Religia a dziesiejsze związki "świeckie"

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 13 maja 2009, 12:53

Blazej30 pisze: problemem jest to że Kościół osobom wykształconym, inteligentnym, z dużych aglomeracji nie oferuje zupełnie nic.


Całkowicie się z tym nie zgodzę. w stolicy i kościół oferuje mi tu wiele form pogłębiania wiary.
1. Lektorat (posługa przy ołtarzu + szkolenia)
2. Panele dyskusyjne, otwarte wykłady. Polecam kościół akademicki Św. Anny na starówce. Ogólnie bardzo wiele ciekawych propozycji można w ramach duszpasterstwa akademickiego dla siebie tam znaleźć.
3. Różnego rodzaju rekolekcje. W parafiach lub z wypoczynkowo-modlitewnym do sanktuariów, ośrodków rekolekcyjnych przy domach zakonnych. Polecam każdemu taki weekendowy wypad.
4. Biblioteki kościelne. Moja ulubiona mieści się 50 metrów od pałacu prezydenckiego, za pomnikiem Mickiewicza.
Jednak tym co daje największe możliwości rozwoju są przeróżne małe wspólnoty. O grupach oazowych, kawalerach maltańskich, rodzinach nazaretańskich, rodzinach szensztackich itd. itp. się nie wypowiem bo nie mam z nimi nic wspólnego ale mogę powiedzieć że Neokatechumenat to potęga [:D]

Jak to zwykle bywa wystarczy ruszyć dupsko sprzed /komputera zamiast narzekać 8)
Ostatnio zmieniony 13 maja 2009, 13:31 przez Złoty, łącznie zmieniany 4 razy.
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 13 maja 2009, 21:35

Dzindzer pisze:a co zmienił w kierunku tego co było ??

Stara się przywrócić czy też może tylko ożywić Mszę św. łacińską, jest za przyjmowaniem przez wiernych Komunii św. bezpośrednio do ust z rąk kapłana, nie bardzo też chce ruszać się z Watykanu i jeździć po krajach, bo uważa , że miejsce papieża jest w Rzymie. W sumie to w tej chwili mi akurat nic więcej nie przychodzi do głowy.
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 18 maja 2009, 01:24

Złoty pisze:Całkowicie się z tym nie zgodzę. w stolicy i kościół oferuje mi tu wiele form pogłębiania wiary.
1. Lektorat (posługa przy ołtarzu + szkolenia)
2. Panele dyskusyjne, otwarte wykłady. Polecam kościół akademicki Św. Anny na starówce. Ogólnie bardzo wiele ciekawych propozycji można w ramach duszpasterstwa akademickiego dla siebie tam znaleźć.
3. Różnego rodzaju rekolekcje. W parafiach lub z wypoczynkowo-modlitewnym do sanktuariów, ośrodków rekolekcyjnych przy domach
zakonnych. Polecam każdemu taki weekendowy wypad.
4. Biblioteki kościelne. Moja ulubiona mieści się 50 metrów od pałacu prezydenckiego, za pomnikiem Mickiewicza.
Jednak tym co daje największe możliwości rozwoju
są przeróżne małe wspólnoty. O grupach oazowych, kawalerach maltańskich, rodzinach nazaretańskich, rodzinach szensztackich itd. itp. się nie wypowiem bo nie mam z nimi nic wspólnego ale mogę powiedzieć że Neokatechumenat to potęga [:D]

Jak to zwykle bywa wystarczy ruszyć dupsko sprzed /komputera zamiast narzekać 8)
Dla konformistow moze i to sie nada. Ale ja pier.. taka forme poglebiania wiary jak krk narzuca swoj monopol tam gdzie nie ma prawa tego robic. Wskaz mi punkt w Bilblii mowiacy ze niezbedna jest do zawarcia malzenstwa obecnosc kaplana. Nie ma. Ale jednak bez obecnosci katabana kosciol slubu nie uzna. Czemu? No bo nie bedzie mial z tego kasy. Ot cala wiara. Wierzyc w Boga to ja moge i nawet wierze, ale kosciol katolicki mam gdzies. Jest to dla mnie jedna wielka biurokracja nic nie majaca wspolnego z wiara.
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 18 maja 2009, 03:20

Napisze krotko a propo sedna tematu, nie mam tak wielkiej wiary zeby brac kota w worku. Ot po prostu.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 18 maja 2009, 12:59

Maverick pisze:Dla konformistow moze i to sie nada.

