"wartościowy facet" - fakty i mity

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
Quake
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 17 paź 2007, 22:12
Skąd: Koszalin
Płeć:

"wartościowy facet" - fakty i mity

Postautor: Quake » 18 paź 2007, 09:22

Po przeczytaniu kilku tematów na tym forum i przeżyciu kilku lat na tym świecie, refleksja taka mnie naszła, że... zresztą nie będę sie rozwijał nad wstępem, tylko może od razu przejdę do rzeczy.
Sporo się tutaj i w ogóle mówi o wartościach, cechach charakteru i takich tam różnych pierdołach, które w realnym życiu jakoś zastosowania znaleźć nie mogą. Zacznijmy może od wartości i ustalmy kto to jest "wartościowy facet" i co to są te wartości. Może skupmy się na tych podstawowych i najważniejszych, które decydują o wszystkim.
Najważniejsze wartości wartościowego faceta to imponujący wygląd, dobre wrażenie, wypasiona gablota, przebojowość.
Najważniejsze wartości wartościowych kobiet to ładna buzia, zgrabny tyłek, niedostępność.
Cała reszta ma pomijalne znaczenie, bo przez pierwsze godziny, dni, tygodnie czy miesiące nic o sobie nie wiemy, poza tym co druga strona CHCE nam pokazać, więc jaką wartość merytoryczną, poznawczą czy jakąkolwiek inną mogą mieć wpisy dziewczyn lat 18-23 zaczynające się od słów "większość moich facetów" czy chłopców lat 20-25 zaczynające się od słów "większość lasek jakie poznałem" rozpisujący się namiętnie o wartościach? Ja w wieku 20 lat byłem żonaty i zarabiałem na utrzymanie domu, rodziny, samochodu oraz psa, a w wieku lat 25 zajmowałem się głównie wychowywaniem dzieci i dbaniem o to, żeby nikomu niczego nie brakowało, zamiast całe noce spędzać w klubach i wstawać tylko po to, żeby rodzice u których mieszkam się nie czepiali, że nic nie robię, więc dla świętego spokoju pójdę sobie postudiować, byle do weekendu, byle do kolejnej imprezy... a tak to niestety wygląda w przypadku ogromnej większości wypowiadających się tutaj autorytetów od wartości, dla których porządny i dojrzały emocjonalnie mężczyzna, który większość wolnego czasu poświęca NIE na imprezy, "dobrą zabawę" i uganianie się za rozkapryszonymi księżniczkami, imponując im forsą nadzianego tatusia i tak dalej, TYLKO głównie skupia się na czymś tak nudnym i beznadziejnym jak praca na przykład i zadbanie o własny tyłek, bo nikt inny tego za niego nie zrobi, tatuś nie da, a mamusia nie ugotuje i pod nos nie podstawi... to według panujących dzisiaj standardów jest ciepła klucha i nic nie warty nudny cap. Za to rola wartościowej kobiety ogranicza się do tego, że jakimś tam zbiegiem okoliczności urodziła się akurat dziewczynką a nie chłopcem i w związku z tym żyje sobie w błogim przeświadczeniu, że cały świat istnieje tylko po to, żeby się kręcić wokół niej. Koniec. Oczywiście to wszystko w wielkim skrócie i uproszczeniu, bo zdarzają się wyjątki... potwierdzające regułę niestety.
Według mnie trzeba z kimś spędzić trochę więcej czasu i w nieco innych okolicznościach, żeby cokolwiek móc powiedzieć o jego wartościach. Na przykład jakiś czas razem pomieszkać, bo życie z tego co mi wiadomo nie składa się z samych przyjemności, rozrywek, imprezowania i spełniania przeróżnych zachcianek znudzonej życiem królewny, która postrzega "wartościowego faceta" przez pryzmat tego co on może mi dać, czego nie może mi dać inny. To nie są żadne wartości ani nawet nie cechy, tylko błyskotki i zalety, bez których można się w życiu obejść, tylko żeby o tym wiedzieć, to trzeba najpierw trochę przeżyć, a nie czekać na księcia z bajki, a w tak zwanym międzyczasie kolekcjonować "większość moich facetów" którzy dostąpią zaszczytu bycia ze mną, może na dłużej, a może tylko na dziś wieczór. Dziękuję, skończyłem :>
a dobry koń to i po błocie pójdzie
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Re: "wartościowy facet" - fakty i mity

