Zdradzam

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 sty 2006, 12:48

aniolek24 pisze:.A jezeli ktos bierze moja reke a ja jestem blisko orgazmu to tez inaczej sie mysli.

Zdaje się, ze forumowi obrońcy moralnosci dosc latwo przechodza nad tym istotnym faktem do porządku dziennego. A ci, ktorzy twierdza, ze "to skandal, naucz sie panowac nad sobą itp" niech przyjmą do wiadomości, ze podniecenie, seksualna ekscytacja jest dosc istotną barierą dla zdroworozsądkowego myślenia. Zgadzam się, ze po pijaku da sie "trzymac", ale po pijaku i przy nadchodzacych falach orgazmu? No ciekawy jestem kto z oburzonych bylby w rzeczywistosci taki wielki kozak... :>
aniolek24 pisze:A co wy byscie zrobili jakby dziewczyna wam cos takiego powiedziala?Bo nie wiem czy masm byc szczera:(Jestesmy razem 4 lata.Nie chce nic zepsuc

Skoro tak, to musisz po prostu ostatecznie zwazyc wszystkie za i przeciw. Czas (dlugi) jaki jestescie ze sobą, jego poglad na takie sprawy, zdolnosc empatii, zazdrość, itp. Nie znamy Ciebie, nie znamy ich dwoch... Naprawde nie jestesmy w stanie doradzic czegos konkretnego. Trzymaj sie <browar>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Pituś
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 84
Rejestracja: 27 lis 2005, 16:24
Skąd: Lublin
Płeć:

Postautor: Pituś » 12 sty 2006, 12:52

solar pisze:Jakby moja panna w czasie sexu ze mna robila dobrze "za plecami" mojemu kumplowi... no to sorry ale chyba male przegiecie

dla mnie tak samo ;] nie wiem czy w ogole bym jeszcze z nia rozmawial ;] yhm.. <belt1> dla mnie to jest zwykle #$%^& .. n/c :/
.: "Kobieto, jesteś otchłanią, piekłem, tajemnicą,
i ten kto powiedział, że cię poznał, jest po trzykroć głupcem" :.
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 sty 2006, 12:53

((missi)) pisze:Oczy mam jak pimpongi, nie wiem czy wierzyc w to czy smiac sie z tego. Jesli tak naprawde bylo to to no nie wiem kurde ale jestem w szoku jak tak mozna aniolek juz Cie na wstepie nie lubie i wspolczuje twojemu chlopakowi o w morde ja to nie wiem jak tak mozna.

W szoku jestes, ale to nie znaczy, ze mozesz nam tutaj tryskac strumieniem swiadomosci, bo Joyce'a jednak z Ciebie nie bedzie :] Ja jestem w szoku jezeli chodzi o formę Twojej wypowiedzi. I tez mam oczy jak "PIMPONGI", o tak -> :|
((missi)) pisze:seks powinno uprawiac sie z milosci i jesli tak by bylo to nierobilibyscie tego przy osobach 3cich i nie pozwolilabys na taka sytuacje

Dlaczego akurat ona? Moze to akurat on byl mniej pijany?
((missi)) pisze:Sorry ale moim zdaniem jestes pusta.

O nie - ona moze i zbłądzila, ale widac jak sie z tym czuje i nie przychodzi tu po cięgi, tylko prosic o radę. A pusta to akurat Ty jestes, bo pelne dziewczyny takich postów nie produkują.
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Shac
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 05 sty 2006, 10:36
Skąd: Mazovia
Płeć:

Postautor: Shac » 12 sty 2006, 13:02

aniolek24 pisze:A z wiernoscia nigdy nie mialam najmniejszych problemow,tez nawet mocno pijana w sekunde odpedzalam natretow.Ale tu sytuacja byla inna.On zaczal mnie dotykac w trakcie sexu gdy bylam niezle nakrecona.Owszem wtedy podswiadomie tego pewnie chcialam.

