naruszenie prywatnosci?
Moderator: modTeam
naruszenie prywatnosci?
Witam wszystkich na wstepie chcialbym sie przywitac serdecznie z wami mam taki maly mozna to nazwac "problem". jestem z dziewczyna jakies 3 miesiace. zdaje sobie z tego sprawe ze jest to krotki okres czasu jednak uwazam ze laczy nas bardzo silna wiez emocjonalna. problemem jest jednak to ze dzieli nas duza odleglosc jakies 220 km. nie jest to jednak az taka wielka przeszkoda i udaje nam sie przynajmniej 2 razy w miesiacu spedzic ze soba weekend. ostatnio byla u mnie przez tydzien i tak jakos sie zlozylo ze czytala w archiwum gg moje rozmowy z byla dziewczyna. ona jest po nieudanym zwiazku i pocieszalem ja po prostu zdazaly sie tez w tych rozmowy o tym jak bylo i wspominanie starych dziejow... pisalismy o naszych zwiazkach obecnych i takie tam. mojej kobiecie bardzo sie to nie spodobalo ze pisze o naszych prywatnych sprawach. doszla do wniosku ze wydawalo jej sie jakby te rozmowy prowadzila zupelnie inna osoba a nie ja... czuje ze w jakis sposob naruszylem cos co powinno byc tylko nasze i przyznam ze zaluje tego. moze nie powinna czytac mojego archiwum tyle ze nie mam jej jakos tego specjalnie za zle gdyz ja sam siedze na jej naszej klasie wiem ze ma ona wiele racji w tym ze ma mi to za zle i chcialbym jakos jej to wynagrodzic by szybciej mogla zapomniec o tym. niby wszystko jest ok jednak siedzi to caly czas w jej glowie plus odleglosc... nie chcialbym by mialo to jakis destruktywny wplyw na nas. chetnie wyslucham waszych opinii na ten temat.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2009, 01:57 przez Aol, łącznie zmieniany 1 raz.
Aol pisze:jakos sie zlozylo ze czytala w archiwum gg moje rozmowy z byla dziewczyna
dostała Twoją zgodę na to?
Jeśli między Tobą a Twoją byłą partnerką są dobre relacje i jesteście po prostu jako "koledzy" to nie widzę w tym nic złego. Zapewne obecna partnerka może być zazdrosna, mieć pewne obawy. Na ogół patrzy się z pogardą i niechęcią na byłych partnerów, partnerki swoich obecnych partnerów Owszem może mieć Ci za złe te rozmowy ale nie widzę sensu jakiegokolwiek wynagrodzenia. Uświadom jej po prostu, że między Tobą a byłą jest relacja: kolega - koleżanka.
Moim zdaniem również ma prawo wymagać od Ciebie żebyś nie rozmawiał, nie naruszał tematów was dotyczących, na wasz temat.
Ostatnio zmieniony 11 lut 2009, 02:10 przez slash, łącznie zmieniany 1 raz.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Otóż to! Nie powinna zaglądać w Twoje archiwum ale to tylko i wyłącznie wasza sprawa, jeśli jej na to pozwalasz i nie masz nic przeciwko to ok.księżycówka pisze:Ja bym powiedziała, że to ona raczej naruszyła prywatność Twoją i Twojej byłej, a nie Ty Waszą.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Niech nie czyta, Twoich historii na gg, a Ty nie korzystaj z jej loginu na nk.Aol pisze:chetnie wyslucham waszych opinii na ten temat.