Postautor: Andrew » 18 paź 2007, 09:35

Quake pisze: Ja w wieku 20 lat byłem żonaty i zarabiałem na utrzymanie domu, rodziny, samochodu oraz psa, a w wieku lat 25 zajmowałem się głównie wychowywaniem dzieci i dbaniem o to, żeby nikomu niczego nie brakowało, zamiast całe noce spędzać w klubach i wstawać tylko po to, żeby rodzice u których mieszkam się nie czepiali, że nic nie robię


Ja to robilem w wieku lat 22 , a mieszkanie juz wtedy mialem wlasne , tyle , ze co to zmienia ? Ty lepszy jestes od tych innych , ja też ? :> nie sadze


Quake pisze:" przez pryzmat tego co on może mi dać, czego nie może mi dać inny. To nie są żadne wartości ani nawet nie cechy, tylko błyskotki i zalety, bez których można się w życiu obejść,


Eeee tam gadanie ...jesli masz na mysli gdzie to "coś dac " to samochód , pieniadze itd , to zgoda , ale nie czyn z młodych az takich głupców
Co moze mi dac - to istotna sprawa
Awatar użytkownika
runeko
Weteran
Weteran
Posty: 1457
Rejestracja: 29 gru 2005, 21:31
Skąd: Chicago
Płeć:

Postautor: runeko » 18 paź 2007, 10:02

Mnie naszła taka refleksja po przeczytaniu: potrzeba więcej akapitów.
Quake pisze:Sporo się tutaj i w ogóle mówi o wartościach, cechach charakteru i takich tam różnych pierdołach, które w realnym życiu jakoś zastosowania znaleźć nie mogą.

Ponieważ Bóg wie, że posiadanie wpojonych i wyuczonych wartości, cech charakteru "i innych pierdół" nie jest nikomu potrzebne w realnym świecie, gdzie rządzą tylko dupa i pieniądze. To właśnie te wartości, cechy i "pierdoły" czynią z każdego odrębną istotę i sprawiają, że albo kogoś lubimy, albo nie możemy strawić.
Quake pisze:Ja w wieku 20 lat byłem żonaty i zarabiałem na utrzymanie domu, rodziny, samochodu oraz psa, a w wieku lat 25 zajmowałem się głównie wychowywaniem dzieci i dbaniem o to, żeby nikomu niczego nie brakowało, zamiast całe noce spędzać w klubach

Czyli my teraz mamy chylić czoła? Bić brawo męczennikowi narodów? Że wybrałeś sobie takie życie i co? Wielką łaskę komuś zrobiłeś, że pracowałeś na żonę i dzieci, kiedyś żonaty i dzieciaty? Ok.
Masz- ja w wieku 18 lat zaczęłam pracę, zostałam mężatka, w wieku 20 się rozwiodłam, nie mam dzieci, żyję dalej. Też pracuję na swoje utrzymanie, studiuję. W poprzedniej pracy dorobiłam się managerstwa. I co z tego? Dla siebie to robię i dla swojej przyszłości. Nie oznacza to, że jestem od tego jakaś specjalnie lepsza i bardzo mocno w pozycji do pouczania innych. Bo w tej pozycji jest naprawdę niewielu.
Quake pisze:a tak to niestety wygląda w przypadku ogromnej większości wypowiadających się tutaj autorytetów od wartości,

Dokładnie kto tak twierdzi? Rzuć imieniem.
Quake pisze:Za to rola wartościowej kobiety ogranicza się do tego, że jakimś tam zbiegiem okoliczności urodziła się akurat dziewczynką a nie chłopcem i w związku z tym żyje sobie w błogim przeświadczeniu, że cały świat istnieje tylko po to, żeby się kręcić wokół niej.

Współczuję zatem znajomych kobiet, skoro normalne, bardzo "codzienne" dziewczyny, które nie uważają się za pępek świata to dla Ciebie wyjątki.
Quake pisze:Według mnie trzeba z kimś spędzić trochę więcej czasu i w nieco innych okolicznościach, żeby cokolwiek móc powiedzieć o jego wartościach.

