Przeczytałem jej pamietnik :(

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 12 paź 2009, 04:05

księżycówka pisze:
pracocholik pisze:Być może nie widzisz
A być może Ty nadal nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Jakieś przemyślenia nie muszą być związane z jakimkolwiek wstydem.

Moje na pewno nie muszą :) Do czego w takim razie służy pamiętnik? Raz twierdzisz, że nie jest to miejsce na rzeczy których się wstydzimy. Później, że to miejsce na przemyślenia... Jeśli traktujemy pamiętnik poważnie piszemy tam o wszystkim. A choćby człowiek nie wiem jak chciał, każdemu może się przydarzyć coś, czego kiedyś (może nie w chwili kiedy to zrobił, albo opisał) będzie się wstydził.
A o moje czytanie naprawdę nie musisz się przejmować <browar>

księżycówka pisze:
pracocholik pisze:Nie ma się czego wstydzić??? Zdrada (nie mówię, że koniecznie fizyczna) to powód do chwały zatem?
1. Ja tu żadnej zdrady nie widzę. 2. Ani do wstydu ani chwały.

I to jest właśnie to o czym dziś na forum pisałem :(

księżycówka pisze:
pracocholik pisze:niektórzy są na tyle wrażliwi
I takich omijam szerokim łukiem :] A co do moich doświadczeń - nie Twój biznes.

Wierz mi, że doświadczeń wystarczy mi własnych. Szkoda tylko, że skoro brak Ci argumentów oburzasz się tak bardzo. Dziś omijasz wrażliwych, potem będziesz ich szukać... Czego nikomu z całego serca nie życzę.

księżycówka pisze:Jakby nie było - o pewnych rzeczach nie powinno się wiedzieć. I tak jest w tym przypadku.
Nie. To że komuś się wydaje, że lepiej by mu było gdyby nie wiedział to po pierwsze jego błąd, a po drugie nie oznacza że wiedzieć nie powinien.

[ Dodano: 2009-10-12, 04:10 ]
FrankFarmer pisze:Ja wzniosę się ponad nabyte moralne blokady przedmówców i uważam bardzo dobrze się stało, że przeczytałeś. Wręcz świetnie. Miałeś możliwość i super, ja też bym wykorzystał. Jej błąd po primo że nie upilnowała tego pamiętnika.

I SMSy, maile też byś sprawdził? Może pluskwę podłożył? Nadajnik GPS żeby zawsze wiedzieć gdzie jest? To zakrawa na paranoję! Wydaje mi się, że będąc w kimś w związku, należy się tej osobie zaufanie tak długo, jak długo swoim działaniem tego zaufania nie straciła...


FrankFarmer pisze:Teraz tak - jakie konsekwencje:

1) wiesz na czym stoisz. gdybyś się nie dowiedział to tkwiłbyś w zakłamaniu i szok kiedyś byłby większy - lepiej wcześniej niz poźniej

To akurat prawda. Zwłaszcza gdybyś kiedyś się dowiedział, że przez naście lat wychowywałeś cudze dziecko :(

FrankFarmer pisze:2) ja bym jej nie powiedział o tym tylko powolutku szykował się do rozstania. za tydzień zakończ związek, zmyśl powód. Pewnie ją kochasz i tego nie zrobisz, ale normalne, że w takich sytuacjach ludzie nie działają dla własnego dobra.

Ale po co takie wyrachowanie?
(...)
And when you turned to me and smile
You took my breath away
I have never had such a feeling
Such a feeling of complete and utter love
As I do tonight
(...)

Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 12 paź 2009, 08:48

pracocholik pisze:Do czego w takim razie służy pamiętnik?
Już napisałam. Skoro masz problem ze zrozumieniem to wyłącznie Twoja sprawa.
pracocholik pisze:Szkoda tylko, że skoro brak Ci argumentów oburzasz się tak bardzo. Dziś omijasz wrażliwych, potem będziesz ich szukać... Czego nikomu z całego serca nie życzę.
Nie brakuje mi. Po prostu z Twoją naiwnością nie warto dyskutować w żadnym temacie. A szukać na bank takich osób nie będę. Nie lubię i nie polubię takich nawet żeby nie pisać dosadniej co o takich myślę.

