Sex z byłą - czy to się uda ?

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 11:56

Witam wszystkich

Chciałbym zapytać Was jak się zaptarujecie na sex z byłą dziewczyną ?
Niedawno rozstaliśmy się po prawie 4 letnim stażu, tzn Ona zerwała. Już pewne kwestie omówiliśmy dlaczego po co itp.

Oboje chcieliśmy zostać przyjaciółmi, jak narazie coś tam wychodzi, nie jesteśmy w kolejnych związkach. Spotykamy się i nadal czujemy do siebie uczucie i miłość.

Czy sex jest na miejscu, bo ja czuje lekki opór. Co o tym sądzicie ?

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Re: Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: eng » 26 paź 2007, 12:18

Becon pisze:Czy sex jest na miejscu, bo ja czuje lekki opór. Co o tym sądzicie ?

Pozdrawiam

Fuj, sex z byłą ... nie no są jakieś granice przyzwoitości których się nie przekracza ... sex i fakt bycia "byłą" moim zdaniem stoją w sprzeczności...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 26 paź 2007, 12:32

Becon pisze:Czy sex jest na miejscu, bo ja czuje lekki opór

<chory> na miejscu ? znaczy pytasz czy sa jakies spoleczne normy na ten temat? Co to znaczy - w tym wypadku - na miejscu ? Na miejscu jest , to co nie kloci sie z Twoimi uczuciami , przekonaniami, sumieniem .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
mrt
Weteran
Weteran
Posty: 3354
Rejestracja: 31 lip 2004, 22:44
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: mrt » 26 paź 2007, 12:34

Becon pisze:Spotykamy się i nadal czujemy do siebie uczucie i miłość.
To po cholerę się rozstaliście? Skoro przed i po rozstaniu wygląda to tak samo, to nie rozumiem...
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Re: Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: vilmon1980 » 26 paź 2007, 12:37

eng pisze:Fuj, sex z byłą ... nie no są jakieś granice przyzwoitości których się nie przekracza ... sex i fakt bycia "byłą" moim zdaniem stoją w sprzeczności...

Ja bym z tą przyzwoitością nie przesadzał :P Nie ma w tym nic zdrożnego pod warunkiem, że obie strony podchodzą tak samo:
a) oboje są wolni,
b) oboje wiedzą, że żadnego związku między nimi już nigdy nie będzie,
c) aczkolwiek łączy ich choć nić sympatii (no zdarza się, że dwoje ludzi bardzo się lubi lub nawet kocha, ale mimo wszystko z jakiś względów nie mogą stworzyć związku),
d) potrafią doskonale oddzielić seks od uczuć.

To gwarantuje, że seks między nimi nie pociągnie za sobą żadnych konsekwencji, nikogo tym nie skrzywdzą, więc odbędzie się to po prostu "for fun" i tyle.
Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 12:56

Wstreciucha pisze: Na miejscu jest , to co nie kloci sie z Twoimi uczuciami , przekonaniami, sumieniem .


Właśnie jestem rozdarty, bo z jednej strony mam ochote się kochać a z drugiej jak by niebyło Ona mnie porzuciła. Cały czas jednak coś czuje do niej, a ona do mnie. Jak już zauważył vilmon1980 po prostu nasz związek nie może funkcjonować dalej, ale oboje chceby się przyjaźnić. Wg mnie jest to możliwe.
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Re: Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: eng » 26 paź 2007, 12:57

vilmon1980 pisze:Ja bym z tą przyzwoitością nie przesadzał :P Nie ma w tym nic zdrożnego pod warunkiem, że obie strony podchodzą tak samo:
a) oboje są wolni,
b) oboje wiedzą, że żadnego związku między nimi już nigdy nie będzie,
c) aczkolwiek łączy ich choć nić sympatii (no zdarza się, że dwoje ludzi bardzo się lubi lub nawet kocha, ale mimo wszystko z jakiś względów nie mogą stworzyć związku),
d) potrafią doskonale oddzielić seks od uczuć.

To gwarantuje, że seks między nimi nie pociągnie za sobą żadnych konsekwencji, nikogo tym nie skrzywdzą, więc odbędzie się to po prostu "for fun" i tyle.


