Zobaczcie jakiego kopa potrzebowalem aby tu znow zajrzec :)

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Zobaczcie jakiego kopa potrzebowalem aby tu znow zajrzec :)

Postautor: tr3sor » 29 paź 2007, 02:38

Czesc moze mnie jeszcze pamieta :)

Z lepszej lub gorszej strony :)

Niebardzo wiem co mam ze soba zrobic i nieradze sobie z problemami nieczuje sie ty anonimowy ale jakos niedziala to na mnie :)

Hmm zaczne od poczatku od 3.5 roku bylem ze wspaniala dziewczyna.
Wszyscy wiemy jak to jest na poczatku tylko pozytywy itp itd w 2giej polowie niema nic zlego :)

Po roku zaczelo sie docieranie ja staralem sie zmienic w sobie ile moglem ... i robilem to oczywisice na tyle na ile moj skarb mnie wspieral. Ona chyba tez sie starala.

Dzieki temu znow sielanka :)

Po 3 latach znow zaczelo sie psuc ... ale tym razem tylko ja sie staralem ... ona nigdy niemiala ochoty na rozmowe a ja staralem sie to szanowac ... Niestety niezawsze czlowiek jest gotow na powazna rozmowe :)

Tak ciagnelo sie to pare miesiecy robilo raz lepiej raz gorzej po czym wyjscie na impreze na ktora koniecznie chce isc sama ... o 1 miala sie skonczyc i mielismy wpasc do mnie :)

Po czym moj skarbek informuje mnie zebym byl o 2 ;)

Chcialem jej zrobic mila niespodzianek ale niewyszlo od razu pretensje niechciala sie przytulic w tancy (dlaczego doszedlem pozniej) Wydalem jakies 60 pln na piwo dla siebie drinka dla niej ... wypila lyczek i nagle wychodzimy.

Po drodze same pretensje to i ja bierny niepozostalem ... ze lzami w oczach powiedziala mi ze to koniec ze chce odpoczac itp itd.

Nastepnego dnia w pracy (pracujemy razem) pytam czy moge ja odprowadzic mowi ze nie.

Pytam dlaczego ? wkoncu chce tylko pogadac zamknac ten rozdzial mojego i jej zycia.

Niby ma z kim wracac pytam z kim ? z Rafalem z baru mieszka niedaleko i ma autko (ja niemam)

Pytam czy i mnie niemoze podwiezdz pogadamy jak wysiadziemy znow ze lzami w oczach Lukasz po nia przyjedzie ("kolega" ze studiow)

Pytam czemu zklamala brak odpowiedzi mowie ze i tak poczekam niechce sie zgodzic aby niesprawiac jej bolu po godzinie jade do domu.

Nastepnego dnia prosilem aby dala znac jak wroci z pracy do domu ... 1 w nocy po przestawianiu zegarkow (normalnie byla by 2ga) a jej niema ... martwie sie bo kolo 12 powinna byc.

Dzwonie ! Gdzie jestes ? W parku.

Juz wiedzialem z kim ... czekanie ponad godzine pod brama ...

Zauwazyli mnie ... ze lzami w oczach mowi lukaszowi ze Bartek czeka ...

Chcialem porozmawiac wyjasnic sobie wszystko. Zapytac dlaczego nierozegrala tego inaczej ... dlaczego wbila mi noz w plecy i zaczela sie z kims umawiac jak formalnie byla zemna. Znow lzy i pytanie czy Lukasz musi przy tym byc.
Stwierdzam ze TAK jego to tez teraz dotyczy ... nie odpowiada na zadne pytania i idzie z nim na gore.

Czekam na niego odprowadzilem go jakies 3 kilometry do domu rozmawiajac o wszystkim co mnie bolalo ...

Mial przynajmniej tak mowil jakos ja przekonac do rozmowy ... teraz ignoruja mnie oboje.

Niejestem msciwy nigdy niebylem ale taki cios ciezko wybaczyc. Dal bym rade ... gdyby bylo chodz troche checi z jej ... z ich strony.

Teraz czekam ... czekam na jakis gest ... aby zamknac ten rozdzial mojego zycia by moc zaczac nowy.

Niewiem dlaczego ale niedaja mi tego zrobic ... wiec ze trzeba jej czasu ale czas dziala na moja niekorzysc ... niewiem tylko ile jeszcze wytrzymam zanim zaczne grac brudno ... a mam ku temu mnostwo mozliwosc ...


Z waszej strony nieoczkuje litosci ani komentarzy sam fakt ze ktos przeczyta juz dziala na mnie kojaco mimo ze sam niewiem dlaczego.

A osoby dla ktorych anonimowy niejestem ... niestarajcie sie pocieszac czy cos ... pogodzilem sie z tym co sie stalo ... niemoge pogodzic sie tylko z tym jak to sie stalo.
Obrazek


Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 paź 2007, 03:58

tr3sor pisze:niemoge pogodzic sie tylko z tym jak to sie stalo.

nie dziwie sie.
censored wyszlo. nie wiem czemu ludzie sie oszukuja, zamiast normalnie powiedziec. czemu wybieraja najgorsza mozliwa opcje...
ja mialam podobnie kiedys. formalnie ze mna, nastepnego dnia po powrocie z wyjazdu nieformalnie z inna...
przeczytalam. wspolczuje.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 29 paź 2007, 08:24

Mia pisze:nie wiem czemu ludzie sie oszukuja, zamiast normalnie powiedziec.
Bo tak jest łatwiej...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Mijka
Weteran
Weteran
Posty: 2895
Rejestracja: 22 sie 2005, 23:44
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Mijka » 29 paź 2007, 08:50

Jawka pisze:Bo tak jest łatwiej...

Mhm. To pisalam akurat odnosnie do mojej tej sytuajci kiedys. Po prostu bylam wtedy w szoku, ze mnie tak potraktowano. Grr.
kokieteria to zachowanie, które ma dać drugiej osobie do zrozumienia, że spółkowanie jest możliwe, ale ta możliwość nie może być pewnością.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 29 paź 2007, 09:07

Siema mnie tez dawno nie było ale pewnie mnie pamiętasz. <browar>
Ja bym na nic nie czekał tylko obił komu trzeba gembę, tak między bogiem a prawdą jej też sie nalezy ostry chlap.
<pejcz>

Tak do końca nie wytłumaczyłeś dlaczego tak sie stało :]
Dlaczego zachowała sie jak zwykła censored ?
To znaczy czy miała powód.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?
Well...
Why is the man...
Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 29 paź 2007, 09:10

Jawka pisze:Bo tak jest łatwiej...