Jeśli czyjaś myśl i idące za nią postępowanie Ci nie pasuje tylko dlatego że są ,,cudze" to pozostaje Ci zaszyć się w na 30 lat i opracować własną religię. Powiem Ci szczerze że mi by było szkoda czasu ;) Ale jak już stworzysz drugi Tybet to daj znać :)

Maverick pisze:Wskaz mi punkt w Bilblii mowiacy ze niezbedna jest do malzenstwa obecnosc kaplana. Nie ma.
Odpowiem tak: a gdzie masz w piśmie coś o różańcu. Gdzie masz coś o pierwszej komunii? Gdzie masz o sakramencie chorych i spowiedzi indywidualnej? Kościół opiera się na piśmie i tradycji. W tej chwili nie pamiętam odpowiedniego cytatu z pisma ale choćby z tradycji wynika że małżeństwo to sakrament. A aksjomatów takich jak fakt że do sakramentu potrzeba kapłana udowadniać nie będę. Jak już pisałem w topiku o przed ślubem sakramenty są dla chętnych. Jak ci nie pasuje to bierz ślub cywilny i po problemie. A wracając do pisma: jeśli Ci się wydaje że żydzi nie brali ślubu w obecności kapłana to zapewniam że jesteś w błędzie.

Maverick pisze:Wierzyc w Boga to ja mogę i nawet wierze

Gratuluję! Ja wierzę w witaminy . [:D] A powiedz mi jeszcze jak takie ,,wierzenie" przekłada się na codzienne życie? Jak nad sobą pracujesz aby coś Ci to dało?
Ostatnio zmieniony 18 maja 2009, 13:29 przez Złoty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 maja 2009, 13:07

Złoty pisze:A aksjomatów takich jak fakt że do sakramentu potrzeba kapłana udowadniać nie będę

A udzielające chrztu ciężko chorym dzieciom pielęgniarki ??
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 18 maja 2009, 13:27

Dzindzer pisze:A udzielające chrztu ciężko chorym dzieciom ??


To samo - tradycja. Chrzest jako jedyny sakrament ma szczególną zasadę. Nie zacytuję Ci dosłownie przepisu ale napisane jest ,,W sytuacji bardzo poważnego zagrożenia życia chrztu może udzielić każdy członek wspólnoty kościoła. Jeżeli, z Bożej łaski, zagrożenie życia minie to należy udzielić chrztu w normalnym trybie."
Czyli jest to sytuacja ekstremalna w takim samym stopniu jak uratowanie życia w wypadku samochodowym dlatego że nie miało się zapiętych pasów i wypadło się przez okno auta z którego po sekundzie została totalna miazga.

Jak sadzę wspomniałaś o tym dlatego że pielęgniarka nie zapytała o zgodę rodziców dziecka? Chyba nikt normalny umysłowo nie pochwali jej za to.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 maja 2009, 13:33

tak sobie czytam z rozbawieniem lekkim tą dyskusję. I mam taką uwagę. Uważając się za wierzących i praktykujących, kompletnie nie znacie historii własnego Kościoła :)
A już zupełnie kuriozalne wydaje się mieszanie humanistycznego, ludzkiego posłania Chrystusa z opresyjno-imperialną instytucją, dzięki której pasą się jego funkcjonariusze na naiwnych owieczkach. (tak apropos tej wesołej ulotki z wypier......)
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 maja 2009, 13:41

Złoty pisze:
Jak sadzę wspomniałaś o tym dlatego że pielęgniarka nie zapytała o zgodę rodziców dziecka?

Nie wspomniałam o tym ponieważ pisałeś, że do każdego sakramentu potrzebny jest kapłan.

Leśny Dziadek pisze:Uważając się za wierzących i praktykujących, kompletnie nie znacie historii własnego Kościoła :)



Skąd założenie, ze nie znają ??


Nadal nie wiem po co przy tym ślubie ten ksiądz
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 18 maja 2009, 13:55

Dzindzer pisze:Nadal nie wiem po co przy ślubie tym ten ksiądz


Nie wiem jak w wypadku innych par ale u nas po to aby:
- jako mój osobisty przyjaciel Jarek cieszył się razem ze mną
- jako kapłan pobłogosławił ten związek, uroczyście ogłosił go wspólnocie, pomodlił się w naszej intencji
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 18 maja 2009, 14:00

Dzindzer pisze:Skąd założenie, ze nie znają ??

Wiekszosc ne zna.Osobiscie podpytywałem sporo razy.
Wiekszosc o silnym charakterze przy poznaniu rezygnuje.Proste i nie trzeba rozwijac tego.
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 18 maja 2009, 14:14

Dzindzer pisze:Skąd założenie, ze nie znają ??