No i to nie jest zdrada??? To zrób tak jak mówi ((missi))... :> Zobaczymy, czy na codzień też lubisz fantazjować, czy powiesz mu prawdę?!

Sir Charles pisze:A ci, ktorzy twierdza, ze "to skandal, naucz sie panowac nad sobą itp" niech przyjmą do wiadomości, ze podniecenie, seksualna ekscytacja jest dosc istotną barierą dla zdroworozsądkowego myślenia.

Janse... Gdyby wszyscy tak tłumaczyli zdradę, to świat byłby piękniejszy... A nie bierzesz pod uwagę, że wierność powoduje totalne wytrzeźwienie, gdy ktoś próbuje Cię wykorzystać pod wpływem? Zawsze można powiedzieć STOP, obojętnie w jakim jest się stanie, ale to zależy tylko od tego, czy ktoś naprawdę tego chce... Ale żeby waśni nie było, łyknijmy za ten lepszy świat! <browar>

robinho pisze:Shac napisał/a:
Przecież on niczego złego nie zrobił, kochał się tylko z nią jak Pan Bóg przykazał


A Ty tez sie kochasz na oczach kumpli? Czy dużo pornusów oglądasz??

Nie, bo to moja osobista sprawa i na pewno do zabawy nie zaprosiłbym osób trzecich... A z tymi pornusami :D, może trochę dostało się mojej psychice za "filmy przyrodnicze", ale zauważ, że dodałem "jak Pan Bóg przykazał (załóżmy... ;) )"
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)
Jest nas wielu...
((missi))

Postautor: ((missi)) » 12 sty 2006, 13:02

Sir Charles pisze:W szoku jestes, ale to nie znaczy, ze mozesz nam tutaj tryskac strumieniem swiadomosci, bo Joyce'a jednak z Ciebie nie bedzie Ja jestem w szoku jezeli chodzi o formę Twojej wypowiedzi. I tez mam oczy jak "PIMPONGI", o tak ->

Twoj problem

Sir Charles pisze:Dlaczego akurat ona? Moze to akurat on byl mniej pijany?

pewnei zwal na faceta, spoko

Sir Charles pisze:O nie - ona moze i zbłądzila, ale widac jak sie z tym czuje i nie przychodzi tu po cięgi, tylko prosic o radę. A pusta to akurat Ty jestes, bo pelne dziewczyny takich postów nie produkują.



gdybym zdradzila swojego faceta, przerznela pol miasta i przyszla tutaj prosic o rade z wyrzytami sumienia to bym bym nei byla glupia i pusta tak? bo pozniej zle bym sie czula tak i to wystarczy? a wyrazajac swoje zdanie na jej temat bo dla mnei to nienormalne zdradzac osobe ktora sie kocha to ja jestem pusta? tak:) spoko niezły masz tok myslenia, powodzenia;]
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 13:08

Loozik please <cisza>
aniolek24 pisze:A co wy byscie zrobili

Ja? ... no coś Ty? :|
Pomyśl jakie Ty masz wyjścia:
1.Powiedzieć
2.Nie powiedzieć
3. Rżnąć głupa, że nic nie pamiętasz (czyli okłamać)
Sama się zastanów jakie będą reperkusje każdej z możliwości.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 sty 2006, 13:08

Shac pisze:Gdyby wszyscy tak tłumaczyli zdradę, to świat byłby piękniejszy...

Ale ja mowie o tym etapie, gdzie czlowiek jest juz czesciowo bezbronny. Wiesz - zachowujecie sie troszke tak, jak ktos, kto wtrynia sie komus innemu do kibla i mowi "fuj, jak tu smierdzi".
((missi)) pisze:Twoj problem

Oto odpowiedz godna "pełnej laski" :D
((missi)) pisze:przerznela pol miasta

Bez takich chwytów. Nikt tu nie przerżnął pół miasta :) Błąd jednej chwili nie przekreśla nigdy żadnego człowieka.
((missi)) pisze:a wyrazajac swoje zdanie na jej temat bo dla mnei to nienormalne zdradzac osobe ktora sie kocha to ja jestem pusta?