Owszem. Jeśli ktoś jest nie kumaty to tak. Ale jeśli ktoś jest dociekliwy, to zacznie sie seria niewygodnych pytań. :]
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 29 paź 2007, 09:57

Cóż mozna dodać - życie... ludzie tacy bywają.
Szczerze współczuję, wiem jak sie człowiek czuje w takiej sytuacji ...
Nie wiem po co ludzie kręcą i oszukują, widocznie wydaje im się to mniej kłopotliwe dla nich samych, innych i tak mają w nosie...

Jedyna rada - być silnym, nie dać się złamać, choć to nie łatwe i zyć dalej... jakoś
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
kml
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 14 lip 2007, 14:11
Skąd: End of World
Płeć:

Postautor: kml » 29 paź 2007, 11:48

tr3sor pisze:niewiem tylko ile jeszcze wytrzymam zanim zaczne grac brudno ... a mam ku temu mnostwo mozliwosc ...


Jeżeli to sprawi Ci satysfakcje to graj nieczysto, w sumie to ona wbiła ci nóż w plecy, zachowała się jak ostatnia censored censored , nie widzę powodu żebyś ty miał się teraz wobec niej tak nie zachować. Zemsta nie jest może czymś dobrym, ale za to ile daje satysfakcji <evilbat>

Krzych(TenTyp) pisze:Ja bym na nic nie czekał tylko obił komu trzeba gembę, tak między bogiem a prawdą jej też sie nalezy ostry chlap.
<pejcz>


true true
"Jestem oazą spokoju. Kwiatem na tafli jeziora. Pier....nym ku.wa drzewem na brzegu strumienia"
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 29 paź 2007, 12:34

Dystans, Dystans, Dystans, Dystans... Dystans

Ciesze sie ze nie mam 18 lat.
Pozdrowienia dla autora
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 29 paź 2007, 12:55

Mia pisze:
tr3sor pisze:niemoge pogodzic sie tylko z tym jak to sie stalo.

nie dziwie sie.
censored wyszlo. nie wiem czemu ludzie sie oszukuja, zamiast normalnie powiedziec. czemu wybieraja najgorsza mozliwa opcje...
ja mialam podobnie kiedys. formalnie ze mna, nastepnego dnia po powrocie z wyjazdu nieformalnie z inna...
przeczytalam. wspolczuje.

Ja miałem z dziewczyną dokładnie identycznie. Mówiła mi, że mnie kocha, wyjechał, wróciła po tygodniu i już trzymała mnie na dystans i zaczęła się spotykać z kimś innym. Trochę to czasu zajęło, ale w końcu udało mi się z nią wszystko wyjaśnić i żyjemy w poprawnych stosunkach. Jak stwierdziła, nie była w stanie mi tego powiedzieć, żeby nie ranić, tym bardziej, ze ja z początku nie naciskałem aby ona mogła w spokoju sobie wszystko przemyśleć, więć ona chyba miała nadzieję, że samo się jakoś rozejdzie po kościach.

Mogłem robić jakieś sceny, jazdy i stosować brudne metody, ale wolałem wszystko załatwić w sposób cywilizowany, szczerą rozmową. Ciesze się, że tak to załatwiłem, bo czuje się lepiej niż po jakieś gupiej zemście.
Tak więc Autorowi tematu polecam całkowity spokój i dystans. Z opisu zachowania Autora wnioskuję, że sam też jest trochę winny temu, że ona nie chce z nim poważnie rozmawiać. Za dużo emocji.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 29 paź 2007, 12:56

kml pisze:graj nieczysto
A w zyciu! Niech sie jak ostatni nie zachowuje. Wystarczy, ze ona juz tak zrobila!

W tej opowiesci brak czegos zasadniczo.
Jedna kwestia to jej postepowanie.
Jednak druga - nic nie dzieje sie bez przyczyny. A na pewno nie w ponad 3 letnich zwiazkach - wiem po sobie. To jak komus odbije, zauroczy sie w kims innym itd sie zdarza, ale nie w takich. Tu zazwyczaj cos sie dzieje od jakiegos czasu, a nowy gach jest skutkiem a nie przyczyna. W tej opowiesci mi wlasnie brakuje tego, co bylo zle w Waszym zwiazku, ze postanowila byc z kims innym.

Krzych(TenTyp), witaj. Dobrze Cie widziec <browar>
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 29 paź 2007, 13:17

kml pisze:nie widzę powodu żebyś ty miał się teraz wobec niej tak nie zachować.

a ja widze. Po cholere ma sie znizac do takiego poziomu ??
Co mu to da ??
dla mnie to jeszcze gorzej mu bedzie.
To kim sie jest wychodzi w trudnych sytuacjach. a Ty chcesz z nigo msciwa szuje robic

księżycówka pisze:Tu zazwyczaj cos sie dzieje od jakiegos czasu, a nowy gach jest skutkiem a nie przyczyna.

własnie, własnie.
Wiec teraz moze zastanów sie co jest przyczyna. co sprawiło, ze zaczęła sie odsuwac, przestała rozmawiac, zaczęła szukac nowego.
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 30 paź 2007, 02:48

Ilez pytan ... na ktore nieznam odpowiedzi ... tyle samo takich na ktore odpowiedzialem ...

Zanim bede konczyc swoja historie chcial bym przywitac tego typa krzysia ;) cosmy sie z nim nieraz pozarli :)

No wiec zaczne od tego.

@Krzychu

Chcialem obic ryj ... bez bycia "figo fago" "macho" itp zawodnik zemnie wagi lekkiej ... Ale Lukasz (ow facet mojej ex ;)) nie jest dla mnie partnerem chodzby do sparingu. Wiec co mi to da ? taki sam rezultat bedzie na worku ... gdyz szansy ze odda cios niewidze.

@Mia

Dziekuje mimo ze nieprosilem o wspolczucie.

