Facet przed 30ką i problem

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Facet przed 30ką i problem

Postautor: czero » 23 cze 2007, 16:39

Wczoraj tak siedzimy sobie w dość miłej atmosferze z kumplem i rozmawiamy o tym i o owym. Temat jak zwykle zszedł na nasze niedudane kontakty z płcią przeciwną. Po jakimś czasie obopólnej wymiany zdań, kumpel chlapnął iż nie miał przyjemności całować się z dziewczyną. W sumie powiedział to, ponieważ ostatnimi czasy musiał uciekać od pewnej dość napalonej na niego kobity. Podczas tej dłuższej rozmowy starał się podsumować swoje dotychczasowe życie i osiągnięcia - szkoła średnia w tym okres dupowatości oraz ciekawości świata (na dziewczyny nie starczyło czasu i odwagi), studia - okres wzmożonej nauki i pod koniec szkoły staże w dużych firmach (świadomość własnej seksualności, mało czasu na dziewczyny i nikt konkretny nie zaistniał na horyzoncie). Okres po studiach aż do teraz - praca, praca i praca. Czas wolny spędzany na leniuchowaniu, odpoczywaniu, spotykaniu się ze znajomymi i szukanie kobiety (efekt jak zwykle dość marny).
Właściwie spodziewałem się, że u niego nie za bardzo się w życiu wiedzie, ale tu naprawdę mnie zaskoczył. Spotkał od końca studiów może 3 bądź 4 dziewczyny z którymi coś iskrzyło, ale z różnych przyczyn się wszytsko rozbiło. Od dwóch lat zwodzi go pewna 28latka a on już nie ma siły za nią latać. W sumie ja dość logicznie wytłumaczyłem mu, że coś jest nie tak, jeśłi spotykacie się od dwóch lat i nawet jej nie pocałowałeś. On w sumie potwierdził, że nie jest to normalne, ale przynajmniej ktoś jest zaintereoswany a i ona jemu jest nieobojętna. Chłopak jest naprawdę dość przystojny, przy tym wyważony emocjonalnie, dość zaradny (pierdołowatość uleciała mu na studiach) i ma dobry zawód. Mimo tego dzień za dniem upływa mu w samotności.
Niebanalna formacja, niebanalna muza:
http://www.96project.cal.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 23 cze 2007, 17:05

czero, to żaden ewenement... ja mam 31 krzyżyków a z całowaniem u mnie nie lepiej (o kobietach nie wspomnę-nie kopnął mnie zaszczyt ucieczki przes żadną ). W świecie kibiet o mózgozwojach stymulowanych przez wizje facetów z "Magdy M" to powoli norma.no ale ja nie jestestem dość przystojny, przy tym wyważony emocjonalnie, dość zaradny (pierdołowatość uleciała mu na studiach) i ma dobry zawód <evilbat> <hahaha>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.
I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.
/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 cze 2007, 17:57

czero pisze:Wczoraj tak siedzimy sobie w dość miłej atmosferze z kumplem i rozmawiamy o tym i o owym. Temat jak zwykle zszedł na nasze niedudane kontakty z płcią przeciwną.


O kurde, w iluż to rozmowach tego typu uczestniczyłem. <aniolek> Oprócz polityki, historii, sexu i samochodów bodaj najczęściej poruszany. <diabel> I zawsze wszyscy zdołowani potem - nawet ja, chociaż mam do tych spraw stosunek obojętny.

Blazej30 pisze:nie kopnął mnie zaszczyt ucieczki przes żadną


Ja raz miałem taką sytuację i powiem Ci, że nie jest to naprawdę nic przyjemnego <chory> . W każdym razie moje męskie ego nie zostało tym w żaden sposób podbudowane, chociaż dziewczyna robiła wrażenie normalnej, wyglądała nienajgorzej i jedyne co mogłoby budzić pewne zdziwienie to jej wielka fascynacja... kotami. <lol> Tak więc Blazej nie powinieneś się tym przejmować. Każdemu może się zdarzyć taki wypadek.
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
przemek21
Bywalec
Bywalec
Posty: 55
Rejestracja: 02 maja 2007, 12:33
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: przemek21 » 23 cze 2007, 18:07

Stawial na pierwszym miejscu chyba kariere niz uczucia... tak mi sie wydaje.

Ja mialem taki okres na poczatku szkoly sredniej i przed matura i wtedy wlasnie postepowalem podobnie, czyli nierozwijalem kontaktow z kobietami. A co do ciapiatosci szkoly sredniej to roznie bywa u roznych osob.
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 cze 2007, 18:21

przemek21 pisze:Ja mialem taki okres na poczatku szkoly sredniej i przed matura i wtedy wlasnie postepowalem podobnie, czyli nierozwijalem kontaktow z kobietami.


