agnieszka.com.pl • Czy powrót uczucia jest możliwy ? - Strona 2
Strona 2 z 2

: 19 kwie 2013, 21:49
autor: Mysiorek
Spokojnie.
Jedni idą na studia, drudzy idą po wiedzę.

To, że teraz edukacja się kończy min. na studiach, to...
... a tam.

: 19 kwie 2013, 22:29
autor: Maverick
Andrew pisze:Mav - czy ja musze studiować by dostrzec jaka roznica jest midzy mną np. a moim synem ? w kwesti wiedzy ? On tego sie z tą wiedza nie urodził - przed studiami jej nie miał - wiec ?

profesorowie - tutaj jestem zgorszony - ostatnio zgłebiam temat pewien , jak czytam wypowiedzi wielu profesorów i ogladam ich wideo wypowiedzi na internecie , to strach mnie ogarnia co za głupoty potrafią opowiadac i wypisywac i nie zebym był madrzejszy od nich , ze potrafie to zweryfikować , inni to zrobili ...

skąd sie to bierze ?
Na uczelniach z tytulami zawodowymi (mgr), stopniami naukowymi (dr) i tytulami naukowymi (prof) potrafia przesiadywac kompletni idioci. Na szczescie nie jest ich zbyt wielu, ale sie zdarzaja. Kompletnych bucow jest wiecej.
Mysiorek pisze:Spokojnie.

Jedni idą na studia, drudzy idą po wiedzę.
Mialem na studiach w jednym semestrze informatyke. Przerobilismy windowsa (kopiowanie i latanie po folderach, porazka), worda i excela. Przydal mi sie excel i troche worda - wszystko inne wiedzialem. A to przeciez smiech na sali. W jeden semestr takie bzdety. I mimo to niektorzy studenci nie mogli tego pojac - na kolokwium zdarzylem rozwiazac moje zadania z excela i jeszcze zadania kolegi dzieki czemu w ogole zdal. A gdzie np skladanie komputera? Albo chociaz nauka jego budowy? Mozecie powiedziec ze to niepotrzebne ksiegowemu, ale ja uwazam ze w XXI osoba z wyzszym wyksztalceniem ktora nie potrafi wlozyc nowego dysku do juz zlozonego kompa jest g... a nie wyksztalcona. Zwlaszcza ze kabelki w kompie sa zaprojektowane dla idiotow - nie da sie wlozyc przewodu w nie ten wtyk bez uzycia mlotka albo duzej sily (czyli rozwalenia sprzetu).

: 19 kwie 2013, 23:31
autor: Andrew
a dla mnie ktos kto nie umie mwymienic rozrzadu w samochodzie np audi a 6 to kompletny idiota
Mav potrafisz to zrobic ? bo ja dyski to i w laptopach wymieniam :)
wiec zastanów sie troche zanim coś napiszesz .

: 20 kwie 2013, 14:28
autor: Nemezis
Ja nie umiem wymienić paska rozrządu, ale to pewnie TYLKO dlatego, że w moim aucie jest łańcuszek :D
Nie umiem też włożyć nowego dysku, ale to pewnie TYLKO dlatego, że mam Męża, który na wyłączność zajmuje się naszymi sprzętami.

Nie bardzo rozumiem, o co tu się można spierać, każda ze stron ma trochę racji.