@Jawka

Gdy zaczne dopisywac dalsze czesci histori pewnie zrozumiesz ze to jak sie zachowala nieulatwi jej nic ... Pisalem ze razem pracujemy ... za to niepisalem ze zgodzila sie na rozmowe aby wszystko wyjasnic.. Bardziej doswiadczeniu forumowicze wiedza jak wyglada dyskusja gdy niema sie argumentow.

@Imprerator

Jak pisalem do Jawki seria pytan sie zacznie tyle ze to ja mam argumenty.

@eng

Czy ja cie przypadkiem nieznam z HB ? kiedys chyba pytalem.
Trzeba byc silnym ? staram sie ... ale jak pisalem niepotrafie otworzyc nowego rozdzialu niekonczac poprzedniego ... zakonczenie tego ktos mi usilnie utrudnia co sprawia bol i odbiera sily.

@kml

A czy milos niebedzie wystarczajacym powodem aby niestarac sie jej skrzywdzic ? Dla mnie jest ... i dlatego sam siebie kopie na glebie sam siebie zrzucam coraz glebiej byle nieranic jej.

@Martinoo

Wydaje mi sie ze niekiedy czlowiek niejest wstanie sie zdystansowac ... nie po takim ciosie nie po takim czasie. Aluzja do lat 18 nietrafna ... mam ledwo 21 ale uwierz mi swoje przezylem.

@vilmon1980

Staram sie ... ale jestem na granicy :\

@ksiezycowka

Staram sie niezachowywac jak ona ... wyjasnienia lacznie tego co bylo nie tak zaraz po odpisaniu na wszystkie posty.

@dzindzer

Odpowiedzi dla siebie doszukasz sie w odpowiedziach dla innych.



Wszyscy widze dociekaja co bylo nie tak ... a ogolnikowo jak by niebylo ale pisalem co bylo nie tak.

Niebylem wstanie sprostac jej oczekiwania. Staralem sie jak moglem i te ktore moglem spelnialem.

Mimo iz czlowiek w milosci nieliczy na cos w zamian za to co daje ... to jednak gdy widzi ze nie tylko on sie stara i cos dostaje ma wiecej motywacji.

Po czesci chodzilo o seks ... ktory dla niej byl malo wazny ... Dla mnie stanowil nierozlaczna czesc zwiazku. Mimo iz naprawde niebagatelizowalem go i nie sprowadzalem tylko do orgazmu ... gdyz naprawde byl to dla mnie akt magiczny ona caly czas uwazala ze chodzi mi tylko o orgazm.

Ile bym sie nie wyrzekal ... niebylo roznicy ... bylem wstanie bez seksu przezyc ...
Lecz ona mimo mojego celibatu aby cos udowodnic traktowala go w pewnej chwili sex jako nagrode... Nieobwiniajcie mnie ze niebylem wstanie odmowic przyjecia takiej nagrody.

Po czym znow obwiniala mnie ze tylko o to mi chodzi.

Niebylem wstanie zaprzestac palenia. Tak to moja wina moze sie niestaralem ... moze niewspierala mnie na tyle na ile tego potrzebowalem. W uproszczeniu pare razy powiedziala mi "Chcesz seksu niepal" (w naprawde wielkim uproszczeniu)

Ze wzgledu na moja "przeszlosc" ktora niebyla wesola (historie z dragami) niebylem na takim "poziomie" w szkolnictwie na jakim powinienem. Wydaje mi sie ze staralem sie to nadrobic i dalej sie staram ... Glupio samemu o sobie tak mowic ale z iq 130 chyba niejestem intelektualnie uposledzony.

Jej mama mnie nielubi. Nigdy nielubila. Chodzilismy razem do gim gdzie bylo o mnie glosno. Nienalezalem do tej grzeczniejszej czesci klasy.

Teraz troche 100% mojej winy gdzie bylo jej przyzwolenie.

Mielismy swoje hasla na poczte i innego wirtualne gowna ... Przez ostatnich kilka miesiecy w "napdach" histeri i panicznego strachu czytalem jej korespondencje z facetami (za jej przyzwoleniem poniewaz mowilem ze jesli jej to przeszkadza niech zmieni hasla niebede tego wypomina) Jako iz w niektorych wypowiedziach widzialem troche flirtu bylem laskaw o tym pol zartem informowac ... na co zawsze byl foch.

Niemielismy dla siebie tyle czasu ile bysmy chcieli ... a jak mielismy ten czas Kasia byla prawie zawsze w zlym humorku (praca szkola niezawsze nam sie to zgrywalo)

Jako kochanek niebylem "wspanialy" zawsze twierdzila ze jej to nieprzeszkadza ... mimo iz mnie bolalo to cholernie ... moja niewspanialosc polega na tym iz konczylem za szybko ... zawsze bylem gotow stanac na rzesach i zaczac jeszcze raz ... Jak i cwiczyc (wszyscy wiemy ze cwiczenie czyni mistrza) lecz ona negowala to wszystko mowiac ze jej to nieprzeszkadza dla niej seks nie jest wazny jesli chodzi o orgazm (teraz widze jak bardzo klamala ... moze naprawde nieliczyl sie orgazm ale strefa duchowa jesli chodzi o seks tez dla niej chyba nieistnieje)

To uhm ... tyle co na ta chwile jestem w stanie napisac.

Lecz jak zly bym niebyl ... jak kurewsko beznadziejny bym niebyl nietlumaczy to zakonczenia zwiazku w taki sposob ...

Ona wciaz tlumaczy ze zanim zemna zerwala niebyla z nim ... Jestem wstanie dac temu wiare ... Ale otrzasnac sie po nawet nie 1 dniu ? tego niejestem wstanie zrozumiec ...

Zal mi teraz Lukasza ... Kasi tez ...
Zastanawiacie sie dlaczego ? ze wzgledu na mnie widzi tylko superlatywy ... i przez jakis czas niebedzie wstanie dostrzegac cech zlych ... Jest zauroczona jego innoscia ... przeciwienstwem mnie jakie stanowi ... i to bron boze bedzie zgubne (A Dupa bron boze niech bedzie zgubne i niech cierpi jak ja ... az takim altruista niebede -.-)

Az fragment dialogu z owym Lukaszem mi sie przypomina ... gdzie przez chwile zyczylem mu aby im sie udalo ... po czym wyplulem wlasne slowa i powiedzialem ze takiego wala mam nadzieje ze sie nieuda... A on bedac w wygodnej sytuacji bo to ja caly czas mowilem byl to wstanie zrozumiec.


