głosem i najlepiej patrzeć w strone rozmówcy. Nie rozwlekaj sie zbytnio i nie wdawaj się w szczegóły. O związkowej przeszłści najlepiej malo rozmawiać.

[mrt]

Powiedz, że byłeś w jednym dłuższym zwiazku i rozstanie było dosć przykre, miałeś pare krótkich znajomości i tyle. Powiedz to pewnie głosem i najlepiej patrzeć w strone rozmówcy. Nie rozwlekaj sie zbytnio i nie wdawaj się w szczegóły. O związkowej przeszłści najlepiej malo rozmawiać.

Możesz i tak. Nieważne, że kłamiesz, bo potem, jak już będziecie parą i przyznasz się do prawdy, oboje będziecie się z tego śmiali

[lady.26]

mrt, no nie wiem czy wchodziłabym w zwiazek z kolesiem, który nigdy nie był w związku i imprezuje w wolnym czasie.

[mrt]

mrt, no nie wiem czy wchodziłabym w zwiazek z kolesiem, który nigdy nie był w związku i imprezuje w wolnym czasie.

No jak to? Pewnie, że byś była! Przecież to nie lada wyczyn, żeby usidlić takiego, którego do tej pory żadnej nie udało się złowić!

Powiem ci, że jeśli taki facet zechce z kimś się związać na stałe, to on naprawdę wie, co robi, i wie, że to ta na 100%. Z byle jaką by się nie wiązał. Jak już się decyduje, to na wieki. Serio.

[lady.26]

Jeśli na serio potraktuje kobiete i będzie mu na niej zależało to zgadzam się z Tobą w 100%.

[lecter]

ona jest typem dziewczyny takiej wrazliwej i bardzo delikatnej... i jak sie dowiedzialem ze zdradzila swojego bylego(pocalunki) to tak jakby caly jej obraz padl w moich oczach i jakby mi najgorszy wrog plunal w twarz i rzucil kamieniem...

z moja dziewczyna bylo podobnie,cicha taka kulturalna..ile to ona mi nie opowiadała o swoich wartościach jakimi kieruje sie w zyciu...a tu nagle zadałem jej-podchwytliwe,jak to ona nazwala- pytanie:czy ma TO juz za soba...no i miała.Niby nic dziwnego ale wizerunek jej ''katolickiej'' rodziny i wartosci jakie wynosi z kosciaola,zupelnie mi nie pasuja do tego co uslyszalem-szok!i co najciekawsze...hehe....w wannie wykapie sie dopiero po slubie z mezem...nie dotyczy prysznica;)
co o tym sadzicie?

[Olivia]

co o tym sadzicie?

Może się nawróciła?

[ksiezycowka]

o o tym sadzicie?

Jakis zart

[ Dodano: 2007-01-04, 17:31 ]
Moz ei ma to za soba ale p ewnie po ciemku i pod kaldra ;P

[Olivia]

co o tym sadzicie?

A tak serio, to w ogóle w czym problem? Ma to za sobą i luz, Jej sprawa. Nie wiem, o co ten jęk. Że ma to za sobą, a mimo to mówi, że jest wierząca? Mało wiesz o życiu, świerszczyku...

[zet2]

a ja nie kumam zupelnie, bylo minelo i juz
moja mial kilkunastu ja duuuuuzo mniej i zupelnie mi to nie przeszkadza

[Ted Bundy]

pierwszy mej kobiety nie jestem, nawet nie czwarty I powiem,że cholernie mnie to cieszy. Za chiny ludowe nie chciałbym być 1-szy ani drugi. Z powodów oczywistych

[ksiezycowka]

a chiny ludowe nie chciałbym być 1-szy ani drugi. Z powodów oczywistych

Nie wiem c zy to wg Ciebie dziala w 2 strony? Ja dl amojego jestem pierwsza i poza tym ze mnei to niepokoi to bym nie chciala zeby bylo inaczej z powodow oczywistych

[Veni]

Czasem rozmawiam z moim mężczyzną o "przeszłości" ale zawsze bez większych szczegółów. Dla nas obojga ważne jest TU I TERAZ. Jesteśmy dojrzalśi, bogatsi w nabyte po drodze doświadczenia, kochamy się i TO jest najważniejsze!

[Wujo Macias]

Zaraz, a co w tym zlego ze panna stracila dziewictwo z swoim chlopakiem, a pozniej miala kilku z ktorymi tez dzialala w lozku?
Dopoki byly to normalne zwiazki to ok.
Lekki zgrzyt, ale do przezycia jesli to byl luzny zwiazek.
W momencie gdy panna sobie uzywala "co noc"- to mozemy mowic o problemie, choc tez nie zawsze.

[Olivia]

Za chiny ludowe nie chciałbym być 1-szy ani drugi. Z powodów oczywistych

Z jakich?

