ona ciągle wraca...
Moderator: modTeam
ona ciągle wraca...
a więc dowiedziałam się kilka dni temu, że była dziewczyna mojego obecnego chłopaka jest w związku z jego najlepszym przyjacielem, wszystko fajnie, nie ukrywam, że trochę mnie to zdenerwowało ale ok., problem polega na tym, iż owa dziewczyna ciągle "coś ma" do mojego chłopaka, wiem to z różnych DOBRYCH źródeł, odzywa się co jakiś czas do niego, pisze SMSy treści: "tęsknię", "może masz ochotę się spotkać ze mną?" i teraz UWAGA UWAGA najlepsze: "chcesz się ze mną kochać?" , kiedy zerwaliśmy ze sobą też napisała do niego, ta dziewczyna ciągle próbuje nawiązać z nim jakiś kontakt, może to moje chore wyobrażenia, ale zastanawiam się czy to jej bycie z przyjacielem mojego chłopaka nie opiera sie na kolejnym nawiązaniu kontaktu z moim chłopakiem?! czy ktoś z was ma może jakieś spostrzeżenia co to tego wątku? pozdrawiam.
amelka pisze:była dziewczyna mojego obecnego chłopaka
nie jest z Twoim facetem, tylko z jego przyjacielem, wiec nie rozumiem dlaczegoamelka pisze:est w związku z jego najlepszym przyjacielem
Przeciez to z przyjacielem jest a nie z Twoim. Moim zdaniem nic Ci do tego.amelka pisze: trochę mnie to zdenerwowało
a czy on do niej tez? bo z doswiadczenia wiem, ze takie gesty w wykonaniu byłej dziewczyny niestety nie sa rpzyjemne, ale jezeli Twoj facet juz nic do niej nie ma to nie masz czym sie martwic a jak ma to w tylek gokopnac niech idzie do tamtej.amelka pisze:problem polega na tym, iż owa dziewczyna ciągle "coś ma" do mojego chłopaka
amelka pisze:wiem to z różnych DOBRYCH źródeł
taaak, dobre przyjaciółeczki?? wiele informacji z dobrych zrodel okazuja sie kłamstwami, które tylko szkodza zamiast pomagac
<hahaha> nie wierze, ze ktos moglby napisac po prostu takiego smsa, bez rzadnego wstepu, bez niczego po prostu z takim pytaniem i tak sformułowanym. A jezeli juz ktos jest zdolny na tyle zeby napisac cos takiego, to ja bym nie uwazala za jakiegos rywala, bo to tepe musi byc niesamowicieamelka pisze:UWAGA UWAGA najlepsze: "chcesz się ze mną kochać?"
[ Dodano: 2007-05-17, 22:30 ]
dlatego powinnas z nim o tym porozmawiac zamiast pisac tuBash pisze:A może Twojemu chłopakowi to odpowiada ?
pozdrawiam
"To jest tak, że gdy mam co chcę,
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wtedy więcej chcę.
Jeszcze."
Wiesz, amelko, to nie Ty masz problem, ale Twój chłopak Pozwala sobie na takie sms-y, to je dostaje. Rozmawiałaś z nim o tym w ogóle?
W tej sytuacji nie powinnaś mieć pretensji, bo zerwaliście. Rozumiem, że potem był powrót
amelka pisze:kiedy zerwaliśmy ze sobą też napisała do niego
W tej sytuacji nie powinnaś mieć pretensji, bo zerwaliście. Rozumiem, że potem był powrót
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
amelka pisze:kiedy zerwaliśmy ze sobą też napisała do niego, ta dziewczyna ciągle próbuje nawiązać z nim jakiś kontakt
To jesteście ze sobą czy nie?
Miałam taką sytuację, że kolega mojego ex był sobie z jakąś panienką. I ta panienka była zainteresowana moim ex. I ta dziewczyna np puszczała Mu sygnały. A mój ex, znając Jej zachowanie i zamiary, powiedział: "To miłe, jak ktoś o mnie pamięta."