Co mnie jeszcze ciekawi i martwi ... niepodzielil sie z nia ta rozmowa ... mimo zapewnien ze tak zrobi ... postanowil naprawde wiele informacji zachowac dla siebie ... A ja w tym wszystkim boje sie ze uzyje ich przeciw niej ... gdyz ma teraz nad nia przewage ... wie o niej duzo wiecej niz ona o nim ... Co gorsza nie demonizowalem jej ... a chyba powinienem ... moze wtedy niewzial by tego co mowie za prawde ...


Jak teraz to czytam to zal mi samego siebie za brak jakiejkolwiek umiejetnosci skladania zdan ...


Dodatkowo majac teraz okazje gadalem chwile z siostra (pracuje w tym samym kinie co ja i moja ex)

W jakim szoku bylem gdy okazalo sie ze kasia niepytana zaczela klamac mojej sis na temat tego co zaszlo ...

Ja wiem ze to moze byc jej perspektywa i moze roznic sie od mojej ...

Chcial bym opowiedziec wszystko abyscie sami mogli wyciagnac wnioski ... ale na to brak mi czasu ... Czeka mnie ciezki dzien w pracy bo jakies cholerne szkolne wycieczki chca ogladac "Katyn" i "Ratatuj" ...

Jedno z czego moge byc dumny ... mimo iz niemoglem spac cala noc ... co poglebi moje zmeczenie doszedlem do wielu wnioskow ktore jak na siebie patrze juz pomagaja mi po milimetrze podnosic sie z dna na ktorym leze.
Zrozumialem ze kobieta ktora byla wstanie potraktowac mnie w ten sposob ... ktora niepotrzebowala nawet dnia na znalezienie nowego faceta ... ktora sama z siebie klamie na temat zaistnialej sytuacji bo chce sie bronic ? atakowac mnie ? czy cokolwiek nie jest warta tyle cierpienia ... Zyje i zyc bede w przekonaniu ze kiedys byla warta ... tego niezmieni nic inaczej niespedzil bym z nia 4 lat.

Wedlug zasady aby niezyczyc co tobie niemile ... zycze jej jak najlepiej ... Co niezmienia faktu ze chcial bym aby ktos potraktowal ja tak jak ona mnie ... nie dla zemsty czy z zawisci ... po prostu mam nadzieje ze nauczy ja to chodz poczesci tego czego mnie nauczylo.



Nowy dzien ! a z nim nowe mozliwosci !! <banan> 8)
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
kml
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 14 lip 2007, 14:11
Skąd: End of World
Płeć:

Postautor: kml » 30 paź 2007, 10:36

Kiedyś przyjdzie taki dzień że i ją ktoś potraktuję jak zużytą sciere :)

Czytając twoją ostatnią wypowież na temat twojej ex, to wybacz stary ale ona coś ma z głową chyba nie tak, bo jak moża z takich błachych powodów jak np. to twoje palenie, czy to że czasem za szybko doszedłęś, lub że masz cienkie wykształcenie, albo że w szkole byłeś rozrabiaka i jej matka Cie nie lubi, kończyć związek i to w dodatku w taki sposób. Z tego co widze to ty się starałeś, ale na horyzoncie pojawił się ktoś lepsz, takiej pannie nie dogodzisz, bo zawsze coś będzie nie tak.

PS. Co do tej matki co cię nie lubiała, to" mamusia" mojej ex mnie nie trawiła bo za mało zarabiałem censored to jest hardcore ;)
"Jestem oazą spokoju. Kwiatem na tafli jeziora. Pier....nym ku.wa drzewem na brzegu strumienia"
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 30 paź 2007, 11:40

Z tego co piszesz to wyraźnie nie pasowaliście do siebie, brak zrozumienie itp. W dodatku dziewczyna ma dość censored podejście do związku i odwala dziecinade. Tak więc chyba powinieneś się cieszyć, że masz to już za sobą. Teraz masz wolną drogę i możesz spotkać normalną, dopasowaną do Ciebie dziewczyne :)

A żeby definitywnie zakończyć ten rozdział... może weź napisz do niej w mailu mniej więcej to samo co tu, przedstaw jej co Ci się nie podobało, co było nie tak co Cię boli, ale też napisz co było OK? Napisz, że musiałeś to wyrzucić z siebie, by móc zacząć nowy etap. Napisz, że nie masz do niej urazy, że wszystko to zostawiasz za sobą.
Wszystko opisz na chłodno, bez emocji, bez pejoratywnych wyrażeń. Pokaż, że masz klase... i zacznij myśleć o przyszłości.

tr3sor pisze:Zal mi teraz Lukasza ... Kasi tez ...
Zastanawiacie sie dlaczego ? ze wzgledu na mnie widzi tylko superlatywy ... i przez jakis czas niebedzie wstanie dostrzegac cech zlych ... Jest zauroczona jego innoscia ... przeciwienstwem mnie jakie stanowi ... i to bron boze bedzie zgubne (A Dupa bron boze niech bedzie zgubne i niech cierpi jak ja ... az takim altruista niebede -.-)

Wg. niektórych poglądów to co życzymy innym ludziom trafia również z powrotem do nas samych. Więc profilaktycznie lepiej innym życzyć dobrze... mimo wszystko ;)
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 30 paź 2007, 18:16

@kml

nieoceniaj tak drastycznie po tym co napisalem ... niebylem wstanie opisac wszystkiego co dzialo sie przez prawie 4 lata ... Jedno co teraz wie ... to to iz NAPRAWDE byla warta mojej milosci ... i kiedys i ona mnie kochala ... potrafilismy rozmawiac ... potrafilismy sie docierac itp.

Cos po drodze sie zmienilo ... miedzy innymi poszla na studia ... nowi znajomi pozniej znow nowi ...