Są wartości, których się szuka, są takie, które można znaleźć dopiero po głębszym poznaniu. Część jednak można zauważyć szybko bo rzeczy typu brak szacunku wychodzą bardzo szybko. Ja na przykład nie będę nigdy blisko z facetem, który źle mówi o swojej matce, rodzinie, byłych kobietach bo wiem, że mnie to samo spotka w związku z nim- że mnie też nie będzie szanował. Takich ludzi po prostu skreśla się z góry, przed zaangażowaniem w dalsze poznanie.
Nie zdzierżę też kogoś, kto będzie darł się na kelnera bo stek za mało wypieczony lub znieważał pracę innych ludzi bo sam zarabia więcej od nich. Tej osoby dalej poznawać nie będę chciała bo nie posiada wartości, której w mężczyźnie szukam i nie popuszczę- szacunku do ludzkiej pracy. Wszystkie moje prace do tej pory to customer service- jestem wyczulona na ludzi, którzy nie poważają innych.
Quake pisze:Oczywiście to wszystko w wielkim skrócie i uproszczeniu

Pewnie, najprościej jest napisać: "to wszystko w skrócie" i tym usprawiedliwić psioczenie na innych.
Quake pisze:Na przykład jakiś czas razem pomieszkać, bo życie z tego co mi wiadomo nie składa się z samych przyjemności

Ponownie- nie zawsze trzeba znać kogoś miesiącami czy latami by wiedzieć, że trzeba go skreślić z naszej listy. Na tej samej zasadzie powinnam iść na randkę z każdym facetem, który mnie zaprosi, nawet jeżeli pod żadnym względem mi nie odpowiada tylko dlatego, że mu się podobam. Niestety nie ma tak łatwo. Nie każdy każdemu pasuje i nie każdemu muszę dawać szansę bo przyszłości żadnej nie widzę. Nawet z szacunku do cennego czasu tego człowieka- po co ma go tracić na mnie, skoro wiem, że z tego nic nie będzie?
Quake pisze:a w tak zwanym międzyczasie kolekcjonować "większość moich facetów" którzy dostąpią zaszczytu bycia ze mną

A i owszem, zaszczytu. Bo moje ciało i moje uczucia są tak samo ważne i cenne jak i każdego innego. Wspólne obcowanie, bycie ze sobą nawzajem jest zaszczytem, którego dostępuje dana para. Swoisty zaszczyt wyłączności na bycie ze sobą, świadomość tego, że dla siebie nawzajem jesteście drobnymi świętościami na tle szarego życia. Do tego nie trzeba księcia z bajki, ale nie może to też być pierwszy lepszy byle kto.
Quake pisze:To nie są żadne wartości ani nawet nie cechy, tylko błyskotki i zalety

Ale co nie są? Zgodnie z zasadami języka, "to" musi się do czegoś w tekście odnosić. Do czego to się odnosi?
Ainsi sera, groigne qui groigne.
Grumble all you like, this is how it is going to be.
Awatar użytkownika
Kermit
Weteran
Weteran
Posty: 931
Rejestracja: 12 sie 2005, 08:51
Skąd: Pl
Płeć:

Postautor: Kermit » 18 paź 2007, 10:39

jeżeli w wieku 20 lat byłeś mężem to przyjmuje że wpadłeś z dziewczyną.... co sie tutaj o wartościach rozpisujesz.... nie rozumiem. Śmieszne to po prostu


zresztą to co kto robi to sprawa indywidualna każdego z nas i nikt nie może nam narzucać jak mamy żyć.



ja 23 lata - pracujący i studiujący - bez żony ale z własnym dużym domem
So understand;
Don't waste your time always searching for those wasted years,
Face up...make your stand,
And realise you're living in the golden years.
Awatar użytkownika
kml
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 91
Rejestracja: 14 lip 2007, 14:11
Skąd: End of World
Płeć:

Postautor: kml » 18 paź 2007, 10:57

Należy sobie odpowiedzieć na pytanie co w ogóle znaczy "wartościowy", dla pustego discolachona bedzie to pusty dechobity tłuk w stjuningowanej Calibrze <fuckoff>, dla innej mydlany chłopiec w BMW M3 tatusia lasnujący się co wekend w super najklubach <hahaha>, a jeszcze dla innej spokojny facio ceniący spokój. Każdy inaczej odbiera tą wartościowość, może dlatego że sami takimi samymi wartościami się kierują.

