Konfrontacja z eks-chlopakiem i wspomnieniami
Moderator: modTeam
-
- Początkujący
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 sie 2008, 11:13
- Skąd: asd
- Płeć:
Konfrontacja z eks-chlopakiem i wspomnieniami
Czesc
Mam taki dylemacik: jestem obecnie od jakiegos czasu ze wspaniala dziewczyna, zakochalem sie w niej i chce z nia stworzyc cos powaznego. Problemem jest to, ze jestem jej drugim chlopakiem. Przede mna moja wybranka byla w bardzo w dlugim zwiazku. Zaczelo sie kiedy miala 16 lat i trwalo przez 5 lat.
Jest nam razem dobrze, dobrze sie dogadujemy, spedzamy razem bardzo duzo czasu.
Jak myslicie: czy mam szanse w konfrontacji z jej wspomnieniami, przezyciami - jednym slowem ze wszystkim co jest zwiazane z jej bylym chlopakiem, ktory badz co badz, ale przez bardzo dlugi okres czasu byl dla niej kims bardzo waznym. Ja i moja dziewczyna mamy po 21 lat. Ona dosc czesto wspomina o nim, o jego rodzinie. Zna sie z jego bracmi, siostrami, dziecmi dzieci... Chodzila na te wszystkie wesela, chrzciny, imprezy rodzinne itp Mam nadzieje, ze rozumiecie czego sie obawiam
I teraz jeszcze jedna wazna sprawa: moja wybranka uwaza, ze zle traktowala swojego poprzedniego chlopaka, mimo ze byl dla niej naprawde dobry. Ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Poza tym uwaza, ze zerwala z nim w bardzo brutalny sposob. Tak ni z gruchy ni z pietruchy: ocdchodze od Ciebie. Od razu po tym zaczela byc ze mna.
Jak myslicie? Mam po prostu czekac i byc dla niej dobry? Daje jej duzo ciepla i czulosci.
Czekam na Wasze odpowiedzi. Pozdrawiam.
Mam taki dylemacik: jestem obecnie od jakiegos czasu ze wspaniala dziewczyna, zakochalem sie w niej i chce z nia stworzyc cos powaznego. Problemem jest to, ze jestem jej drugim chlopakiem. Przede mna moja wybranka byla w bardzo w dlugim zwiazku. Zaczelo sie kiedy miala 16 lat i trwalo przez 5 lat.
Jest nam razem dobrze, dobrze sie dogadujemy, spedzamy razem bardzo duzo czasu.
Jak myslicie: czy mam szanse w konfrontacji z jej wspomnieniami, przezyciami - jednym slowem ze wszystkim co jest zwiazane z jej bylym chlopakiem, ktory badz co badz, ale przez bardzo dlugi okres czasu byl dla niej kims bardzo waznym. Ja i moja dziewczyna mamy po 21 lat. Ona dosc czesto wspomina o nim, o jego rodzinie. Zna sie z jego bracmi, siostrami, dziecmi dzieci... Chodzila na te wszystkie wesela, chrzciny, imprezy rodzinne itp Mam nadzieje, ze rozumiecie czego sie obawiam
I teraz jeszcze jedna wazna sprawa: moja wybranka uwaza, ze zle traktowala swojego poprzedniego chlopaka, mimo ze byl dla niej naprawde dobry. Ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Poza tym uwaza, ze zerwala z nim w bardzo brutalny sposob. Tak ni z gruchy ni z pietruchy: ocdchodze od Ciebie. Od razu po tym zaczela byc ze mna.
Jak myslicie? Mam po prostu czekac i byc dla niej dobry? Daje jej duzo ciepla i czulosci.
Czekam na Wasze odpowiedzi. Pozdrawiam.
Skoro dziewczyna między jednym a drugim związkiem nie miała ani chwili oddechu, choćby chwili, żeby pobyć sama ze sobą i aby uporządkować sobie wszytsko co trzeba to ja sie nie dziwię, że wciąż wspomina i żyje tym co było wtedy.....
Ja gdy zaczęłam sie spotykać z moim narzeczonym ustalilismy, ze jesli jest cos o czym chcemy sobie powiedzieć co dotyczyło poprzednich zwiazków to mówimy to raz i więcej do tego nie wracamy...w naszym przypadku było to o tyle istotne, że moj oecny partner znał się z moim byłym....
w sumie możesz zaproponować dziewczynie podobne rozwiązanie.....