Niepiszcie o niej epitetow ... bo to niewypada ... spedzilem z nia tyle pieknych chwil ze pewnie i rok na spisanie tego by niestarczyl.

Gdzies cos zaczelo sie psuc i sie popsulo ... pisalem juz o tym ... ze rozumiem ze sie popsulo ... ze mozna bylo walczyc ... a mozna tez to bylo skonczyc ... wolala prostsze wyjdzie ... takich decyzji spodziewam sie po ludziach slabych ... a jej za taka nigdy nieuwazalem i to byl pierwszy szok.

Mimo wszystko uszanowalem ta decyzje chcialem zachowac chodz przyjazn w naszych sercach ...

Ale ... tu nastepny szok ona na 2gi dzien ma "randke" z "kolega" ze studiow (niby mial po nia do pracy przyjechac ;) szkoda tylko ze z kwiatami i wracali chyba 2 godziny;))

Perfidnie jak dla mnie oklamala moja siostre ... albo bala sie przyznac do prawdy ...

Teraz na pewno sa razem ... a w kinie w ktorym pracujemy ? mimo iz ja chcialem zostawic sprawe miedzy nami ... moj skarbek profilaktycznie opowiedzial wszystkim swoja historie ... A ja niemogac sie z tym pogodzic dopowiadam to o czym ona na pewno "nieumyslnie" zapomniala ... o fakcie iz 1 dzien trzeba jej bylo by sie otrzasnac i zlapac sobie innego :)

Po takiej kobiecie jak ona nigdy bym sie tego niespodziewal ... zyje z tym jakos ale niemoge przestac sie zastanawiac ... co sie z nia stalo przez ostatnie 6 miesiecy ? Jak czlowiek moze sie tak zmienic ? Z naprawde wspanialej kochajacej kobiety we wredne babsko bez zahamowan ?

Mogla ... uhm mogli chodz zachowac pozory ... przeczekac miesiac ... czy cos ...

Niezrobili tego ...


Pisalem o zemscie ... czesc byla za czesc przeciw ... teraz i ja jestem za !

Dlaczego ?

Oni sobie teraz zemna bezczelnie pogrywaja ... niebede wchodzil w szczegolu gdyz znow zbyt wiele do opisania ...

Od poczatku grali nieladnie ... ale teraz doszlo do przegiec ... I ja tak zaczne grac ... wszystko teraz zalezy od dnia jutrzejszego ...

Wkoncu ma EX wygospodarowala troche czasu aby sie zemna spotkac ... aby sobie wszystko wyjasnic ... ciesze sie ze wyparowaly zemnie emocje ... bo patrzac na to z nieemocionalnej perspektywy mam duzo wiecej argumentow ... a ona ... ma ich niewiele ...

Ciekaw jestem tez dlaczego nieopowiadala w pracy calej historii ? wstyd ? swiadomosc ze to ona nieladnie postapila ? Chec uchodzenia za ta skrzywdzona w calej sprawie ?


Znow jak zaczalem pisac oderwac sie niemoge ... niespalem cala noc (ahh to myslenie [dzieki ksiezycowka za "nocne przytualnie ;P]) a od rana w robocie :| teraz doslownie padam na pysk ... a jutro trzeba rano wstac ...
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 paź 2007, 19:22

Po częsci odpowiedziałeś sobei sam na kilka pytań ale kilka rzeczy jest warte poruszenia, mam nadzieje
ze zrozumiesz to co mam na myśli bo czasem się nie precyzyjnie wysławiam.

To co Odpisałeś engowi jest wsumie zgodne z teorią rozwoju emocjonalnego, jezeli nie
przejdziesz któregoś etapu nie mozesz przejść do natępnego.
Jest pewna cecha która moze pomóc tobie w przejścu do kolejnego etapu a chodzi tu o
ignorancję, ignorancję taką która pomoze tobie zdystansować się tobie do tego co sie stało
i do tego kim jesteś . Mówie tu o twoich cechach które skłądają się na twoje człowieceństwo, takie
jak współczucie, troska, i okazanie miłości i przebaczenia. Tak musisz
to wszystko odżucić i stać się chociaż przez chwile obiektywny. Zobaczysz wtedy ze to co
sieteraz z tobą dzieje jest tylko iluzja wymysłem, w pewnym sensie okłamywaniem siebie.



tr3sor pisze:Niebylem wstanie sprostac jej oczekiwania. Staralem sie jak moglem i te ktore moglem
spelnialem.


To jest życiowy błąd, jezeli ktoś zmusza ciebie do tego zebyś nbie był sobą to już mozna
to podciagnąć pod znęcanie sie psychiczne. Jezeli ktoś zmusza ciebie do tego czego sam
z własnej nieprzymuszonej woli nie chcesz robić to już jest " przewał" na twojej psychice.

tr3sor pisze:Po czesci chodzilo o seks ... ktory dla niej byl malo wazny ... Dla mnie
stanowil nierozlaczna czesc zwiazku. Mimo iz naprawde niebagatelizowalem go i nie
sprowadzalem tylko do orgazmu ... gdyz naprawde byl to dla mnie akt magiczny ona caly
czas uwazala ze chodzi mi tylko o orgazm.


Niedojzała jakaś ta twoja była.

Jezeli musiałes tak postępować to naprawde ciesze sie ze masz szansę znaleźć teraz
kogoś na kogo zasługujesz. Jezeli nie potrafi zrozumieć tego ze kochasz siez nią kochać
to się kfalifikuje na terapie u sexuologa.

