Czy warto wracac
Moderator: modTeam
Czy warto wracac
Witam wszystkich
Może zaczne tak:
Na początku zaznaczam ze byłem nie smialy nie mowilem jej wprost o tym co czuje lecz ona chyba o tym wiedziala.
Najpierw chodziłem z nią do klasy potem zaczeliśmy chodzić ze sobą było pięknie odprowadzałem Ją do domu po szkole nawet. Potem nic mi nie mowiąc zaczeła chodzic z innym kolesiem z klasy pod koniec szkoly jeszcze troche chodzilismy ze soba ale ....to juz nie to samo co przedtem. Pożniej zaczeła chodzic plotka ze ona robila z kims... ale to tylko plotka. Następnie rozeszlismy sie do roznych klas jednak widuje Ją. Niedawno przyszła do mnie z kumplami moimi i jej (zebym jej zrobil kompa) Zrobilem wszystko co mialem do zrobienia i nawet pozyczylem jej monitor do dzis go ma. Podziekowała mi W szkole mowimy sobie czesc. Czy warto wracac do tego co bylo piekne czy dac sobie spokoj.
Rozmyslalem o tym duzo lecz nie wiem co mam robic... POMOZCIE... Jeśli tak to powiedzcie w jaki sposob mam to zrobic??
Prosze was o w miare szybka odpowiedz.
Pozdrawiam
Krzysiek
Może zaczne tak:
Na początku zaznaczam ze byłem nie smialy nie mowilem jej wprost o tym co czuje lecz ona chyba o tym wiedziala.
Najpierw chodziłem z nią do klasy potem zaczeliśmy chodzić ze sobą było pięknie odprowadzałem Ją do domu po szkole nawet. Potem nic mi nie mowiąc zaczeła chodzic z innym kolesiem z klasy pod koniec szkoly jeszcze troche chodzilismy ze soba ale ....to juz nie to samo co przedtem. Pożniej zaczeła chodzic plotka ze ona robila z kims... ale to tylko plotka. Następnie rozeszlismy sie do roznych klas jednak widuje Ją. Niedawno przyszła do mnie z kumplami moimi i jej (zebym jej zrobil kompa) Zrobilem wszystko co mialem do zrobienia i nawet pozyczylem jej monitor do dzis go ma. Podziekowała mi W szkole mowimy sobie czesc. Czy warto wracac do tego co bylo piekne czy dac sobie spokoj.
Rozmyslalem o tym duzo lecz nie wiem co mam robic... POMOZCIE... Jeśli tak to powiedzcie w jaki sposob mam to zrobic??
Prosze was o w miare szybka odpowiedz.
Pozdrawiam
Krzysiek
a czy ona cos jeszcze czuje bo widze ze traktuje cie jako przyjaciela,jesli ja kochasz to nie trac nadziei ,roznie bywa zkobietami,porozmawiaj czy jeszcze raz mozecie sprobować,jesli powie nie ,to nie to niezawracaj sobie glowy bo życie leci a jak to mówił ktos "towar z roku na rok jest coraz bardziej przebrany"
Jeżeli ci na niej zależy to postaraj sie zbliżyć do niej. Macie wspólnych znajomych więc staraj się przebywać z nią, zaprzyjaźnij się z nią a potem powolutku staraj się zainteresować ją swoją osobą. Dużo rozmawiaj z nią. Walcz o nią jeżeli ci naprawde na niej zależy.
"Wczuj się w smutek usychającej gałązki, gasnącej gwiazdy i konającego zwierzęcia,
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
lecz przede wszystkim odczuj ból i smutek człowieka"
Jeżeli ci na niej zależy to postaraj sie zbliżyć do niej. Macie wspólnych znajomych więc staraj się przebywać z nią, zaprzyjaźnij się z nią a potem powolutku staraj się zainteresować ją swoją osobą
Przecież oni sie już znają ... ja bym ci radził podejść od razu z właściwej strony :589: i nie owijać w bawełne.
- taka_jedna
- Maniak
- Posty: 648
- Rejestracja: 29 kwie 2004, 23:49
- Płeć:
to że mowicie sobie czesc to chyba jeszcze nie oznacza że ona chce być z Tobą? wiec moze nie bardzo jest do czego wracać? Niemniej jednak jesli Ci na niej zalezy spróbuj, ale nie zdziw się jeśli nie będzie zainteresowana
powodzenia
powodzenia
"Bierz od świata to, co Ci daje, ale nie domagaj się tego, czego Ci dać nie chce. Natomiast prosić możesz zawsze."
fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.
Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Ja ze swoimi byłymi przeważnie rozstawałem się w złości, kłutni itd. a to dlatego, że z jakiegoś ważnego powodu... np. zostałem zdradzony.
Zwykle nie mam ochoty nawet patrzeć na taką osobą, ale zawsze po jakimś czasie mi przechodzi i godzę się z losem bo...
życie jest piękne i nie warto tracić ani chwili na rozpamiętywanie tego co było
nie raz przeżywałem jakieś załamania, ale trzeba wierzyć, że będzie jeszcze lepiej niż było.
A jak Ci bardzo na niej zależy to się o nią postaraj.
Staraj się wykożystać każdą okazję, bo ona może się nie powtorzyć, a potem będziesz żałował. Pamiętaj, nic nie tracisz...
Zwykle nie mam ochoty nawet patrzeć na taką osobą, ale zawsze po jakimś czasie mi przechodzi i godzę się z losem bo...
życie jest piękne i nie warto tracić ani chwili na rozpamiętywanie tego co było
nie raz przeżywałem jakieś załamania, ale trzeba wierzyć, że będzie jeszcze lepiej niż było.
A jak Ci bardzo na niej zależy to się o nią postaraj.
Staraj się wykożystać każdą okazję, bo ona może się nie powtorzyć, a potem będziesz żałował. Pamiętaj, nic nie tracisz...
When you dream there are no rules. People can fly, anything can happen. (...)
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
You may think you can fly, but you'd better not try. People can fly
Jasmen pisze:fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.
Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje
Hmm... jesteś pewna, że ZAWSZE warto?
piszesz że nawet ją do domu odprowadzałeś...to ja Ci napisze że tylko ją do domu odprowadzałeś!Dziewczyna cię traktuje jak kumpla i nic więcej,jesteś zbyt nieśmiały albo nie wiesz o co w tym wszystkim chodzi.Myślisz że jak z dziewczyna często rozmawiasz i mówicie sobie "cześć" to Wy jesteście razem??Otóż nie,tak nie jest i na twoim miejscu bym z nią szczerze porozmawiał i wyjaśnił pewne kwestie które cię trapią.Powodzenia
Prędzej na wiosnę zamilkną ptaki, niż kobieta oprze się czułym zalotom młodego mężczyzny.
Owidiusz
Owidiusz
kwjk pisze:Jasmen pisze:fireman pisze:Jak do niej cos czules i nadal czujesz to pewnie, ze warto. Przy okazji tego postu troche sie rozmazylem, ale to juz inna historia.
Zgadzam się z Tobą. Warto, aby mężczyzna odnowił kontakt z dziewczyną, kobietą jeśli nadal coś do niej czuje
Hmm... jesteś pewna, że ZAWSZE warto?
Warto, jeśli powodem rozstania nie była zdrada partnera
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
kwjk pisze:Jasmen pisze:Warto, jeśli powodem rozstania nie była zdrada partnera
Tych "jeśli" pewnie by się więcej znalazło...
Nie ma innych "jeśli". To najważniejszy argument.
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
kwjk pisze:Jasmen pisze:Nie ma innych "jeśli". To najważniejszy argument.
Ah, zapewniam Cię, że jest ich jeszcze trochę niestety.
Na przykład? :566:
"Szczęście w życiu nie polega na tym by być kochanym. Największym szczęściem jest umieć kochać" Horacy
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
W miłości rzadko wyznaje się miłość, gdyż onieśmiela ją wstyd tłumiąc jej płomienie" Seneka
Odnosząc sie bezpośrednio do tematu, póki jest o co i póki masz siłę i ochotę walcz do upadłego, choć pewnie nigdy nie będzie to powrót do tego, za czym tęsknisz.
Gdy już nie ma do czego wracać, to uciekaj od tego jak najdalej, odrzuć wszystko, co mogło by przypomnieć szczęście, które się skończyło - dosłownie wszystko, a przede wszystkim własne złudzenia i nadzieje :569:
Gdy już nie ma do czego wracać, to uciekaj od tego jak najdalej, odrzuć wszystko, co mogło by przypomnieć szczęście, które się skończyło - dosłownie wszystko, a przede wszystkim własne złudzenia i nadzieje :569:
...