Ja się czuję watrościowy sam dla siebie, a może któregoś dnia jakaś kobita właśnie te wartości doceni :)
"Jestem oazą spokoju. Kwiatem na tafli jeziora. Pier....nym ku.wa drzewem na brzegu strumienia"
Awatar użytkownika
lollirot
Weteran
Weteran
Posty: 3294
Rejestracja: 02 maja 2005, 00:52
Skąd: ...
Płeć:

Postautor: lollirot » 18 paź 2007, 12:35

Quake pisze:Ja w wieku 20 lat byłem żonaty i zarabiałem na utrzymanie domu, rodziny, samochodu oraz psa, a w wieku lat 25 zajmowałem się głównie wychowywaniem dzieci i dbaniem o to, żeby nikomu niczego nie brakowało

bolejemy.

jeśli stworzyłeś ten tekst na podstawie obserwacji forum, to chyba czytamy jakieś inne fora. nie przypominam sobie, żeby tu był gloryfikowany gruby portfel i wypasiona bryka. dalej nie komentuję, bo nie chce mi się udowadniać, że nie jestem koniem.
pan nie jest moim pasterzem
a niczego mi nie brak
nie przynależę i nie wierzę
i chociaż idę ciemną doliną
zła się nie ulęknę i nie klęknę.
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 paź 2007, 13:22

Quake pisze:a tak to niestety wygląda w przypadku [...]wypowiadających się tutaj autorytetów od wartości, dla których porządny i dojrzały emocjonalnie mężczyzna, [...coś tam coś tam...] to [...] jest ciepła klucha i nic nie warty nudny cap


Tutaj zabolało? :>
Dla Ciebie wszak te osoby żadnym autorytetem nie są, więc po co ta frustracja? Ty masz zupełnie inny świat, wartości, poglądy, zapatrywania, nie tą miarką się to mierzy. Przykładasz niewspółmierne zupełnie rzeczy do siebie i dziwisz się, że nie pasują. Najczęstszą przyczyną robienia takich wygibasów myślowych jest zwykle chęć dowartościowania się. Albo gdzieś głęboko pogrzebany, podgryzający robaczek żalu i zazdrości. Zazdrościsz? Chcesz poczuć własną wartość na tle umniejszonej wartości drugich? Skąd ta jeremiada?

Quake pisze:trzeba najpierw trochę przeżyć

Tak właśnie. W tym imprezy i studia, czemu by nie :]

Quake pisze:Ja w wieku
Andrew pisze:Ja to robilem w wieku
runeko pisze:ja w wieku
Kermit pisze:a 23 lata


Licytacja <banan>
Ja się wyprowadziłam z domu rodzinnego w wieku lat 14. Niecały rok później przestałam brać jakąkolwiek kasę :]
Awatar użytkownika
Ona_Mika
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 181
Rejestracja: 09 gru 2005, 15:53
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: Ona_Mika » 18 paź 2007, 15:04

runeko pisze:Czyli my teraz mamy chylić czoła? Bić brawo męczennikowi narodów? Że wybrałeś sobie takie życie i co? Wielką łaskę komuś zrobiłeś, że pracowałeś na żonę i dzieci, kiedyś żonaty i dzieciaty? Ok.


Najwidoczniej autor tematu jest zazdrosny o życie wspólczesnych studentów, tak jak napisała
pani_minister pisze:Albo gdzieś głęboko pogrzebany, podgryzający robaczek żalu i zazdrości. Zazdrościsz?


Ty wybrałeś takie życie (rodzina), a ktoś wybiera inne i wcale nikt tu od nikogo nie jest gorszy :>
http://skocz.com/Katalog/ - klikajcie, pomóżmy potrzebującym
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 paź 2007, 15:57

Quake pisze:Sporo się tutaj i w ogóle mówi o wartościach, cechach charakteru i takich tam różnych pierdołach, które w realnym życiu jakoś zastosowania znaleźć nie mogą.