Wyżądziął tobie tym wiele krzywdy nie przejmuj sie. teraz czas na twój "róch".
Baw się, kożystaj z okazji pójdź z kumplami na dyske znajdź jakiegoś lachona i wydupcz
az bedzie tobie miło :D
Sam tak ztobiłem i to było najleprze lekarstwo dla mnie.

też czytałem byłej maile, ale to mi nic nie dało wsumie, tylko tyle co tobie, zdałem
sobie sprawa jaka z niej pipa.

tr3sor pisze:Ona wciaz tlumaczy ze zanim zemna zerwala niebyla z nim

I ty w to wieżysz ... <zalamka>

Ja na twoim miejscu poszedł na impreze dobrze się pobawił i zapomniał o tym wszystkim.
Muszisz sobie zdać sprawe ze życie jest zmienne, i to bardzo. Emocje które daje związek,
są cenne i przepiękne a le nie są nie zastapione.
W dodatku powiem ze masz szczęscie ze po 4 latach nie zajszła w ciazę :]



Stary słcuhaj zeby nie było...

tr3sor pisze:Teraz na pewno sa razem ... a w kinie w ktorym pracujemy ? mimo iz ja
chcialem zostawic sprawe miedzy nami ... moj skarbek profilaktycznie opowiedzial
wszystkim swoja historie ... A ja niemogac sie z tym pogodzic dopowiadam to o czym ona
na pewno "nieumyslnie" zapomniala ... o fakcie iz 1 dzien trzeba jej bylo by sie otrzasnac i
zlapac sobie innego :)


Wiesz dlaczego tak robie bo chce z ciebie zrobicfrajera, ze niby ona taka silna i w ogóle
moze sie otrząsnąć, ona to planowała długo długo zanim się zoriętowąłeś lub nie ze coś nie
gra.
Ona jest ptypowo prostej budowy kobietą , chce sobie zapewnić byt itp, nie ważne czy
emocjonalny czy materialny.... czytałem ze tamten gość ma samochód ... to wszystko
wyjaśnia.
Ja naprawde bym jej zrobił obciachu ale nie w ustronnym miejscu ale w pracy.
Tak zeby zapamiętała to na całe życie.

tr3sor pisze:Wkoncu ma EX wygospodarowala troche czasu aby sie zemna spotkac ...
aby sobie wszystko wyjasnic ... ciesze sie ze wyparowaly zemnie emocje ... bo patrzac na
to z nieemocionalnej perspektywy mam duzo wiecej argumentow ... a ona ... ma ich
niewiele ...


Mądry z ciebie gość, myślimy podobnie, napisałem o tym coś wcześniej.
Pisałem na ieżąco nie chciałę mtracić czasu.
Powodzenia
Ostatnio zmieniony 30 paź 2007, 23:16 przez Krzych(TenTyp), łącznie zmieniany 2 razy.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 30 paź 2007, 22:59

Krzych(TenTyp) pisze:
tr3sor pisze:Ona wciaz tlumaczy ze zanim zemna zerwala niebyla z nim

I ty w to wieżysz ... <zalamka>

No ja byłe w bardzo podobnej sytuacji (aczkolwiek moja ex wykazała wtedy znacznie więcej normalności i dało się z nią załatwić wszystko bardziej cywilizowanie). To że to nastąpiło z dnia na dzień nie musi znaczyć, że ona była z nim niewiadomo od kiedy. Z jej strony uczucie mogło wygasać już od dłuższego czasu, więć pod byle pretekstem poszła do innego. Nie musi to znaczyć, ze mu przyprawiała rogi od Bóg wie kiedy. Taką ewentualność też treba brać pod uwage.
Ot po prostu się zakochała i zgłupiała.
Tamta moja eks odeszła do gościa, który miał mniej niż ja, miał gorsze perspektywy... de facto jego sytuacja nie dawała dużych szans na normalny stały związek... ale miał coś co pokochała (bardziej niż mnie). Nic materialnego. Zdarza sie.

Krzych(TenTyp) pisze:Ja naprawde bym jej zrobił obciachu ale nie w ustronnym miejscu ale w pracy.
Tak zeby zapamiętała to na całe życie.

Ale po co?!
Po co mu to? Nie szkoda nerwów... jego i jej? Nie lepiej zachować twarz i poczucie wyższości moralnej, że zrobiło się coś jak należy, bez jakiś gównianych zagrywek? Wyjaśnić co jest do wyjaśnienia, zaświadczyć prawdę... i pójść dalej.
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 30 paź 2007, 23:11

Ale po co?!
Po co mu to? Nie szkoda nerwów... jego i jej? Nie lepiej zachować twarz i poczucie
wyższości moralnej, że zrobiło się coś jak należy, bez jakiś gównianych zagrywek?
Wyjaśnić co jest do wyjaśnienia, zaświadczyć prawdę... i pójść dalej.

Trzeba rozgraniczyć to co dzieje sie w głowie i to co siędzieje na zewnątrz mieszając
te 2 światy jesteśmy skazani na rozdarcie.

Takrze jest to potrzebne dla zachowania twazy w toważystwie i nic poza tym a to co
sie dzieje w umyśle trzeba brać jako rewers. Dlatego uwazam ze nerwy nadszarpane
u niego zasługują na rewanż :)

To jest topik trisora takrze myśle ze powinien się odegrać za wszelką cene tymbardziej
ze w dużej mieze dzieli z tą babą swoją przestrzeń życiową.
Ja jak bym miał takie podstawy jak on bym zrobił wszystko zeby znikneła z mojego
zycia raz na zawsze, niewiem zaszył bym sie w chacie na miesiące lub zrobił coś co
by ją zdegradowało do roli społecznego gada. niestety prosiłeś o to zeby
nie uzywać epitetów ale nie da sie. to jest poje subiektywne spojżenie na tę sytuację .
Pozdrawiam dobranoc,
<pijaki>
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 30 paź 2007, 23:22

Krzych(TenTyp) pisze:Takrze jest to potrzebne dla zachowania twazy w toważystwie i nic poza tym a to co
sie dzieje w umyśle trzeba brać jako rewers. Dlatego uwazam ze nerwy nadszarpane
u niego zasługują na rewanż :)

To jest topik trisora takrze myśle ze powinien się odegrać za wszelką cene tymbardziej
ze w dużej mieze dzieli z tą babą swoją przestrzeń życiową.

Nie no, spoko, skoro on tak czuje i ma taką potrzebę to OK.
Ale powienien zawczasu rozważyć wszystkie możliwości i ewentualne konsekwencje, które płyną z obrania danej drogi. I tyle.

Dobranoc :)
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 31 paź 2007, 12:16

Na zycie patrzec tak bez emocji ... uhm chyba sie nieda ...

Jak pisalem niestety ale mamy "wspolne srodowisko" wiec jesli ona miesza tam gdzie oboje jestesmy i ja tam namieszam.