A jak Twój facet na to reaguje? Jeśli masz możliwość odpisania tej dziewczynie z telefonu Twojego faceta w Jego imieniu i jako On, to to zrób. Napisz, żeby spadała.
A ze swoim facetem pogadaj. Bo tak być nie może.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
madziorka.m pisze:<hahaha> nie wierze, ze ktos moglby napisac po prostu takiego smsa, bez rzadnego wstepu, bez niczego po prostu z takim pytaniem i tak sformułowanym. A jezeli juz ktos jest zdolny na tyle zeby napisac cos takiego, to ja bym nie uwazala za jakiegos rywala, bo to tepe musi byc niesamowicie
mhm no fakt to nie był SMS ale takie zdanie pojawiło się kiedy napisała do niego na gg i w trakcie rozmowy zadała takie pytanie
madziorka.m pisze:dlatego powinnas z nim o tym porozmawiac zamiast pisac tu
no rozmawiałam ale on nie widzi problemu,kiedy mówię że przeszkadza mi, że ona pisze itp,to on mówi że jego to nie obchodzi niech sobie pisze...
Mona pisze:Rozumiem, że potem był powrót
tak był powrót,w tym czasie ona próbowała z nim być
Olivia pisze:To jesteście ze sobą czy nie?
no jesteśmy razem już ponad 2 lata
ja z nim rozmawiałam o tym, ale on nie widzi w tym nic złego "niech sobie pisze",właśnie wczoraj rzucił propozycje, żebyśmy wszyscy razem w 4-kę pojechali na wakacje
Olivia pisze:amelka pisze:Jeśli masz możliwość odpisania tej dziewczynie z telefonu Twojego faceta w Jego imieniu i jako On, to to zrób. Napisz, żeby spadała.
A ze swoim facetem pogadaj. Bo tak być nie może.
Najgłupsze co możesz zrobić to właśnie:
1. grzebanie w jego telefonie!!! (oj to tak jak czytanie cudzych listów)
2. Podawanie się za niego (tragedia)
3. Wysyłanie "fantastycznych" sms'ów (śmiesznie dziecinne)
3. Decydowanie za niego z kim ma utrzymywać kontakty a kogo wyeliminować z jego życia
(i tak jak będzie chciał to to będzie dalej robił przy Tobie czy też i bez Ciebie)
Gdyby mój facet coś takiego zrobił to niestety poleciałby daleko i wysoko... nie miałabym o czy z nim już wtedy rozmawiać...
I myślisz, że to się nie wyda? (Ja na miejscu tamtej dziewczyny po otrzymaniu takiego sms'a szybko pojechałabym do tego jej niby faceta zamachała słodko rzęsami i pokazała co to jego przyjaciel do mnie przesyła za wiadomości a wtedy to ty będziesz największą, mściwą i podłą .. pip pip bo jak nic dojdą że to Ty...)
w ten sposób tylko możesz zwrócić go przeciwko sobie, ZAUFANIE I SZCZERA ROZMOWA
Spokojna bez histerii powiedz mu, że mu ufasz (co nie jest jednoznaczne z tym że i jej ufasz i lubisz), że jest Ci przykro... a wtedy w zależności w którym kierunku rozmowa pójdzie możesz myśleć co dalej...
[ Dodano: 2007-05-18, 09:18 ]
UPS STRASZNIE PRZEPRASZAM CIĘ AMELKA COS MI ZLE ZADZIAŁAŁO TO NIE TY TAKIE BZURY POWIEDZIAŁAĆ TYLKO OLIWIA
amelka pisze:no rozmawiałam ale on nie widzi problemu,kiedy mówię że przeszkadza mi, że ona pisze itp,to on mówi że jego to nie obchodzi niech sobie pisze...
z tego co przeczytalam on chce ci powiedziec, ze mu zwisa to jej pisanie, jednak je nie by.ła bym taka pewna, gdyby mu na tym nic a nic nie zalezało, to pogadał by z nia chociazby dla Twojego spokoju
a swoja droga jak weszłas w posiadanie takich informacji??
nie wiem on ci mówił, pokazał, czy sama sobie wyszperałas
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
amelka pisze:on mówi że jego to nie obchodzi niech sobie pisze...
