agnieszka.com.pl • Facet który ma dwie dziewczyny ...
Strona 1 z 2

Facet który ma dwie dziewczyny ...

: 30 lis 2004, 16:56
autor: gregy
Oczywiście one o sobie nie wiedzą. Raz spotyka się z jedną, raz z drugą. Twierdzi, że " nie może sie zdecydować ". Cholernie niezręczna sytuacja gdy spotyka się jedną, a potem drugą, rozmawia się z każdą z nich. Inni jego kumple spokojnie przechodzą nad tym do porządku dziennego, ale ja czuję się po prostu głupio, szczególnie, że mam z nimi kontakt dość częsty ( bo to dziewczyny współlokatora ). Męska solidarność wiąże mi ręce.
Gdyby chodziło o moją jakąś znajomą lub na przykład siostrę w ruch poszłyby być może pięści, a tak trwa sobie status quo. Już mi się raz zdawało, że dokonał wyboru, ale się myliłem. Wydaje mi się, że te związki są bezemocjonalne, mają na celu tylko jedno ... razy dwa.
Co myślicie o takiej sytuacji, tej swoistej bigamii ?

: 30 lis 2004, 16:58
autor: Marcinek
A neihc sobie ma, tylko zapewne tak ze z zadna tak naprawde nichesz byc, i niemysl tylko o soebi tylo o nich ,co one sobie pomysla jak sie doweidza ze jestes jeszcze z inna a nei tylko z nia.

: 30 lis 2004, 17:02
autor: gregy
Tu nie chodzi o mnie, tylko o sytuacje której jestem świadkiem. Nie wyobrażam sobie bym mógł tak postępować jak mój kolega, to nieuczciwe, i męczy mnie to że jestem częścią jego zakłamania.

: 30 lis 2004, 17:05
autor: Bartek22
Wiesz...Twoj kolega ma 18 lat, sam nie wie czego chce od życia, może uważa sie za super przystojnego Enrique, który może bawić się uczuciami, o ile wie co to są uczucią...


Ja Nigdy, ale to nigdy nie zrobilem i wiem ,że takiego świnstwa nie zrobie.

Jeśli jedna osoba decycuje się być z drugą to obowiązują pewne zasady, których łamać nie wolno...

: 30 lis 2004, 17:05
autor: Marcinek
Sam niewiem co bym zrobil. Poczekaj jeszcze albo powiedz temu qmplowi zbey wybral jedna bo powiesz wszytsko i jednej i drugiej :-)

: 30 lis 2004, 17:10
autor: Hardcore
Do tematu:
.... ma dobrze :P ;)

Ja nigdy nie miałem i nie decydowałbym się na takie chamstwo :!:
no i czy go na to stać :D :D

: 30 lis 2004, 17:12
autor: Olivia
Chamstwo trzeba tępić, aczkolwiek z głową. Nie możesz przykładać do tego ręki, bo sam sobie zaszkodzisz. Co nie oznacza, że masz siedzieć cicho. Wręcz przeciwnie! Mów temu koledze, co o tym naprawdę sądzisz. Jednak to są Jego sprawy i to jedyne, co możesz zrobić. A jak się wyda, to będziesz zadowolony, z czystym sumieniem. A Twój kolega może się czegoś nauczy... Bo nie wiem jaka dziewczyna byłaby tak naiwna, by po czymś takim, zdecydować się na związek z takim człowiekiem. Trudno jest oceniać nie znając sytuacji, ale takie numery nigdy nie kończą się dobrze. Cokolwiek to oznacza...

: 30 lis 2004, 17:21
autor: nedly
może uważa sie za super przystojnego Enrique

właśnie chyba za takiego się uwaza...ja znam wiele przypadków takich facetów i są to przewaznie tacy, którzy mają za wysokie mniemanie o sobie, są to z reguły zapatrzeni w siebie skrajni egoisci, dla których uczucia dziewczyny nie mają najmniejszego znaczenia...

: 30 lis 2004, 17:24
autor: Bartek22
nedly pisze:
może uważa sie za super przystojnego Enrique

właśnie chyba za takiego się uwaza...ja znam wiele przypadków takich facetów i są to przewaznie tacy, którzy mają za wysokie mniemanie o sobie, są to z reguły zapatrzeni w siebie skrajni egoisci, dla których uczucia dziewczyny nie mają najmniejszego znaczenia...