No a u mnie właśnie liceum - zwłaszcza klasa maturalna - stanowiło swoisty punkt kulminacyjny owych kontaktów... Tzn. zapewne utrzymywały się one poniżej przeciętnej, lecz całkowicie zaspokajały me skromne potrzeby emocjonalne na tego typu wrażenia. <diabel> Aż się chciało w różne miejsca chodzić i spotykać się z ludźmi, a potem poszedłem na studia i jak ręką odjął... Zero... Miałem - i mam - za to wrażenie, że same idiotki mnie otaczają, bo koleżanki z liceum postawiły poprzeczkę nieprawdopodobnie wysoko. <lol> Przez te trzy lata nie spotkałem żadnej, która dorównałaby tamtym elokwencją, erudycją, a nawet z wyglądem byłby problem. <aniolek> No i nie wiem, co teraz będzie. <hahaha>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
czero
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 193
Rejestracja: 06 mar 2006, 22:50
Skąd: del Paraguay
Płeć:

Postautor: czero » 23 cze 2007, 18:39

Blazej30 pisze:czero, to żaden ewenement...
Ale i nie norma. W sumie jakby nie patrzeć jest to dość dziwne, ja sam byłem zaskoczony tym odsłonięciem się jak i takim obrotem spraw.
Blazej30 pisze:[ja mam 31 krzyżyków a z całowaniem u mnie nie lepiej (o kobietach nie wspomnę-nie kopnął mnie zaszczyt ucieczki przes żadną ). W świecie kibiet o mózgozwojach stymulowanych przez wizje facetów z "Magdy M" to powoli norma.
Mi się to wszystko najnormalniej w świecie nie podoba. Dziwne jakieś to życie, jak sen wariata.

Blazej30 pisze:[no ale ja nie jestestem dość przystojny, przy tym wyważony emocjonalnie, dość zaradny (pierdołowatość uleciała mu na studiach) i ma dobry zawód <evilbat> <hahaha>
Nie rozumiem co masz na myśłi, złośliwości odpuść - nie o to biega.
Niebanalna formacja, niebanalna muza:

http://www.96project.cal.pl/
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 23 cze 2007, 20:16

czero pisze:Od dwóch lat zwodzi go pewna 28latka a on już nie ma siły za nią latać. W sumie ja dość logicznie wytłumaczyłem mu, że coś jest nie tak, jeśłi spotykacie się od dwóch lat i nawet jej nie pocałowałeś. On w sumie potwierdził, że nie jest to normalne, ale przynajmniej ktoś jest zaintereoswany a i ona jemu jest nieobojętna. Chłopak jest naprawdę dość przystojny, przy tym wyważony emocjonalnie, dość zaradny (pierdołowatość uleciała mu na studiach) i ma dobry zawód. Mimo tego dzień za dniem upływa mu w samotności.

DWA lata? I nic...? <boje_sie>
Rany boskie, co za czasy nastały.... :|

Blazej30 pisze:czero, to żaden ewenement... ja mam 31 krzyżyków a z całowaniem u mnie nie lepiej

:|

Ale chodzi Ci o technikę, czy ilość pań, z którymi ową technikę trenowałeś...? :>

Blazej30 pisze:W świecie kibiet o mózgozwojach stymulowanych przez wizje facetów z "Magdy M" to powoli norma.

A jakie to wizje facetów z Magdy M. i co to jest Magda M? Jakaś kultowa komedia romantyczna? :|

PFC pisze:Miałem - i mam - za to wrażenie, że same idiotki mnie otaczają, bo koleżanki z liceum postawiły poprzeczkę nieprawdopodobnie wysoko. <lol> Przez te trzy lata nie spotkałem żadnej, która dorównałaby tamtym elokwencją, erudycją, a nawet z wyglądem byłby problem. <aniolek> No i nie wiem, co teraz będzie. <hahaha>

No popatrz, ja mam podobnie z facetami. Choć trzeba przyznać, że ostatnimi czasy trafiło mi się kilka interesujących rozmów w virtualu ;)

PFC pisze:I nie wiem, co teraz będzie. <hahaha>

Nic, tylko starość, cynizm.... zgorzknienie i samotność ;d
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 23 cze 2007, 20:40

tank girl pisze:Ale chodzi Ci o technikę, czy ilość pań, z którymi ową technikę trenowałeś...?
gdy ilość równa się 0 to o technice nie ma mowy <diabel>
tank girl pisze:A jakie to wizje facetów z Magdy M. i co to jest Magda M?
dobra dobra. Ty tutaj niwiniątka nie udawaj <pejcz> piszę o kreowaniu pewnej wizji mężczyzny - zabójczo przystojnego, co to nawet jak się w siłowni spoci to pachnie fiołkami, który ma czas mimo pracy (a praca ta to jakś wzniosła jakaś) ma czas na 40 hobby, a w dodatku jeśli zły jest to tak że ona go zmieni a zły jest bo np ojciec był despotyczny <diabel> a tu taka idzie na randkę i co ?? zonk <evilbat> <hahaha>
tank girl pisze:Nic, tylko starość, cynizm.... zgorzknienie i samotność
a to pewnie dla tych kobiet co go niechciały-bo facet to i do 50-tki się trzyma, a kobieta... <diabel>
czero pisze:Nie rozumiem co masz na myśłi, złośliwości odpuść - nie o to biega.
jeśli to złośliwość to tylko auto...
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 23 cze 2007, 20:58