A uważasz że jest inaczej? Ta instytucja ma 2000 lat. Aby omówić jej historię potrzeba co najmniej dwóch godzin lekcyjnych w tygodniu przez jeden rok. W szkole oczywiście tego nikt nie zrobi bo:
a) młodsze klasy ,,na religii" mają swój program duszpasterski (totalnie zależny od prowadzącego). Wykładu Ci maluchy nie przyswoją.
b) Starsze klasy.... no właśnie. Mądre głowy też im wymyśliły jakiś program ale (tylko z własnego doświadczenia) wiem że skupia się on bardziej na etyce i próbuje zastąpić normalne coniedzielne kazanka na których większość klasy nie bywa.

Szkoła się kończy i człowiek zostaje puszczony wolno. Potem słyszę teksty takie jak Błażeja30 że ,,ludziom inteligentnym kościół nic nie proponuje" bo nie każdy dochodzi w rozwoju do etapu samodzielnego studiowania.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 maja 2009, 14:15

FrankFarmer pisze:Wiekszosc ne zna.Osobiscie podpytywałem sporo razy.

Tu się z Tobą zgadzam, większość katolików jakich znałam miała na temat swojej religii mniejsza wiedzę niż ja (przestałam być katoliczka w wieku 14 lat), czyli nie mieli nawet takiej podstawowej.
ale nadal sie łudzę, ze ci młodsi to tacy bardziej otwarci, więc jak już mądrzeją z wiekiem, to poznają to w co wierzą, by wierzyć świadomie, a nie na zasadzie, bo się tak wychowałem to tak mam.

Bardzo mnie śmieszy kiedy dymający regularnie swoja kobietę katolik próbuje mi wmówić, ze mieszkanie razem bez ślubu jest złe, niemoralne, ze to uwłacza godności, czy utrudnia kochanie i takie tam.

FrankFarmer pisze:Wiekszosc o silnym charakterze przy poznaniu rezygnuje.

Ja po poznaniu zrezygnowałam, za dużo tam hipokryzji dla mnie było. Charakteru swojego nie oceniam
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 maja 2009, 14:34

Leśny Dziadek pisze:A już zupełnie kuriozalne wydaje się mieszanie humanistycznego, ludzkiego posłania Chrystusa z opresyjno-imperialną instytucją, dzięki której pasą się jego funkcjonariusze na naiwnych owieczkach


Dostrzegam wpływy Oriany. :D

Tymczasem odpowiedzi na pytanie po co ksiądz w danym momencie, itp. jest bardzo prosta: ponieważ kościół to instytucja; w pewnym stopniu państwo w państwie, która w ogromnym stopniu utraciłaby rację bytu, nie mówiąc już o kontrolowaniu swych wiernych i zbieraniu informacji na ich temat, gdyby nie całkowite zawłaszczenie przez nią pośrednictwa między jednostką a Bogiem.

Dzindzer pisze:Ja po poznaniu zrezygnowałam, za dużo tam hipokryzji dla mnie było.


Na forum też jest tego pełno, a jednak tkwisz w nim i do tego pełnisz istotną funkcję, więc wnioskuję stąd, że Twa niechęć do hipokryzji ma jednak selektywny charakter. :> ... Ja np. akceptuję ją, jako nieodłączny element ludzkiego życia i stosunków społecznych, a Kościół jest przecież stworzony przez ludzi, zatem trudno oczekiwać, że będzie to zbiorowisko osób świętych i oświeconych. Zresztą pokaż mi inną instytucję o charakterze globalnym, wolną od hipokryzji... Mnie zraziły bardziej kwestie doktrynalne. Nie oczekuję bowiem od ludzi, że będą czymś lepszym niż są tylko dlatego, ponieważ noszą sutanny. ;)
Ostatnio zmieniony 18 maja 2009, 14:53 przez PFC, łącznie zmieniany 1 raz.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 maja 2009, 15:18

PFC pisze:Zresztą pokaż mi inną instytucję o charakterze globalnym, wolną od hipokryzji...

Nie znam takiej.
W kościele katolickim było jaj dla mnie za dużo.
PFC pisze:Mnie zraziły bardziej kwestie doktrynalne

To swoja drogą.