Ale obchodzi Ciebie i Ciebie glownie rani . Nie bede Ci doradzac jak powinnas zrobic, powiem tylko co ja bym zrobila. Nie widze innego wyjscia jak kompletne zerwanie kontaktu z ta kobieta . Zadalabym stanowczo pytanie mojemu partnerowi , co by czul, gdyby jakis z moich kolegow pisal do mnie , iz za mna teksni i pytal czy chce sie z nim kochac. NIech opowie o swoich odczuciach. I niech Ci sie nie wydaje, ze prosba o calkowite pozbycie sie tej kobiety z jego zycia jest z Twojej strony niedojrzale. NIedojrzala jest ta dziewczyna i Twoj mezczyzna. Ona to intrygantka, a On napawa sie powodzeniem i zainteresowaniem , jego ego rosnie rowno z Twoim zalem i frustracja . Czy to jest tego warte ? Absolutnie nie. Albo woz albo przewoz - nie ma polsrodkow. I pamietaj - masz do tego prawo , bo planujecie zycie w dwojke a nie trojke.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Mam taka sama sytuacje w najblizszym otoczeniu. Kolega ma dziewzczyne, a mimo to, podrywa go inna, z ktora sie wczesniej spotykal. Co wiecej, oni mieszkaja w jednym akademiku, wiec wszytkie imprezy razem. On jest raczej obojetny wobec niej, co nie zmienia faktu, ze keidy pokloci sie z dziewczyna, albo wiecej wypije daje jej sie poderwac. Chora sytuacja. Jego dziewczyna jest z kolei za slaba, zeby postawic sprawe na ostrzu noza. Jego ego, jak powiedziala Wstreciucha, rosnie im bardziej sytuacja staje sie napieta. Dodam tylko, ze teraz ucza sie razem do egzaminu po 6 h dziennie... Tylko czekamy, az ten "zwiazek" sie rozpadnie.
W tej sytuacji nie pokoi mnie jedna rzecz. Przyjaciel. Dlaczego Twoj chlopak nie powie MU, ze dziewczyna tak z nim pogrywa. Nie pokaze tych smsow? Widocznie sam ma cos na sumieniu... Mysle, ze ten przyjaciel jest w najgorszej sytuacji - o niczym nie wie...
W tej sytuacji nie pokoi mnie jedna rzecz. Przyjaciel. Dlaczego Twoj chlopak nie powie MU, ze dziewczyna tak z nim pogrywa. Nie pokaze tych smsow? Widocznie sam ma cos na sumieniu... Mysle, ze ten przyjaciel jest w najgorszej sytuacji - o niczym nie wie...
Dzindzer pisze:a swoja droga jak weszłas w posiadanie takich informacji??
nie wiem on ci mówił, pokazał, czy sama sobie wyszperałas
powiedział mi - na szczęście,tylko nie wiem czy mówi to żebym wiedziała czy żeby mnie wkur... ale raz mi nie powiedział o tym że mieli się spotkać (ostatecznie do spotkania nie doszło,ale byli już umówieni)
Wstreciucha pisze:Ale obchodzi Ciebie i Ciebie glownie rani . Nie bede Ci doradzac jak powinnas zrobic, powiem tylko co ja bym zrobila. Nie widze innego wyjscia jak kompletne zerwanie kontaktu z ta kobieta . Zadalabym stanowczo pytanie mojemu partnerowi , co by czul, gdyby jakis z moich kolegow pisal do mnie , iz za mna teksni i pytal czy chce sie z nim kochac. NIech opowie o swoich odczuciach. I niech Ci sie nie wydaje, ze prosba o calkowite pozbycie sie tej kobiety z jego zycia jest z Twojej strony niedojrzale. NIedojrzala jest ta dziewczyna i Twoj mezczyzna. Ona to intrygantka, a On napawa sie powodzeniem i zainteresowaniem , jego ego rosnie rowno z Twoim zalem i frustracja . Czy to jest tego warte ? Absolutnie nie. Albo woz albo przewoz - nie ma polsrodkow. I pamietaj - masz do tego prawo , bo planujecie zycie w dwojke a nie trojke.
