Nie wiem co robić...
: 22 wrz 2015, 21:06
Witam.
Od niedawna - trochę ponad miesiąc - spotykam się z pewną dziewczyną. Zaczęło się bardzo fajnie w sumie od pierwszego spotkania. Były pocałunki i przytulanie się. Aczkolwiek widujemy się zazwyczaj raz w tygodniu a to z powodu jej pracy. Ona pracuje zawsze na rano i z racji dojazdów wraca późno bo około 18:00 i nie zawsze ma ochotę na spotkanie.
Ale do rzeczy było fajnie do momentu w którym stwierdziła że musimy poważnie porozmawiać. Powiedziała mi wtedy że nie jest pewna swoich uczuć i że wolałaby abyśmy zrobili mały krok wstecz odnośnie naszej znajomości... powiedziała że pocałunki i przytulanie się krępuje ją trochę. Dalej mowiła że bardzo mnie lubi, lubi rozmawiać ze mną i spędzać czas. Miała trudność mi to przedstawić w taki sposób ( co było widać zresztą ) bo stwierdziła że widzi że mi na niej zależy i bała się że mogę się obrazić albo przestać do niej odzywać po tym co mi powiedziała. Kontakt jest nadal. Dalej się widujemy i rozmawiamy. Powiedziałem jej że nie ucieknę i nie będę na nią naciskał, że może potrzebuje czasu.
Więc co dalej robić?
Dodam jeszcze że oboje mamy po 30 lat i oboje mamy bardzo małe doświadczenie jeśli chodzi o związki.
Moja przyjaciółka uważa że ona się po prostu obawia tego. Oboje nie wiemy jak się za to zabrać...
aha i coś jeszcze... niedługo ma urodziny. Zanim mi powiedziała o tym że nie jest pewna miałem taki pomysł aby coś ugotować i przygotować kolację przy świecach z winem u siebie w domu, jednak zwątpiłem czy to aby dobry pomysł po tym co mi powiedziała. Moja przyjaciółka twierdzi że powinienem i tak to zrobić
Więc co radzicie?
Od niedawna - trochę ponad miesiąc - spotykam się z pewną dziewczyną. Zaczęło się bardzo fajnie w sumie od pierwszego spotkania. Były pocałunki i przytulanie się. Aczkolwiek widujemy się zazwyczaj raz w tygodniu a to z powodu jej pracy. Ona pracuje zawsze na rano i z racji dojazdów wraca późno bo około 18:00 i nie zawsze ma ochotę na spotkanie.
Ale do rzeczy było fajnie do momentu w którym stwierdziła że musimy poważnie porozmawiać. Powiedziała mi wtedy że nie jest pewna swoich uczuć i że wolałaby abyśmy zrobili mały krok wstecz odnośnie naszej znajomości... powiedziała że pocałunki i przytulanie się krępuje ją trochę. Dalej mowiła że bardzo mnie lubi, lubi rozmawiać ze mną i spędzać czas. Miała trudność mi to przedstawić w taki sposób ( co było widać zresztą ) bo stwierdziła że widzi że mi na niej zależy i bała się że mogę się obrazić albo przestać do niej odzywać po tym co mi powiedziała. Kontakt jest nadal. Dalej się widujemy i rozmawiamy. Powiedziałem jej że nie ucieknę i nie będę na nią naciskał, że może potrzebuje czasu.
Więc co dalej robić?
Dodam jeszcze że oboje mamy po 30 lat i oboje mamy bardzo małe doświadczenie jeśli chodzi o związki.
Moja przyjaciółka uważa że ona się po prostu obawia tego. Oboje nie wiemy jak się za to zabrać...
aha i coś jeszcze... niedługo ma urodziny. Zanim mi powiedziała o tym że nie jest pewna miałem taki pomysł aby coś ugotować i przygotować kolację przy świecach z winem u siebie w domu, jednak zwątpiłem czy to aby dobry pomysł po tym co mi powiedziała. Moja przyjaciółka twierdzi że powinienem i tak to zrobić
Więc co radzicie?