Nie zapomni. One nie zapominająAol pisze:by szybciej mogla zapomniec o tym
. To sam zapomnij o sprawie. To normalne, że będziesz rozmawiał o waszym związku z innymi. Ona też rozmawia.Aol pisze:nie chcialbym by mialo to jakis destruktywny wplyw na nas
ale wkoło jest wesoło
zgode miala bo ja ogolnie nie mam nic do ukrycia. z tego co wywnioskowalem z rozmowy z nia wychodzi na to ze ona nie ma mi za zle ze z nia rozmawiam a o czym rozmawiam. czyli zapewne chodzi o tym jak opowiadalem jak jest z nami. teraz widze ze to bylo niepotrzebne jednak co sie stalo to sie juz nie odstanie. chcialbym by to zle wrazenie zniklo jak najszybciej jednak nie majac mozliwosci widzenia sie tak czesto wiem ze bedzie pewnie to rozpamietywala jeszcze przez dlugi czas. jak sie dowiedzialem o tym fakcie to przyznam szczerze nawet nie chcialem wiedziec co tam wyczytala... szczegolnie ze jak to okreslila jej pisze inaczej a innym cos zupelnie innego... utworzylo to swoistego rodzaju ryse na udanym zwiazku ktorej chcialbym sie jak najszybciej pozbyc aczkolwiek wiem ze wymaga to czasu... jej pisalem niejednokrotnie ze wkurza mnie wlasnie moja byla ( bylo tak w istocie gdy ona caly czas pisala mi jedno i to samo jak jej zle bo ja facet zostawil ) jednak gdy sie z tego otrzasnela dalo sie z nia normalnie rozmawiac... i ma mi za zle m.in rowniez to ze ja uswiadamialem w tym ze mnie smiesza te rozmowy... a w istocie zupelnie inne rzeczy wyczytywala. zajrzala tam bo chciala sie posmiac...
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Kobiety z reguły sa pamiętliwe. Ja dobrze pamiętam, to co wyczytałam w archwium gg mojego faceta, mimo, że zasada była taka sama - nie mam nic do ukrycia, brak hasła, brak zakazów. Z tego nigdy nie wychodzi nic dobrego, bo jedna strona to słowa, a druga to ich subiektywna intepretacja. Żałuję, że to przeczytałam, bo zbyt dobrze to teraz pamiętam. I za każdym razem, kiedy dochodzi do konfliktu przypominam sobie jego słowa, mimo, że przeprosił i uwierzyłam mu, i że to też jest świeży związek, więc wiadomo, że się popełnia błędy...
Skoro zależy Ci na załagodzeniu tej sytuacji, utwierdź ją w przekonaniu, że to się więcej nie powtórzy. I czekaj. Jak przestanie czuć się zawiedziona czy zagrożona, to zapomni.
Skoro zależy Ci na załagodzeniu tej sytuacji, utwierdź ją w przekonaniu, że to się więcej nie powtórzy. I czekaj. Jak przestanie czuć się zawiedziona czy zagrożona, to zapomni.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Aol pisze:utworzylo to swoistego rodzaju ryse na udanym zwiazku ktorej chcialbym sie jak najszybciej pozbyc aczkolwiek wiem ze wymaga to czasu...
oddaj do lakiernika, którym jest czas
[ Dodano: 2009-02-11, 02:41 ]
to złe a i ukrywanie np. archiwum niedobre.Mia pisze:zasada była taka sama - nie mam nic do ukrycia, brak hasła, brak zakazów
Ostatnio zmieniony 11 lut 2009, 02:44 przez slash, łącznie zmieniany 1 raz.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
slash pisze:to złe a i ukrywanie np. archiwum niedobre.
Czy ja wiem. Nie do końca. Najważniejsze to ustalenie jasnych zasad, np.
1. jestem na tym forum, piszę tam róźne rzeczy - proszę nie czytaj/jak chcesz to czytaj
2. to moje gg nie mam hasła, ale nie czytaj moich prywatnych rozmów/czytaj sobie do poduszki jak nie będziesz mogła zasnąć
Zasad się trzeba trzymać i zdawać sobie sprawy z ich konsekwencji. Zaufanie buduje się długo.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
księżycówka pisze:a bym powiedziała, że to ona raczej naruszyła prywatność Twoją i Twojej byłej, a nie Ty Waszą.
Chyba, ze dostała zgodę, wtedy została wpuszczona do prywatności. Jeśli sama przysiadła sobie i poczytała to naruszyła.
