Mam dziewczynę ktorą kocham ale teraz piję piwo i przegladam

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 31 maja 2010, 20:14

Zgadzam sie.
Awatar użytkownika
Lonty
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 14 gru 2007, 14:28
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Lonty » 22 cze 2010, 03:36

witam po przerwie w pisaniu.

Podczepię się pod wątek bo problem mi znany. Jestem w prawie 4 letnim związku - w teorii jedynym (tak wiem, późno zacząłem) stałym. Problem jest taki, że wcześniej przez parę lat znałem pewną dziewczynę. Generalnie to wszyscy byli pewni, że byliśmy parą, my w sumie tego nie określiliśmy (bo najpierw ona za mną szalała, później ja za nią, ale jakoś się nie zgraliśmy). Łączyło nas coś ciekawego - dużo podróżowaliśmy (często tylko we dwoje), zwiedziliśmy kawał polski (i dalej). Mieliśmy wspólne zainteresowania, uprawialiśmy te same sporty, generalnie zabrakło "czegoś" i może by się udało. 4 lata temu zerwaliśmy stały kontakt i teraz widzimy co najwyżej swoje zdjęcia z facebooka, ewt. mówimy sobie cześć na imprezach wspólnych znajomych. Ona ma chłopaka, a przynajmniej ostatnio miała (z tego co widzę raczej nie podróżuje z nim, na zdjęciach z różnych miejsc jest zawsze z innymi ludźmi), ja jestem w 4 letnim związku i mieszkam ze swoją dziewczyną. Wszystko byłoby fajnie gdyby nie wracające wspomnienia "co by było, jakby się udało". Biorę to często na logikę i wiem, że wyidealizowałem to, że pewnie dzisiaj nie mielibyśmy o czym rozmawiać, że z obecnymi partnerami jest nam dużo lepiej. To czego się nie ma zawsze jest upragnione....ale mimo wszystko nie daje to spokoju. Zapomni człowiek na pare miesięcy nawet a potem się przyśni np. i potem pare dni tylko jedno w głowie. Czasami w z głowy wyjdzie ale czasami jest naprawdę źle (zdarzały się już przypadki wyobrażania sobie hmm podczas seksu z partnerką). Wie ktoś jak wybić sobie z głowy ten wyidealizowany obraz?
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 22 cze 2010, 04:45

Najlepiej mieć sposobność, aby swój idealizowany obraz zweryfikować. Zdarza się, że jak przychodzi co do czego, spotykamy kogoś po latach, to wcale nie jest tak, jak myśleliśmy, że będzie i problem znika. Idealizacja to syf straszny, coś o tym wiem.
Ostatnio zmieniony 22 cze 2010, 04:47 przez Mijka, łącznie zmieniany 1 raz.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 cze 2010, 07:09

Dlatego lepiej zalowac ze sie zrobilo niz ze sie nie mialo odwagi zrobic.
A ja bym nie wytrzymal z dizewczyna ktora by miala te same zainteresowania co ja. MAsakra jakas.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 22 cze 2010, 08:45

A ja bym nie wytrzymal z dizewczyna ktora by miala te same zainteresowania co ja

Jeśli sie część pokrywa to może to być świetne. Tak jak tu wspomniano, pasja podróżnicza. Te wspólne wyjazdy, obmyślanie tras.

Gdybym miała faceta którego zainteresowania sa takie jak moje a poza tymi nie ma innych to sama nie wiem czy nie traktowałabym go jak gorszej kopii siebie bez wlasnego świata
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 22 cze 2010, 12:57

Wpadacie w jakąś paranoję. Przecież w związku nie chodzi o to, że przeciwieństwa się przyciągają - to wspólne zainteresowania są najważniejsze. Ale to nie oznacza, że trzeba spędzać ze sobą 100% czasu.