Wiesz, Ameryki tym nie odkryłeś. <pijak> To rzecz oczywista, rzekłbym nawet, iż naturalna, i chyba nie ma większego sensu się nad tym rozwodzić w sposób znaczący. Generalnie człowiek powinien robić swoje i mieć wszystko gdzieś, no ale skoro już ten temat wywołałeś... :)

Quake pisze:zamiast całe noce spędzać w klubach i wstawać tylko po to, żeby rodzice u których mieszkam się nie czepiali, że nic nie robię, więc dla świętego spokoju pójdę sobie postudiować, byle do weekendu, byle do kolejnej imprezy... a tak to niestety wygląda w przypadku ogromnej większości wypowiadających się tutaj autorytetów od wartości,


Cóż, tak się gra jak przeciwnik pozwala. :) Ludzie po prostu wykorzystując możliwości, jak stwarza im życie, a że większość z nas ma naturę raczej "wygodną", to z góry wiadomo co wybierze. Również jest to coś naturalnego w swej powszechności, chociaż za dobrze nie świadczy o współczesnych... Quake, nie mart się, bo każdy i tak prędzej czy później dostaje od życia za swoje. <diabel> A wtedy ani tatuś, ani mamusia nie pomogą, więc bądź dobrej myśli. <aniolek> ...Jeszcze jedna rzecz. Naprawdę nie wiem gdzie Ty tu autorytety widzisz; no chyba, że autorytety samozwańcze, a takim nie można ufać. ;) Generalnie wartości przeciętny człowiek tutaj utożsamia z tym co przyjemne, więc jeśli szukałeś zwolenników Twego podejścia, to chyba nie trafiłeś w dobre miejsce... Uważam, że nie ma się czym ekscytować. Trzeba być ponad tym wszystkim, co opisałeś. :)

Andrew pisze:Ja to robilem w wieku lat 22 , a mieszkanie juz wtedy mialem wlasne

runeko pisze:Masz- ja w wieku 18 lat zaczęłam pracę, zostałam mężatka, w wieku 20 się rozwiodłam, nie mam dzieci, żyję dalej. Też pracuję na swoje utrzymanie, studiuję.

Kermit pisze:ja 23 lata - pracujący i studiujący - bez żony ale z własnym dużym domem

pani_minister pisze:Ja się wyprowadziłam z domu rodzinnego w wieku lat 14. Niecały rok później przestałam brać jakąkolwiek kasę


O proszę jak ładnie. Co jedna osoba to lepsza. <lol> ...Zastanawiające, że odczuwacie potrzebę by się tłumaczyć na zarzuty, określane jako bezzasadne. :) Też chcecie sobie, jak autor, samopoczucie poprawić?... Jaka szkoda, że nie można tych wszystkich twierdzeń zweryfikować; ciekawe ile by zostało? ;)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 paź 2007, 16:01

PFC pisze:O proszę jak ładnie. Co jedna osoba to lepsza. <lol> ...Zastanawiające, że odczuwacie potrzebę by się tłumaczyć na zarzuty,


Eeee - znowu interpretacja mylna <aniolek> ja tak mialem bo tak chcialem !! ale gdybym łaził po klubach - to znaczy , ze tez tak chcialem i wcale nie widze w tym nic złego . <browar>
Awatar użytkownika
pani_minister
Administrator
Administrator
Posty: 2011
Rejestracja: 23 kwie 2006, 05:29
Skąd: Dublin
Płeć:

Postautor: pani_minister » 18 paź 2007, 16:27

PFC pisze:tłumaczyć

A gdzie? Chwalimy się co najwyżej, jak i autor <aniolek>

[ Dodano: 2007-10-18, 15:28 ]
PFC pisze:Jaka szkoda, że nie można tych wszystkich twierdzeń zweryfikować

Zero zaufania do ludzi, jak bozię kocham :]
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 paź 2007, 18:21

pani_minister pisze:Zero zaufania do ludzi, jak bozię kocham :]


Uwierz w moje kłamstwa, a ja uwierzę w twoje, czy nie tak to działa najczęściej? :) Nie żebym akurat Ciebie o cokolwiek podejrzewał (zresztą gdyby nawet, to i tak byłoby to bez znaczenia), lecz ludzie mają to do siebie, że potrafią "czarować" nawet osoby, które dobrze znają, a cóż dopiero wówczas, kiedy stają się interentowymi pseudoosobwościami, tworzącymi swój wizerunek zupełnie samodzielnie i bezkarnie. <aniolek> ...Co do zaufania, to już gdzieś pisałem, że nie jest to moja mocna strona. <diabel>