No rozumiem, nie każdy podchodzi do tego tak samo, tak jak niektórym nie przeszkadza 'używanie' lub podrywanie cudzej żony, albo dziewczyny brata, nie mają żadnych oporów w tej materii, to i w tym przypadku "darmowy" sex jest akceptowalny.

Skoro się rozstali to nie podchodza do siebie obustronnie pozytywnie, bo coś musiało być przyczyną rozpadu - tym bardziej po 4 latach... albo ktoś się wtrącił, albo coś się popsuło, czyli ktoś coś zrobił ...

"For fun" to koleżankę ( lub lepiej dwie ) singielke można zaprosić na wspólny weekend ... a od byłych trzymałbym się z daleka ...
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 26 paź 2007, 13:17

Becon pisze:Właśnie jestem rozdarty, bo z jednej strony mam ochote się kochać a z drugiej jak by niebyło Ona mnie porzuciła.

Kwestie seksualne ciagle beda do Was powracac - wiec po co sie meczyc ? W pewnym sensie, jesli wlasnie z powodu nieudanego seksu sie rozstaliscie, to w Waszej przyjazni zawsze bedzie sie watek seksualny przewijal - trudno jest zapomniec o tym, jaka rozkosz sie przezywalo z ta osoba, z ktora w tej chwili , musimy pozostac tylko na stopie przyjacielskiej. NIe chcac pakowac sie w taki uklad - wycofaj sie z przyjazni. Musicie oboje dac sobie wiecej czasu - az pragnienie splynie na inne osoby w Waszym zyciu. To chyba najbardziej rozsadne . Jesli dopuscisz do seksu miedzy Wami - a wciaz jest uczucie , ktore nie mialo szansy ostygnac, to mozesz bardzo cierpiec. Jesli nie ma szansy na Wasz powrot, to nie widze tez szansy w tej chwili na zdrowe przyjacielskie relacje. Krotko mowiac - jesli Ona przespi sie z Toba, W Tobie pojawi sie nadzieja na powrot, a jesli ona nie poczuje tego samego, to ten wybuch namietnosci moze byc oplakany w skutkach.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 13:28

Nasz sex był bardzo udany 8)

Co do naszego rozstania, to Ona jest rok starsza, i już wszsytko wyjaśniliśmy sobie co do zerwania. Ona potrzebowała mojego wsparcia i zainteresowania na dalszej "Naszej" drodze. Nie widziała z mojej strony inicjatywy, ot cała sprawa.

Wiem, że jeżeli przespałbym się z nią to i tak by nic nie zmieniło, tu już to było "sex przyjacielski". A narazie to czy z koleżankami lub nowo poznanymi kobietami nie wiem czy poradził bym sobie w zbliżeniu intymnym.
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 26 paź 2007, 13:39

No prosze , jakbym czytala o sobie <hahaha> Roznie sie tylko od Twojej kobiety pewnie tym, jak wielkie jest w Nas uczucie do bylego partnera. We mnie zbyt duze, by pozostawac osobno a jednak sypiac ze soba. To byloby bolesne , gdyby laczylo mnie z ukochanym tylko lozko - albo wszystko albo nic, w tej materii nie ma dla mnie polsrodkow. Ty sam zdecyduj o sobie. Skoro nie ma takiego niebezpieczenstwa, ze uczucia odzyja , sprawa miedzy Wami jest jasna - to sypiajcie ze soba, niech Wam bedzie na zdrowie.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 13:48

Dzięki Ci bardzo Wstręciucho.

Nie wiem jak to się dalej potoczy, ale sex wciąga i pewnie może się tak zdażyć, że to nie był by pierwszy i nie ostatni sex przyjacielski.

Myślę, że wytrwam, ale będzie ciężko.

Pozdrawiam
Awatar użytkownika
Elspeth
Weteran
Weteran
Posty: 1525
Rejestracja: 15 lip 2004, 12:22
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: Elspeth » 26 paź 2007, 13:59

Za seks z byłym podziękuję. Nawet jeśli był rewelacyjny. Coś się skończyło i nie ma co wracać do tego choćby na stopie tylko seksualnej.
Non! Rien de rien... Non ! Je ne regrette rien !
Awatar użytkownika
Wstreciucha
Weteran
Weteran
Posty: 2646
Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Wstreciucha » 26 paź 2007, 15:20

Becon pisze:Myślę, że wytrwam, ale będzie ciężko.