Lonty, jak napisali wyżej, doprowadź do jak najszybszej konfrontacji. Może zaproponuj Jej zwykłe spotkanie w pubie?
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Lonty
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 14 gru 2007, 14:28
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Lonty » 23 cze 2010, 15:24

Hmm widzę ciekawe umiejętności dodawania faktów. Sprostuję: Po 1. Nie mieliśmy WSZYSTKICH zainteresowań takich samych, nigdzie tego nie napisałem. Parę sportów i podróże. Po 2. Nigdzie nie napisałem, że spędzaliśmy ze sobą 100% czasu - owszem w podróży było to często nieuniknione, ale na pewno nie na codzień.

No i teraz najgorsze. 4 lata temu nasze "pożegnanie" nie było najmilsze. Generalnie czułem, że ona się mną znudziła i stara się mnie usunąć ze znajomych (brzmi jak znajomość internetowa). Wyglądało to tak, że starała się odciąć naszych wspólnych znajomych odemnie. Jak widać po jakimś czasie te wspomnienia się wytarły i zostało tylko to cudowne wyobrażenie poprzednich lat.

Niestety doszło do konfrontacji. Zupełnie przypadkiem w sumie bo wpadłem do znajomych na parapetówę i ona tam była, w dodatku sama. Nie widzieliśmy się absolutnie tak z rok czasu, a nie rozmawialiśmy dłużej właśnie 4 lata. No to nadarzyła się okazja... Teraz jest gorzej. Nie dość, że rozmawiało się bardzo przyjemnie, to jeszcze dziewczyna wyładniała i to bardzo. Dalej uprawia niektóre sporty z dawnych lat i podróżuje, ja dla odmiany się spasłem, przestałem ćwiczyć i raczej daleko się nie przemieszczałem - przez co nawet trochę niezręcznie się rozmawiało. Tak czy inaczej łeb mi teraz pęka i nie mogę swojej dziewczynie patrzeć w oczy. Dobrze nam razem ale syndrom "co by było gdyby" nie daje spokoju :/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 23 cze 2010, 15:33

Lonty pisze:Hmm widzę ciekawe umiejętności dodawania faktów.

Mav napisał, ze on by nie wytrzymał z taką co ma te same zainteresowania co on. Ja podniosłam się do słów Mava. Gdzie tu dodawanie jakiś faktów ?

Lonty pisze:Po 2. Nigdzie nie napisałem, że spędzaliśmy ze sobą 100% czasu - owszem w podróży było to często nieuniknione, ale na pewno nie na codzień.

Jak rozumiem to ma być sprostowanie, tak ?
Tylko, ze nikt nie napisał, ze spędzałeś z nią 100% czasu.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2010, 15:33 przez Dzindzer, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 23 cze 2010, 15:37

Lonty pisze: dziewczyna wyładniała i to bardzo. Dalej uprawia niektóre sporty z dawnych lat i podróżuje, ja dla odmiany się spasłem, przestałem ćwiczyć i raczej daleko się nie przemieszczałem
Lonty pisze:syndrom "co by było gdyby" nie daje spokoju
Chyba już tylko Tobie.
Awatar użytkownika
Lonty
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 14 gru 2007, 14:28
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: Lonty » 23 cze 2010, 16:50

Chyba nie dałem do zrozumienia, że to przeszkadza komukolwiek poza mną? Powoli zaczynam myśleć, że mam problem z przedstawianiem faktów :(
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 23 cze 2010, 17:46

A ja daję do zrozumienia, że nie warto przejmować się czymś, czym nikt inny się nie interesuje. W momencie kiedy przestanie Ci zależeć i zaczniesz znowu dbać o siebie, szanse Twe nawet u owej ex zaczną rosnąć.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 24 cze 2010, 15:31

Lonty pisze:Dobrze nam razem ale syndrom "co by było gdyby" nie daje spokoju

Co Ci daje rozmyślanie o tym? Może bardziej zajmij się teraźniejszością i tym, co może być w przyszłości ;)

Ciekawe, czy Piernik wpadł w alkoholizm, wszak to Jego top [:D]
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 436 gości