Andrew pisze:Eeee - znowu interpretacja mylna


Oj, Andrew, ależ Ty jesteś skomplikowany. Nikt Cię rozgryźć nie może. :]
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Quake
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 17 paź 2007, 22:12
Skąd: Koszalin
Płeć:

Postautor: Quake » 18 paź 2007, 18:43

I to już? Koniec? Bo o ile JA (podkreśl sobie, żebyś nie musiała później szukać) znam tyle o ile zasady, pisowni, składni i tak dalej w języku polskim, to nie prosiłem nikogo o spowiedź, a tym bardziej nie miałem zamiaru się tutaj użalać nad sobą, że nie wspomnę o pouczaniu kogokolwiek. JA (nie zapomnij podkreślić) tylko zadałem proste chyba pytanie w naszym ojczystym języku o jakich konkretnie wartościach rozmawiamy i pozwoliłem sobie od razu przytoczyć kłujące w oczy luki i nieścisłości w tym całym pitoleniu. Z jednej strony pretensje do nie wiadomo kogo, że cennych kobiet niby nie ma... z drugiej strony gadki szmatki, że trzeba dobrze szukać, a się znajdzie... z trzeciej strony licytacje kto do jakich klubów chodzi i jak tam super fajnie jest... z czwartej strony opowieści o tym jak to starszy facet jest lepszy od młodego, bo dojrzały, taki, sraki i inny... z piątej strony większość deklaruje, że na imprezy i do klubów to oni chodzą tylko tak dla towarzystwa albo potańczyć i nikogo tam nie szukają, bo ci co tam przychodzą to "wiadomo, najgorszy sort" (cytat z wątku obok)... z szóstej strony znowu biadolenie, że wartościowych facetów podobno już nie ma... I tak to jakoś wszystko kupy za bardzo się trzymać nie chce. Według MNIE (do podkreślenia) przeważnie znajduje się to czego się szuka i zazwyczaj tam gdzie tego się szuka, czy nie? Cenne kobiety i wartościowych facetów też, tylko może najpierw warto by było samemu sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie czego szukam i dopiero się zastanowić gdzie mogę to znaleźć, bo na odwrót to tak raczej chyba się nie da. Przecież nikt nie szuka grzybów na plaży, ani bursztynu w lesie. No chyba, że sam nie wie czego szuka, tylko tak sobie chodzi bez wyraźnego celu, a jak coś się przypadkiem trafi to podniesie, może do czegoś się przyda, przecież wyrzucić zawsze można
a dobry koń to i po błocie pójdzie
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 paź 2007, 19:02

Quake pisze:Cenne kobiety i wartościowych facetów też, tylko może najpierw warto by było samemu sobie odpowiedzieć na podstawowe pytanie czego szukam i dopiero się zastanowić gdzie mogę to znaleźć, bo na odwrót to tak raczej chyba się nie da. Przecież nikt nie szuka grzybów na plaży, ani bursztynu w lesie. No chyba, że sam nie wie czego szuka, tylko tak sobie chodzi bez wyraźnego celu, a jak coś się przypadkiem trafi to podniesie, może do czegoś się przyda, przecież wyrzucić zawsze można


I to jest chyba sedno sprawy, które zamyka dalsze rozważania. <browar> ...Możemy już tylko co do szczegółów dyskutować... Zwłaszcza ostatnie zdanie bardzo mi się spodobało. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 paź 2007, 19:03

Quake pisze:tylko zadałem proste chyba pytanie w naszym ojczystym języku o jakich konkretnie wartościach rozmawiamy i pozwoliłem sobie od razu przytoczyć kłujące w oczy luki i nieścisłości w tym całym pitoleniu.

odpowiedz na Twoje pitolenie padała juz wiele razy na forum, w wielu tematach. Poszukaj moze sobie. wybacz, ale wiele osób nie ma ochoty pisac enty raz czegos bo ktos nowy tego chce
Awatar użytkownika
Quake
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 17 paź 2007, 22:12
Skąd: Koszalin
Płeć:

Postautor: Quake » 18 paź 2007, 19:17

PFC pisze:I to jest chyba sedno sprawy, które chyba zamyka dalsze rozważania. <browar> ...Możemy już tylko co do szczegółów dyskutować...


