Czy jestem wyzbyty wszelkich uczuć ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

b2d2
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:22
Skąd: Kraków
Płeć:

Czy jestem wyzbyty wszelkich uczuć ?

Postautor: b2d2 » 11 paź 2009, 19:58

Witam serdecznie. Chciałbym po kurtce opisać dręczący mnie problem. Otóż byłem z dziewczyna ok 4 lata, pobraliśmy się, niedługo potem urodziło się dziecko. Ona zajmowała się dzieckiem, ja pracowałem po 12 h dziennie abyśmy mieli jakiś poziom życia. W pracy poznałem śliczną dziewczynę, zadurzyłem się w niej no i się zaczęło. pracowałem jeszcze więcej aby spędzać z nią więcej czasu, w domu bywałem gościem, aczkolwiek dbałem o niego, sprzątałem, gotowałem itd. żeby żona miała więcej czasu dla dziecka. Z żoną współżyliśmy normalnie jak małżeństwo ale ja cały czas myślałem o innej. Zaczęły się imprezy firmowe, flirty z nią, czasami nawet jeździliśmy sobie we dwoje nad jezioro jak wracaliśmy z delegacji. Całkowicie oddaliłem się od żony i dziecka, zapewniałem im tylko zaplecze finansowe. Z żoną przestałem sypiać, tłumacząc się że ona śpi z dzieckiem. W końcu wyjechałem w delegacje z ta koleżanką z pracy, no i zaszło coś między nami, zaczęliśmy od tamtej pory sypiać ze sobą, później wyprowadziłem się z domu, żona chyba podejrzewała że mam kochankę, ale mi nigdy tego nie udowodniła.

Z kochanką dalej się spotykałem, aczkolwiek wróciłem do domu do żony, ale po jakim czasie zaczęły się liczne awantury, kłótnie więc żona złożyła pozew o rozwód, ponadto dowiedziałem się ze ona też ma kogoś. Teraz nie wiem czy ona miała go wcześniej czy podyktowane było to tym że to ja ją zdradzałem. Czuje się jak ostatni sk...el, jak pozbawiony wszelkich zasad, nie wiem dlaczego tak naprawdę ją zdradzałem, ona mnie kochała a mi chyba czegoś zaczęło brakować.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 11 paź 2009, 20:08

b2d2 pisze:żeby żona miała więcej czasu dla dziecka.

No tak, ale zęby zadbać o to by zona miała więcej czasu dla siebie to juz nie. Ważniejsze jest latanie za koleżaneczką z pracy i tym by ktoś inny dzieckiem sie zajął :>

b2d2 pisze:ponadto dowiedziałem się ze ona też ma kogoś

I dobrze. Może on okaze sie dla niej lepszy.

b2d2 pisze:Czuje się jak ostatni sk...el

dobre i to

b2d2 pisze:ona mnie kochała a mi chyba czegoś zaczęło brakować.

A wiesz chociaz czego ??

Czego od nas oczekujesz ??
Rozgrzeszenia ?? Zjeb***a ?? a może rady ??

Zastanów sie w ogóle czego Ty chcesz ??
b2d2
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:22
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: b2d2 » 11 paź 2009, 20:17

Może rady, jak przekonać ją do powrotu...żeby zacząć wszystko od nowa
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 11 paź 2009, 20:19

A po co zaczynać od początku skoro jesteś ciągle w środku? Żeby zmazać swoje dotychczasowe winy???

Tu nie chodzi o to by coś zacząć od nowa. Tu trzeba się dobrze zastanowić czego się chce i próbować tak wszystko naprawić, by to osiągnąć...
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 11 paź 2009, 20:33

Może rady, jak przekonać ją do powrotu...żeby zacząć wszystko od nowa

Szczerością. Początkiem powinny być bardzo szczere rozmowy. Oboje daleko zabrnęliście, za daleko. Jeśli nadal sie kochacie nadal chcecie ratować związek to ma to szanse. Może być tak, ze za x lat będziecie dobrym małżeństwem.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 11 paź 2009, 20:50

b2d2, szkoda było pisania. stwierdzasz fakt: rozpadło ci się małżeństwo. jak jedno z paru milionów. szkoda gadać...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 11 paź 2009, 21:58

b2d2 pisze:Może rady, jak przekonać ją do powrotu...żeby zacząć wszystko od nowa

A co z tą koleżanką?
nie wiem dlaczego tak naprawdę ją zdradzałem, ona mnie kochała a mi chyba czegoś zaczęło brakować.

A ja Ci powiem dlaczego. Ożeniłeś się, pojawiło się dziecko i Wasze życie zupełnie się zmieniło. Ty zacząłeś pracować jak wół, by było Jej dobrze, a osiągnąłeś odwrotny efekt. Oddaliliście się od siebie co pogłębił też Twój romans. Żona Ci spowszedniała, a na horyzoncie pojawiła się atrakcyjna dziewczyna. To obudziło Twoje zwierzęce instynkty łowcy i polazłeś za Nią. Teraz masz za swoje.
b2d2 pisze:Teraz nie wiem czy ona miała go wcześniej czy podyktowane było to tym że to ja ją zdradzałem.

I jakie ma to teraz znaczenie? Fakt jest taki, że Wasz związek to tylko ruina. Żeby budować od nowa, najpierw trzeba sprzątnąć gruz. A to nie takie proste.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 11 paź 2009, 22:03

Ty sam nie chcesz ponownego zejścia się. Ruszyło Cię tylko, że żonka o Ciebie nie zabiega. Ba, zapewne znalazła sobie kogoś lepszego.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 11 paź 2009, 22:08

Nemezis pisze:Ruszyło Cię tylko, że żonka o Ciebie nie zabiega.