Chociaż sama już nie wiem czy najpierw przestawałam wierzyć w boga czy zaczęło się od odchodzenia od kk
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 18 maja 2009, 16:16

To jak sie nawrocic? Skoro jak czytam / slucham fragmenty Biblii, brzmi to dla mnie jak bajka, basn w zasadzie. Smieszy mnie to czesto po prostu. :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 18 maja 2009, 16:58

Hyhy pisze:To jak sie nawrocic? Skoro jak czytam / slucham fragmenty Biblii, brzmi to dla mnie jak bajka, basn w zasadzie. Smieszy mnie to czesto po prostu. :)


I wcale Ci się nie dziwię. Te teksty powstały bardzo dawno temu. Otwierasz a tam: owce jakieś, cieśle, pasterze i rybacy jeziorowi co nie znają wędki 8) A jak otworzysz stary testament to już w ogóle porażka. Polegniesz na symbolice.
Jeżeli zaczynasz po prostu czytać to znajdziesz tylko ,,bajki" ale jeśli ktoś Ci pomoże albo sam sięgniesz jakąś właściwą książkę to w ,,bajkach" zobaczysz morał. To co Jezus a co nazywamy ,,przypowieściami" to były krótkie ,,bajeczki" w których przekazywał najbardziej skomplikowane treści. Poczytaj sobie Nowy Testament, zobaczysz o czym mówię.

,,Jak się nawrócić?"
Kurde, czuję się głupi gdy mam odpowiedzieć na tak ważne pytanie. Jestem zwykłym ,,cywilem" a nie katechetą. Jak chcesz dobrej rady to po prostu podejdź i grzecznie zapytaj właściwa osobę (najlepiej dokładnie tymi słowami co napisałeś - szczerze), o ile nie trafisz za pierwszym razem na buraka to przynajmniej skieruje Cie do kogoś mądrzejszego kto ma dobry kontakt z . Ja Ci mogę dać namiary na kilku takich w Warszawie.
Wpadnij do swojej parafii w niedzielę na msze o różnych godzinach i zagadaj do tego księdza który mówi w sposób najbardziej przystępny. Zazwyczaj ta sama osoba opiekuje się ministrantami i lektorami, możesz zapytać który to z księży.

Mogę powiedzieć tylko tyle że całe to nauczanie trzeba sobie jakoś dopasować do siebie. Znajdź sobie fajnego księdza/katechetę którego będziesz rozumiał. Podejdź, podaj rękę, powiedz jak masz na imię. Powiedź że chciałbyś żeby coś do Ciebie dotarło ale ciężko Ci się przegryźć przez temat samemu. A dalej już pójdzie z górki :) Zakładam się o browca że szybko zauważysz że ci cieśle, pasterze i rybacy mieli dokładnie ten same problemy co i Ty. Im też łatwiej było grzać dupsko na słońcu niż łazić za jakimś brodatym kaznodzieją. Ale wiesz co? Wysiłek się opłaca. :)
Jak coś to pisz priv.
Ostatnio zmieniony 18 maja 2009, 17:05 przez Złoty, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 maja 2009, 20:34

Dzindzer pisze:Bardzo mnie śmieszy kiedy dymający regularnie swoja kobietę katolik próbuje mi wmówić


użyć słowa "kocha się z nią" już cię przerasta? Czemu mnie to nie dziwi ;DD?
Nie spłynęła na mnie łaska wiary. I mimo że cały katolicyzm jest jedynie synkretyzmem symboliczno -religijnym, miksem zapożyczeń, będę go bronił. Może i lepiej,że jako osoba z zewnątrz, indyferentny religijnie konserwatysta. Bo chrześcijaństwo jest nierozerwalnie związany z polskością, tradycją i czymś, co wyróżnia w pozbawionym wartości multikulturowym ścieku. Bo modne jest plucie, wieszanie kutasa na krzyżu i podobne przyjemnostki.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Mati
Maniak
Maniak
Posty: 694
Rejestracja: 09 kwie 2007, 15:22
Skąd: Zachód
Płeć:

Postautor: Mati » 18 maja 2009, 20:38

Leśny Dziadek pisze:użyć słowa "kocha się z nią" już cię przerasta? Czemu mnie to nie dziwi ;DD ?

Leśny Dziadek pisze:wieszanie kutasa na krzyżu

Tedziu...źdźbło w czyimś, a w swoim pnia nie widzisz? :?
Fuck it all! Fuck this world!...
Fuck everything that you stand for!...
FrankFarmer

Postautor: FrankFarmer » 18 maja 2009, 20:46

Leśny Dziadek pisze:Bo chrześcijaństwo jest nierozerwalnie związany z polskością,

chyba odwrotnie
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 maja 2009, 20:55

Leśny Dziadek pisze:użyć słowa "kocha się z nią" już cię przerasta? Czemu mnie to nie dziwi ;DD ?