jako tako on nie utrzymuje z nią kontaktów,odpisuje jej tylko kiedy napisze i czasami spotka się, to raczej ona próbuje kontakt nawiązać,ale on nie pozostaje dłużny i odpisuje (nie wiem po co), rozmawiałam,mówiłam że nie chce żeby jej odpisywał niech ona sobie pisze, to powiedział, że nie widzi powodu dla którego ma jej nie odpisywać,to że odpowiada świadczy o jego kulturze,bo tak należy zrobić - takie są jego tłumaczenia
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
motylek pisze:co nie zmienia faktu, ze keidy pokloci sie z dziewczyna, albo wiecej wypije daje jej sie poderwac
co to znaczy daje jej sie poderwac
amelka pisze:to powiedział, że nie widzi powodu dla którego ma jej nie odpisywać,to że odpowiada świadczy o jego kulturze,bo tak należy zrobić - takie są jego tłumaczenia
ja tez kulturalnie odpisuje, ale na normalne smsy normalnych ludzi.
Jestem bardzo ciakawa co on by robił jak bys to Ty zaczęła dostawac takie ciekawe smsy i bys odpisywała bo kulturalna jestes
Dzindzer pisze:ja tez kulturalnie odpisuje, ale na normalne smsy normalnych ludzi.
Jestem bardzo ciakawa co on by robił jak bys to Ty zaczęła dostawac takie ciekawe smsy i bys odpisywała bo kulturalna jestes
no właśnie jak ja dostawałam kiedyś takie SMSy od byłego,to musiałam zmienić numer i byłemu nie podawać,zablokować na gg i obowiązkowo zakaz spotykania się
mnie najbardziej martwi, że tą dziewuszke będę musiała teraz częściej widywać bo przyjaciel mojego faceta jest też moim znajomym i na dłuższą metę ciężko będzie go unikać,tymbardziej że jeżeli ja nawet nie spotkam się z nimi to mój facet pójdzie beze mnie a to tymbardziej mnie zdenerwuje,muszę trzymać "rękę na pulsie"
Moim zdaniem powinnaś być bardziej stanowcza. Na Twoim miejscu poprosiłabym go, żeby postawił się w Twojej sytuacji...i jeszcze raz z nim na ten temat porozmawiała
Takie zachowanie jak jego jest dla mnie niedopuszczalne
Skoro ona mu 'wisi' to dla Twojego spokoju powinien powiedzieć jej, żeby nie pisała, próbowała się spotkać itd...to, że on jej odpisuje nie znaczy, że jest kulturalny tylko
takie jest moje zdanie
Takie zachowanie jak jego jest dla mnie niedopuszczalne
Skoro ona mu 'wisi' to dla Twojego spokoju powinien powiedzieć jej, żeby nie pisała, próbowała się spotkać itd...to, że on jej odpisuje nie znaczy, że jest kulturalny tylko
Wstreciucha pisze:On napawa sie powodzeniem i zainteresowaniem , jego ego rosnie
takie jest moje zdanie
Po dokładniejszym wytłumaczeniu sprawy widać, że on wcale nie ma z tym problemu. Może faktycznie sms-y podobają się jemu, skoro wciąż je dostaje.
