Zakochałem się w przyjaciółce!
Moderator: modTeam
Zakochałem się w przyjaciółce!
Cześć, witam, mam właśnie taki problem, zakochałem się w mojej najlepszej przyjaciółce!
Znam ją naprawdę sporo czasu (mamy po 15 lat) piszemy codziennie na gg, rozmawiamy troszkę w szkole, chodzi do innej klasy, i to co do niej czuję jest nie do opisania, nigdy czegoś takiego nie czułem do innej dziewczyny, jak rozmawia, śmieje się z jakimś innym chłopakiem, robi mi się źle, smutno, Ona jest naprawdę cudowna więc się nie dziwię, że faceci się za nią oglądają, ale rozmawialiśmy tak o związkach i mówiła, że nie szuka na siłę, nie wiem kurczę! KOCHAM JĄ i nie wiem czy mam jej to powiedzieć, czy nie, nie chcę by mnie wyśmiała czy coś w tym stylu, boję się, a nie mogę dłużej o niej przechodzić jako przyjaciel, myślę o niej ciągle, to jest silniejsze ode mnie... Proszę was! jakieś porady, doradzić w czymś, błagam, nie wiem co robić ; (
z góry naprawdę dziękuję!
Znam ją naprawdę sporo czasu (mamy po 15 lat) piszemy codziennie na gg, rozmawiamy troszkę w szkole, chodzi do innej klasy, i to co do niej czuję jest nie do opisania, nigdy czegoś takiego nie czułem do innej dziewczyny, jak rozmawia, śmieje się z jakimś innym chłopakiem, robi mi się źle, smutno, Ona jest naprawdę cudowna więc się nie dziwię, że faceci się za nią oglądają, ale rozmawialiśmy tak o związkach i mówiła, że nie szuka na siłę, nie wiem kurczę! KOCHAM JĄ i nie wiem czy mam jej to powiedzieć, czy nie, nie chcę by mnie wyśmiała czy coś w tym stylu, boję się, a nie mogę dłużej o niej przechodzić jako przyjaciel, myślę o niej ciągle, to jest silniejsze ode mnie... Proszę was! jakieś porady, doradzić w czymś, błagam, nie wiem co robić ; (
z góry naprawdę dziękuję!
Luki556 pisze:nie chcę by mnie wyśmiała czy coś w tym stylu
Najpierw piszesz, że jest cudowna, a później, że mogłaby wyśmiać? Cudowna dziewczyna nie wyśmiewa się - co najwyżej grzecznie Ci odpowie, że nie czuje tego samego.
Jeżeli nie potrafisz być dla niej przyjacielem, to nie męcz się dalej - rób coś w kierunku zdobycia jej. Zmień delikatnie Wasze relacje, zrób krok naprzód - zaproś ją na soczek, kup jej pięknego kwiatka i powiedz, że piękne dziewczyny powinny dostawać piękne kwiaty.
Luki556 pisze: te znaki co napisałeś to od razu widać, że coś bym do niej czuł
Przecież o to chodzi? Lepiej coś pokazać i powiedzieć nie wprost, niż wyskoczyć z "Zakochałem się w Tobie".
Okaż jej to i np. dwa dni później spytaj się, czy poszłaby z Tobą na spacer. Jeżeli będzie się znacząco wykręcać, znaczy, że nic z tego - ale nie dostaniesz w ten sposób kosza wprost. Najgorzej jest wypaplać się od razu, bo to w razie porażki bardziej boli. No a z drugiej strony jak za długo będziesz zwlekał, to pojawi się ktoś inny w jej życiu, albo po prostu uzna Cię za ciapę.
Działaj jak facet, w końcu przestajesz już być chłopcem
Andrew pisze:nie gniewaj sie - to smieszny wiek .
Pewnie nie pogniewał się, ale żaden wiek nie jest śmieszny, tylko w każdym wieku jesteśmy inni.
Andrew pisze:ale kazdy z nas go pzrechodził .
No trudno, żeby nie...
Autor w tym momencie sądzi, iż kocha i niech tak sądzi, krzywdy nikomu nie robi tym
Nemezis pisze:Okaż jej to i np. dwa dni później spytaj się, czy poszłaby z Tobą na spacer
O, na przykład
Nemezis pisze:Działaj jak facet, w końcu przestajesz już być chłopcem
No, powiedzmy, że bardzo małymi krokami, póki co
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Nemezis pisze:Luki556 pisze: te znaki co napisałeś to od razu widać, że coś bym do niej czuł
Przecież o to chodzi? Lepiej coś pokazać i powiedzieć nie wprost, niż wyskoczyć z "Zakochałem się w Tobie".
