Dywagacje cholera wie o czym (na murku)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Weź i się określ

1. schizofrenicy
79
63%
2. zdrowi psychicznie
46
37%
 
Liczba głosów: 125
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 03 gru 2006, 21:33

pani_minister pisze:Mam przerost wnętrza nad zewnętrzem.

Hmm... dobre <browar>
Faktycznie może to zaburzyć osąd, prawdę, itp.
Dlaczego gubimy tą prawdę, czasami? Bo jeśli na stałe, to rozumiem. Ale czemu przedkładamy wnętrze nad..., czasami?
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 04 gru 2006, 04:27

Dlaczego gubimy tą prawdę, czasami? Bo jeśli na stałe, to rozumiem. Ale czemu przedkładamy wnętrze nad..., czasami?

Bo czasami jest wygodniej. Chec dostosowania sie do zewnetrza za wszelka cene bierze gore. Tylko kiedy czlowiek wraca do domu i znajdzie sie sam w czterech scianach , pozostaje jedynie niesmak i uczucie wewnetrzengo brudu.
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 04 gru 2006, 08:21

Mysiorek pisze:Ale czemu przedkładamy wnętrze nad..., czasami?
Bo nam się wydaje, że tacy świetni jesteśmy i wyjątkowi.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 04 gru 2006, 09:19

...bo jest pewniejsze i łatwiejsze w dostępie. Z lenistwa chyba.
Awatar użytkownika
szilkret
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 165
Rejestracja: 22 cze 2004, 17:06
Skąd: Łódź
Płeć:

Postautor: szilkret » 04 gru 2006, 12:03

Mysiorek pisze:Dlaczego niektórzy ludzie zamykają się w skorupach, cierpiąc i obarczając tym cierpieniem bliskich? :|


Bo tak czasami niektórym jest wygodnie. Bo niektórzy ludzie są na tyle samolubni że nie widzą nic po za czubkiem własnego nosa. A czasem po prostu są na tyle nieodpowiedzialni że nie potrafią przewidzieć konsekwencji swoich postępków.
Zresztą z psychologicznego punktu widzenia ludzka psychika szuka różnych sposobów na rozładowanie zalegających uczuć. Ale kierowanie tych uczuć do wnętrza, tamowanie uczuć jest jak uzbrajanie bomby, w końcu wybuchnie. A kogo odłamki poranią jak nie bliskich.
I nic nie wiem i nic nie rozumiem
I wciąż wierzę biednymi zmysłami
Ze ci ludzie na drugiej półkuli
Muszą chodzić do góry nogami

"Julian Tuwim"
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 12 sty 2008, 22:56

Siadam sobie na murku z żubrówką w ręce i zastanawiam się gdzie jest moje miejsce na tym świecie. Czy gdzieś w ogóle takie jest? Kiedy człowiek wie, że je znalazł? A może jakiś czas temu je znalazłam, ale czymś je spierdzieliłam albo przeoczyłam szansę na odnalezienie go? Może ono gdzieś tam jest ale jeszcze się na nie nie natknęłam. Czy w ogóle istnieje coś takiego jak "moje miejsce na ziemi" dla każdego człowieka? Może niektórzy są wiecznymi tułaczami. :?
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 12 sty 2008, 23:04

Elspeth pisze:Może niektórzy są wiecznymi tułaczami. :?
cytat z "Pod osłoną nieba":"czym różni się turysta od podróżnika? turysta zawsze wraca do domu"
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Pan Zet
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 212
Rejestracja: 10 sty 2006, 19:06
Skąd: Prawie WWA ;)
Płeć:

Postautor: Pan Zet » 12 sty 2008, 23:35

To nie bliscy zawodzą mnie, to ja mam wobec nich zbyt duże oczekiwania. Zwykle moje przeczucie co do ludzi się sprawdza jednak zawodzi ono gdy oczekuje czegoś od kogoś na podstawie własnych domniemań. A może uciekają gdy trafią na barierę z mojej strony. Bo już dalej mnie nie poznają, nic nie powiem. Tworzy sie tajemnica i dystans.
Boję się, że mi czasu kiedyś nie starczy, może lepiej zwolnić. Moje priorytety zmieniły się. Może przez swoją postawę ją odrzuci, oni odejdą, a reszta odwróci się plecami. Gdzie zabawa, żądza chęć przygody trafia na opór zasad i zbyt dużego ryzyka. A może zasady są zbyt trudne dla mnie a ryzyko to utrata dumy, która jest zgubą.

nie chcę gdybać CHCĘ ŻYĆ pełną piersią...
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 27 kwie 2008, 10:14

Niedzelny piękny poranek, miast cieszy sie urokami wyprawy w góry ze swą aktualną wybranką i jej 9 letnim mężczyzną oddam sie sprzątaniu (na przekór sobie, bogom i ich mocherowym wyznawcom).

"Na przekór" co to do cholery oznacza?

Ostatnie lata całkowicie zmieniły moje pojęcie na temat tego co mnie otacza. Nabierałem dystansu do: cegieł, drzew, oplatającego i prznikającego mnie powietrza, do relacji z innymi abonentami tego świata, do kubka z kawą, do każdego gestu, czynności i myśli. Dystans ten uświadamia mi, że wolna wola to ułuda masy zajętej natłokiem codziennych spraw.