Czy nie zauwazyłeś, ze ja to kursywą ?? :>
Czemu mnie to nie dziwi

Leśny Dziadek napisał/a:
Bo chrześcijaństwo jest nierozerwalnie związany z polskością,

chyba odwrotnie


Nie u Dziada
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 21 maja 2009, 20:40

Złoty pisze:Jeśli czyjaś myśl i idące za nią postępowanie Ci nie pasuje tylko dlatego że są ,,cudze" to pozostaje Ci zaszyć się w na 30 lat i opracować własną religię. Powiem Ci szczerze że mi by było szkoda czasu ;) Ale jak już stworzysz drugi Tybet to daj znać :)
Mysl nie, ale to co Ty proponujesz to nie mysl lub idea a instrukcja zycia.
Złoty pisze:Odpowiem tak: a gdzie masz w piśmie coś o różańcu. Gdzie masz coś o pierwszej komunii? Gdzie masz o sakramencie chorych i spowiedzi indywidualnej? Kościół opiera się na piśmie i tradycji. W tej chwili nie pamiętam odpowiedniego cytatu z pisma ale choćby z tradycji wynika że małżeństwo to sakrament. A aksjomatów takich jak fakt że do sakramentu potrzeba kapłana udowadniać nie będę. Jak już pisałem w topiku o przed ślubem sakramenty są dla chętnych. Jak ci nie pasuje to bierz ślub cywilny i po problemie. A wracając do pisma: jeśli Ci się wydaje że żydzi nie brali ślubu w obecności kapłana to zapewniam że jesteś w błędzie.
Jakiej tradycji? Chodzi Ci o to co czarni przez wieki sami stworzyli? Czyli krotko mowiac z Bogiem to wiele wspolnego nie ma, jest to wymysl i tworczosc czarnych i to jest uzasadnienie tego ze tak ma byc. I tego w krk nie lubie. Ja jestem drobiazgowy i konkretny. Wiara to to co jest w Pismie Swietym, a nie to co tworza czarni lub jeden bialy w Watykanie. Ja pisze o sacrum, a Ty proponujesz karmic dusze profanum. I dziwisz sie potem ze wiara zanika. To tak jakbys na chleb z maslem sypal piasek zamiast wedliny.
A powiedz mi jeszcze jak takie ,,wierzenie" przekłada się na codzienne życie? Jak nad sobą pracujesz aby coś Ci to dało?
Wlasnie chyba pojde po piwo zeby zatopic sie w swojej hedonistycznej naturze i bezwstydnie czerpac przyjemnosc z upajania sie alkoholem. Inna forma pracy nad soba tez jest, bardziej konstruktywna. Ale nie wynika ona z wiary w Boga.
Złoty pisze:To samo - tradycja. Chrzest jako jedyny sakrament ma szczególną zasadę. Nie zacytuję Ci dosłownie przepisu ale napisane jest ,,W sytuacji bardzo poważnego zagrożenia życia chrztu może udzielić każdy członek wspólnoty kościoła. Jeżeli, z Bożej łaski, zagrożenie życia minie to należy udzielić chrztu w normalnym trybie."
Czyli jest to sytuacja ekstremalna w takim samym stopniu jak uratowanie życia w wypadku samochodowym dlatego że nie miało się zapiętych pasów i wypadło się przez okno auta z którego po sekundzie została totalna miazga.

Jak sadzę wspomniałaś o tym dlatego że pielęgniarka nie zapytała o zgodę rodziców dziecka? Chyba nikt normalny umysłowo nie pochwali jej za to.
A ja sie pytam: Czy owy Chrzciciel ktory chrzcil Chrystusa byl kaplanem krk? A jesli nie byl to czy Chrystus dopuszczal sie jakichs nieautoryzowanych - boje sie uzyc slowa poganskie - przez krk rytualow religijnych? Co z tego ze krk sobie napisze ze sakramentow udziela kaplan? Niezastosowanie sie do tej zasady nie jest nawet grzechem. Bo byc nim nie moze. No chyba ze grzechem jest nie stosowanie sie do nakazow kosciola nawet jezeli nie wynikaja one w zadnym stopniu z tego co dostalismy od Boga. Mowie o 10 przykazniach.
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 21 maja 2009, 22:36

Maverick pisze:Jakiej tradycji? Chodzi Ci o to co czarni przez wieki sami stworzyli? Czyli krotko mowiac z Bogiem to wiele wspolnego nie ma, jest to wymysl i tworczosc czarnych i to jest uzasadnienie tego ze tak ma byc. I tego w krk nie lubie. Ja jestem drobiazgowy i konkretny. Wiara to to co jest w Pismie Swietym, a nie to co tworza czarni lub jeden bialy w Watykanie. Ja pisze o sacrum, a Ty proponujesz karmic dusze profanum. I dziwisz sie potem
ze wiara zanika. To tak jakbys na chleb z maslem sypal piasek zamiast wedliny.