Hm moze nie tyle pusta, co zasklepiona w swoich normkach (bo przeciez nie normach) i nieumiejąca spojrzec na problem wiecej niz jednostronnie. Jednym słowem -> zakuta pała :)
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Shac
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 135
Rejestracja: 05 sty 2006, 10:36
Skąd: Mazovia
Płeć:

Postautor: Shac » 12 sty 2006, 13:11

((missi)) pisze:Sir Charles napisał/a:
O nie - ona moze i zbłądzila, ale widac jak sie z tym czuje i nie przychodzi tu po cięgi, tylko prosic o radę. A pusta to akurat Ty jestes, bo pelne dziewczyny takich postów nie produkują.

gdybym zdradzila swojego faceta, przerznela pol miasta i przyszla tutaj prosic o rade z wyrzytami sumienia to bym bym nei byla glupia i pusta tak? bo pozniej zle bym sie czula tak i to wystarczy?

A ja po części poprę ((missi)), ale nie w temacie, że aniolek24 jest pusta! Zgadzam się, zrobiła źle, ma tego świadomość (przynajmniej częściowo), chce jakoś wyprostować sprawę, ale dziwi mnie przede wszystkim:
1) że zdradziła, robiąc kolesiowi obok dobrze, pomimo tego, że jak twierdzi, kocha swojego chłopaka i jest z nim 4 lata
2) nie zastopowała swojego podniecenia i pozwoliła na rozwój sytuacji
3) teraz się zastanawia dlaczego ten kolega dziwnie się na nią patrzy (on pewnie ma wyrzuty sumienia, albo spogląda na nią jak na dziwkę).

Dajmy jej szansę - niech wypłacze się w rękawy forumowiczów, a może znajdziemy sens całego tego zajścia i jakąś radę dla zrozpaczonej...
(-(-_(-_-(-_-)-_-)_-)-)

Jest nas wielu...
((missi))

Postautor: ((missi)) » 12 sty 2006, 13:20

Sir Charles pisze:Błąd jednej chwili nie przekreśla nigdy żadnego człowieka.

ciekawa jestem czy tez bys to tak nazwal jesli to Ciebie by sie tyczyLo :) "bład jednej chwili"
Sir Charles pisze:Hm moze nie tyle pusta, co zasklepiona w swoich normkach (bo przeciez nie normach) i nieumiejąca spojrzec na problem wiecej niz jednostronnie. Jednym słowem -> zakuta pała

a czy Ty czasem nei robisz tego samego? ;)
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 12 sty 2006, 13:20

gdy wspomnialas ze jestescie 4lata razem, nabralem pewnosci; ja bym w tej sytuacji nic nie powiedzial.

wybaczylbym gdybym sie dowiedzial, ale na pewno ten fakt wplynolby w z znacznym stopniu na dalsze relacje, po co psuc cos co dziala prawie idelnie?

wszyscy popelniamy bledy, naprawde najwazniejsze jest to zeby juz sie to nie powtuzylo, ale z tego co widze to sie raczej nie powtuzy.

a obuzonym "obroncom moralnosci" moge tylko wspulczuc...
Awatar użytkownika
jabłoń
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 377
Rejestracja: 14 lis 2005, 17:43
Skąd: Wielkopolska
Płeć:

Postautor: jabłoń » 12 sty 2006, 13:38

No z dwoma facetami naraz ! <Ok> <aniolek2> <brawo1> Jestem pewna ze oni oboje wiedzieli :> Twój chłopak także :p

I nie daj sobie wmówić, że wina jest tylko Twoja - bo jest Was wszystkich. Nie robi sie takich rzeczy wspolnie tzn. nie kocha się przy kimś na jednym łóżku.