A ja mysle, ze sie skonczysz - jako jej milosc, jej kochanek, jej przyjaciel.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Awatar użytkownika
vilmon1980
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 239
Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
Skąd: Poznań
Płeć:

Re: Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: vilmon1980 » 26 paź 2007, 15:22

eng pisze:No rozumiem, nie każdy podchodzi do tego tak samo, tak jak niektórym nie przeszkadza 'używanie' lub podrywanie cudzej żony, albo dziewczyny brata, nie mają żadnych oporów w tej materii, to i w tym przypadku "darmowy" sex jest akceptowalny.

Ale tu oboje są wolni i nikt nikogo niekrzywidz. To torchę inna półka niż seks z nieswoją żoną.

eng pisze:Skoro się rozstali to nie podchodza do siebie obustronnie pozytywnie, bo coś musiało być przyczyną rozpadu - tym bardziej po 4 latach... albo ktoś się wtrącił, albo coś się popsuło, czyli ktoś coś zrobił ...

Ja z dziewczyną rozstałem się po 3 latach - rozstanie za porozumieniem stron. Było fajnie jak się spotykaliśmy ot tak sobie. Ale jak przyszło do budowania wspólnej przyszłości to okazało się, że nie do końca pasujemy do siebie i wspólne mieszkanie (dłużej niż miesiąc) generowało za dużo spięć i tarć, więc nie było sensu tego ciąnąć. Nikt na nikogo się nie obrażał nikt nie miał za złe - po prostu niewyszło i tyle.
Podchodziliśmy do siebie obustronnie pozytywnie i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi.

eng pisze:"For fun" to koleżankę ( lub lepiej dwie ) singielke można zaprosić na wspólny weekend ... a od byłych trzymałbym się z daleka ...

No tak to najlepiej. A jeszcze lepiej jak z taką koleżanką łączy choćby nić sympatii, a nie że kolegujecie się tylko dlatego, że chce wam się seksić.
Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Re: Sex z byłą - czy to się uda ?

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 15:51

vilmon1980 pisze:Ja z dziewczyną rozstałem się po 3 latach - rozstanie za porozumieniem stron. Było fajnie jak się spotykaliśmy ot tak sobie. Ale jak przyszło do budowania wspólnej przyszłości to okazało się, że nie do końca pasujemy do siebie i wspólne mieszkanie (dłużej niż miesiąc) generowało za dużo spięć i tarć, więc nie było sensu tego ciąnąć. Nikt na nikogo się nie obrażał nikt nie miał za złe - po prostu niewyszło i tyle.
Podchodziliśmy do siebie obustronnie pozytywnie i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi.


Miejmy nadzieję, że i mnie się uda jak Tobie, zostać dobrymi przyjaciółmi. Hmm taka przyjaźń jest warta zachodu i pewnie jest lepsza od niejednej; z osobami, którymi nie dzieliliśmy wspólnego życia.
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 26 paź 2007, 16:31

Teoretycznie, jeśli ustalicie pewne zasady przed i oboje bedziecie się ich trzymać to wszystko się może udać. Pod warunkiem, że chcecie tego samego, że nie zachce wam się czegoś więcej, że nie pomieszają się wam pewne pojęcia. Układ- związek- partnerka- zobowiązanie- kolega- miłość- pożadanie...
W praktyce zazwyczaj jest tak, że prędzej czy później któraś ze stron łamie zasady, świadomie lub mniej, ale łamie i wtedy zaczynają się problemy. Bo trudniej jest powiedzieć część i zamknąć drzwi, kiedy w grę wchodzą emocje.
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 26 paź 2007, 16:41