Gdyby "namieszala" tylko wemnie niestaral bym sie w jakikolwiek sposob mscic ... gdyby ona niedegradowala w jakis sposob mnie niestaral bym sie w jakikolwiek sposob mieszac.

Ale ona od poczatku zaczela sama siebie kreowac na aniolka ... a zemnie robic malego zdegenerowanego censored ktory niechce jej dac spokoju :)

Gdyby tylko ukazala to obiektywnie ... i do faktu ze mnie kopnela w dupe dodala ze na 2gi dzien miala juz innego ... nierobil bym nic ... bo ludzie z pracy sami by dostrzegli ze cos tu jest nie tak ... ze tak sie nierobi ...

Lukaszek jednak dostanie w pysk :) nie za to ze z nia jest ... pisalem ze gadalem z nim jakies 2 godziny ... dostanie w ryj za to co powiedzial wtedy ... a raczej za to ze niezachowuje sie jak powiedzial.

Moja EX ma opis ";> Mój Zdystansowany Twardziel ;>" a ten gosc niezachowal ani kropli dystansu i przez to zasluguje na kare. Wiem ze takowy fakt (ze obije mu ryjek ;)) umniejszy tylko mi ... i sam siebie troszeczke w towarzystwie pograze :) no ale niestety czasami czlowiek musi :)

Jak juz pisalem ... dzis ide z nia pogadac ;) wiec po tej rozmowie pewno cos jeszcze napisze :)
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Postautor: vilmon1980 » 31 paź 2007, 12:32

tr3sor pisze:Na zycie patrzec tak bez emocji ... uhm chyba sie nieda ...

No tak zupelnie bez emocji to nie... ale czasem warto podjąć ten wysiłek intelektualny i choć przez chwile spojrzeć na to wszystko zupełnie z boku i przeanalizować to z szerszej perspektywy. Wydajesz się inteligentnym gościem, więc chyba dasz rade, nie? :)

tr3sor pisze:Ale ona od poczatku zaczela sama siebie kreowac na aniolka ... a zemnie robic malego zdegenerowanego censored ktory niechce jej dac spokoju :)

Więc pokaż innym, że ona nie ma racji, przedstaw swój punkt widzenia, jak najbardziej obiektywnie i spokojnie - pokaż, że ona Cię nie rusza i nieobchodzi.
Przestań sam z siebie robić "malego zdegenerowanego censored ktory niechce jej dac spokoju". Bo teraz, jeśli faktycznie zachowujesz się tak jak piszesz, to sam jej dostarczasz argumentów do jej czarnej propagandy. Sam sobie jesteś winien.
Spokój jest najlepszą bronią :)
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 31 paź 2007, 13:24

Niedostarczam argumentow :)

Jak pisalem ... w sposob spokojny i bez emocji dopisywalem tylko ludzia dalsza czesc historii o ktorej ona zapomniala ... niechodzilem i nierozpowiadalem tego ... dopowiadalem tylko tym ktorzy "zapytali" co u mnie ;) czyli z uhm okolo 100 osob z ktorymi pracuje dowiedzialy sie 4ry ? to chyba nie jest dawanie jej argumentow ...

Moze dowiedzialo by sie wiecej osob ... ale ze wzgledu na charakter mojej pracy (kinooperator - siedze sobie na najwyzszym pietrze bez kontaktu z ludzmi i puszczam filmy) niemam takiego kontaku z ludzmi jak ona (supervisor - non stop przebywa z prawie wszystkimi pracownikami ;P) Przez co jej wersja trafila juz chyba do wszystkich ;)

Ja chce tylko sukcesywnie pokazac tylko i wylacznie zainteresowanym jak naprawde to wygladalo.


Btw spotkanie o 16:30 ... prosi abym przyniosl jej zeczy ... (body, koszulka i sexi koszulka od kompleciku ktory chyba sam zakupilem) + zdjecia ktore sam robilem a ona te delikatne wywolala i wraz z kartka dala mi jak jechalem do angli zarobic ;). Te ktore sama mi dala oddam ... ale nieczuje sie w obowiazku aby oddawac jej plyte na ktorej jest ich wiecej ... bo dlaczego ? moge jej dac kopie nic wiecej ... niemam zamiru publikowac tych zdjec w sieci ... czy mscic sie za ich pomoca na niej. Niestety tego niejest wstanie zrozumiec ... i strach ja zzera ze zrobie z nimi to co ona by zrobila.

I taki rodzaj "zemsty" mi chyba wystarczy ... niedostanie ich ... i niech martwi sie co ja z nimi zrobie (mimo iz naprawde niezrobie nic <cisza> )


Jak przy pierwszej mojej probie rozmowy z nia byl Lukasz czego wyraznie niechciala tak teraz chce aby byl ... tym razem to ja go niechce ;) ciekaw jestem jego reakcji :)

Ale i z nim sobie jeszcze podyskutuje ... szkoda tylko ze tym razem jednak dostanie w ryj ... wiem bez emocji itp ... niestety ... za bardzo sobie pogrywal ... i co mnie censored bardziej bedzie pogrywal z nia ... Bo nieujawnil tresci przeprowadzonej zemna rozmowy ... i wykorzysta naiwniak aby ja sprawdzic to co mu powiedzialem ... taki on niby zdystansowany ... a jednak bierze pod uwage informacje uzyskane odemnie ...

Gdzie w takim razie miejsce na milosc ? skoro zawierzyl mi ? zamiast poprosic ja o sprostowanie ? :)

Mam niestety nadzieje ze ja skrzywdzi ... bede mial pretekst zeby jescze raz mu wpierdolic :) Chodz zastanawiam sie czy niepoczekac ... z pierwszym wpierdolem do momentu kiedy jej przez niego bedzie zle ;) Wtedy moje raczki beda czyste :)

No nic ... jak narazie pozostaje mi czekac do 16:30 ;) i zobaczyc jak sie wszystko rozwinie :)
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Żyraffka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 30 paź 2007, 21:25
Skąd: dolnośląskie
Płeć:

Postautor: Żyraffka » 31 paź 2007, 15:10

tr3sor pisze:Mam niestety nadzieje ze ja skrzywdzi ... bede mial pretekst zeby jescze raz mu wpierdolic