Wypytaj ostrożnie chłopaka czy coś pamięta. Jak nic nie pamięta to daj sobie spokój... jak sobie przypomni to powiedz... Może następnym razem nie tylko Ty ale i on będzie miał motywacje, żeby sie hamować po alkoholu i sobie nie folgować przy koledze <banan>
"Bądźmy niewolnikami prawa, abyśmy mogli być wolni."
Cyceron (Cicero Marcus Tullius, 106-43 p.n.e.)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 12 sty 2006, 13:49

Niesmaczne, ohydne, ordynarne <belt1> I nie chrzanić mi tu, że alk tłumaczy wszystko...wiele razy byłem napruty jak bombowiec, zawsze się kontroluję i kontrolowałem, nie zaburza mi to zdolności rozumowania i nigdy za siebie się nie wstydziłem po ostrym piciu. To po pierwsze. Po drugie - następny argument na potwierdzenie mojej tezy, że po alku wychodzi "prawdziwe ja"...Jak ktoś jest fałszywy, jest szują, to na trzeźwo łatwiej mu się zamaskować. Po pijaku wychodzi "prawdziwy" i "piękny" obraz...wstyd! Do picia trzeba dorosnąć... :>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Sir Charles
Weteran
Weteran
Posty: 3146
Rejestracja: 02 wrz 2004, 11:38
Skąd: sponad chaosu
Płeć:

Postautor: Sir Charles » 12 sty 2006, 13:56

TedBundy pisze:wiele razy byłem napruty jak bombowiec, zawsze się kontroluję i kontrolowałem, nie zaburza mi to zdolności rozumowania i nigdy za siebie się nie wstydziłem po ostrym piciu. To po pierwsze


A ile razy byles napruty jak bombowiec i uprawiales seks z kobietą w czasie, gdy druga obok wsadzala Twoją rękę w swoje majtki? :>
soul of a woman was created below
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 12 sty 2006, 14:02

TedBundy pisze:I nie chrzanić mi tu, że alk tłumaczy wszystko...

masz racje alkohol nie tłumaczy wszystkiego
pewne rzeczy łatwiej zrobic po pijanemu, ale nie znaczy to, ze za to co było pod wpływem alko sie nie liczy, nie ponosi odpowiedzialnosci
tez mam wrażenie, że twój facet wiedział o tym
a jesli nie wiedział to niech tak zostanie, po co ma cierpiec, skoro masz wyrzuty sumienia to musisz sobie z nimi sama poradzic, ni9ech to cie czegos nauczy
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 14:07

((missi)) pisze:4 lata ide stad, nie trawie zdrady a Ty kurewsko go zdradzilas i ciekawa jestem jego reakcji (bo powinnas mu powiedzie) i jak Ty mu topowiesz?
-" sluchaj kochanie musze Ci to powiedziec wiesz.. jak sieostatnio kochalismy to walilam konia twojemu kumplowi ale super bylo podobalo mi sie, wybacz bo teraz mam potworne wyrzuty, wybaczysz?

No wprost genialne!

Na moje oko facet zeszmacił się bardziej niż ona. Bo zafundował swojej kobiecie łóżko przy swoim kumplu (i tu jest odniesienie do tego, co pisała Miltonia). Nawet jeśli dał tylko przyzwolenie, to je dał! A jeśli ktoś mi napisze, że tak, bo był pijany, to ja na to: a ona tak, bo też była pijana.

Oboje się władowali w tę sytuację i nie rozumiem, dlaczego ona ma sama cierpieć. Ja jestem za wypraniem brudów. Albo ich to wzmocni, albo zje. Ale milczeć i udawać, że wszystko ok - chore! Bo za 5 lat jej to wylezie z psychiki i będzie stała w kolejce do Miltonii na terapię.

I to jest właśnie jedna z tych rzeczy, które trzeba razem pokonać, jeśli się chce zdrowy, szczery związek budować. Zjeść razem beczkę soli, m.in. w takiej postaci - co nas nie zabije, to nas wzmocni.