pracocholik pisze:To że komuś się wydaje, że lepiej by mu było gdyby nie wiedział to po pierwsze jego błąd, a po drugie nie oznacza że wiedzieć nie powinien.
I znów czysta naiwność jak u 18latka. Ja całkiem rozumiem czemu ona to zataiła i nie zgodzę się, że to oznacza, że go nie kocha i nie chce z nim być. On sam tu jest sobie winien. Pytanie tylko czy z tą słabą psychiką jest w stanie dalej z nią być i jej ufać. Jeśli nie to faktycznie będzie to koniec.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 12 paź 2009, 14:08

pracocholik pisze:I SMSy, maile też byś sprawdził? Może pluskwę podłożył? Nadajnik GPS żeby zawsze wiedzieć gdzie jest? To zakrawa na paranoję!

No niestety ale przykrością z Księżycówką co do tej opinii o naiwności twej muszę się przychylić, mimo, że ogólnie pozytywnie ciekawie jest, że taki ogólnie wylewny jesteś.
Nie widzisz różnicy między wykorzystaniem nadarzającej się okazji a obsesyjnym paranoidalnym szpiegowaniem i zakładaniem podsłuchów ?? Ja widzę. Smsy i maile też. Jeśli partner nie ma nic do ukrycia, to nic się nie stanie przecież. Gorzej jeśli ma - jak tutaj. Sam dawno temu miałem okazję poczytać gg i się dowiedzieć podobnie szokujących rzeczy. Ale popełniłem błąd i nie zakończyłem związku, co dziś tutaj koledze radzę. Jakiś czas potem poniosłem skutki, bo koniec był nieunikniony.

pracocholik pisze:Ale po co takie wyrachowanie?

Kto jak kto, ale ty musisz się go nauczyć - przecież najwyraźniej zabrakło ci go w twojej historii i dalej nie wyciągnąłeś żadnej nauczki <niewiem>
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 12 paź 2009, 15:24

FrankFarmer pisze:
pracocholik pisze:I SMSy, maile też byś sprawdził? Może pluskwę podłożył? Nadajnik GPS żeby zawsze wiedzieć gdzie jest? To zakrawa na paranoję!

No niestety ale przykrością z Księżycówką co do tej opinii o naiwności twej muszę się przychylić, mimo, że ogólnie pozytywnie ciekawie jest, że taki ogólnie wylewny jesteś.
Nie widzisz różnicy między wykorzystaniem nadarzającej się okazji a obsesyjnym paranoidalnym szpiegowaniem i zakładaniem podsłuchów ?? Ja widzę. Smsy i maile też. Jeśli partner nie ma nic do ukrycia, to nic się nie stanie przecież.

Acha :) Zaufanie, zaufaniem, ale podstawą zaufania jest kontrola? Dla mnie problem polega na czymś innym - ja nie musiałbym wykorzystywać okazji, mógłbym to robić po prostu. Tyle że to nie ma dla mnie sensu. Istnieje coś takiego jak prywatność korespondencji.

FrankFarmer pisze:
pracocholik pisze:Ale po co takie wyrachowanie?

Kto jak kto, ale ty musisz się go nauczyć - przecież najwyraźniej zabrakło ci go w twojej historii i dalej nie wyciągnąłeś żadnej nauczki <niewiem>

Dalej nie wiem po co planować że akurat za tydzień... Jeśli ma skończyć związek to ciach i po sprawie. A wyrachowania jakoś mi nie brakuje. Wolę stawiać sprawy jasno, bez żadnych gier.
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 12 paź 2009, 15:36

pracocholik pisze:Istnieje coś takiego jak prywatność korespondencji.

FrankFarmer pisze:Ja wzniosę się ponad nabyte moralne blokady przedmówców

Istnieje też coś takiego jak własna godność i dbanie o własne dobro i szczęście.
I wówczas coś takiego jak cudza prywatność korespondencji staje się mrówką przy słoniu.
A czy ty zadbałeś o swoje szczęście ??

pracocholik pisze:Tyle że to nie ma dla mnie sensu.