Jak ja takiego patrzalstwa w cudze rzeczy nie lubię. Mieszkam z facetem grubo ponad 3 lata a ani razu mu w gg czy maila nie zaglądałam
Niech nie czyta, Twoich historii na gg, a Ty nie korzystaj z jej loginu na nk.
zdecydowanie. Jak swojego konta tam nie masz to załóż.
Są inne sposoby na poznanie człowieka niz grzebanie w takich rzeczach
Aol pisze:czyli zapewne chodzi o tym jak opowiadalem jak jest z nami
Czyli wszystko co dotyczy waszego związku to jakaś tajemnica
Aol pisze:zajrzala tam bo chciala sie posmiac...
Ale to płytkie
księżycówka pisze:Przejdź nad tym do porządku dziennego. To oczywiste, że się z innymi rozmawia też o swoim związku.
I nie przepraszaj już. Dla mnie rozmowa z innymi o własnym związku jest czyms normalnym. Mam świetny, udany związek to o nim rozmawiam. sa granice tego, nie wszystko się mówi innym
slash pisze:1. jestem na tym forum, piszę tam róźne rzeczy - proszę nie czytaj/jak chcesz to czytaj
Mój facet wie na jakim forum jestem, że modem tu jestem. Wie, ze nie mam nic przeciwko temu jak by chciał czytać, ale mam mi powiedzieć jak konto by chciał założyć ( to samo IP). Jednak on uważa, ze to mój kawałek internetu i nic tu po nim
Mia pisze:2. to moje gg nie mam hasła, ale nie czytaj moich prywatnych rozmów/czytaj sobie do poduszki jak nie będziesz mogła zasnąć
Na swoim kompie gg mam bez hasła ( hasło jest ale nie ma konieczności wpisywania go). Nie ma u nas grzebania po mailach czy gg. Bo to tak jak ja bym jego listy otwierała. Jeszcze jakiegoś wstrętu bym do siebie dostała
Andrew pisze:Natury kobiety w pewnym wieku nie zmienisz
Ma natura od zawsze była taka jak jest w tym względzie
Tak- to jest naruszenie prywatności. I to ona powinna mieć pretensje do siebie, że czytała coś co do niej kierowane nie było. To nawet nie jest kwestia zaufania, ustalonych zasady tylko kultury osobistej. Ot- tyle.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"
W normalnym związku nie ma haseł, opcja "archiwizuj" jest sobie spokojnie zaznaczona, co nie znaczy, że służy to temu, aby śledzić siebie wzajemnie
Co to za związek, w którym trzeba ustalać zasady dotyczące prywatności?
Jakoś ja nigdy nie byłam wścibska i ciekawska, bo co to zmieniłoby, gdyby facet już coś ukrywał? Ukrywa, to znaczy, że oszukuje. Proste i nie wymagające sprawdzania.
Nie, Endriuł. Trzeba być po prostu zwykłym kłamcą
Co to za związek, w którym trzeba ustalać zasady dotyczące prywatności?
Andrew pisze:Natury kobiety w pewnym wieku nie zmienisz
Jakoś ja nigdy nie byłam wścibska i ciekawska, bo co to zmieniłoby, gdyby facet już coś ukrywał? Ukrywa, to znaczy, że oszukuje. Proste i nie wymagające sprawdzania.
Andrew pisze:trzeba byc po prostu od niej sprytniejszym i przewidywac pewne rzeczy .
Nie, Endriuł. Trzeba być po prostu zwykłym kłamcą
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Co to za związek, w którym trzeba ustalać zasady dotyczące prywatności?