Wg mnie jest to spora próba dla związku.
Awatar użytkownika
Yasmine
Weteran
Weteran
Posty: 5286
Rejestracja: 10 kwie 2005, 18:40
Skąd: stąd ;)
Płeć:

Postautor: Yasmine » 12 sty 2006, 14:15

Dopiero teraz przeczytalam caly temat. Nie wiem, czy sie smiac czy plakac <chory>
On wlozyl Ci reke w spodnie, Ty nawet nie probowalas jej wyciagnac. Tak, tak alkohol, ale alkoholem nie mozna sie usprawiedliwiac. Gdybys chciala to bys wyciagnela ta reke. Ale nie chcialas, swiadomie doprowadzilas go do orgazmu.
Moja reakcje bylaby dokladnie taka jak u Moon - facet dostalby mocno po mordzie. I niewazne jak bardzo bylabym schlana i podniecona.
A czy powiedziec facetowi. Mysle, ze tak. Inaczej wyrzuty sumienia Cie zjedzą.

Tak czy inaczej
mrt pisze:jest to spora próba dla związku.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 12 sty 2006, 14:19

mrt pisze:Wg mnie jest to spora próba dla związku.

ogromna próba i myślę, że tylko naprawdę bardzo, bardzo udany związek ją przetrwa - dlatego założę się, że co najmniej 9/10 dziewczyn ze strachu nie przyznałoby się, bo takich prawdziwie dopracowanych, opartych na całkowitej szczerości związków, jest wsród wszystkich związków stosunkowo niewiele.


swoją drogą czytając nieźle się ubawiłam ;-)
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
krackowiaczek
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 200
Rejestracja: 26 maja 2004, 00:56
Skąd: krakow
Płeć:

Postautor: krackowiaczek » 12 sty 2006, 14:25

wybijcie sobie z glowy szczerosc!!! niejest najwazniejsza... niezawsze.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 12 sty 2006, 14:29

wybijcie sobie z glowy szczerosc!!! niejest najwazniejsza... niezawsze.

Ale tu akurat jest. I będę się przy tym upierać. A Wy róbta, co chceta.
((missi))

Postautor: ((missi)) » 12 sty 2006, 14:35

mrt pisze:Cytat:
wybijcie sobie z glowy szczerosc!!! niejest najwazniejsza... niezawsze.


Ale tu akurat jest. I będę się przy tym upierać. A Wy róbta, co chceta.

dokladnie. Musi to wyrzucic z siebie, dlugo nei pociagnie jak go bedzie oszukiwac. Jak Ty to sobei wyobrazasz? umial bys do kogos mowic "kocham Cie" "jest mi tak dobrze" "czuje sie z Toba cudownie" i patzrec tej osobei w twarz wiedzac ze sie takei cos zrobilo? musi mu to powiedziec,
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 12 sty 2006, 14:53

Problem istnieje, choćby nawet autorka nie puściła pary z ust. Abstrahując od poczucia winy, wyrzutów sumienia, kaca moralnego, jak się to zwie. Najprawdopodobniej CO NAJMNIEJ jedna osoba oprócz niej wie, co się stało. Ten trzeci. Prędzej czy później sprawa i tak wyjdzie na jaw, bo przy takiej sytuacji nie ma siły, żeby się komuś nie pochwalił. Męskie gawędziarstwo erotyczne to rzecz na tyle potężna, że sprawa rozniesie się szybko. Niezależnie wtedy od opinii, jakiej się nabawisz w towarzystwie - a może być BARDZO różnie - to twój chłopak dowie się z pewnością. I wtedy będzie dramat. To nie będzie już tylko taki "nietypowy" skok w bok, ale także poważne naruszenie zaufania. Wtedy może być totalna kaplica. Lepiej powiedzieć od razu, porozmawiać i oszczędzić mu późniejszego bólu.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 12 sty 2006, 14:59

z doświadczenia swojego byłego związku wiem, że najgorsze co może się przytrafić, to dowiedzieć się od osób trzecich zupełnie przypadkiem. co gorsze dla mnie, to ja narobiłam gnoju wtedy. po naprawdę długim i niesamowitym cierpieniu nas obojga udało się to odratować, a ja przysięgłam sobie, że czegokolwiek głupiego, nieodpowiedzialnego bym narobiła - zawsze będę mówić. to podstawa.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
sophie
Weteran
Weteran
Posty: 2726
Rejestracja: 17 maja 2004, 08:13
Skąd: Vaarsaa
Płeć:

Postautor: sophie » 12 sty 2006, 15:04

lollirot pisze:najgorsze co może się przytrafić, to dowiedzieć się od osób trzecich zupełnie przypadkiem

Zgadzam sie w zupelnosci.