Okaż jej to i np. dwa dni później spytaj się, czy poszłaby z Tobą na spacer. Jeżeli będzie się znacząco wykręcać, znaczy, że nic z tego - ale nie dostaniesz w ten sposób kosza wprost. Najgorzej jest wypaplać się od razu, bo to w razie porażki bardziej boli. No a z drugiej strony jak za długo będziesz zwlekał, to pojawi się ktoś inny w jej życiu, albo po prostu uzna Cię za ciapę.
Działaj jak facet, w końcu przestajesz już być chłopcem
Fajna porada, podoba mi się
Jak miałam 14-15 lat, mieliśmy taka mała grupkę przyjacielska (2 dziewczyny, dwóch chłopaków).
Strasznie się w jednym podkochiwałam, ale wtedy miałam kompleksy jak mount everest i myślałam, że wszyscy wola moja koleżankę, a ja jestem ciapa Na moich urodzinach, już po spotkaniu i ciasteczku, jak się znajomi pakowali, zauważyłam, że ten "mój" się wyłaczył na chwilę i gdzieś wpatrywał. Z ciekawości podażyłam za jego wzrokiem, i spotkałam go w lustrze - we mnie się gapił, a jak go przyłapałam, to zamknał na dłużej oczy i po chwili było po wszystkim, nikt nic nie zauważył. Ja wewnętrznie spaliłam buraka, chociaż ciepło mi się zrobiło (i robi mi się do dziś jak o tym myślę).
Dziś jestem pewna, że on też mnie lubił tak "bardziej" i do dziś żałuję, że nigdy tego nie okazał. Mogła być fajna nastoletnia miłostka Ahhhh... wspomnienia
Luki - Nemezis bardzo madrze gada! Daj jej do zrozumienia małymi gestami co czujesz. Raczej nie uzewnętrznij się przed nia w pełni spontanicznie, możesz ja wystraszyć, nawet jeśli jest zainteresowana.
Tylko pamiętaj, próbować ZAWSZE warto, ale pod żadnym pozorem nie przejmuj się, jeśli dziewczyna nie jest zainteresowana. "Bo w tym cały jest ambaras, żeby dwoje chciało na raz".
Powodzenia
Dziękuję za te porady, naprawdę!
Jak koledzy wyżej pisali, Poszedłem z nią na spacer, było cudownie, do pewnego momentu, Ona zaczeła temat, że żaden chłopak nie zwraca na nią uwagi, że chciała by ktoś się nią tak mocno przejmował.
Odparłem jej, że nie znam lepszej dziewczyny, że jest piękna, ma piękny uśmiech, cudownie się z nią rozmawia. To Ona powiedziała, że Dziękuje i że ze mną też się fajnie rozmawia..
Powiedzcie mi jak mam na to zareagować?!
Mi się wydaje że miało to oznaczać "Dzięki, ale zostańmy tylko przyjaciółmi"
:(:(
Jak koledzy wyżej pisali, Poszedłem z nią na spacer, było cudownie, do pewnego momentu, Ona zaczeła temat, że żaden chłopak nie zwraca na nią uwagi, że chciała by ktoś się nią tak mocno przejmował.
Odparłem jej, że nie znam lepszej dziewczyny, że jest piękna, ma piękny uśmiech, cudownie się z nią rozmawia. To Ona powiedziała, że Dziękuje i że ze mną też się fajnie rozmawia..
Powiedzcie mi jak mam na to zareagować?!
Mi się wydaje że miało to oznaczać "Dzięki, ale zostańmy tylko przyjaciółmi"
:(:(
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Zaden przyjaciel taki nie jest. Ale nie mozna od 15 latka wymagac zeby wiedzial do czego jaja sluza i ze aniol do ktorego wzdycha rownie dobrze moze z pasja i zaangazowaniem je lizac i spijac sperme. To sie nie miesci w 15letniej milosci.
Luki556, wez ja na jakis spacer albo cos takiego, przeczesz jej wlosy i ja pocaluj. No woz albo przwoz...
Luki556, wez ja na jakis spacer albo cos takiego, przeczesz jej wlosy i ja pocaluj. No woz albo przwoz...
Ostatnio zmieniony 24 lis 2011, 23:59 przez Maverick, łącznie zmieniany 1 raz.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Nowy epizod jest, jak można tak to nazwać ; )
Ona napisała mi dzisiaj, czy poszedł bym z nią do kościoła jutro, ja mam do niej z jakieś 10 minut drogi, a od niej jest 20 minut do kościoła ; p ale sama mi to zaproponowała, chyba pierwszy raz, boję się trochę, ale też cieszę! jutro wam napiszę jak mi poszło ; P
Ona napisała mi dzisiaj, czy poszedł bym z nią do kościoła jutro, ja mam do niej z jakieś 10 minut drogi, a od niej jest 20 minut do kościoła ; p ale sama mi to zaproponowała, chyba pierwszy raz, boję się trochę, ale też cieszę! jutro wam napiszę jak mi poszło ; P
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 168 gości