krzysiek2000 pisze:moze jej powiem ze nie musi sie zmuszac, ja se sam zrobie to i juz. Mam nadzieje ze ja to zaboli i moze troche dotrze problem.
Kretyn. Kobieta przerażona rakiem, przejęta staraniem o dziecko, które chce mieć z Tobą, a Ty w szantażyki chcesz się bawić, ranić chcesz miast wspierać, kiedy wspierać należy. Idioty i dupki tak robią.
Z tego co (nie tylko) ja piszę nic nie zrozumiałeś. Ty nie zastanawiasz się, czy zdradzić - Ty już to zrobiłeś. Bo nie dzielisz z nią tych samych problemów, nie tak samo.
I nie, to nie działa w drugą stronę. Gdyby miała w Tobie należyte wsparcie, to bez Twoich próśb i bez używania swojej waginy zrobiłaby Ci z małego helikopter. Jak w życiu, tak w łóżku. To naprawdę prosta zależność.
krzysiek2000 pisze:wykryto liczne torbiele i 1 wlokniaka i ciagle o tym mysli, mimo ze lekarze mowili ze to nie tragedia, a w klinice gdzie robia inseminacje mowia ze to nie przeszkadza, ael ona swoje, ja jej tlumacze ze nie ma sie czego bac
Ona za chwilę ma mieć w sobie dziecko i w perspektywie raka. Jeśli jakość Twojej empatii nie pozwala na zrozumienie tej sytuacji, to przynajmniej udawaj cierpliwość.
Dzin - źle identyfikujesz problem. Tu trzeba relacje poprawiać, z obu stron, a nie ją do psychologa wysyłać a jemu namiętnej kotki na telefon szukać. On byłby dla niej najlepszym psychologiem, ona dla niego najdzikszą kochanką.
Do takiego rozwiązania powinni dążyć. A nie jakieś półśrodki.
krzysiek2000 pisze:psychicznie, zmieni sie, nikt nie zapyta sie...kiedy dziecko?
Zmienić to się musi podejście do ciąży. Dziecko powinno być przede wszystkim efektem ubocznym uczucia, a nie efektem presji otoczenia. Dla dobra dziecka. Dwie kochające się osoby świat powinny mieć z grubsza w dupie. Tego życzę, bo macie na to szansę. Ona chce mieć z Tobą dziecko, Ty się starasz by było dobrze. Jedno i drugie nie do końca wychodzi - życie. Ale życie to (piękna) walka ; )
krzysiek2000 pisze:moze masz kolego racje ze jej nie jaram juz, no coz moge zrobic jeszcze?
To proste i oczywiste. Zrób coś, o co Cię nie podejrzewa. Możesz zgolić wąsy, kupić gitaRRę, przemalować samochód, wykąpać się wreszcie - no wiesz, coś co ją zaskoczy. To fajne dla obu stron, a nie jakieś zawiłe i ciężkie, for god sake.