Kobieta oszukuje w sprawie wieku..

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

tengosc
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 10 kwie 2017, 19:01
Skąd: USA
Płeć:

Kobieta oszukuje w sprawie wieku..

Postautor: tengosc » 10 kwie 2017, 20:06

Hej, na wstepie pragne zaznaczyc ze to prawda. Licze ze mi uwierzycie, bo wiem ze to chore i zenujace, ale nie mam nikogo z kim moglbym o tym pogadac...

Bardzo mocno potrzebuje jednak innego spojrzenia na moje zycie, bo krece sie wokol wlasnego ogona. Przepraszam tez za brak polskich znakow.

W malym skrocie przedstawie sytuacje :

2 lata temu wylosowalem green card i wyjechalem (calkowicie sam) do USA ukladac swoje zycie. Poczatki byly trudne, ale dawalem rade. Wynajmowalem male mieszkanko a moja sasiadka byla, moja obecna dziewczyna - tajka.
Bardzo sympatyczna, czeste rozmowy spowodowaly ze zblizylismy sie do siebie. Bardzo duzo mi pomogla, pod wzgledem jezykowym i finansowym, dodatkowo miala juz obywatelstwo amerykasnskie przez co wykluczylem (i wykluczam) ze jest ze mna dla pieniedzy. Tym bardziej ze caly czas finansowo placimy po polowie oplaty, mieszkanie, restuaracje (chyba ze ja zapraszam) itp..

Ja mam 27 lat a ona 29, ale tu jest wlasnie haczyk.. Oficjanie wg dokmnetow (paszportu tajskiego i amerykanskiego) ma .... 10 lat wiecej. Jak mi tlumaczyla na poczatku po moim zdziwieniu, tak juz ma od zawsze blad w papierach od mlodosci no i nic z tym nie robila, niekorygowala. Kupilem to, bo w zasadzie gdyby bylo to prawda to moze przejsc na emeryture wczesniej itp. Ale z czasem nie dawalo (i nie daje) spokoju. Jak to mozliwe, zakladajac nawet ze tajlandia to chyba nie moze byc u nich az tak duzego balaganu w dokumentach... nie moge nic stwierdzic po wygladzie bo faktycznie jest piekna kobieta, cialo jedrne, gladkie , ale wiem, tez ze azjatki starzeja sie wolniej. Ponadto ma bizka na punkcie wygladu i sporo inwestuje w urode (tak wiem jak typowa kobieta). Zapalila mi sie lampka kiedy odkrylem ze zrobila sobie operacje powiekszania persi (zanim sie poznalismy), bo zauwazylem blizny pod pachami, ponadto piersi nie sa naturalnie miekkie. Znowu glupi ja, ze nigdy nie pytalem o to. Co wiecej to ona chcac byc dowartosciowana czesto mnie pyta czy sa wystarczajaco duze i ze chciala by je sobie powiekszyc (mowi tak zebym myslal ze sa naturalne jak mniemam).

Bije sie non stop z myslami, przez co calkowicie stracilem ochote na ten zwiazek. Pomijajac calkowicie kwestie czy roznica wieku w zwiazku jest istotna czy tez nie, bardziej chodzi o fakt oszustwa.

Tak wiem, powienienem z nia porozmawiac, ale znowu uslysze to co zawsze i co wtedy, mam jej kazac przysiegac na zycie rodzicow ?
To jest chore wiem, bo gram przed swiatem szczesliwego czlowieka a wewnatrz jestem zrujnowany psychicznie....
antoninasopel
Bywalec
Bywalec
Posty: 31
Rejestracja: 26 paź 2017, 16:40
Skąd: Wrocław
Płeć:

Re: Kobieta oszukuje w sprawie wieku..

Postautor: antoninasopel » 26 paź 2017, 17:37

Rzuć ją. Jak cię okłamuje w tym to kto wie w czym jeszcze może okłamać. Sam widzisz, że nie jesteś szczęśliwy, więc nie męcz się.
adelmar
Początkujący
Początkujący
Posty: 1
Rejestracja: 27 paź 2017, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Re: Kobieta oszukuje w sprawie wieku..

Postautor: adelmar » 29 paź 2017, 23:59

Generalnie już sam związek z obcokrajowcem jest problematyczny. Wychowywaliśmy się w różnym środowisku, posługiwaliśmy się innymi językami, mamy inne kultury itd. Nie wiem jak w Tajlandii, ale wielu piłkarzy afrykańskich w ogóle nie zna daty swoich urodzin (nie mówię tu o dniu i miesiącu, ale o roku!), więc mają papiery wyrabiane w późniejszym czasie na losowe daty. Nie wiem jak jest w Stanach, bo nie byłem. Gdybym poznał fantastyczną kobietę, to nie robiłoby mi różnicy w jakim jest wieku, jeśli na wszystkich innych płaszczyznach dobrze by nam się żyło. Musisz pójść za głosem serca. Przyznam, że ja nigdy nie wszedłbym w poważny związek z kobietą z innego kraju, właśnie z tego względu, że ciężko szczerze porozmawiać. Polce zrobiłbym awanturę i po 5 minutach wszystko byłoby jasne, a skoro ty z tajką nie umiesz się nawet dogadać co do tego czy kłamie czy nie, to co tu mówić o poważnym związku.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 201 gości