A do tego doszedł strach, że nie ma już sprzątaczki, praczki, kucharki na każde zawołanie. No chyba, że koleżanka ochoczo przejmie tę rolę? [:D]
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 11 paź 2009, 23:44

Najpierw odpowiedz sobie na pytanie, czy jeśli odsunąć na bok twój status społeczny i pieniądze, twojej żonie opłaca się wracać do człowieka, który za nimi stoi?

Jeśli odpowiedz twierdząco, będziesz wiedział co robić. A jak, to już zależy od twojej finezji.

Jeśli odpowiesz przecząco, na przyszłość pamiętaj, że anonimowe zawracanie głowy wciąż jest zawracaniem głowy.
b2d2
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:22
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: b2d2 » 12 paź 2009, 11:36

Olivia pisze:
Nemezis pisze:Ruszyło Cię tylko, że żonka o Ciebie nie zabiega.

A do tego doszedł strach, że nie ma już sprzątaczki, praczki, kucharki na każde zawołanie. No chyba, że koleżanka ochoczo przejmie tę rolę? [:D]


Sprzątałem sam, ja gotowałem i dbałem o dom. Także twoje stwierdzanie jest mylne.

Co z koleżanką, jakiś czas temu stwierdziliśmy że musimy to zakończyć, spotykamy się dalej ale tylko na stopie koleżeńskiej.

Zastanawiam się czy po prostu tego nie pier...ąć o glebę, ponieść konsekwencję tego co zrobiłem i żyć dalej.
Awatar użytkownika
Nemezis
Weteran
Weteran
Posty: 928
Rejestracja: 22 maja 2007, 00:40
Skąd: Dziki Wschód
Płeć:

Postautor: Nemezis » 12 paź 2009, 12:12

Hmm, marzenie. Facet, który pracuje ponad 12h dziennie i wraca do domu robić kolejny etat.

Żyj dalej, bo jak widzę za trudne pytanie postawił shaman.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 12 paź 2009, 14:34

b2d2 pisze:Chciałbym po kurtce opisać dręczący mnie problem.

Jakiego koloru jest kurtka? Ortalionowego? <szczerbaty>
b2d2
Początkujący
Dołączył: Wczoraj 19:22
Skąd: Kraków

Mąż lollirot ?? <szczerbaty>
Nemezis pisze:Ruszyło Cię tylko, że żonka o Ciebie nie zabiega. Ba, zapewne znalazła sobie kogoś lepszego.

Bardzo możliwe.
shaman pisze:na przyszłość pamiętaj, że anonimowe zawracanie głowy wciąż jest zawracaniem głowy.

<hahaha> <brawo>

Ogólnie cała sytuacja to jakiś jeden wielki standard, a każdy kto poczuł się zszokowany to chyba jakiś wyobcowany jest. Ludzie za szybko się żenią i stąd tak to wygląda. Nic tu się doradzić nie da sensownego. Życie samo w połowie przypadków decyduje o powrocie małżonków, a w połowie do rozwodu.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 paź 2009, 18:12

A ja jestem ciekawy po co ten post kolegi ? :? niczym baba chiałes sie wygadac ? <zakochany>
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 12 paź 2009, 21:12

Mam lekką awersję ostatnio do puszczających się mężów i mężatek, więc nie chciałam zabierać głosu w tej dyskusji, no ale...
Zawsze mnie ciekawi, że trzeba, żeby ktoś zrobił to samo, aby kogoś ruszyło i poddało całą sytuacją ku zastanowieniu. Podejrzewam, że gdyby nie ta awantura i pozew, to dalej ochoczo sypiałbyś z koleżanką, odwalając przy tym mnóstwo dmowych obowiązków, żeby się usprawiedliwić, ze niby wcale nie jesteś takim censored, bo przecież myjesz te naczynia i pranie robisz.

b2d2 pisze:Co z koleżanką, jakiś czas temu stwierdziliśmy że musimy to zakończyć, spotykamy się dalej ale tylko na stopie koleżeńskiej.

To może po tym, jak doszliście do takiego wniosku, zaczęło Ci brakować kobiety i postanowiłeś za wszelką cenę ratować małżeństwo?

Jak dla mnie to Ty sam nie wiesz czego chcesz, a w takich sytuacjach to podstawa. Bo z taką wiedzą można jeszcze o coś powalczyć. Zastanów się czego tak naprawdę Ci brakuje, gdzieś w tym wszystkim musisz odnaleźć siebie. A potem myśleć o innych i podejmować decyzje. Powodzenia.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
b2d2
Początkujący
Początkujący
Posty: 4
Rejestracja: 11 paź 2009, 19:22
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: b2d2 » 27 paź 2009, 17:28

Nie wcale tak nie jest, z przyjaciółką to był romans, krótki, który dawno już zakończyłem przed tym co się stało .

Teraz po tych wszystkich wydarzeniach czuję co straciłem...pluję sobie w brodę że tego nie doceniałem.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 27 paź 2009, 17:51

b2d2, zasady masz. Własne, które nie sprawdziły się.
Nie ma co płakać nad rozlanym piwem, a na drugi raz (to też apel do wszystkich rodziców):

Rodzic nie śpi z dzieckiem, tylko z żoną/mężem.
b2d2 pisze:nie wiem dlaczego tak naprawdę ją zdradzałem

No to mnie zawsze powala [:D] Tak trudno napisać: "chciałem"?
Ostatnio zmieniony 27 paź 2009, 17:53 przez Mona, łącznie zmieniany 2 razy.
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
Młody
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 74
Rejestracja: 28 lis 2005, 09:07
Skąd: G-dz
Płeć:

Postautor: Młody » 27 paź 2009, 18:43

To zes sobie narobil piwa... Ja tu niewidze szans na powrot...

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 210 gości