: 21 kwie 2013, 01:40
autor: Maverick
Andrew, przeciez ja o czyms innym pisalem. W dodatku nie nazywalem nikogo idiota dlatego ze nie wymieni dysku. Stwierdzilem tylko, ze nie ma specjalnych podstaw uwazac sie za osobe wyksztalcona. Poza waska specjalizacja osoba wyksztalcona powinna posiadac jeszcze podstawy wiedzy z wielu roznych dziedzin. Podstawy, czyli nie np wymienianie chlodzenia na procesorze, a jedynie podlaczenie nowego dysku. Oczywiscie moze komus to zlecic z lenistwa, ale wiedze powinno sie miec. A jezeli sie nie ma to inteligencje dzieki ktorej samemu sie do tego dojdzie, bo skladanie kompa przypomina dziecieca zabawe polegajaca na wkladaniu klockow o roznych ksztaltach do odpowiadajacych im otworow. Samochodu w to bym nie mieszal, bo mozna zyc bez jego znajomosci i korzystania zen, a trudno sobie dzisiaj wyobrazic jakakolwiek prace bez komputera. Jakakolwiek prace dla osoby wyksztalconej, a nie na zmywaku w McDonaldzie. Tymczasem cala masa osob z tzw wyzszym wyksztalceniem nie potrafi nawet konta w outlooku zalozyc.

: 21 kwie 2013, 13:27
autor: Andrew
tak jak i Ty nie potrafisz naprawicd samochodu - krótka piłka <diabel> jednak dalej w to brniesz sugerujac , ze masz rację . <piwko>

: 21 kwie 2013, 14:54
autor: shaman
Widziałem prezesów, którzy nie potrafią korzystać z maila nawet przez przeglądarkę. Dyrektorki działów w banku, które wzywają informatyka, "bo klawiatura się popsuła i pisze y zamiast z". Wieloletniego przewodniczącego instytucji akademickiej zajmującej się telekomunikacją, który nie potrafi uargumentować jej obecności na targach IT. Właściciela 5-gwiazdkowego hotelu nie odróżniającego SPA od odnowy biologicznej. Rzeczników prasowych strzelających bykami jak z pepeszy. Zasłużoną profesor zwyczajną od nowych mediów, która nigdy nie zetknęła się z pojęciem web 2.0 i nie zna żadnego serwisu społecznościowego.

Dyskusja o studiach miałaby sens, gdybyśmy mieli system szkolnictwa wyższego. Mamy jedynie jego karykaturę. Absurdy organizacyjne, coroczne rewolucje w programie, wszechobecne układziki i ambicje wpływające na zmiany w programie studiów, niewydolność w zdobywaniu grantów, niemożność realizacji projektów międzyuczelnianych - to sprawia, że nie ma racji dyskusja o studiach jako takich. Studia to wyłącznie indywidualna sprawa, sprawa podejścia i zaangażowania jednostki. Stąd z jednego roku mamy zarówno zupełnych głąbów jak i błyskotliwych fachowców - obie grupy nie do rozróżnienia w papierach, bo obaj mają mgrosoby po polibudzie (informatyka) nie potrafiące złożyć kompa, jak i takie które go składają i rozkładają niemal z zamkniętymi oczami, z tego samego kierunku i rocznika.

Obecnie wszystkie niemal kierunki nabyły właściwość zarezerwowaną kiedyś dla uczelni artystycznych, w przerysowany sposób pokazującą czym są studia w Polsce. Na uczelnię plastyczną nie idziesz uczyć się malować ani studiować sztukę, to wtorne. Najważniejsze, że tam musisz regularnie tworzyć i konfrontować się z pracami innych. Tyle. Jeśli ktoś chce, to mu da bardzo dużo. Jeśli ktoś chce tylko papier - przez 5 lat osiągnie tylko papier.

Ta zasada stosuje się do wielu aspektów życia, łącznie z życiem uczuciowym. Ile dajesz, tyle wyciągasz.

: 29 kwie 2013, 20:18
autor: Maverick
shaman, co nie zmienia faktu ze jednak gdzies te standardy istnieja. Jak nie u nas to na zachodzie. Jak ktos nie umie sobie poradzic z y zamiast z, a legitymuje sie wyzszym wyksztalceniem to znaczy ze nie zasluguje na posade nikogo powyzej kasjerki w markecie. A ze ktos daj mu wyzsza to jego strata, w kazdym razie dla mnie taka osoba nie ma zadnego wyksztalcenia. Bo osoba z wyzszym wyksztalceniem nawet jezeli czeogs nie wie to potrafi szukac, o to miedzy innymi chodzi w wyksztalceniu. Moze niekoniecznie kazdy musi chciec wyszukiwac co znacza kody bledow krytycznych w windowsie, ale zamiana klawiatury... 30 sekund z google. Informatycy zajma przynajmniej kilka minut. Wniosek jest taki ze czas tej osoby nie jest cenny skoro go tak marnuje.