To i tak, predzej czy pozniej, wyplynie. A wtedy bedzie o wiele gorzej...
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 12 sty 2006, 15:06

Szczerość to opoka związku.
(wiem, wiem... powtarzam się, ale dawno tego nie powiedziałem se ;P )
Jeśli coś jest trwałe (związek) to taki jeden wyskok (i to w tak zagmatwanej sytuacji) nie zniszczy go. Ale do tego trzeba "pewnej" mądrości życiowej.
Autorka ją ma (wyrzuty, itd.). A czy ma jej partner? :|
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Koko
Weteran
Weteran
Posty: 1105
Rejestracja: 25 gru 2004, 00:31
Skąd: Małopolska
Płeć:

Postautor: Koko » 12 sty 2006, 15:19

Powiedz mu. Wszystko. Łącznie z tym jak się teraz czujesz.

Jeśli tego nie zrobisz ryzykujesz podwójnie, nie tyle Jego utratę, co kompletny brak zaufania, pretensje, wyrzuty itd.
Powiesz- możesz Go stracić, ale wtedy już Ci nikt nie zarzuci kombinowania. Narobiłaś sobie gnoju staw temu czoła.
Albo z tego wyjdziecie, albo się okaże, że Wasz 4 letni związek wcale nie był taki mocny i "wspaniały".
Wiem słowo jak krem
krem na zmarszczki w mojej głowie.
Awatar użytkownika
Eisenritter
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 443
Rejestracja: 04 sty 2006, 11:21
Skąd: Berlin
Płeć:

Postautor: Eisenritter » 12 sty 2006, 15:30

To jest cholernie dobre pytanie, Herr Mysiorek. Na ile był świadomy sytuacji, na ile protestował lub przyzwalał? Bo może się okazać, że wcale nie miał nic przeciwko temu. Takie sytuacje też się zdarzają. Inna sprawa, to problem reputacji, który już poruszyłem - taka sytuacja to idealna pożywka dla bardzo nieprzyjemnych plotek.
Siła charakteru i hart ducha są czynnikami decydującymi. Na sile charakteru opiera się żołnierska pewność siebie.
vraiment
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 66
Rejestracja: 29 gru 2005, 12:44
Skąd: że co?
Płeć:

Postautor: vraiment » 12 sty 2006, 16:24

lollirot pisze:najgorsze co może się przytrafić, to dowiedzieć się od osób trzecich zupełnie przypadkiem.


Radzę przeczytać dwa razy cytat powyżej. :|

Jesus Christ, sądzę że do każdego pół litra wódki powinni dawać młotek gumowy ekstra by albo wytrzeźwieć albo iść spać. :|

Powiem szczerze... kobiety, które na imprezach spijają się w cholerę po prostu nie mają klasy i tyle. Prawda bolesna ale jak najbardziej prawdziwa. Naprawdę myślicie baby, że jak pochlejecie jak Józio z meliny "pod różową landrynką" to będziecie atrakcyjniejsze? W czyich oczach? Po co wam to? No po co?

Wiele zostało już powiedziane, nie będę się powtarzał. Radzę przeczytać wszystkie rady jeszcze raz i podjąć decyzję. I ty i twój facet postąpiliście jak porażeni apopleksją. I nie wierzę, że twój facet o niczym nie wiedział (zakładając że to wszystko to nie prowokacja).