Po co Ci taka nadzieje? Daj mu po pysku i juz, niech se zyja długo i szczesliwi <walka> Akurat, ona nigdy nie bedzie szczesliwa. Za duzo bierze, za mało daje

ale to tylko moje zdanie

powodzenia, bo to zaraz
odezwij sie pozniej
Codziennie staraj się żyć tak, jakby jutro miał być koniec świata :)
Awatar użytkownika
kml
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 14 lip 2007, 14:11
Skąd: End of World
Płeć:

Postautor: kml » 31 paź 2007, 16:02

Masz racje pozamiataj tego typa <walka> , a ją z czasem też dojedż od tak dla zasady coby nie myślała że jest taka święta,
powodzenia ;)
"Jestem oazą spokoju. Kwiatem na tafli jeziora. Pier....nym ku.wa drzewem na brzegu strumienia"
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 31 paź 2007, 16:07

tr3sor pisze:... prosi abym przyniosl jej zeczy ...

wyjebał bym wpiździelec ... po co tobie te rzeczy, nierozumeim nie jesteście juz zobowazani do niczego tymbardziej zr robi ci koło pióra syf.
tr3sor pisze:i strach ja zzera ze zrobie z nimi to co ona by zrobila.

Dokładnie

Myśle ze tego Łukasz a to kopnie w dupe zanim się zdązysz obejżeć... z tego co piszesz to jest strasznie nieudolna w swoich działaniach...
Lub boi sie przyznać pdzed samą sobą ze ma nieźle pokićkane pod sufitem.
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Żyraffka
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 30 paź 2007, 21:25
Skąd: dolnośląskie
Płeć:

Postautor: Żyraffka » 31 paź 2007, 16:49

Krzych(TenTyp) pisze:Myśle ze tego Łukasz a to kopnie w dupe zanim się zdązysz obejżeć...


Łukaszka kopnie jak znajdzie innego z lepsza furą.
Codziennie staraj się żyć tak, jakby jutro miał być koniec świata :)
Awatar użytkownika
tr3sor
Weteran
Weteran
Posty: 936
Rejestracja: 13 paź 2004, 03:51
Skąd: Wrocław
Płeć:

Postautor: tr3sor » 01 lis 2007, 13:03

Ludzie co wy do tego autka macie ? To ze ma nieznaczy ze to bylo powodem ...

Dlaczego tylko ja jestem ostrozny w ocenie mimo ze to mnie temat najbardziej boli ?


Rozmawialem z nia ... z tego co mowi dojrzewalo to w niej przez 6~~ miesiecy ... przez 4 z tych 6sciu byla zemna szczesliwa ... a z lukaszem niby tak wyszlo ...

Niepokladam w tym wiecej wiary niz w cokolwiek innego co mowila ...

Jak pisalem Lukaszek przy odpowiedniej okazji jeszcze w mordke dostanie ...

W pracy sie raczej wszystko samo wyjasni ;) bo po nia przychodzi (tak ze go widac ;P) wiec ludzie sami zobacza a ja niebede musial nic mowic.

Mimo wszystko ... czy mowila prawde o tym ile to w niej siedzialo czy nie postapila nieladnie i jak jej mowilem sama zabrala mi szacunek do jej osoby.

Ze wzgledu jednak na to ze razem pracujemy kontakt pozostanie i dlatego nalezalo to wszystko "wyjasnic"

Jedyne co mnie aktualnie smieszy to to ze czepiala sie ze jest przezemnie inwigilowana ;) A teraz niema sms`a (przynajmniej odemnie) ktorego by lukaszek nieprzeczytal ;)

No nic czas na cmentarz a na 15 do pracy ... cya w nocy ;)
Obrazek





Śladem własnej "legendy" ... ;)
Awatar użytkownika
Krzych(TenTyp)
Weteran
Weteran
Posty: 1848
Rejestracja: 25 lis 2004, 12:51
Skąd: Bydgoszcz
Płeć:

Postautor: Krzych(TenTyp) » 01 lis 2007, 15:29

tr3sor pisze:Rozmawialem z nia ... z tego co mowi dojrzewalo to w niej przez 6~~ miesiecy ... przez 4 z tych 6sciu byla zemna szczesliwa ... a z lukaszem niby tak wyszlo ...


No tak to było do przewidzenia, ale zdajesz sobie z prawę ztego ze to nie dozewało w niej tylko planowała jak ro zrobić. :]
Na końcu już miała wszystk ow dupie ciebie i całą waszą znajomość.
Niema się z czego cieszyć, jezeli nie wyciągniesz z tej przygody odpwiednich wniosków nic nei bedzie ciebie chroniło przed następną taką wtopą.
Tak naprawde niewiem co wyciągnołeś z tej nauczki/
H, man runs over a woman in his car, whos fault is?

Well...

Why is the man...

Driveing in the kitchen ?
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 01 lis 2007, 21:05

Najglupsza rzecz jaka mozesz zrobic to dac mu po ryju :)

Moja tez miala taki okres ze zainteresowala sie dosc szybko jakims innym po zertwaniu ze mna i mu w pysk nie dalem tylko jakis czas pozniej spotkalem go przypadkiem w nocy na stacji benzynowej i nie zareagowalem na jego czesc tylko sie spojrzalem tak troche nie przyjemnie i poszedlem w swoja strone. A jakby dostal w dziob to co bym zyskal? Zupelnie nic bo i satysfakcja bylaby to na kilka tygodni moze, nie dluzej. Nie rozumiem czemu faceci tak chca zalatwiac takie sprawy pomysl ze moglbys np trafic na takiego pudziana i co nie dalbym mu po pysku tez? Bo bys sie bal :) Rozumiem jak to sie dzieje pod wplywem niekontrolowanych emocji ale nie jak jest to zaplanowane przemyslane itp. Wiem ze jestes censored bo i ja tez bylem i tez tak myslalem ale to na serio cos najglupszego co mozna rozkminic:) Swoja droga pamietam Cie z forum i krzycha tez i witam obojga po raz 2 :)

A z panna sie wszystko ulozy jesli sie kochaliscie, bo po prostu przejadl jej sie wasz zwiazek jest jeszcze mlodziutka i jeszcze nie raz moze jej sie przejsc:)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 506 gości