Błażej ty po prostu boisz się kobiet.
Gdybyś się nie bał.. po prostu byś spróbował..
To samo się tyczy pana z tematu.. Trzęsie tyłkiem na widok kobiety.. i na nic tutaj śmieszne wymówki o karierze bla bla bla..
Prawdziwy całus nic nie kosztuje :P a mimo to jest bardzo wartościowy.. :) A ten pierwszy bezcenny?
Później idzie już z górki <evilbat>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
Wujo Macias
Maniak
Maniak
Posty: 750
Rejestracja: 24 paź 2006, 05:06
Skąd: 3miasto
Płeć:

Postautor: Wujo Macias » 23 cze 2007, 21:02

Widze Blazej, ze zaczales upatrywac przyczyye swoich niepowodzen wsrod jakichs tam wzrocow lansowanych przez seriale, filmy itp.? Ciekawe...
Prawda jest taka, ze sa pewnie obiektywne powody czemu kolesie sa wolni i nie maja powodzenia wsrod kobiet. I w przypadku wiekszosci da sie to jakos wyeliminowac tudziez zminimalizowac owe "minusy", wazne zeby tylko umiec spojrzec na siebie obiektywnie, a nie nadmiernie dolowac sie/ irytowac na caly swiat "bo ja jestem taki fajny, a one to durne suki, nie chca mnie docenic!".
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 23 cze 2007, 21:05

Blazej30 pisze:gdy ilość równa się 0 to o technice nie ma mowy <diabel>

Ale teraz to mnie wkręcasz chyba.... :|

Blazej30 pisze:dobra dobra. Ty tutaj niwiniątka nie udawaj <pejcz>

Niewiniatka nie udaję. Wiem, że to na pewno nie książka, ani nie utwór muzyczny ;d

Blazej30 pisze:Piszę o kreowaniu pewnej wizji mężczyzny - zabójczo przystojnego [...]

Wiesz, różne rzeczy różnym kobietom się podobają. Wcale nie jestem przekonana, że większość pań gustuje w typowych przystojniaczkach... ale może się mylę.... <niewiem>

Blazej30 pisze:co to nawet jak się w siłowni spoci to pachnie fiołkami

Z tym to akurat różnie bywa. Znam gościa, który po 6-ciu godzinach jazdy samochodem i całym dniu intensywnego wysiłku na powietrzu, pachniał jak prosto z kąpieli... chociaż inna rzecz, że krętacz jest z niego straszny, a do tego nałogowy zdrajca, więc możliwe, że po prostu bierze kilka razy dziennie prysznic poza kolejnością, między kolejnymi tajnymi numerkami gdzieś na boku.. ;d

Ale, spotkałam się i z innym przypadkiem. Mianowicie znam też faceta, którego zapach jest przez jego dziewczynę akceptowany w stu procentach, podczas gdy dla mnie ten gość tak straszliwie śmierdział, że wytrzymać nie szło :D

Blazej30 pisze:który ma czas mimo pracy

Kwestia priorytetów, moim zdaniem.

Blazej30 pisze:a praca ta to jakś wzniosła jakaś

Noooo! Nie ma to jak nasi dzielni chłopcy na wysuniętych daleko placówkach, wśród świstu kul i wybuchów.... :D Aż serce rośnie! <zakochany>

Blazej30 pisze:ma czas na 40 hobby

Jedno konkretne i fajne wystarczy. Ot, np. sex ;d

Blazej30 pisze:w dodatku jeśli zły jest to tak że ona go zmieni

Takie podejście to faktycznie problem.

Blazej30 pisze:a zły jest bo np ojciec był despotyczny <diabel>

Niektórzy tak są po prostu poskręcani.