[Curly]

TedBundy napisał/a:
Za chiny ludowe nie chciałbym być 1-szy ani drugi. Z powodów oczywistych

Z jakich?

No właśnie, z jakich powodów?

[Ted Bundy]

ano takich, moi drodzy, że kobieta działa inaczej niż facet. Wiele razy o tym pisał TFA, a ja się pod tym podpisywałem. Takich, że będąc z "pierwszym", po upływie n-okresu czasu (często syndrom tzw. "przechodzonego związku", czyli są ze sobą od szczenięcego wieku, dobrych parę lat, a potem wszystko się wali). Wiele obserwowałem takich przykładów. Wówczas następuje - ciekawe, jak to by było z innym? Czysta ciekawość. Zabawne, większosć takich związków kończyła się, bo kobieta, nie facet poszła na bok. To też wiele tłumaczy Nie przestałem i nie przestanę optować za zasadą, że WY, panie, by zmądrzeć, musicie się przejechać, rozczarować, spróbować, by potem nie odpier.dalać takich chorych akcji. Teza ciekawa, raczej prawdziwa.

[ Dodano: 2007-01-05, 09:24 ]

Nie wiem c zy to wg Ciebie dziala w 2 strony?

w żadnym wypadku a poważnie - zdecydowanie rzadziej w przypadku facetów.

[joj_sport87]

że kobieta działa inaczej niż facet. Wiele razy o tym pisał TFA, a ja się pod tym podpisywałem. Takich, że będąc z "pierwszym", po upływie n-okresu czasu (często syndrom tzw. "przechodzonego związku", czyli są ze sobą od szczenięcego wieku, dobrych parę lat, a potem wszystko się wali). Wiele obserwowałem takich przykładów

ja rowniez sie pod tym podpisuje <browar>

[sadi]

ano takich, moi drodzy, że kobieta działa inaczej niż facet. Wiele razy o tym pisał TFA, a ja się pod tym podpisywałem. Takich, że będąc z "pierwszym", po upływie n-okresu czasu (często syndrom tzw. "przechodzonego związku", czyli są ze sobą od szczenięcego wieku, dobrych parę lat, a potem wszystko się wali). Wiele obserwowałem takich przykładów. Wówczas następuje - ciekawe, jak to by było z innym? Czysta ciekawość. Zabawne, większosć takich związków kończyła się, bo kobieta, nie facet poszła na bok. To też wiele tłumaczy Nie przestałem i nie przestanę optować za zasadą, że WY, panie, by zmądrzeć, musicie się przejechać, rozczarować, spróbować, by potem nie odpier.dalać takich chorych akcji. Teza ciekawa, raczej prawdziwa.

Dobrze gadasz, ale wedlug mnie ma to zastosowanie tylko i wylacznie do kobiet, ktore zaczynaja zwiazek bedac jeszcze w "szczeniecym wieku" ;DD
W innych przypadkach [czyt. gdy jestesmy troche starsi - powiedzmy 20 lat w gore], to juz jest nie do zastosowania ;DD IMO

Przypadkow, gdy np. kobieta [rownie dobrze moze to byc mezczyzna] zatrzymuja sie umyslowo na poziomie szczeniecego wieku nie chce mi sie rozpatrzac, bo to inna bajka ;DD

[ksiezycowka]

w żadnym wypadku a poważnie - zdecydowanie rzadziej w przypadku facetów.

No to to co napisales wlasnie mnie niepoki a ciesze sie ze jestem jego pierwsza z innych powodow ;PP

[marcin666_89]

Witam jesli chodzi o mnie to wole wiedziec prawde i wszystko zwlaszcza ze moja dziewczyna ma troche bardziej rozbudowana przeszlosc jesli chodzi o zycie w zwiazku chociaz ja tez mam dosc duza no ale czasem rozmawialismy na te tematy ona pytala mnie a ja ją bo uwazam ze najgorsza prawda jest lepsza od najlepszego klamstwa a dzieki temu wiesz na co stac Twoja partnerke...wiesz czego mozesz sie po niej spodziewac i wtedy jestes spokojny

[Ted Bundy]

No to to co napisales wlasnie mnie niepoki a ciesze sie ze jestem jego pierwsza z innych powodow

właśnie to jest ciekawe Dlaczego to cieszy, Aniu?

[ksiezycowka]

Dlaczego to cieszy, Aniu?

Nie bedzie to zbyt wysokich lotow, ale nie jest zryty po prostu. Jest otwarty na wszystko, uczy sie mnie i moich odczuc, a nie patrzy z perspektywy doswiadczen [ktore nie zawsze sa dobre] czy upodoban bylych. Dzieki temu nie mamy blokad i zgrzytow w tej sferze.

[Ted Bundy]

to otwartość i klarowne zrozumienie potrzeb partnera aż tak wg Ciebie jest związane z wcześniejszym "bagażem doświadczeń"? IMO też,też, ale..... No właśnie.