Do krackowiaczka: super... coś działa prawie idealnie... mamy tego właśnie piękny przykład. A potem ludzie się dziwią że im lepianka na głowy spadła, no ale przecież czemu... do cholery... świeżo malowana przecież była! Tyle, że to Ty to Ona wyciągaliście co jakiś czas cegły z tej ruiny, to co dziś takie zdziwione miny... Dociera do mnie Twój punkt widzenia ale się z nim nie zgadzam. Życie jest wredne, spada zazwyczaj masłem w dół. Jestem przekonany, że prędzej czy później za któreś z kolei takie przemilczenie się beknie.

Nie twierdzę, że powiedzieć to dobra rada na wszystko co się stało. Milczeć możesz jeśli to co chcesz wyznać sprawi ból osobie którą kochasz, a Ty nic na to nie poradzisz i wiesz, że nie mówiąc o tym nie wyrządzisz mu większej krzywdy. Ten przypadek jest inny, przynajmniej w moich oczach.
Awatar użytkownika
BT
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 23
Rejestracja: 21 lis 2005, 21:37
Skąd: Lithuania
Płeć:

Postautor: BT » 12 sty 2006, 16:27

Aniolek24, facetowi powiedz o tym co zrobilas. Ma prawo wybrac czy chce być z taką osoba jak Ty czy tez nie? Ja szczerze mowiąc kopnąłbym Cię w tyłek z krzyżem na drogę :)

mrt pisze:Na moje oko facet zeszmacił się bardziej niż ona. Bo zafundował swojej kobiecie łóżko przy swoim kumplu (i tu jest odniesienie do tego, co pisała Miltonia).


A to ciekawe, wiesz? Nie staraj się znaleźć dla niej usprawiedliwienia, bo go nie ma. To tak jakby mnie moja dziewczyna zdradzila, a ja bym stwierdzil ze faktycznie to moja wina, bo jej nie upilnowałem :|

Charles pisze:Wiesz - zachowujecie sie troszke tak, jak ktos, kto wtrynia sie komus innemu do kibla i mowi "fuj, jak tu smierdzi".

Już drugi taki Twoj post...
Charles, wiesz, ze dzieki takim jak Ty mowi się o upadku obyczajow? :> Ciebie to pewnie nie interesuje, bo Ty przeciez myslisz, a inni nie, prawda? :> "Dla takich, którzy myślą, święte nie jest nic..." Za duzo myslisz tyle Ci powiem. Starasz sie obalać zasady, dobre obyczaje, ktore zostały wypracowane dotychczas. Nie staraj się... bo kiedys to Ci sie czkawką odbije. Mam zastrzezenia do Twojego pojmowania wolności człowieka i tego, że wg. Ciebie innym nic do tego. Twoje pojmowanie tej kwestii jest chore! Uwazasz sie co prawda juz za czlowieka z pelni uksztaltowanym swiatopoglądem, ale Charles Ty tego nie zobaczysz, bo masz za male doswiadczenie :)
Zobaczysz dopiero kiedy np:
- dziewczyna Cię zdradzi z kumplem - bedziesz ja zapewne tlumaczyl tym ze miala chcicę, a w koncu nic zlego se nie stalo;
- córka/syn w wieku 17 lat przyprowadzi 35 letniego partnera, ktory nie pracuje, jest żulem - to przecież jej zycie, niech ona decyduje z kim chce przezyć swoj pierwszy raz. Nie bedziesz patrzyl na to ze za 2 lata jej poglady sie zmienia i bedzie tego zalować, prawda? :>
w ogóle Charles marnujesz sie na tym forum. Idź na jakieś filozoficzne, bo to bardziej pasuje do twoich aktualnych pogladow i stylu wypowiedzi...
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 12 sty 2006, 16:43

BT, nie żeby coś, ale bzdur naplotłeś kilka :>
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 12 sty 2006, 16:54

po przemysleniu jestem skłonna zmienic zdanie, byc moze rozmowa na ten temat bedzie lepsza, sama juz nie wiem.
Jakos nigdy nie byłam w takiej sytuacji

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 479 gości