Ja nie walczyłabym z tym, bo po co - szkoda energii Jeśli przestaniesz zwracać uwagę na wiadomości w jego komórce, to po pewnym czasie przestaną przychodzić - spróbuj
To przy okazji zapytaj ją o to, czy "dzisiaj" ma już gotowy tekst do wysłania na komórę Twojego chłopaka ;DD
Ja nie walczyłabym z tym, bo po co - szkoda energii Jeśli przestaniesz zwracać uwagę na wiadomości w jego komórce, to po pewnym czasie przestaną przychodzić - spróbuj
amelka pisze:mnie najbardziej martwi, że tą dziewuszke będę musiała teraz częściej widywać
To przy okazji zapytaj ją o to, czy "dzisiaj" ma już gotowy tekst do wysłania na komórę Twojego chłopaka ;DD
"Cause we all have wings, but some of us don’t know why"
Joe Cocker
Joe Cocker
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Wiec tym bardziej powinnas to uciac - pozostawienie tej sprawy bez dobitnego komentarza wksaze na Twoje przyzwolenie na to co sie dzieje. POwinnas skorzystac z sytuacji kiedy bedziecie w czworke i rozwiazac to raz na zawsze. Przy okazji zobaczysz jak odniesie sie do tego jej chlopak .
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Dzindzer pisze:motylek napisał/a:
co nie zmienia faktu, ze keidy pokloci sie z dziewczyna, albo wiecej wypije daje jej sie poderwac
co to znaczy daje jej sie poderwac
Ona mu siada na kolanach - on jej nie zrzuca, nic nie mowi, bo "to kolezenskie".
Czasem zasypia u niej na lozku. Kiedy pokloci sie ze swoja dziewczyna idzie do tamtej odreagowac.
Mozecie to nazwac zazyla przyjaznia, do ktorej kazdy ma prawo. Ja bym sie na taki uklad nie zgodzila, bo widze do czego to prowadzi.
- Wstreciucha
- Weteran
- Posty: 2646
- Rejestracja: 14 wrz 2005, 11:48
- Skąd: Warszawa
- Płeć:
Takie uklady funkcjonuja wsrod wielu osob - pamietam siebie kiedy bylam duzo mlodsza, tez nie widzialam nic przeciwko. Aktualnie, kiedy jestem z mezczyzna z ktorym chce spedzic reszte swojego zycia, nie widze mozliwosci takiego spoufalania sie - ani z jego strony, ani z mojej. Sa granice ktorych sie nie przekracza i guzik mnie obchodzi przyjazn Przyjazn to silna wiez i specjalne uczucie, ale mozna sie przyjaznic bez pocalunkow i przesiadywania u siebie na kolanach, bo zdaje sie tego typu "gesty" , dotycza dwojga kochajacych sie ludzi. Jesli mamy problem z rozpoznaniem pewnych granic - spojrzmy na swoich rodzicow. Mysle ze wiekszosc z nas nie zauwazyla swojej matki siadajacej na kolanach innego mezczyzny niz ojciec. Oczywiscie mozemy starac sie ustalac pewne granice i normy, oraz to co przystoi w zwiazku , i tym sposobem tworzyc furtki dla pewnych zachowan - ale mysle ze tak wlasnie tworzy sie tzw lekkosc obyczajowa, bo niektore rzeczy po prostu sa pewne, a my chcemy dyskutowac z oczywistosciami.
Te same fakty dają jednym wiele do myślenia, innym tylko do gadania.
Mona pisze:To przy okazji zapytaj ją o to, czy "dzisiaj" ma już gotowy tekst do wysłania na komórę Twojego chłopaka ;DD
Albo zapytaj, czy nadal chce się przespać z Twoim chłopakiem.
amelka pisze:Dzindzer napisał/a:
a swoja droga jak weszłas w posiadanie takich informacji??
nie wiem on ci mówił, pokazał, czy sama sobie wyszperałas
powiedział mi - na szczęście,tylko nie wiem czy mówi to żebym wiedziała czy żeby mnie wkur... ale raz mi nie powiedział o tym że mieli się spotkać (ostatecznie do spotkania nie doszło,ale byli już umówieni)
Jak dla mnie plusem jest, że chłopak powiedział Ci, że dostaje takie SMSy, gorzej by było, gdyby ukrył ten fakt tak jak spotkanie.
amelka pisze:no właśnie jak ja dostawałam kiedyś takie SMSy od byłego,to musiałam zmienić numer i byłemu nie podawać,zablokować na gg i obowiązkowo zakaz spotykania się
Przypomnij mu o tym, bo może ma krótką pamięć.