Może dlatego po 5 latach partnerka cię wykolegowała...
Trzeba było po pół roku poczytać jej smsy - kto wie, może dziś byłbyś z kim innym w szczęśliwej rodzince z dwójką dzieci 8)

pracocholik
Bywalec
niepoprawny romantyk

<banan>
Ostatnio zmieniony 12 paź 2009, 15:49 przez FrankFarmer, łącznie zmieniany 3 razy.
pracocholik
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 391
Rejestracja: 29 lip 2004, 14:14
Skąd: W-Wa - okolice
Płeć:

Postautor: pracocholik » 12 paź 2009, 16:36

FrankFarmer pisze:
pracocholik pisze:Istnieje coś takiego jak prywatność korespondencji.

FrankFarmer pisze:Ja wzniosę się ponad nabyte moralne blokady przedmówców

Istnieje też coś takiego jak własna godność i dbanie o własne dobro i szczęście.
I wówczas coś takiego jak cudza prywatność korespondencji staje się mrówką przy słoniu.
A czy ty zadbałeś o swoje szczęście ??

pracocholik pisze:Tyle że to nie ma dla mnie sensu.

Może dlatego po 5 latach partnerka cię wykolegowała...
Trzeba było po pół roku poczytać jej smsy - kto wie, może dziś byłbyś z kim innym w szczęśliwej rodzince z dwójką dzieci 8)

Gdybym chciał, mógłbym i dziś czytać jej SMSy, pocztę elektroniczną i nie tylko... Tylko po co i jakim prawem?
Dziś o łamaniu prywatności korespondencji mówicie jak o skorzystaniu z okazji, jutro jak ktoś korzystając z okazji ukradnie Wam coś wartościowego to będzie zły i niedobry. A przecież tylko skorzystał z okazji <diabel>
Dochodzimy do tego o czym już pisałem - ufność staje się skrywaną słabością - cechą tych, którzy nie potrafią podglądać, czy kontrolować innych <chory>
(...)

And when you turned to me and smile

You took my breath away

I have never had such a feeling

Such a feeling of complete and utter love

As I do tonight

(...)



Chris de Burgh - Lady in Red
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 12 paź 2009, 18:20

Czy naprawde musicie wiedziec o czarnych stronach waszych lubych ? sadzicie , ze takowych nie ma ? moze jakas grupa taka i jest , tak samo jak sa grupy o wysokim libido , jak i niskim - jezeli pasuje ci obiekt o wysokim libido i takiego sobie bierzesz za partnera ... nie, reszty pisac nie bedę.
Bo to co tam wyzej piszecie to tresura partnera . [:D]
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 12 paź 2009, 18:42

Andrew pisze:Czy naprawde musicie wiedziec o czarnych stronach waszych lubych ? sadzicie , ze takowych nie ma ?
No właśnie to próbuję tu przetłumaczyć. Nawet nie powinno się dla własnego dobra wiedzieć wszystkiego jeśli partner nie chce nas tym bardziej sam tym obarczać. Jak się czegoś szuka, zawsze się coś znajdzie.
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 12 paź 2009, 21:32

pracocholik pisze:Gdybym chciał, mógłbym i dziś czytać jej SMSy, pocztę elektroniczną i nie tylko...

Dzisiaj to już za późno raczej.
pracocholik pisze:Tylko po co i jakim prawem?

Po to, żeby nie przychodzić płakać na forum co, jak i dlaczego odeszła.
pracocholik pisze:jutro jak ktoś korzystając z okazji ukradnie Wam coś wartościowego

Jeśli masz zamiar mieć tak nieudolną logikę porównawczą to nie będziesz dla mnie równorzędnym partnerem do dalszych dyskusji, również w dziale religijnym.
pracocholik pisze:Dochodzimy do tego o czym już pisałem

Ty sobie dochodzisz, ja dochodzę gdzie indziej.
Andrew pisze:Czy naprawde musicie wiedziec o czarnych stronach waszych lubych ?

Oczywiście, że nie! Sam jestem zwolennikiem tego, żeby nie wiedzieć wszystkiego.
Ale trzeba najpierw wiedzieć czy to ma być moja luba, żeby dyskutować o czarnych stronach. Tutaj luba jest kogoś innego - lub jak kto woli - ona ma innego lubego.
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 12 paź 2009, 21:50

Andrew pisze:Czy naprawde musicie wiedziec o czarnych stronach waszych lubych ?
Tez wychodze z zalozenia ze wole nie wiedziec :D

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 394 gości