Blazej30 pisze:a tu taka idzie na randkę i co ?? zonk

Zonk - i owszem, ale na długo przez tym, zanim o jakiejkolwiek randce będzie w ogóle mowa ;d

Blazej30 pisze:a to pewnie dla tych kobiet co go niechciały-bo facet to i do 50-tki się trzyma, a kobieta... <diabel>

O wyglądzie nic nie pisałam.... a dobrze zakonserwowany 50-cio latek też może być cyniczny, zgorzkniały i samotny, przecież.
Ostatnio zmieniony 23 cze 2007, 21:28 przez tank girl, łącznie zmieniany 1 raz.
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 23 cze 2007, 21:12

Wy tu chłopaka tłumaczycie a on się po prostu boi <hahaha>
inna sprawa że jak śmiem twierdzić błażej nie jest typem którym straszą małe dzieci.. tutaj was w pełni świadomie wkręca.. bo jego mit prysł by w fundamentach gdybyście zobaczyli jego nie zakazaną facjate <hahaha>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 23 cze 2007, 21:20

Pegaz pisze:Wy tu chłopaka tłumaczycie a on się po prostu boi <hahaha>

Ta, poraża go odwieczny męski lęk przed pogrążeniem się w bezkresnym oceanie miłości i pożądania ;d

Ale w końcu, trudno się dziwić. Nam kobietom to łatwo mówić jest. A waginy są straszne! Takie ciemne, wilgotne i głębokie... dać pochłonąć takiej swojego ptaszka to zgroza normalnie ;d

Pegaz pisze:inna sprawa że jak śmiem twierdzić błażej nie jest typem którym straszą małe dzieci.. tutaj was w pełni świadomie wkręca.. bo jego mit prysł by w fundamentach gdybyście zobaczyli jego nie zakazaną facjate <hahaha>

Tzn. wygląda dobrze i całował się w życiu jednak? :>
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 23 cze 2007, 21:23

tank girl pisze:Ta, poraża go odwieczny męski lęk przed pogrążeniem się w bezkresnym oceanie miłości i pożądania ;d

Pogrąża go lęk przed innością kobiet :P
tank girl pisze:Tzn. wygląda dobrze i całował się w życiu jednak? :>

Czy się całował nie wiem ale straszyć podobno nie straszy <hahaha>
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
Awatar użytkownika
shaman
Weteran
Weteran
Posty: 2261
Rejestracja: 16 cze 2005, 15:30
Skąd: Polska
Płeć:

Postautor: shaman » 23 cze 2007, 21:25

czero pisze:ponieważ ostatnimi czasy musiał uciekać od pewnej dość napalonej na niego kobity.

Dlaczego musiał?

czero pisze:jeśłi spotykacie się od dwóch lat i nawet jej nie pocałowałeś. On w sumie potwierdził, że nie jest to normalne, ale przynajmniej ktoś jest zaintereoswany a i ona jemu jest nieobojętna.

Kobieta interesuje się nim od 2 lat, on nią także, i nic. Wniosek oczywisty - facet ciapa. Jakkolwiek to kobieta tu zapewne jest łowcą, w sposób odpowiedni dla swojej płci, tak to facet winien uczynić ten pierwszy konkretny krok. To odróżnia facetów od chłopców <chory>
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 23 cze 2007, 21:26

Pegaz pisze:Pogrąża go lęk przed innością kobiet :P

To rzeczywiście problem. Bo ta inność powinna go fascynować <niewiem>

Pegaz pisze:straszyć podobno nie straszy <hahaha>

To rzeczywiście minus ;d
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 cze 2007, 21:27

tank girl pisze:wygląda dobrze


wygląda całkiem normalnie :)

Blazej30 pisze:no ale ja nie jestestem dość przystojny, przy tym wyważony emocjonalnie, dość zaradny (pierdołowatość uleciała mu na studiach) i ma dobry zawód


Chyba ja żyję w jakimś Matrixie. Błażej, po raz n-ty powtórzę. Chociaż tracę już siły na powtarzanie. Kolejny raz podaję Ci grabę i zapraszam do tego "Matrixa". Matrixa oczyszczonego z głupoty, prostactwa, szmir i wydumanych zadań, którym "podobno" ma "zawsze,wszędzie i ciągle" sprostać facet. "Matrixa", w którym honor, godność, prawda i zasady ciągle mają znaczenie. Chcesz się tam dostać? To banalne. Wystarczy zmienić tok myślenia. Na początek. Tylko tyle bądź aż tyle. I spuścić w mentalnej kloace swe dawne toksyczne środowisko, które na w/w przez Ciebie tok myślenia Cię skierowało i skaziło.

"porzućcie wszelką nadzieję Wy, którzy tu wchodzicie...." <evilbat>
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow

Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!

http://www.piotrlabuz.pl/
http://michalpasterski.pl/
http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Anion
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 10
Rejestracja: 28 maja 2007, 23:13
Skąd: górny śląsk
Płeć:

Postautor: Anion » 23 cze 2007, 22:30

Oczywiście takie przypadki się zdarzają. Pytanie jednak: co moze zmusić zdrowego (w sensie odczuwania popędu), dorosłego faceta do powstrzymania się przed całowaniem czy seksem?