Wstreciucha pisze: POwinnas skorzystac z sytuacji kiedy bedziecie w czworke i rozwiazac to raz na zawsze. Przy okazji zobaczysz jak odniesie sie do tego jej chlopak .
Bardzo dobre posunięcie, nie radziłabym Ci rozmawiać z nią w cztery oczy, bo później niestworzone historie może wymyślić, a tak przynajmniej Twój i jej partner będzie świadkiem tej rozmowy i nikt Ci nic nie wciśnie, czego nie powiedziałaś.
"Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg, maszynista widzi 3 debili na torach..."
tylko ja juz widze udany wyjazd na wakacje... minimum pare dni spedzenia z ta "drugą", doszukiwania sie ukradkowych spojrzen i tym podobnych. radzilabym sie z nia spotkac wczesniej, chocby pod pretekstem omowienia szczegolow wyjazdu.
a co do tego jak on sie zachowal jak Ciebie byly męczył: powinien zrobic to samo jezlei tobie to kazal zrobic, a ty go posluchalas. jesli odmowi bo cos tam to jest okropnym hipokryta. i powiedz mu dosadnie ze te teksy jakie od niej dostaje ci sie nie podobaja, daja do myslenia, martwisz sie itp. noga tupnąć stanowczo!!
a co do tego jak on sie zachowal jak Ciebie byly męczył: powinien zrobic to samo jezlei tobie to kazal zrobic, a ty go posluchalas. jesli odmowi bo cos tam to jest okropnym hipokryta. i powiedz mu dosadnie ze te teksy jakie od niej dostaje ci sie nie podobaja, daja do myslenia, martwisz sie itp. noga tupnąć stanowczo!!
Lilian pisze:tylko ja juz widze udany wyjazd na wakacje... minimum pare dni spedzenia z ta "drugą", doszukiwania sie ukradkowych spojrzen i tym podobnych. radzilabym sie z nia spotkac wczesniej, chocby pod pretekstem omowienia szczegolow wyjazdu.
Faktycznie, mało komfortowa sytuacja, ale przed wyjazdem można by było zaplanować spotkanie we czwórkę i tam poruszyć te tematy (łącznie z tymi SMSami), bo jak dziewczyna jest sprytna (a po tym co przeczytałam, chyba sprytu jej nie brakuje) to wykorzysta to spotkanie w cztery oczy i naopowiada bzdur i swojemu chłopakowi i chłopakowi amelki. No i później problem może z tego wyniknąć.
"Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg, maszynista widzi 3 debili na torach..."
Frrytta pisze:Najgłupsze co możesz zrobić to właśnie:
1. grzebanie w jego telefonie!!! (oj to tak jak czytanie cudzych listów)
2. Podawanie się za niego (tragedia)
3. Wysyłanie "fantastycznych" sms'ów (śmiesznie dziecinne)
3. Decydowanie za niego z kim ma utrzymywać kontakty a kogo wyeliminować z jego życia
(i tak jak będzie chciał to to będzie dalej robił przy Tobie czy też i bez Ciebie)
Wysyłanie smsów w stylu: Zostaw Go w spokoju, On jest już zajęty. jest dziecinne. A druga opcja jest lepsza, bo tamta panienka nie odczuje różnicy.
Tak zrobiła obecna dziewczyna mojego byłego, ja pewnie też bym tak zrobiła. I wcale nie szperała w Jego telefonie, tylko akurat grała, jak wysłałam smsa.