I chwali sie tylko przed kolegami ile to on "lasek nie wyrwał" ;)

: 30 lis 2004, 17:24
autor: Olivia
Jeśli Enrique jest przystojny, to ja odpływam... :547:

: 30 lis 2004, 17:25
autor: Marcinek
Pomyslalem tak sobie ,ze moze on niejste pewny uczuc jednej z nich i jest z druga sprawdza obydwie, chce wybrac lepsza bo sam niewie z ktora chce byc, jesli zerwie z jedna to bedzie mial jeszcze ta ejdna z ktora bedzie chcial byc, i neibedzie sam.Moze sie boi samotnosci i daltego jest z 2 na raz.

: 30 lis 2004, 17:40
autor: nedly
jesli zerwie z jedna to bedzie mial jeszcze ta ejdna z ktora bedzie chcial byc, i neibedzie sam.

i to już by był szczyt chamstwa z jego strony gdyby tak zrobił...

: 30 lis 2004, 18:28
autor: Marcinek
nienzam go wiec neibede go oceinal, moze w srodku byc tak naprawde rozdarty , moze potzrebowac bliskosci i dlatego chce byc z nimi obydwiema. ( ja go niebronie tylko pisze jak moze byc )

: 30 lis 2004, 18:33
autor: Bartek22
Leszczynka pisze:Jeśli Enrique jest przystojny, to ja odpływam... :547:


Ja jestem facetem...nie przepadam za panami ;) wiec tak mi sie napisalo, bo niektore kobiety mowia nawet ze ejst bardzo przystojny ;)

: 30 lis 2004, 19:43
autor: Maverick
T oco zrobisz zalezy od Ciebie. Albo olejesz to, albo sie temu przeciwstawisz. Jednak jesli wybierzesz to drugie to nie w sposob opisany przez Leszczynke. To byloby glupie mowic mu ze to nie fair itd. On o tym wie, a jak sprawa sie sypnie to bedzie podejrzewal Ciebie. Czyli musisz zrobic cos anonimowo. SMSa z netu wyslac czy cos takiego. Zeby nie wyczail kto to. Tylko nie pisz czegos w rodzaju "on ma inna" tylko cos sprytniejszego. Np "kocham Cie xxxx" - w miejsce xxx imie drugiej dziewczyny i spotkajmy sie... no cos takiego, aby ta druga przyszla jak ten jest z 1wsza. Albo wyslac eske do jej dobrej przyjaciolki... No sam cos wymysl takiego zeby nie moznabylo Cie namierzyc.

Albo 1 albo 0. Akcja lub brak akcji. This is your choice.

: 30 lis 2004, 20:56
autor: Andrew
A ja powiem tak , NIE CZYN NIKOMU DOBRZE A NIE BEDZIE CI ŻLE !! :564:

: 30 lis 2004, 21:03
autor: Mysiorek
To ja sparafrazuję: NIE CZYŃ KAŻDEMU ŹLE, A BĘDZIE CI DOBRZE!!! :564:
;)

: 30 lis 2004, 21:50
autor: Olivia
Mav... Proponujesz rozwiązania na poziomie 16latków-bez urazy. Ja bym się wpieniła, gdyby ktoś mi wjechał w życie z buciorami. To są sprawy tego kolesia-a Wy chcecie na siłę uszczęśliwiać innych.

: 30 lis 2004, 21:50
autor: Andrew
Do Mysiorka !>>Ty to zawsze musisz cos popsuc .........! a ja musze potem naprawiac !!
REASUMUJAC po co sie wtracac w cos co nas nie dotyczy , nadgorliwosc jest gorsza od faszyzmu !! i wiem co mówię ! :564:

: 30 lis 2004, 22:01
autor: ksiezycowka
Mi się też zdaje, że nie ma po co się wtrącać w nie swoje sprawy. Rozumiem, że to niezreczne, ale jakoś to przeżyjesz chyba. Świat się nie kończy przeciez na tym. Zajmij się swoimi sprawami i już.
Chociaż ja kiedyś byłam w podobnej sytuacji, bo byłam tą drugą...I nie dotarło do mnie dopiero to wtedy, że jestem dla niego tylko zabawką, gdy mi to powiedział mój przyjacie, który znał też mojego faceta. Gdyby powiedział mi to kolega jakiś zwyczajny pewnie bym mu nawet nie uwierzyła.