A mnie to najbardziej dziwi dlaczego Ty korygujesz ludzi, którzy wierzą, że Kościół jest rzeczywiście święty. Pozwól im, może naiwnie wg Ciebie, wierzyć,że tak jest. Ty w to nie wierzysz, nie wierzysz w tę instytucje oraz powołania księży. Uważasz, że to co oni głoszą nie jest zgodne z tym, co jest zapisane w Biblii. Kreujesz sobie swoją własną prywatną religię w oparciu o swoje subiektywne spostrzeżenia. Masz do tego prawo. Jednakże nie rozumiem dlaczego aż tak bardzo zależy Ci na uświadamianiu innych, że to, w co wierzą jest nieuzasadnione; próbujesz ich nawracać na tok myślenia przybliżony do Twojego. Chcesz wybawić ich dusze? Czujesz jakąś misję uświadamiania innych z ich głupoty? Czy jeszcze coś innego? Dlaczego Ci tak zależy? To przecież nie jest kwestia wiedzy czy też nauk ścisłych, że coś w nauce zawsze dzieje się wg pewnego wzoru. To jest wiara, interpretacje są różne i przecież nie możesz być pewny tego, że to co Ty głosisz jest prawdziwe, mozesz jedynie w to wierzyć ;)

[ Dodano: 2009-05-21, 22:51 ]
Maverick pisze:Co z tego ze krk sobie napisze ze sakramentow udziela kaplan? Niezastosowanie sie do tej zasady nie jest nawet grzechem. Bo byc nim nie moze. No chyba ze grzechem jest nie stosowanie sie do nakazow kosciola nawet jezeli nie wynikaja one w zadnym stopniu z tego co dostalismy od Boga. Mowie o 10 przykazniach.

Bardzo mocno wierzysz w Boga, ale odrzucasz Kościół. Ja wierzę zrówno w Boga jak i w Kościół. Ty myślisz, że głupio jest wierzyć tak jak ja wierzę ja z kolei nie rozumiem Ciebie; koło się zamyka. Można dyskutować, może któreś przekona drugie do swojej racji, ale wątpię, bo wiara jest głęboko powiązana z uczuciami a one w tak podstawowych kwestiach nieczęsto się zmieniają.
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
fernandez
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 65
Rejestracja: 18 gru 2008, 14:47
Skąd: z Polski
Płeć:

Postautor: fernandez » 21 maja 2009, 22:54

Anielka pisze:bo wiara jest głęboko powiązana z uczuciami

no jak się kocha księży to rzeczywiście uczucia mogą wchodzić w grę <hahaha>

Od myślenia nic jednak nie powinno zwalniać. Nawet KK.
niczego sobie
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 21 maja 2009, 23:09

fernandez pisze:Anielka napisał/a:
bo wiara jest głęboko powiązana z uczuciami

no jak się kocha księży to rzeczywiście uczucia mogą wchodzić w grę <hahaha>


no, bez komentarza <brawo> .

fernandez pisze:Od myślenia nic jednak nie powinno zwalniać. Nawet KK.

Nic nie powinno <hahaha> Moralista się znalazł. Po pierwsze, o tym, co ja powinnam a co nie to tylko ja decyduję. Po drugie, oznajmiam Ci, że refleksji nie zarzuciłam
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
Awatar użytkownika
Maverick
-#
-#
Posty: 7683
Rejestracja: 04 sty 2004, 21:49
Skąd: Eden
Płeć:

Postautor: Maverick » 22 maja 2009, 00:13

A mnie to najbardziej dziwi dlaczego Ty korygujesz ludzi, którzy wierzą, że Kościół jest rzeczywiście święty. Pozwól im, może naiwnie wg Ciebie, wierzyć,że tak jest. Ty w to nie wierzysz, nie wierzysz w tę instytucje oraz powołania księży. Uważasz, że to co oni głoszą nie jest zgodne z tym, co jest zapisane w Biblii. Kreujesz sobie swoją własną prywatną religię w oparciu o swoje subiektywne spostrzeżenia. Masz do tego prawo. Jednakże nie rozumiem dlaczego aż tak bardzo zależy Ci na uświadamianiu innych, że to, w co wierzą jest nieuzasadnione; próbujesz ich nawracać na tok myślenia przybliżony do Twojego. Chcesz wybawić ich dusze? Czujesz jakąś misję uświadamiania innych z ich głupoty? Czy jeszcze coś innego? Dlaczego Ci tak zależy? To przecież nie jest kwestia wiedzy
czy też nauk ścisłych, że coś w nauce zawsze dzieje się wg pewnego wzoru. To jest wiara, interpretacje są różne i przecież nie możesz być pewny tego, że to co Ty głosisz jest prawdziwe, mozesz jedynie w to wierzyć
Nie wiesz czemu? Bo jak bede chcial brac slub to bede musial dawac lapowke ksidzu zeby mi w jednym pakiecie zrobil biezmowanie, nauki przedmalzenskie i slub. A wszystko w 30 minut ;) Moze w promocji dostane chrzest psa albo swinki morskiej, ale to mnie nie interesuje. I tak nie mam zamiaru placic ksiedzu ani organiscie za slub. Powiem ze pieniedzy nie mam, ze zaplace z kasy co na prezenty dostane i tyle mnie zobaczy. Mi to rybka, mam w jelicie grubym caly kosciol katolicki, ta cala zwyrodniala i chroniaca pedofilow instytucje, ale zapewne moja dziewczyna bylaby smutna gdyby slub nie byl idealny...
Anielka pisze:Bardzo mocno wierzysz w Boga, ale odrzucasz Kościół. Ja wierzę zrówno w Boga jak i w Kościół.
wierzysz w kosciol? Przykazanie pierwsze: Nie bedziesz mial bogow innych oprocz mnie. Wiara w kosciol to bluznierstwo.
To tak jakbys napisala ze wierzysz w Jowisza, w boga slonca Aztekow i w Boga chrzescijanskiego.
fernandez pisze:no jak się kocha księży to rzeczywiście uczucia mogą wchodzić w grę <hahaha>
Sie smiej. Moja kolezanka zaliczyla kiedys siedza. Rano wstal i powiedzial ze musi isc do kosciola. Ona ze glupi jest ze zartuje cyz cos. A on ze jest ksiedzem... Poznala go na dyskotece.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 22 maja 2009, 09:44

Anielka pisze:Po pierwsze, o tym, co ja powinnam a co nie to tylko ja decyduję.


No, nie do końca, bo zgodnie z katechizmem nie możesz np. zagłosować na partię, popierającą aborcję czy eutanazję, nawet jeśli miałaby ona najlepszy program gospodarczy. ;)

[ Dodano: 2009-05-22, 09:46 ]
Maverick pisze:I tak nie mam zamiaru placic ksiedzu ani organiscie za slub. Powiem ze pieniedzy nie mam, ze zaplace z kasy co na prezenty dostane i tyle mnie zobaczy. Mi to rybka, mam w jelicie grubym caly kosciol katolicki, ta cala zwyrodniala i chroniaca pedofilow instytucje, ale zapewne moja dziewczyna bylaby smutna gdyby slub nie byl idealny...


Ty hipokryto. <faja>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Anielka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 101
Rejestracja: 27 gru 2008, 23:11
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: Anielka » 22 maja 2009, 22:36

Maverick pisze:Nie wiesz czemu? Bo jak bede chcial brac slub to bede musial dawac lapowke ksidzu zeby mi w jednym pakiecie zrobil biezmowanie, nauki przedmalzenskie i slub. A wszystko w 30 minut ;) Moze w promocji dostane chrzest psa albo swinki morskiej, ale to mnie nie interesuje. I tak nie mam zamiaru placic ksiedzu ani organiscie za slub. Powiem ze pieniedzy nie mam, ze zaplace z kasy co na prezenty dostane i tyle mnie zobaczy. Mi to rybka, mam w jelicie grubym caly kosciol katolicki, ta cala zwyrodniala i chroniaca pedofilow instytucje, ale zapewne moja dziewczyna bylaby smutna gdyby slub nie byl idealny...

Po co będziesz chciał ślubu skoro masz kościół gdzieś. W tym nie ma w ogle logiki. :? Jak się czegoś nie chce, to się tego nie robi. Nie zadręczaj się celowo <glaszcze>
Maverick pisze:wierzysz w kosciol?

Wierzę w celowość i sens istnienia Kościoła.
Maverick pisze:Wiara w kosciol to bluznierstwo.

No, wg Ciebie [:D]
PFC pisze:Anielka napisał/a:
Po pierwsze, o tym, co ja powinnam a co nie to tylko ja decyduję.