A jeśli faceta bawią takie smsy od Jego eks panienki, co więcej reaguje na to "a niech sobie pisze", lub "to miłe, że pamięta" lub o zgrozo proponuje wspólne wakacje, to niech spada na szczaw. Związek to też jakieś poświęcenie. Ja bym Go tylko zapytała, co jest dla Niego ważniejsze, mój spokój czy Jej smsy i na czym Mu bardziej zależy. Nie chodzi mi o stawianie ultimatum facetowi w stylu " ja albo ona", bo tego typu decyzje podejmuję sama. Nikt za mnie nie decyduje, w żadnej sprawie.
amelka pisze:mnie najbardziej martwi, że tą dziewuszke będę musiała teraz częściej widywać
Tak jak Ci już poradzono. Daj Jej do zrozumienia, że wiesz o tych smsach. Zrób z Niej idiotkę i koniec.
Piszecie, że ma nic nie robić. Jak nic nie robić? Kobieta powinna walczyć o swoje, bo inaczej ta panienka wejdzie Im na głowę.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
ma walczyc o swoje ale sama wyjdzie na idiotke jak wysle jej esa podszywajac sie za chlopaka a ta bedzie wypisywac do niego dlaczego ma go zostawic w spokoju, przeciez nic sie nie dzieje itp. i on sie wtedy dowiedziec moze. przeciez nie moze lazic za nim (a wlasciwie jego telefonem) caly dzien i kontrolowac czy tamta nie wykorzystuje teraz jej klamstwa pprzeciw amelce!nie chcialabym sie znalezc w tej sytuacji ze facet mi mowi: grzebiesz w mom telefonie, nie ufasz mi, kontrolujesz itp. ma prawo do intymnosci (no chyba ze ta kolezaneczka wchodzi na teren ich intymnosci wspolnej - czyli cos z nim kreci)
spotkanie z ta siksa i postawienie sprawy jasno. dodatkowo rozmowa z nim, bo faktycznie to ona jest dla niego wazniejsza niz ta druga, i to jej spokoj powinien sie liczyc a nie te esy i byla
a co do fakcji: tez bym tak nei chciala sobie psuc wolnego czasu
spotkanie z ta siksa i postawienie sprawy jasno. dodatkowo rozmowa z nim, bo faktycznie to ona jest dla niego wazniejsza niz ta druga, i to jej spokoj powinien sie liczyc a nie te esy i byla
a co do fakcji: tez bym tak nei chciala sobie psuc wolnego czasu
Lilian pisze:dlaczego ma go zostawic w spokoju, przeciez nic sie nie dzieje itp.
Wydaje mi się, że taki sms, jak mam na myśli, powinien zamknąć Jej usta. A jak nie, to cóż. Ja bym tylko powiedziała facetowi, że nie obchodzi mnie jak to zrobi, ale ma sytuację naprostować.
Nie wiem, ja mam inne podejście. Jak mój ex się odezwał, i to jeszcze w perfidny sposób przez swojego brata, który to niby był urzeczony moim ciepłym głosem, załatwiłam sprawę w 5 minut. Więc nie uwierzę, że ta panienka nie da sobie spokoju, jak ten koleś da Jej wyraźnie do zrozumienia, żeby dała sobie spokój. Ale jak On chce spędzać wakacje w czwórkę w Jej towarzystwie, to czego tu od faceta wymagać...
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Olivia pisze:Więc nie uwierzę, że ta panienka nie da sobie spokoju, jak ten koleś da Jej wyraźnie do zrozumienia, żeby dała sobie spokój. Ale jak On chce spędzać wakacje w czwórkę w Jej towarzystwie, to czego tu od faceta wymagać...
najgorsze ze to powinien byc problem rozwiazany przez niego gdy tylko amelka problem mu "zglosila",
Olivia, ja ci tylko mowie ze twoja metoda ma ten slaby punkt ze sprawdzi sie jezeli ona juz faktycznie sie nie odezwie (bo jak on odbierze kolejne esy i nie bedzie wiedzial o co chdzi to co wtedy??), niektore baby nie rozumieja nawet jak cos im sie lopatologicznie tlumaczy. poza tym teoria moglaby byc ok.
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 299 gości