Możemy, tyle że z tego co widzę, niektórym lepiej wychodzi czepianie się pojedynczych zdań wyjętych z kontekstu i unikanie konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania.

PFC pisze:Zwłaszcza ostatnie zdanie bardzo mi się spodobało.


No niestety na to wygląda, przynajmniej dla mnie, ale przecież nikogo nie pouczam jak ma żyć, bo co mnie to obchodzi, tylko albo szukamy cennych kobiet i wartościowych facetów, albo traktujemy wszystkich z góry i stroimy fochy, bo tak naprawdę niczego nie szukamy, tylko zawsze lepiej jest mieć "kogoś" pod telefonem niż nie mieć <browar>
a dobry koń to i po błocie pójdzie
Awatar użytkownika
tarantula
Weteran
Weteran
Posty: 978
Rejestracja: 06 cze 2006, 18:50
Skąd: zoo
Płeć:

Postautor: tarantula » 18 paź 2007, 19:20

Quake pisze:Z jednej strony

Quake pisze:z drugiej strony

Quake pisze:trzeciej strony

Quake pisze:z czwartej strony

Quake pisze:z piątej strony

Quake pisze:z szóstej strony

Bo kazdy czlowiek to nie tylko ktoras tam strona, BA! to oddzielna ksiazka.

Dzindzer pisze:odpowiedz na Twoje pitolenie padała juz wiele razy na forum, w wielu tematach. Poszukaj moze sobie. wybacz, ale wiele osób nie ma ochoty pisac enty raz czegos bo ktos nowy tego chce


Alleluja!

[ Dodano: 2007-10-18, 19:24 ]
Quake pisze:unikanie konkretnych odpowiedzi na konkretne pytania.

Tu nie ma konkretnego pytania tylko jakies twoje bla bla bla.

Quake pisze:albo szukamy cennych kobiet i wartościowych facetów, albo traktujemy wszystkich z góry i stroimy fochy, bo tak naprawdę niczego nie szukamy, tylko zawsze lepiej jest mieć "kogoś" pod telefonem niż nie mieć <browar>


Czleku co chwile zerkam pod twojego ava by sprawdzic wiek <aniolek> ...tyle ile ludzi tylw szukan. Cos sie tak czepil jednej opcji.
"Babcia Weatherwax nigdy się nie gubiła.
Zawsze doskonale wiedziała, gdzie się znajduje,
czasem tylko nie była pewna, gdzie jest wszystko
inne."
Awatar użytkownika
Quake
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 70
Rejestracja: 17 paź 2007, 22:12
Skąd: Koszalin
Płeć:

Postautor: Quake » 18 paź 2007, 19:25

Dzindzer pisze:odpowiedz na Twoje pitolenie padała juz wiele razy na forum, w wielu tematach. Poszukaj moze sobie.


Już sobie poszukałem i jedyna odpowiedź jaka znalazłem, to mniej więcej:
"sama nie wiem czego chcę, ale staraj się staraj chłopcze, kto wie, kto wie..."
Już sam ton wypowiedzi w tym wątku i innych sugeruje, że jakikolwiek związek z kimś takim, to stąpanie po kruchym lodzie, które prędzej czy później zakończyć się musi lodowatą kąpielą. <diabel>
a dobry koń to i po błocie pójdzie
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 paź 2007, 19:30

"sama nie wiem czego chcę, ale staraj się staraj chłopcze, kto wie, kto wie..."

E tam, jeśli mowa o nieznajomości własnych potrzeb, to ująłbym to tak:
"nie wiem czego chce ale nie chce na pewno ciebie, bo jesteś ciota jak sam nie wiesz totalnie czego chcesz, zatem spierrrrr...." ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.
Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.
Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.
Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 paź 2007, 19:31

Quake pisze:"sama nie wiem czego chcę, ale staraj się staraj chłopcze, kto wie, kto wie..."


sfrustrowanym księżniczkom z trzeciorzędnych teatrzyków mówimy papa <faja> Prawdziwa kobieta wie, czego chce. Ma plany, marzenia i pomysły.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Imperator
Moderator
Moderator
Posty: 2789
Rejestracja: 22 mar 2004, 13:45
Skąd: znienacka
Płeć:

Postautor: Imperator » 18 paź 2007, 19:32

TedBundy pisze:Prawdziwa kobieta wie, czego chce. Ma plany, marzenia i pomysły.