Jest kilka mozliwosci:
zasady związane z wiarą (ze dopiero po ślubie, a na razie nie znalazł tej jedynej). Przypadki podobnej wstrzemięźliwości jeżeli chodzi o facetów zdarzaja się niezwykle rzadko, a w kwestii całowania nie znam żadnego.

Za łóżmy więc, że facet chce. Ale mu nie wychodzi. Jakie mogą być tego powody? I czy próbował, tylko poniósł porażkę? A może nawet nie spróbował?

Jeżeli nie spróbował, a chce, to ewidentnie sie boi. Jest zatem niedowartościowany, wątpi we własną atrakcyjnośc, jako mężczyzny. To właściwie najgorsza rzecz, która odstraszy od niego wiekszosc kobiet. Bo kobiety widza nas takimi, jakimi się czujemy i jak się zachowujemy. Naprawdę wiele są w stanie nam darowac czy wybaczyć, ale nie brak męskości. A męskośc to po prostu jaja, przekonanie o własnej sile, atrakcyjnosci, miejscu na tym świecie, prawie do szczęscia, walki o nie i wreszcie prawie do znalezienia (poderwania, zdobycia) kobiety takiej, na jaka ma się ochotę. Facet (niezaleznie od wieku), który odmawia sobie tego prawa, bo w siebie nie wierzy przestaje byc dla kobiety facetem, staje sie właśnie przyjacielem czy zabawką.
Co zrobić, zeby przestał sie bac i uwierzył w to, że jest mężczyzną? Zależnie od jego wieku można zrobić więcej lub mniej, jezeli ma się 20 lat wiele można jeszcze zmienić czy naprawić, jeżeli chodzi o podejście, im dalej w las tym wiecej drzew. Wreszcie nie wierze, ze facet dajmy na to 40 letni i ciagle zakompleksiony mógł jeszcze cokolwiek zrobić, by stac sie pewnym siebie mezczyzną. Zbyt głęboko przesiaknał watpliwościami.

Istnieje jeszcze mozliwośc, że spróbował, ale ciagle mu nie wychodzi. Jezeli jest pod 30, to próby musiały trwać kawałek czasu i ciagłe niepowodzenia musza mieć ważny powód, bo kobiety sa naprawde rózne, wiec spotkał pewnie kilka klasyfikowanych jako łatwe czy chętne. Popełnia więc ciagle jakiś poważny bład, który nie pozwala mu się do nich zbliżyć. Bo uroda jest tutaj naprawdę kwestią drugorzędną, a kasa do całowania się tym bardziej potrzebna nie jest. Błąd taki mozna chyba łatwo wychwycić obserwujac jak gość zabiera się za podrywanie i w którym momencie dostaje kosza. Przydałaby sie tutaj jaka życzliwa osoba, która mogłaby wspomóc radą.

Niemniej jednak wydaje mi sie, ze tutaj problem tkwi w wiekszosci w podejściu. Ktoś, kto chce śmiało mówić, że nie ma powodzenia u kobiet powinien sobie najpierw odpowiedzieć: A ile razy dostałem kosza? Ile razy mnie spławiła? Ile razy moja próba pocałunku czy przytulenia została odepchnięta? Dopiero, jezeli takie odpowiedzi idą w dziesiatki, mozna mówić o braku powodzenia.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 23 cze 2007, 22:44

Błażej ty po prostu boisz się kobiet.
strrrrrrrrrrrrrrasznie <boje_sie> <hahaha>
Gdybyś się nie bał.. po prostu byś spróbował..
już lecę do shopu po gumową panienkę <evilbat> <hahaha> i nie wkręcam was <cisza> kiedyś laska kumpla powiedział na mój widok że będę miał kobietę jak ją sobię wystrugam...
Prawdziwy całus nic nie kosztuje
póki kobieta nie wezwie policji <diabel>
Pegaz pisze:Później idzie już z górki
po odsiadce jako bad boy będę miał wzięcie <diabel> <hahaha>
Widze Blazej, ze zaczales upatrywac przyczyye swoich niepowodzen wsrod jakichs tam wzrocow lansowanych przez seriale, filmy itp.? Ciekawe...
staram się ocalić następne pokolenia <diabel>
Wujo Macias pisze:Prawda jest taka, ze sa pewnie obiektywne powody czemu kolesie sa wolni i nie maja powodzenia wsrod kobiet
zgadzam się z tym <regulamin>
Ale teraz to mnie wkręcasz chyba....
nie. no chyba że mówimy o buziakach na pożegnanie lub w łapkę.Ale to się nie liczy.
tank girl pisze:Wiesz, różne rzeczy różnym kobietom się podobają. Wcale nie jestem przekonana, że większość pań gustuje w typowych przystojniaczkach... ale może się mylę....
no ale jakieś kanony urody istnieją <regulamin>
TedBundy pisze:I spuścić w mentalnej kloace swe dawne toksyczne środowisko, które na w/w przez Ciebie tok myślenia Cię skierowało i skaziło.
one tylko dały mi do zrozumienia że nie jestem w ich typi i jestem brzydszy o kolegów <regulamin>
Anion pisze: męskośc to po prostu jaja, przekonanie o własnej sile, atrakcyjnosci, miejscu na tym świecie, prawie do szczęscia, walki o nie i wreszcie prawie do znalezienia (poderwania, zdobycia) kobiety takiej, na jaka ma się ochotę
albo prawa do bycia bez kobiety <cisza>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
tank girl
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 483
Rejestracja: 21 gru 2005, 06:47
Skąd: inąd
Płeć:

Postautor: tank girl » 23 cze 2007, 22:56

Blazej30 pisze:no ale jakieś kanony urody istnieją <regulamin>

Kanony mogą sobie istnieć, ale rzeczywiste upodobania pań to już inna rzecz :)
I niech nie opuszcza ciebie twoja siostra Pogarda, dla katów, szpiclów, tchórzy... :] (Zbigniew Herbert)
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 cze 2007, 23:04

tank girl pisze:i samotność


Każdy jest sam. :) Tylko czasami po prostu tego nie odczuwa. <aniolek>

tank girl pisze:Jedno konkretne i fajne wystarczy. Ot, np. sex ;d


My z Blazejem wolimy książki czytać, no nie? <lol>

TedBundy pisze:Chyba ja żyję w jakimś Matrixie. Błażej, po raz n-ty powtórzę. Chociaż tracę już siły na powtarzanie. Kolejny raz podaję Ci grabę i zapraszam do tego "Matrixa". Matrixa oczyszczonego z głupoty, prostactwa, szmir i wydumanych zadań, którym "podobno" ma "zawsze,wszędzie i ciągle" sprostać facet.


Widzę, że Ted bawi się w Morfeusza. <hahaha> Ale, kurde, ma chłopak rację w wielu punktach... A jeżeli chodzi o wygląd Blazeja to naprawdę nie wierzę, iż może on aż tak bardzo determinować jego stosunki z kobietami, bo tak się składa, iż widziałem już w życiu ludzi, którzy -delikatnie mówiąc- odstawali od nawet przeciętnych wzorców urody i naprawdę nie było tak, że nigdy z nikim nie byli... To jest po prostu niedorzeczność i przestańmy używać tego argumentu, jako panaceum na wszelkie niepowodzenia... Ja osobiście szukałbym jednak przyczyny ich w charakterze.

Anion pisze:Ktoś, kto chce śmiało mówić, że nie ma powodzenia u kobiet powinien sobie najpierw odpowiedzieć: A ile razy dostałem kosza? Ile razy mnie spławiła? Ile razy moja próba pocałunku czy przytulenia została odepchnięta? Dopiero, jezeli takie odpowiedzi idą w dziesiatki, mozna mówić o braku powodzenia.


Blazej mógłbyś się do tego ustosunkować?

Blazej30 pisze:no ale jakieś kanony urody istnieją


A i owszem, lecz jak przychodzi co do czego, to wielu ludzi jakby o nich zapomina. <diabel>

Blazej30 pisze:i jestem brzydszy o kolegów


To już chyba sobie dołożyłeś, czyż nie? :) A jeśli naprawdę tak Ci powiedziały, to będziesz się przejmował gadkami panienek takiego pokroju?... Szanuj się trochę. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 23 cze 2007, 23:15

Blazej mógłbyś się do tego ustosunkować?
oczywiście. I odpowiedź brzmi: za każdym razem. Nigdy nie doznałem od kobiety akceptacji jako facet. Owszem jako przyjaciel tak, ale to wszystko.
PFC pisze:To już chyba sobie dołożyłeś, czyż nie?
nie. Wyobraź sobie że siedzisz z kumplami i kumpelami. I sączycie sobie drinki czy cuś. Kumpel rzuca pytanie do dziewczyn - "a jak oceniacie nas pod względem urody?". O twoich kumplach mówią generalnie pozytwnie. A o tobie tylko nie jesteś w moim typie....
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 23 cze 2007, 23:17

PFC pisze:Każdy jest sam. Tylko czasami po prostu tego nie odczuwa.