On wyraźnie napisał, że miala jego zgodę na to, bo nie ma nic przeciwko. Ale nie wszyscy mają takie podejście, i są też sytuacje, w których przychodzą do głowy dziwne pomysły, zrobić coś jest łatwo, ale o konsekwencjach trzeba zawsze pamiętać. Jednak mimo wszystko, takie uczucie jak zazdrość, jest jak najbardziej naturalne.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
ach te baby i ich wścibska natura, ja bym nigdy nie pozwolił czytać moich smsów albo archiwum gg, bo mimo iż wydaje mi się że nie ma tam nic co mogłoby ją urazić, to jednak natura kobiety jest taka ze na siłę będzie starała się znaleźć coś, do czego będzie mogła się przyczepić i później wypominać.
Aol po cholerę siedzisz na jej kontach w naszej-klasie, jak może ci się chcieć czytać bzdury które ona tam wypisuje
To jest chore żeby sobie nawzajem w związku czytać smsmy, listy, archiwa rozmów z innymi.
Aol po cholerę siedzisz na jej kontach w naszej-klasie, jak może ci się chcieć czytać bzdury które ona tam wypisuje
To jest chore żeby sobie nawzajem w związku czytać smsmy, listy, archiwa rozmów z innymi.
Beksa pisze:To jest chore żeby sobie nawzajem w związku czytać smsmy, listy, archiwa rozmów z innymi.
No nie. Piszesz z kumplem o prywatnych sprawach, a potem jego kobieta to czyta.
Mona pisze:Co to za związek, w którym trzeba ustalać zasady dotyczące prywatności?
My nie ustalaliśmy zasad, mamy podobne podejście do prywatności
przeglądanie archiwum, naruszanie w ten sposób prywatności jest złe i takich rzeczy nie powinno się robić, ale tak jak Mia napisała, czasem przychodzi coś do głowy dziwnego, coś co nie powinno mieć absolutnie miejsca, ale robi się to. A jeżeli już do tego dojdzie można zobaczyć coś, czego może lepiej byłoby nie wiedzieć.
Złe jest naruszanie prywatności, sprawdzane, ale czasem druga strona robi coś gorszego, coś, co ma wpływ na związek, na zaufanie, trwałość. Owszem, ciężko zaufać osobie, która raz przeglądnęła prywatne rozmowy, ale ciężko też zaufać temu, któremu się to zrobiło i trafiło na coś, co ukazuje nieszczerość w związku, zagrania które nie były w porządku
Złe jest naruszanie prywatności, sprawdzane, ale czasem druga strona robi coś gorszego, coś, co ma wpływ na związek, na zaufanie, trwałość. Owszem, ciężko zaufać osobie, która raz przeglądnęła prywatne rozmowy, ale ciężko też zaufać temu, któremu się to zrobiło i trafiło na coś, co ukazuje nieszczerość w związku, zagrania które nie były w porządku
może wyjść coś dobrego. Obnażenie kłamstwa, partactwa, które każe się zastanowić nad sensem związku takiego. Może wywołać rozmowę szczerą i zastanowienie się nad tym czy chce sie być z osobą, która sprawdza to, czego sprawdzać nie powinna, albo w drugą stronę, z osobą, która okłamuje i ma coś do ukrycia- nie koniecznie pozytywnego. Po czymś takim zastanawia się człowiek nad poprawą, nad tym rzeby więcej takich rzeczy nie robić.slash pisze:A oczywiste jest to, że zawsze z tego nic dobrego nie wyjdzie
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Mia pisze:Jednak mimo wszystko, takie uczucie jak zazdrość, jest jak najbardziej naturalne.
Hmm, kłóciłabym się
Dzindzer pisze:My nie ustalaliśmy zasad, mamy podobne podejście do prywatności
No tak, o to właśnie chodzi. Na początku znajomości można zauważyć to, czy ktoś jest dziko zazdrosny, a jak jest, to wiadomo, że śledztwo będzie.
Analogicznie: jeśli związek, to nie ma być tylko seks, to czy ustalamy to, iż nie będziemy zdradzali partnera?
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
Mona pisze:Na początku znajomości można zauważyć to, czy ktoś jest dziko zazdrosny, a jak jest, to wiadomo, że śledztwo będzie.
a pewnie, tylko, ze nie u mnie, bo ja takich ludzi nie chce w swoim zyciu
Analogicznie: jeśli związek, to nie ma być tylko seks, to czy ustalamy to, iż nie będziemy zdradzali partnera?