: 30 lis 2004, 22:05
autor: Mysiorek
Krzyś!... jedno nie wyklucza drugiego (chodzi o myśli) :564:

Wiesz... wtrącać to złe słowo. Można komuś wyjaśnić sytuację bez podpowiedzi rozwiązania!!! (to konieczne)
Po to się ma przyjaciół! Ale po ŻADNYM warunkiem, nie można wpłynąć na rozwiązanie.
"róbta co chceta"!
:564:

: 01 gru 2004, 01:24
autor: Maverick
Leszczynka pisze:Mav... Proponujesz rozwiązania na poziomie 16latków-bez urazy. Ja bym się wpieniła, gdyby ktoś mi wjechał w życie z buciorami. To są sprawy tego kolesia-a Wy chcecie na siłę uszczęśliwiać innych.

Nie czytasz dokladnie. Ja napisalem ze ma 2 wyjscia i jedno opisalem (no bo nijak nie nda sie opisac wyjscia kiedy by to wszystko olal). To co zrobi zalezy od niego. Ja sam nei wiem co bym zrobil. To zalezaloby od wielu czynnikow. Moze stwierdzilbym ze ma chlopak za dobrze i jak pies ogrodnika bym mu to spieprzyl? Diabli tam wieca co bym zrobil :)

: 01 gru 2004, 06:41
autor: gregy
Być może już się zdecydował, ale ciągnie to z tą drugą żeby ją wykorzystać, lub już wykorzystał i dlatego nie ciągnie tego dalej. Zobaczymy czy ta druga się jeszcze pojawi.

: 01 gru 2004, 08:26
autor: Martyna
Dla mnie to wygodnictwo. Ma jedną, jest dobrze. Ale że pojawiła się druga, też fajna, to czemu nie skorzystać, jeśli ona leci na niego. Jednak po co ma się narażać na jakieś nieprzyjemności i kłótnie skoro dobrze jest jak jest, ma dwie naraz, które o sobie nie wiedzą. Ale myślę że wcześniej czy później wszystko wyjdzie na wierzch. Ja bym chyba nic nie robiła.

: 01 gru 2004, 10:00
autor: natasza
Mówiecie, że nie ma się co wtrącać?
A jak to Wy byłybyście jedną z tych dziewczyn?
To wtedy zdaje mi się miałybyście pretensje, że cały świat wiedział oprócz Was.


Ale macie racje :550:

W zasadzie to ciężko jest się tak wtrącać w cudze sprawy, można zaszkodzić niepotrzebnie.

: 01 gru 2004, 10:01
autor: kurek
buhehehehes...
ja bym mu powiedzial she nie kce miec z tym nic wspolnego i ba sie z nimi spotykac albo gdzies indziej albo jak mnie nie ma w domu
jak nie to powiem/udowodnie jego "kolezankom" jaki est naprawde
nie ma to jak ukryta kamera :]

: 01 gru 2004, 10:32
autor: ptaszek
I tu jest problem. Ingerujesz - źle. Nie ingerujesz - też niedobrze.
Będąc jedną z tych dziewczyn czułabym się podle, gdyby faktycznie o tej sytuacji wiedziało sporo osób tylko nie ja i nikt by mi nic nie powiedział. Im dalej bym w to brnęła tym byłoby gorzej. Dlatego ja szczerze mówiąc wolałabym, żeby mnie ktoś ostrzegł, lub choć zasugerował.

: 01 gru 2004, 10:51
autor: Maverick
Ukryta kamera... ale koles bedzie wiedzial ze to Ty... a jest Twoim wspollokatorem...

: 01 gru 2004, 10:58
autor: mrt
Zdecydowanie nie ingerować! Nie możesz za niego żyć. Jego życie i jego relacje, a dopóki nikogo nie zabija, ingerować się nie powinno. Choćby nie wiem jak skręcało.

: 01 gru 2004, 14:42
autor: gregy
Nie zamierzam w to ingerować, to prawie nie moja sprawa. Prawie nie moja bo jakoś nie wypada milczeć jak zaklęty gdy któraś z nich mówi cześć, lub o coś zagaduje. No i mimowolnie staję się częścią nieetycznego postępowania mojego kolegi.

Czyżby było tak, że faceci szanujący kobiety to frajerzy ?