Problem wasz polega jak widze w czym innym . Wy chcecie zapomniec na siłę jeszcze nie wiecie iz sie nie da ! ??? Trzeba sie nauczyc z tym porostu zyć ! przeciez to były tak naprawde cudowne chwile ...po co o nich starac sie zapomniec ?? nie rozumiem bo bolą ? no i co z tego ? mają boleć ! , bo bolą z jednej strony , a z drugiej noisa radosć ! jak wszzystko w naszym zyciu ! Lorenc ....zyj tym co Piekne , a nie karm sie smutkami ! :564: dopóki bedziesz w taki stanie , znalezienie nowej partnerki uwazam za nie mozliwe przez Ciebie , albowiem smutek bije od ciebie na kilometr , mimo ze sie usmiechasz , ten usmiech jest pusty ! a to widac i to z daleka ! a nikt nie chce kogos smutnego , ludzie lubia ludzi wesołych szczesliwych ! :564:
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Problem wasz polega jak widze w czym innym . Wy chcecie zapomniec na siłę jeszcze nie wiecie iz sie nie da ! ??? Trzeba sie nauczyc z tym porostu zyć ! przeciez to były tak naprawde cudowne chwile ...po co o nich starac sie zapomniec ?? nie rozumiem bo bolą ? no i co z tego ? mają boleć ! , bo bolą z jednej strony , a z drugiej noisa radosć ! jak wszzystko w naszym zyciu ! Lorenc ....zyj tym co Piekne , a nie karm sie smutkami ! dopóki bedziesz w taki stanie , znalezienie nowej partnerki uwazam za nie mozliwe przez Ciebie , albowiem smutek bije od ciebie na kilometr , mimo ze sie usmiechasz , ten usmiech jest pusty ! a to widac i to z daleka ! a nikt nie chce kogos smutnego , ludzie lubia ludzi wesołych szczesliwych !
Cóż mogę powiedzieć - masz rację i ja o tym wiem.
Próbowałem już zachowywać się w różny sposób od całkowitego wyciszenia się, po poddanie się emocjom - może przyszła już pora na odzyskanie równowagi.
Podejście do życia o jakim piszesz Krzysiu - zwłaszcza zdanie: wszystko się kończy i trzeba być tego świadomym - jest zapewne najbardziej racjonalnym i bezpiecznym, ale trzeba się go nauczyć, a w szczególności nauczyć się panowania nad własnymi emocjami, a może lepiej powiedzieć radzenia sobie z nimi - bo tylko to chyba możliwe.
...
Podejście do życia o jakim piszesz Krzysiu - zwłaszcza zdanie: wszystko się kończy i trzeba być tego świadomym - jest zapewne najbardziej racjonalnym i bezpiecznym, ale trzeba się go nauczyć, a w szczególności nauczyć się panowania nad własnymi emocjami, a może lepiej powiedzieć radzenia sobie z nimi - bo tylko to chyba możliwe.
Ja myślę, że tego nie da się nauczyć, to chyba zależy od charakteru. Po niektórych będzie to spływało jak po przysłowiowej kaczce a inni długo się nie będą mogli pozbierać. Niezależnie od tego ile razy ich coś takiego dopadnie.
"Ludzie twierdzą, że Ziemia jest okrągła. Ale jak nie chcesz, ale nie musisz im wierzyć." - Forrest Gump
Ja też uważam Fishu, że to kiepskie określenie - o pewnych sprawach nie da się zapomnieć, ale chyba można przejść nad nimi do porządku dziennego, radzić sobie z nimi i mimo ich, a nie karmić się smutkiem z nich płynącym - jak napisał Krzyś.
Pytanie czy można się nauczyć tak żyć???
Znam wszystkie rady typu wyciszyć się, żyć spokojnie, cieszyć się drobnostkami, dbać o własne samopoczucie itd. - póki co nie podziałały, a może ja okazałem się zbyt niecierpliwy...
Pytanie czy można się nauczyć tak żyć???
Znam wszystkie rady typu wyciszyć się, żyć spokojnie, cieszyć się drobnostkami, dbać o własne samopoczucie itd. - póki co nie podziałały, a może ja okazałem się zbyt niecierpliwy...
...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 359 gości