A bo ja wiem. Zanim pojawiła się u nas miłość znaliśmy swój stosunek do zdrady. a poza tym ja sama z siebie nie chce zdradzić. Dziwnie bym się czuła gdyby facet mnie nie zdradzał tylko dlatego, ze mu zabroniłam a on obiecał, ze nie będzie z innymi sypiał. chociaż mój znając moje doświadczenia mówił, ze nie zdradzi
SaliMali pisze:może wyjść coś dobrego. Obnażenie kłamstwa, partactwa, które każe się zastanowić nad sensem związku takiego. Może wywołać rozmowę szczerą i zastanowienie się nad tym czy chce sie być z osobą, która sprawdza to, czego sprawdzać nie powinna, albo w drugą stronę, z osobą, która okłamuje i ma coś do ukrycia- nie koniecznie pozytywnego. Po czymś takim zastanawia się człowiek nad poprawą, nad tym rzeby więcej takich rzeczy nie robić.
Fakt faktem takie dobro może z tego wyjść ale będzie raczej uprzedzone tym złym.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
zacznijmy od tego ze to w gruncie rzeczy ja zaczalem to czytanie gdyz podala mi sama haslo wlasnie do naszej klasy gdy chciala bym usunal komentarz jej kolezanki z profilu jak ona byla u niej i nie chciala jej na to pozwolic ^^. sama wtedy tez powiedziala ze moge sobie siedziec. widzialem tam wtedy caaala mase rozmow z jakims gosciem ktore mialy miejsce jakis tydzien przed tym zanim sie poznalismy. przyznam ciekawosc wziela gore aczkolwiek wiem ze jest wobec mnie 100% fair. jestem jej 1 facetem na powaznie z tego co opowiadala i dzieli nas roznica wieku- 5 lat. wydaje mi sie ze mogly ja wlasnie zabolec m.in rozmowy na gadu o sexie. dla mnie osoby w wieku 23 lat jest to zupelnie naturalne a ona dopiero wchodzi w te rzeczy. wydaje mi sie ze dlatego mogla poczuc sie odbdarta z prywatnosci. to akurat sa domysly gdyz wiem ze taki temat poruszalem wlasnie z byla i moze jej wlasnie o to chodzic. zwiaze tak czy siak jest udany i byla to 1 nasza sprzeczka. zle mi jednak z tym ze wyrzadzilem jej przykrosc...
Aol pisze:zacznijmy od tego ze to w gruncie rzeczy ja zaczalem to czytanie
ale po co?
Aol pisze:przyznam ciekawosc wziela gore aczkolwiek wiem ze jest wobec mnie 100% fair.
ciekawość? Może raczej zazdrość i chęć "sprawdzenia" owej istoty? Fair? tzn? Nic złego nie było w jej rozmowach z innym facetem?
Aol pisze:wydaje mi sie ze mogly ja wlasnie zabolec m.in rozmowy na gadu o sexie. dla mnie osoby w wieku 23 lat jest to zupelnie naturalne a ona dopiero wchodzi w te rzeczy
A jak te rozmowy wyglądały? Dla Ciebie może być to normalne a dla niej nie i może ją to trochę przewyższać, mogła sobie uświadomić, że nie sprosta Twoim oczekiwaniom a to przez to co widziała w Twojej rozmowie o seksie z byłą. Ale to tylko domysły... Ile Twoja luba ma w ogóle lat?
Ostatnio zmieniony 11 lut 2009, 13:27 przez slash, łącznie zmieniany 2 razy.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
SaliMali pisze:Złe jest naruszanie prywatności, sprawdzane, ale czasem druga strona robi coś gorszego, coś, co ma wpływ na związek, na zaufanie, trwałość.
Właśnie. I to najczęściej popycha do takich a nie innych pomysłów, które faktycznie wcale nie są dobre.