Andrew, potrafie naprawic samochod. Czasem po prostu mi sie nie oplaca, bo zajmie mi to na tyle duzo czasu, ze taniej bedzie to zlecic mechanikowi. Bo moj czas darmowy nie jest.

: 01 maja 2013, 11:02
autor: Andrew
ale co Ty tak z tym kompem i biosem - tosz swiat sie na tym nie konczy i wykształcenie nie ma tu nic do rzeczy ! Komputerów nie było , a byli ludzi wykształceni i nie wykształceni , ciagle sie miotasz jak dziecko <zalamka>
umiesz naprawic samochód <hahaha> taaaaaa... moja Myszka tez umie , możesz nawet z nią w zawody w tej kwesti wejsć :)
Oczywiscie za samochód bierzesz seicento i temu podobne a naprawa to wymiana gałki , klocków , szczek i innego podobnego badziewa co to kazdy sredniorozgarniety potrafi zrobic - Po prostu nie masz pojecie co to znaczy naprawic samochód , choć wymiana łozyska to też naprawa :) wymiana swiec , tak samo jezeli są zepsute .Jednak podstawic ci samochód bardziej zaawansowany jak i sprzet diagnozujacy do niego i lezysz ! <piwko> taka jest prawda Mav . wiec przestan juz Moze i na kompach sie znasz , na widdzie i biosie tez , ale to jes t koniec . <przytul>

: 31 maja 2013, 12:21
autor: Maverick
To nie ja sie miotam. Po prostu nie dostrzegasz wagi roznych rzeczy. Mozna wymagac od wyksztalconej osoby by umiala podlaczyc nowy dysk do kompa, tak samo jak tego by umiala zmienic kolo w samochodzie albo dolac oleju. Nie kazdy musi byc natomaist specjalista w danej dziedzinie czyli naprawiac skomplikowane samochody, albo pisac programy w C++. Mi chodzi o podstawy. Ludzi wyksztalconych jest niewiele, widac to chocby po tym jak rzekomo wyksztalcone osoby lapia sie na trojany w internecie, bo klikaja na wszystko bez zastanowienia. I nie ma znaczenia to ze dawniej komputerow nei bylo. Teraz sa, sa podstawowym narzedziem pracy w zasadzie kazdej wyksztalconej osoby wiec powinna sie ona w nich orientowac.

: 31 maja 2013, 14:48
autor: Andrew
nie ma bladego pojecia o kompach i nie chce miec , choc jestem na tyle bystry , ze jak bym usiadł to bym coś zrobił , ale to nie ma zwiazku z wykształceniem , ja w sumie zrobie wszystko , poloze płytki , panele, zrobie sam hydraulikę , elektrykę , znam sie na budowlance mniej wiecej , - tyle , ze to jak pisałem nie ma nic wspólnego z wykształceniem .

: 31 maja 2013, 18:28
autor: Maverick
Alez ja nie pisalem ze jak ktos umie cos przy kompie zrobic to jest wyksztalcony. Ja pisalem, ze jak jest wyksztalcony to powinien przy nim cos umiec zrobic. To dwie rozne sprawy.

: 05 cze 2013, 17:12
autor: shaman
Toż właśnie niby czemu powinien? Wykształcenie może zdobyć nawet głąb.

: 07 cze 2013, 23:54
autor: Maverick
Tylko jesli utozsamiamy wyksztalcenie z dyplomem.