Coś w tym jest.
PFC pisze:A jeżeli chodzi o wygląd Blazeja to naprawdę nie wierzę, iż może on aż tak bardzo determinować jego stosunki z kobietami,

Jak widać. może. Dziweczyny też wybierają lepszy towar. Taka prawda. A skoro nie biorą wszystkiego jak idzie to zawsze jakiś osobnik zostanie na uboczu.
PFC pisze:Ja osobiście szukałbym jednak przyczyny ich w charakterze

Jest jeszcze coś takiego jak "chemia" i to ona decyduje moim zdaniem o powodzeniu u płci przeciwnej, jak ktoś tego nie ma to i mieć nie będzie.
PFC pisze:Blazej30 napisał/a:
no ale jakieś kanony urody istnieją
A i owszem, lecz jak przychodzi co do czego, to wielu ludzi jakby o nich zapomina.

Jak widać kobiety nie zapominają jednak tak łatwo.
sometimes saying nothing says all
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 cze 2007, 23:22

Jednej rzeczy nie rozumiem do końca,Błażej. Dlaczego sam, z własnej, nieprzymuszonej woli pozostajesz w relacjach z osobami, które świadomie (i z rozmysłem, jak zakładam); depczą Twe poczucie własnej wartości i pewność siebie? Po co to robisz? To czystej krwi masochizm.
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
kot_schrodingera
Weteran
Weteran
Posty: 2114
Rejestracja: 21 wrz 2005, 10:18
Skąd: z nikąd
Płeć:

Postautor: kot_schrodingera » 23 cze 2007, 23:31

TedBundy pisze:Dlaczego sam, z własnej, nieprzymuszonej woli pozostajesz w relacjach z osobami, które świadomie (i z rozmysłem, jak zakładam); depczą Twe poczucie własnej wartości i pewność siebie? Po co to robisz?
TedBundy, kontakty z tymi osobami nie ograniczają się do pytania o moją urodę <cisza> i trudno wymagać od wszystkich podziwu dla siebie <cisza> bo jedyne na co można liczyć to kadzenie <cisza>
Patrz, Kościuszko, na nas z nieba raz Polak skandował.

I popatrzył nań Kościuszko i się zwymiotował.

/Konstanty Ildefons Gałczyński/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 cze 2007, 23:40

Blazej30 pisze:A o tobie tylko nie jesteś w moim typie...


Ale nie powiedziała też, że jesteś brzydki, jak wyżej pisałeś. :) Może i mniej atrakcyjnego Cię uważa, ale żebyś zaraz miał się za jakąś paskudę z tego powodu uważać :? Pamiętaj, że kłamstwo powtarzane tysiąc razy staje się prawdą i myślę, iż tak jest w Twoim przypadku (tyle tylko, że to głównie Ty powtarzasz).

neo7 pisze:Jak widać. może.


Blazej to jeden przykład że może, a ja znam ze 20, że wcale nie musi. :)

neo7 pisze:Dziweczyny też wybierają lepszy towar.


Z tym lepszym towarem jest jak z definicją szczęścia... Ludzie od wieków na tym dumają i nie mogą dojść do porozumienia co to właściwie jest. <diabel> "Dobry towar" zależy od indywidualnych predyspozycji danej kobiety i chociaż można tutaj o pewnych trędach mówić, to jednak nisza jest całkiem spora i naprawdę każdy ma szansę się załapać... Kurde, nigdy nie przypuszczałem, że stanę się adwokatem diabła. <lol>

neo7 pisze:Jest jeszcze coś takiego jak "chemia"


No to niech Blazej się spryska feromonami i wtedy zobaczymy. ;) ...Chemia, chemia... kolejny frazes. :) Moim zdanie jest jeden człowiek i jego charakter oraz drugi człowiek i jego charakter - to wszystko... Niekiedy jeszcze włącza się do tego przypadek/szczęście, bądź to co na Sycylii nazywają uderzeniem pioruna. <aniolek>

TedBundy pisze:Jednej rzeczy nie rozumiem do końca,Błażej. Dlaczego sam, z własnej, nieprzymuszonej woli pozostajesz w relacjach z osobami, które świadomie (i z rozmysłem, jak zakładam); depczą Twe poczucie własnej wartości i pewność siebie?


Gdybyś to zrozumiał, rozwiązałbyś jego zagadkę. :)
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
Awatar użytkownika
Ted Bundy
Weteran
Weteran
Posty: 5219
Rejestracja: 16 wrz 2005, 16:29
Skąd: IV RP
Płeć:

Postautor: Ted Bundy » 23 cze 2007, 23:46

ciekawe :) Tyle osób Ci już pisało, byś te chore kontakty zerwał bądź ograniczył do niezbędnego minimum. Z tego, co o nich pisałeś (a pisałeś sporo), do normalnych i poukładanych nie należą. Tak sobie myślę,że rola zaufanych osób/przyjaciół nie polega na ciągłym równaniu z glebą osoby, z którą się przyjaźnimy/kumplujemy. A raczej na wspieraniu siebie nawzajem. Pytam zatem ponownie. Po co? :| Odpowiada Ci rola męczennika za sprawę? Źle rozumiana potrzeba towarzystwa?
http://www.facebook.com/LKSPogonLwow



Reaktywowany w 2009 r. Razem przywróćmy świetność tej historycznej drużynie!



http://www.piotrlabuz.pl/

http://michalpasterski.pl/

http://www.mateuszgrzesiak.pl/
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 23 cze 2007, 23:52

TedBundy pisze:Po co?