Mona pisze:Hmm, kłóciłabym się
Ależ proszę, nie ma miłości bez zazdrości i to jest naturalne. Czasem wykracza poza zdrową dawką, zwykle jak partner jest bardzo atrakcyjny, albo ma taką pracę, która związana jest z wyjazdami/imprezami firmowymi non-stop, są takie sytuacje.
Mona pisze:Analogicznie: jeśli związek, to nie ma być tylko seks, to czy ustalamy to, iż nie będziemy zdradzali partnera?
Są związki, w których takie i takie rzeczy się ustala na początku
Aol pisze:wydaje mi sie ze mogly ja wlasnie zabolec m.in rozmowy na gadu o sexie. dla mnie osoby w wieku 23 lat jest to zupelnie naturalne a ona dopiero wchodzi w te rzeczy.
Mogła się dziwnie poczuć, choć fakt, dla mnie rozmowy o seksie są całkowicie naturalne. Temat jak każdy inny.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
On ma 23, ona jest młodsza o 5 lat to jak myślisz? Ma 18.slash pisze:Ile Twoja luba ma w ogóle lat?
Nawet jakby było to co? Nawet jego wtedy nie znała!slash pisze:Nic złego nie było w jej rozmowach z innym facetem?
Bzdura. Zazdrość jest chora. W normalnym związku, opartym na miłości nie istnieje.Mia pisze:nie ma miłości bez zazdrości i to jest naturalne.
Dokładnie. Niech to ona się może z tematem oswoi. Nie ma już 15 latMia pisze:Mogła się dziwnie poczuć, choć fakt, dla mnie rozmowy o seksie są całkowicie naturalne. Temat jak każdy inny.
księżycówka pisze:Bzdura. Zazdrość jest chora. W normalnym związku, opartym na miłości nie istnieje.
Możesz być zdanie, że nie iestneje dla Ciebie. Są różne czynniki wpływające na zazdrość, tak jak wspomniałam. Kwestia charakteru, atrakcyjności fizycznej, środowiska. Dla mnie bzdurą jest pisanie, że coś w ogóle nie istnieje Jest wyraźny podział, na tą zdrową zazdrość, która często jest nawet potrzebna w związku i jest motorem do starania się o drugą osobę, a tą chorą, przesadną.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Ej może u Ciebie. Dla mnie każdy przejaw zazdrości jest nie do zniesienia. Do szału mnie doprowadzają wypytywania, fochy, krzywa zazdrosna mina czy jakikolwiek inny objaw, który ktoś inny uznałby za uroczy czy słodki i "jak jemu na mnie zależy". Jak zależy to niech ufa.Mia pisze:Jest wyraźny podział
księżycówka pisze:slash napisał/a:
Ile Twoja luba ma w ogóle lat?
On ma 23, ona jest młodsza o 5 lat to jak myślisz? Ma 18.
faktycznie, nie zwróciłem uwagi....
księżycówka pisze:slash napisał/a:
Nic złego nie było w jej rozmowach z innym facetem?
Nawet jakby było to co? Nawet jego wtedy nie znała!
po prostu nie wiedziałem jak odebrać to, że jest wobec niego fair.
A mimo, że jeszcze z nim nie była to wszystko może sprowadzić się na to zło
Jeżeli rozmawiała z innym facetem o takich rzeczach które mu się nie spodobały ale twierdzi właśnie tak jak Ty, że jeszcze z nim nie była i nie ma nic przeciwko to nie mam spostrzeżeń.
jest chora ale nie każda. Zazdrość ma swoje granice i nie wierzę, że u Ciebie jej nie ma.księżycówka pisze:Mia napisał/a:
nie ma miłości bez zazdrości i to jest naturalne.
Bzdura. Zazdrość jest chora. W normalnym związku, opartym na miłości nie istnieje.
Długo myślałem, co to takiego 90x60x90. Okazało się, że 486000
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 455 gości