No, nie do końca, bo zgodnie z katechizmem nie możesz np. zagłosować na partię, popierającą aborcję czy eutanazję, nawet jeśli miałaby ona najlepszy program gospodarczy. ;)

Moją pierwotną decyzją było świadome postanowienie, że żyję wg nauki Koscioła.
A dalej masz rację, jeżeli zagłosuję na taką partię to to będzie grzech. Rozumiem to tak jak Ty. Ale akurat takie partie mają wg mnie beznadziejne programy gospodarcze. Więc nie ma problemu w moim przypadku.
Ten puchar jest nasz!!! Ten puchar do Lecha należy!!! Nie damy nikomu!!! Nie damy nikomu!!!...
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 22 maja 2009, 23:24

wierzysz w Boga, czy w Kościół, Anielko? :) Historia Kościoła rzymskiego jest bardzo interesująca. W tym roli edyktu mediolańskiego, przyczyn wprowadzenia celibatu, dziesiątków kolejnych wydarzeń historycznych, na których Kościół rzymski odcisnął swe piętno.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Złoty
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 167
Rejestracja: 19 wrz 2007, 11:14
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Złoty » 23 maja 2009, 10:06

Maverick pisze:Jakiej tradycji? Chodzi Ci o to co czarni przez wieki sami stworzyli? Czyli krotko mowiac z Bogiem to wiele wspolnego nie ma, jest to wymysl i tworczosc czarnych i to jest uzasadnienie tego ze tak ma byc. I tego w krk nie lubie. Ja jestem drobiazgowy i konkretny. Wiara to to co jest w Pismie Swietym, a nie to co tworza czarni lub jeden bialy w Watykanie.

Moim zdaniem nigdy nie było tak aby tradycję tworzyli w większości ,,czarni". Tradycję tworzą przede wszystkim wierni. Część z tego co ludzie wymyślą zanika a część zostaje i popularyzuje się aż wejdzie do kanonu zachowań/postaw/wierzeń. To się dzieje cały czas, na naszych oczach. Przykłady z chwili obecnej:
- siostra Faustyna Kowalska i ,,jej" kult miłosierdzia Bożego. Totalnie nowy nurt w kościele. (no chyba że ja też nazwiesz ,,czarną", a z instytucją kościoła miała przeprawę niełatwą)
- Medjugorje. Sześcioro dzieci które zmieniły BARDZO biedną wioskę w Bośni na sanktuarium o znaczeniu światowym. Kościół objawień jeszcze nie potwierdził, lokalny biskup jest przeciw a do kościoła walą tłumy drzwiami i oknami.
- Kiko i Carmen. Nagradzany najwyższą nagrodą dla artystów hiszpańskich malarz, uczeń Pabla Picassa. Bierze do ręki gitarę i Biblię, zostawia wszystko co miał. Idzie mieszkać do slamsów. W ciągu 30 lat tworzy formułę ruchu Neokatechumenalnego. Jego eksperyment do dziś budzi w ,,instytucji kościoła" spore kontrowersje. Wprowadzone w tym ruchu innowacje liturgiczne wywołały w kościele prawdziwe trzęsienie ziemi.

Maverick pisze:A ja sie pytam: Czy owy Chrzciciel ktory chrzcil Chrystusa byl kaplanem krk? A jesli nie byl to czy Chrystus dopuszczal sie jakichs nieautoryzowanych - boje sie uzyc slowa poganskie - przez krk rytualow religijnych?

Zapytaj mnie jeszcze czy Jan Chrzciciel miał rower, będzie to miało podobny sens chronologiczny 8) Jak mógł być ,,kapłanem krk" za życia Jezusa? Jana uznajemy za proroka, działał poza strukturami ,,instytucji". Dla większości mu współczesnych był jednym z wielu ,,nawiedzonych" twierdzących że poznali prawdę. Dziś nazwali byśmy go guru sekty.


Maverick pisze: Co z tego ze krk sobie napisze ze sakramentow udziela kaplan? Niezastosowanie sie do tej zasady nie jest nawet grzechem.

Nie rozumiem tego co próbujesz udowodnić. Nie ma kapłana, nie ma sakramentu. Nie wiem jak Ci to prościej wytłumaczyć.
Równie dobrze mógłbyś bronić tezy że maturę można Ci wydać komisja złożona z szewców. Albo masz maturę - papier sygnowany przez kuratorium oświaty albo ch.. wie jaki papierek którego wartości nie jesteś sam pewien. Nie ma jak nad tym dyskutować.

Maverick pisze: No chyba ze grzechem jest nie stosowanie sie do nakazow kosciola nawet jezeli nie wynikaja one w zadnym stopniu z tego co dostalismy od Boga. Mowie o 10 przykazniach.

10 przykazań jest tak ogólne że mógłbyś sobie na ich podstawie zakazać czegokolwiek. Wszystko czego naucza krk wynika z nich w jakimś stopniu.
Co by było gdybyśmy operowali etyką na poziomie 10 przykazań? Widzisz tam naganę za bicie żony kijem?

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 206 gości