Mam 1 bardzo zblizona sytuacje. Jedyne roznice to: ze z facetem, ze po 3 latach, nie rzucil mnie tylko sie rozstalismy zwyczajnie.
I z sexem jestem na nie. Juz kolezenstwo, ktore jest miedzy nami obecnie jakos koślawo wychodzi nieco, a co dopiero sex. Zreszta on nigdy nie uznawal czegos takiego jak "przyjacielski sex" czy cos. Do lozka razem juz na pewno nie trafimy, mimo uczucia, ktore nadal jest. Licze, ze:
Wstreciucha pisze:pragnienie splynie na inne osoby w Waszym zyciu.
:) I juz powoli tak jest ;)
Mam tez 2 mniej zblizona sytuacje z innym bylym i tu na seks bym sie juz zdecydowala raczej i on tez gdyby nie osoba nr 3 w tej relacji. I tu moge, bo: od rozstania dawno, uczucie wygaslo - jest teraz tylko sympatia, oboje nie chcielibysmy ze soba znow byc, zwykly uklad i zwykly sex.
Najwazniejsze zeby uczucia sie w to jakies wazniejsze nie wplataly, bo mozna sobie tylko zycie utrudnic.
Awatar użytkownika
Hyhy
Weteran
Weteran
Posty: 2611
Rejestracja: 29 mar 2004, 01:41
Skąd: Warszawa
Płeć:

Postautor: Hyhy » 26 paź 2007, 16:57

Tak sie zastanwiam - dlaczego nie? jezeli jest fajnie przed, w trakcie i po :)
"Jest taka cierpienia granica, za ktora sie usmiech pogodny zaczyna...Hyhy "

hyhy e(L)o :)
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 26 paź 2007, 17:50

księżycówka, u Ciebie, to jakieś zagmatwane strasznie jest ;DD
Hyhy pisze:dlaczego nie? jezeli jest fajnie przed, w trakcie i po :)

Też tak sądzę, bo jeśli są wolni, to po co mają seksić z kimś przypadkowym? :D
Najgorsze, co mogą zrobić, to powstrzymywać się, a nikomu krzywdy nie zrobią, a najwyżej dobrze sobie :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"

Joe Cocker
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 26 paź 2007, 17:57

Mona pisze:a nikomu krzywdy nie zrobią, a najwyżej dobrze sobie

Nie wiem, czy tak dobrze. Ciągnąc poprzedni związek sami siebie powstrzymują przed rozpoczęciem czegoś nowego na czysto. Nie da się ukryć, że sypianie z kimś, kogo się kochało i ładny kawałek życia z nim spędziło, jest bowiem ciągnieciem związku. Na innych zasadach, niby oboje wolni i swobodni są - ale fakt, że utknęli w takiej sytuacji będzie ich blokował przed ładnym, klarownym początkiem dla czegoś nowego z inną osobą. No, chyba, że wolą wychodzić z założenia, że nic nowego ich nie spotka, dopóki sobie tego nie zaplanują <diabel>
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 26 paź 2007, 18:10

Mona pisze:księżycówka, u Ciebie, to jakieś zagmatwane strasznie jest ;DD
U mnie wieczna telenowela Mona. Choc mysle, ze juz naprostowana i jasna na tyle, ze oba przypadki za mna juz. ;DD
Stad i moja opinia co do tego problemu: takisex bylby tylko krokiem do tylu i niepotrzebnym komplikowaniem sobie zycia.
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 26 paź 2007, 19:37

Ok, Ministrowo, ale -
Becon pisze:Spotykamy się i nadal czujemy do siebie uczucie i miłość.

Może popełnili błąd rozstając się? Tak bywa przecież <hmm>
księżycówka pisze:U mnie wieczna telenowela Mona.

W jakich godzinach nadajesz? <diabel>
księżycówka pisze:takisex bylby tylko krokiem do tylu i niepotrzebnym komplikowaniem sobie zycia.

Niekoniecznie, bo może być krokiem do przodu w nowym związku. Ich związku :)
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
Awatar użytkownika
eng
Weteran
Weteran
Posty: 1377
Rejestracja: 02 sie 2004, 11:43
Skąd: W-wa
Płeć:

Postautor: eng » 26 paź 2007, 19:47

vilmon1980 pisze:Ale tu oboje są wolni i nikt nikogo niekrzywidz. To torchę inna półka niż seks z nieswoją żoną.

Dla mnie była to jak cudza żona ... nie wchodzi się drugi raz fo tej samej rzeki ...
vilmon1980 pisze:Ja z dziewczyną rozstałem się po 3 latach - rozstanie za porozumieniem stron. Było fajnie jak się spotykaliśmy ot tak sobie. Ale jak przyszło do budowania wspólnej przyszłości to okazało się, że nie do końca pasujemy do siebie i wspólne mieszkanie (dłużej niż miesiąc) generowało za dużo spięć i tarć, więc nie było sensu tego ciąnąć. Nikt na nikogo się nie obrażał nikt nie miał za złe - po prostu niewyszło i tyle.
Podchodziliśmy do siebie obustronnie pozytywnie i zostaliśmy dobrymi przyjaciółmi.