Ja gdy zaczęłam sie spotykać z moim narzeczonym ustalilismy, ze jesli jest cos o czym chcemy sobie powiedzieć co dotyczyło poprzednich zwiazków to mówimy to raz i więcej do tego nie wracamy...w naszym przypadku było to o tyle istotne, że moj oecny partner znał się z moim byłym....
w sumie możesz zaproponować dziewczynie podobne rozwiązanie.....
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
MI by nie leżało. 5 lat - nie tak długo, ale w jakim okresie życia - dość znaczącym i wążnym, nieco przełomowym.w sumie możesz zaproponować dziewczynie podobne rozwiązanie.....
Ja o swoich byłych mówię kiedy chcę i ile chcę. Zwłaszcza o tym ,który przez ponad 3 lata był bardzo ważną częścią mojego życia. A teraz co? Zapomnieć, uważać na każde słowo, bo może niechcący się wspomni? Bez sensu. Byliśmy razem, wspólnie wiele przeżyliśmy. To, że mówię czasem o nim nie znaczy, że chcę wrócić czy żałuję, bo tak nie jest.
Boisz się, że jesteś od niego gorszy? Bo taki wydźwięk na Twój post.
-
- Początkujący
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 sie 2008, 11:13
- Skąd: asd
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
-
- Początkujący
- Posty: 3
- Rejestracja: 25 sie 2008, 11:13
- Skąd: asd
- Płeć:
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
Re: Konfrontacja z eks-chlopakiem i wspomnieniami
fatamorgana999 pisze: Daje jej duzo ciepla i czulosci.
To tak jak mój pies mi
Gdy w Rycerzu gaśnie duch, trza wykonać sexy ruch!
- passion_flower
- Entuzjasta
- Posty: 143
- Rejestracja: 12 kwie 2008, 19:42
- Skąd: Poznań
- Płeć:
fatamorgana999 pisze:Jak myslicie?
Dała Ci kiedykolwiek do zrozumienia, że jesteś gorszy od byłego, że chciałaby do niego wrócić? Bo w zasadzie nie widzę w czym leży Twój problem. To, że miała kogoś przed Tobą, że ma co wspominać? Trudno, żeby nie miała po pięcioletnim związku. Teraz Ty masz szansę zbudować z nią materiał na wspomnienia więc nie zepsuj tego swoją paranoją
zet pisze:dlatego lepiej kochac niz byc kochanym..
Najlepiej pakiet 2w1
Gdyby był taki świetny, to byłaby z nim do dzisiaj. A jest z Tobą, więc kto wypada lepiej w tej konfrontacji: Ty czy on? Odpowiedź chyba jest jasnafatamorgana999 pisze:Jak myslicie: czy mam szanse w konfrontacji z jej wspomnieniami, przezyciami - jednym slowem ze wszystkim co jest zwiazane z jej bylym chlopakiem, ktory badz co badz, ale przez bardzo dlugi okres czasu byl dla niej kims bardzo waznym.
mrt pisze:Odpowiedź chyba jest jasna
Dupa tam.
fatamorgana999 pisze:moja wybranka uwaza, ze zle traktowala swojego poprzedniego chlopaka, mimo ze byl dla niej naprawde dobry. Ma z tego powodu wyrzuty sumienia. Poza tym uwaza, ze zerwala z nim w bardzo brutalny sposob. Tak ni z gruchy ni z pietruchy: ocdchodze od Ciebie. Od razu po tym zaczela byc ze mna.
Plaster
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Niech mnie diabli ale musze zgodzic sie z Mysiorkiem. I co do dupy i do plastra.
Plaster, plaster, plaster.
fatamorgana999 pisze:No i ma wyrzuty sumienia, ze byla taka, a nie inna...
Plaster, plaster, plaster.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
-
- Zaglądający
- Posty: 14
- Rejestracja: 04 wrz 2008, 18:40
- Skąd: kątownia
- Płeć:
Tu się zgodze plaster - ciekawe określenie... ale możliwe jest narodzenhie się uczucia chociaż po rozstabiu zawsze powinno upłynąc trochę czasu im mniej mija i szybciej się z kimś wiążesz tym bardziej wspominasz bylego gdy w obecnym związku coś jest nie tak nawet byle pierdoła.
I am searching for something which can't be found but I am hoping... I still dream...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 314 gości