Ja myślę, że Blazej wszystko to rozumie, ale ma do nich pewnego rodzaju sentyment i jest w stanie wybaczyć im bardzo dużo. :) On i jego przyjaciółki przypominają mi stare małżeństwo, która lata świetności ma już za sobą, często sobie dogryza, itp. lecz jednocześnie rozumie się na wzajem lepiej, niż ktokolwiek inny... IMO to jest przyczyna, że on trzyma się ich jak brzytwy. One po prostu realizują w swoisty sposób jego potrzebę stabilizacji... Zresztą Blazej nie wygląda mi na człowieka, który wali pięścią w stół jak coś mu się nie spodoba, a koleżanki "grają tak, jak przeciwnik pozwala". <diabel>
Szczecin Floating Garde 2050 Project.
neo7
Uzależniony
Uzależniony
Posty: 334
Rejestracja: 08 cze 2007, 22:18
Skąd: ze 100-licy
Płeć:

Postautor: neo7 » 23 cze 2007, 23:57

PFC pisze:neo7 napisał/a:
Dziweczyny też wybierają lepszy towar.
Z tym lepszym towarem jest jak z definicją szczęścia... Ludzie od wieków na tym dumają i nie mogą dojść do porozumienia co to właściwie jest. "Dobry towar" zależy od indywidualnych predyspozycji danej kobiety i chociaż można tutaj o pewnych trędach mówić, to jednak nisza jest całkiem spora i naprawdę każdy ma szansę się załapać... Kurde, nigdy nie przypuszczałem, że stanę się adwokatem diabła.

Natura nie stworzyła nas po to żebyśmy zgłębiali swoje charaktery - pierwotnym przeznaczeniem samca i samicy jest spłodzenie potomstwa i z punktu widzenia matki natury samica wybiera najlepszego pod względem genatycznym samca, tak było przed wiekami i tak pozostało, chociaż my jako ludzie stworzyliśmy pojęcie miłości, całą tą kulturę, to jednak na poziomie podświadomym te programy doboru naturalnego nadal działają i mają się świetnie. Osobnik nieatrakcyjny pod względem genetycznym niestety przegrywa z lepsza pulą genów. Lepsza pula genów jest wyczuwana (za pomocą wielu zmysłów) przez osobnika płci przeciwnej jako tzw "chemia" i skutkuje stanem "zakochania".

PFC pisze:neo7 napisał/a:
Jest jeszcze coś takiego jak "chemia"
No to niech Blazej się spryska feromonami i wtedy zobaczymy. ...Chemia, chemia... kolejny frazes.

To nie frazes tylko fakt. A feromony mogłyby zadziałać ale pewnie na krótko, bo ludzie też mają oczy, a tutaj wkradłby się być może pewien dysonans, chociaż nie wiem bo nie znam człowieka.
Ostatnio zmieniony 24 cze 2007, 00:07 przez neo7, łącznie zmieniany 1 raz.
sometimes saying nothing says all
Awatar użytkownika
PFC
Weteran
Weteran
Posty: 913
Rejestracja: 21 sie 2006, 19:14
Skąd: Szczecin/Poznań
Płeć:

Postautor: PFC » 24 cze 2007, 00:05

neo7 pisze:A feromony mogłyby zadziałać ale pewnie na krótko, bo ludzie też mają oczy.


No ale skoro Blazej nie widzi dla siebie żadnej innej możliwości, to chyba warto. ;)

neo7 pisze:pierwotnym przeznaczeniem samca i samicy jest spłodzenie potomstwa i z punktu widzenia matki natury samica wybiera najlepszego pod względem genatycznym samca, tak było przed wiekami


Zgoda, zgoda... Tyle tylko, że jakiś czas temu wyszliśmy już z jakiń. <diabel> Zresztą w takiej sytuacji wybór nie byłby zbyt duży i musielibyśmy wprowadzić poligamię dla podtrzymania gatunku.

neo7 pisze:przegrywa z lepsza pulą genów


Ja tam zawsze uważałem, że człowiek to coś więcej, niż tylko pula genów. :)

neo7 pisze:wyczuwane przez osobnika płci przeciwnej


No to jak wytłumaczysz "zakochiwanie" się przez internet :? Nie mówiąc już o tysiącach fanek, które swych idoli nie miały nigdy okazji "na żywo" zobaczyć :? Jakie prawidła tam działają?
Szczecin Floating Garde 2050 Project.

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Agnieszka i 288 gości