Nie wszyscy mają tak różowo...
vilmon1980 pisze:No tak to najlepiej. A jeszcze lepiej jak z taką koleżanką łączy choćby nić sympatii, a nie że kolegujecie się tylko dlatego, że chce wam się seksić.

Ależ oczywiście że z sympatii, obu lub trój-stronnej na dodatek :)
Ostatnio zmieniony 26 paź 2007, 19:56 przez eng, łącznie zmieniany 1 raz.
bleeeeeeeeeeeee
Awatar użytkownika
Becon
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 07 sie 2007, 20:07
Skąd: Bytom
Płeć:

Postautor: Becon » 26 paź 2007, 19:50

Mona pisze:Może popełnili błąd rozstając się? Tak bywa przecież <hmm>


Hmm czy to jest, był czy będzie błąd okaże się dopiero za jakiś czas. na pewno im dłużej będziemy zawieszeni tym gorzej wg mnie będzie nam do siebie powrócić.

Chyba, że naprawdę nam nie wyjdzie w związkach z innymi osobami, wtedy na pewno chciałbym wrócić, ale czy Ona będzie chciała ?
Awatar użytkownika
Mona
Weteran
Weteran
Posty: 2944
Rejestracja: 16 lis 2004, 13:34
Skąd: Gdynia
Płeć:

Postautor: Mona » 26 paź 2007, 19:56

Becon pisze:Chyba, że naprawdę nam nie wyjdzie w związkach z innymi osobami, wtedy na pewno chciałbym wrócić, ale czy Ona będzie chciała ?

Eee, tak to nie ma ;DD
Becon pisze:na pewno im dłużej będziemy zawieszeni tym gorzej wg mnie będzie nam do siebie powrócić.

Nieprawda, bo jeśli będziecie mieli wrócić do siebie, to wrócicie :)
Becon pisze:ale czy Ona będzie chciała ?

Podaj nr tel. - zapytam Ją o to <hyhy>
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"



Joe Cocker
middleweight
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 151
Rejestracja: 02 maja 2006, 14:08
Skąd: sdsa
Płeć:

Postautor: middleweight » 29 paź 2007, 14:01

Becon pisze:Czy sex jest na miejscu, bo ja czuje lekki opór. Co o tym sądzicie ?


nie widzę problemu :P
jak macie oboje na to chęć, więc powinno być ok.
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 30 paź 2007, 22:23

Może ja jestem jakaś dziwna, ale uprawiając niezobowiązujący sex z byłym czułabym się co najmniej niezręcznie.

Zachowujecie się, jakbyście odgrzewali resztki po obiedzie: niby się rozstaliście, ale chemia ciągnie Was do siebie. Myślę, że tu grają emocje i przyzwyczajenie: wszak 4 lata to nie tydzień.

Ja też po rozstaniu miałam taki durny okres, że byłam gotowa na niezobowiązujący sex z ex. Na szczęście dla nas obojga nie doszło do tego.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
martwe oko
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 30 paź 2007, 20:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Postautor: martwe oko » 30 paź 2007, 22:34

A ja i moja była jesteśmy kochankami i jest super. Jesteśmy też przyjaciółmi, bez czego chyba nie byłoby tego pierwszego zdania. Mamy do siebie zaufanie i tak dalej. Tyle, że pisząc "była" chyba nie piszę prawdy. Bo wygląda to tak, że wciąż jesteśmy razem, ale żadne z nas nie chce się do tego przyznać. Pogięte, nie? Kumpel mówił mi, że z boku wygląda to jak klasyczny wolny związek i albo się znienawidzimy, albo...
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 30 paź 2007, 22:44

martwe oko, ile byliście razem?
martwe oko pisze:Pogięte, nie?

Nie ma się czym chwalić...
"Miarkuj złość.

Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się

Bo on za chwilę może trzasnąć"
martwe oko
Bywalec
Bywalec
Posty: 30
Rejestracja: 30 paź 2007, 20:28
Skąd: Chorzów
Płeć:

Postautor: martwe oko » 30 paź 2007, 22:47

cztery lata...

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 404 gości