Wystarczy przypomnieć sobie, że wszystko wokół mnie umiera.

Obdzierając szaty powierzchwnej codzienności widzę pośród ludzi strach, samotność, niezdecydowanie, zagubienie. Jedni wierzą w swojego boga przewowdnika który trzyma ich w pionie. Inni odrzucili boga na rzecz złudnych zasad miejskich. Ich nieregularny pion potrzymywany jest przez jakąs durną bądz mniej durną ideologię.

Wybory dokonowyane są poprzez analize poprzednich przeżyć zgodnie z zasadą przyjemności, bądz na jej przekór jeśli nastąpiły jakieś fiksacje. Jednym słowem wolna wola nie istnieje. A nawet jesli jakimś cudem pojawi sie jej zalążek zostanie on stępiony przez Tedopodobnych myślicieli ogółu nie wnoszących nic nowego, potrafiących jedynie dobrze klasyfikować to co jest.

Walcze każdego dnia z głupotą (swoją również), z monotonią i schematami. Otwarcie sie na świata daje mi dużą ilość wzorców i wiedzę. Jednak tylko zamkniecie sie w sobie i kopanie najłębiej jak sie da daje mi możliwość wyjścia poza te wzorce i przy kolejnym otwarciu sie na świat spojrzenie na niego szerzej. Jednak...

Nie mam złudzeń, że wnioski wyciągane na podstawie innych wniosków, służą tej samej myśli(myślom) pierwotnym i jedynym sposobem na prawdę jest śmierć. Wiec tak naprawde nic nie różni mnie od Tedopobnych.

Ps: Wiem, że wy też kopiecie pomimo natłoku codziennych spraw.

...Wracam do sprzątania...
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 13 gru 2008, 22:33

osz w cholere, ile sie nameczylam, zeb to znalezc. Jestem lekko nietrzeźwa, spac nie moge chociaz probowalam, no ale nie moge kurza stopa, co czynić towarzysze, co czynic?
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 13 gru 2008, 22:37

SaliMali pisze:co czynić towarzysze, co czynic?

Polecam topic dla właśnie konsumujących. Ten temat służy chyba innym nieco celom. ;)
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
SaliMali
Weteran
Weteran
Posty: 958
Rejestracja: 22 maja 2006, 21:29
Skąd: z konia
Płeć:

Postautor: SaliMali » 13 gru 2008, 22:44

Olivia pisze:Ten temat służy chyba innym nieco celom. ;)
Dzięki Olivia, pomylilam tematy ;)


(*a tak sie cieszylam, ze znalazlam..)
"To jest tak, że gdy mam co chcę,

Wtedy więcej chcę.

Jeszcze."
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 13 sty 2010, 13:29

Odkopuję murek.

Chcę uciec, naprawdę, często zastanawiam się nad tym, żeby ktoregoś dnia wyjść i już nie wrócić. Nie zabierać niczego, zerwać wszystkie kontakty, nauczyć się żyć od nowa. Myślę, choć wiele osób pewnie mnie za to skarci, ale naprawdę tkwi we mnie głębokie przekonanie, że jestem skazana na samotność, dlatego może przestanę się łudzić i pomogę losowi. Czy to ma jakiś sens?
Ludzie mnie irytują, zecydowana większość ludzi tak właśnie na mnie działa, czasem mam problem, żeby wytrzymać w czyimś towarzystwie godzinę lub dwie, strasznie mnie to męczy. Z drugiej strony, z samotnością sobie ciężko radzę, ale może dlatego, że się jakby automatycznie się trochę buntuje, zamiast pewien stan rzeczy zaakceptować, forum przykładowo i inne przejawiane formy aktywności społecznej są w jakimś stopniu takim buntem właśnie. Brakuje mi kogoś bliskiego, ale wątpie szczerze, że będzie mi dane taką osobę znaleźć.
Podobno osiągnięcie celu to tylko umiejętne wykorzystanie i nakierowanie energii, która jest w nas samych. Czy moje cele w takim razie są za bardzo rozmyte? Bo samej energii mi nie brak.
Dlaczego też, tak trudno mi mówić o swoich uczuciach/emocjach? Do tej pory myślałam, że z tą przypadłością, uzewnętrzniania się tylko w słowie pisanym, da się jakoś normalnie funkcjonować. Powinnam zatrudnić kogoś, żeby wyciągał myśli z mojej głowy i przekazywał je innym, byłoby mi dużo łatwiej. Może wtedy dałoby się jeszcze coś zdziałać, miałyby one jakiś wpływ, jakąś moc, bo teraz jest tak, że pewnych rzeczy naprawdę nie jestem w stanie wyartykułować, a jak z wielkim trudem słowa przechodzą mi przez gardło, to zawsze jest za późno. A może skoro za późno, to jednak znak, że nie warto było ich mówić?

Nie wiem czy tego nie skasuje. Od zawsze było we mnie mnóstwo sprzeczności, ale to co się dzieje teraz, to istny chaos.
Ostatnio zmieniony 13 sty 2010, 23:54 przez Mijka, łącznie zmieniany 3 razy.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 337 gości