Niekoniecznie. Może nie wiedzieć, czego chce. Ważne, by wiedziała, czego nie chce. ;P
Żyję tym co czuję, z życia biorę to, co mi smakuje.

Szukam i znajduję. Nie dołuję, kiedy mi brakuje.

Lubię, siebie lubię, co chcę robię i co myślę mówię.

Prostą idę drogą i niczego już nie boję się.
Awatar użytkownika
ksiezycowka
Weteran
Weteran
Posty: 12688
Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
Skąd: Wawa
Płeć:

Postautor: ksiezycowka » 18 paź 2007, 19:35

Imperator pisze:"nie wiem czego chce ale nie chce na pewno ciebie, bo jesteś ciota jak sam nie wiesz totalnie czego chcesz, zatem spierrrrr...." ;P
Ej no latwej okreslic czego sie nie chce niz to czego sie chce. Tym bardziej, ze nawet gdyby sie trafil taki ydeał wypunktowany gdzies tam to i tak musi miec cos jeszcze, czym zafascynuje.
TedBundy pisze:Prawdziwa kobieta wie, czego chce. Ma plany, marzenia i pomysły.
A wystarcza tylko pomysly? ;DD Bo jak nie to kurna jestem podroba ;DD
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 18 paź 2007, 19:38

TedBundy pisze:Prawdziwa kobieta wie, czego chce. Ma plany, marzenia i pomysły.
Ma plany- zgadza się, ma marzenia- zgadza się, ma pomysły- zgadza się. Ale czy musi wiedzieć z jakim człowiekiem chce być? Bo przecież według Ciebie mądra kobieta nie może stawiać wymagać potencjalnemu partnerowi...
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 paź 2007, 19:40

nie może, ale powinna je stawiać. Tylko po tym poznać dojrzałą, że te "wymagania" nie są, za przeproszeniem, z d.... wyjęte, ale rozsądne i logiczne.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 18 paź 2007, 19:41

Ted a jakie wymagania sa z d**
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 18 paź 2007, 19:44

TedBundy pisze:Tylko po tym poznać dojrzałą, że te "wymagania" nie są, za przeproszeniem, z d.... wyjęte, ale rozsądne i logiczne.

No tak. Ale dla jednego ludka kobiece argumenty (która będzie uważała że są logiczne, rzeczowe, rozsądne) będą z dupy wyjęte, a dla jeszcze innego będą tylko rzeczowe, więc kto będzie miał rację - kobieta z wymaganiami, czy facet posądzający ją o przesadne wymagania? Trochę to nielogiczne, nie sądzisz?
Awatar użytkownika
Jawka
Weteran
Weteran
Posty: 1046
Rejestracja: 13 maja 2006, 14:14
Skąd: innąd
Płeć:

Postautor: Jawka » 18 paź 2007, 19:44

TedBundy pisze:nie może, ale powinna je stawiać. Tylko po tym poznać dojrzałą, że te "wymagania" nie są, za przeproszeniem, z d.... wyjęte, ale rozsądne i logiczne.
No dobrze, ale czym są wymagania z dupy wyjęte, a czym te rozsądne i logiczne?
"(...) pomyśl... co za głupiec z niego-
mówi, że umiera z mego powodu....
zupełnie jakbym była chorobą"

Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 18 paź 2007, 19:44

Dzindzer pisze:a jakie wymagania sa z d**


Nieproporcionalne do wkładu własnego. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Andrew
Weteran
Weteran
Posty: 12396
Rejestracja: 23 lis 2003, 14:38
Skąd: z domu
Płeć:

Postautor: Andrew » 18 paź 2007, 19:44

Kazdy człowiek jest wartosciowym !!(pomijam zboczenia i dewiacje ) to - ze nam nie odpowiada wcale nie oznacza , ze komus innemu odpowiadac nie bedzie .
poszukuje radia CEZAR - QUADRO unitry diora
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 18 paź 2007, 19:46

PFC pisze:Nieproporcionalne do wkładu własnego.


to też, szczególnie te z syndromem niedoruchanej królewny. Im większa mizeria i marazm, tym więcej marzeń o przystojnym i bogatym księciu z bajki. Takie rzeczy tylko w Erze :]
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 508 gości