agnieszka.com.pl • Zakochałem się w starszej kobiecie... nie daję już rady... - Strona 2
Strona 2 z 2

: 30 kwie 2007, 11:42
autor: LauRKa
Hmmm.... no chłopak się zakochał i co teraz? Wg sa dwie opcje.
1. Zakumpluj sie z nią. Zaproś na koleżenśką kawę, na zasadzie kumpel - kumpela. Może jak Cie dziewczyna pozna, to coś tam się w niej urodzi :) Powiedz jej, że spotkanie jest czysto koleżeńskie, że nie chcesz się narzucać.
2. Postaw wszystko na jedna kartę. Podejdź do niej, powiedz co czujesz, pocałuj namiętnie i daj jej czas, zeby się zastanowiła czego chce. (Wiesz, tak jak Jack z Titanica, zaoferował Rose kilka dolarów i swoja wielka miłość.) :)
Jak nie sprobujesz, to bedziesz cale zycie gdybał.

Jeżeli dziewczyna nie bedzie chciala, to trudno. Lepiej wiedziec co i jak niz potem zastanawiać się "co by było gdyby".

: 30 kwie 2007, 11:54
autor: Arczi
Andrew a nie mogłeś po prostu z krótka napisać o co Ci chodzi...?
Owszem może i masz rację, że ze względu na wiek nie rozumiem, ale może bardziej tu chodzi o brak doświadczenia...?

Powiedzieć tak wprost co czuję? no nie wiem czy to dobry pomysł... podobno takie walenie prosto z mostu nie kończy się najlepiej, w większości przypadków
A za ten pocałunek to kto wie, jeszcze mógłbym w pysk dostać...

: 30 kwie 2007, 12:41
autor: Hyhy
Lepiej ja podrywaj niz wal z grubej rury:)

: 30 kwie 2007, 16:59
autor: Mona
Arczi pisze:Powiedzieć tak wprost co czuję? no nie wiem czy to dobry pomysł... podobno takie walenie prosto z mostu nie kończy się najlepiej, w większości przypadków

Pewnie, że powiedzieć, a sytuacja będzie przynajmniej klarowna :)
Być może jest tak, że ona myśli, iż jest za "stara" dla Ciebie albo, że po prostu bardzo ją lubisz.

: 01 maja 2007, 12:14
autor: desire86
tak a moze nie powinien jeszce nic muwic tykoi jeszce dac jej jakis znak i zobaczyc jak zareaguje! a potem wyjasnic cała sytuacje a zreszta jego spr.. mam nadzieje ze sie uda..

: 01 maja 2007, 23:04
autor: mrt
Andrew pisze:Powiedz jej , ze ją kochasz , wtedy dziejace sie koleje rzeczy spowodują , ze zrozumiesz o czym tu pisalem
Andrew, nie czytałam tego, co wcześniej napisałeś, a raczej czytałam, ale nie dziś. A w życiu! Nie może tak powiedzieć! Albo dostanie po nosie, bo stawia się na przegranej pozycji, albo ona w to wejdzie, ale na zasadzie opiekuńczości, bo z facetem, który przychodzi i mówi: "Proszę pani, zakochałem się", można zrobić, co się tylko komu podoba. A to mało nęcące. Znudzi się i pójdzie dalej.

Takie moje zdanie.

: 01 maja 2007, 23:24
autor: Mona
Może mrt faktycznie ma rację? <hmm>
Przemyślałam to iii - co z tego, że jest różnica wieku? Jeśli ona ma z tym problem, to może Autor powinien tak zachowywać się, aby jej ten problem z głowy wybić? :D
Ciężki orzech... Ale na każdy orzech jest sposób i mężczyzna powinien go znać :)

: 01 maja 2007, 23:34
autor: mrt
Ja to w ogóle nie wiem, w czym problem. Młodszy, nie młodszy, powinien się zachowywać tak, jakby był starszy. Więc po kij podkreślać różnicę wieku? Niech robi wszystko tak, jakby miał lat 30, proste. Jeśli chce być normalnym partnerem, to niech nim będzie.

: 02 maja 2007, 08:08
autor: Andrew
mrt pisze: A w życiu! Nie może tak powiedzieć!


a potem

mrt pisze:Młodszy, nie młodszy, powinien się zachowywać tak, jakby był starszy.


Mysle , ze trzeba zawsze wyłozyc kawe na ławe i grac w otwarte karty , nie mozesz miec pewnosci , ze bedzie mu matkowac , to nie znowu taka straszna róznica wieku .

: 02 maja 2007, 08:11
autor: mrt
No co Ty? Starsi tak robią? :D Ale to już jak są pewni swego :D Najpierw jednak trzeba doprowadzić do tego, żeby wiedzieć na pewno.

: 02 maja 2007, 11:20
autor: desire86
no tak najpierw sie upewnic a potem działac... a jaki i to zawiedzie.. :?

[ Dodano: 2007-05-02, 12:33 ]
to co wtedy zrobic zostaje jedynie rozpacz...i pogodzenie sie z ta sytuacja..

: 03 maja 2007, 09:09
autor: Wstreciucha
Bede generalizowala , bo trudno przeciez domyslec sie , co ta kobieta miala na mysli , ale , jesli odmawia wybrania sie gdzies z autorem tematu i uzywa argumentu , ze "nie chce sie umawiac" , to po prostu znaczy ze facet jej sie nie podoba i tyle. I to bez znaczenia czy chodzi o jego wyglad czy cos innego. Mysle , ze kobieta w wieku lat 20stu pozwala sobie na takie fanaberie i kaprysy, ale "trzydziestki" chyba sa bardziej zdecydowane i konkretne. Uzasadnila to stalym juz tekstem , majacym na celu odepchniecie od siebie adoratora nie krzywdzac go jednoczesnie. To cos w stylu "nie chce byc z Toba , bo nie jestem gotowa na zwiazek" - brzmi lepiej niz "nie chce byc z Toba bo mi nie odpowiadasz". Roznica wieku moze miec dla niej znaczenie - bo sam autor nie musi upatrywac w sobie niedojrzalego i "nieodpowiedniego", natomiast ona moze go takim widziec.

: 03 maja 2007, 22:43
autor: Joasia
Arczi pisze:odmówiła jako powód podała to iż nie chce się umawiać na randki, powiedziała żebym się nie obraził ale nie umówi się ze mną
i koniec wątku.
Jak dla mnie dziewczyna nie jest zainteresowana.
Arczi pisze:gdy do niej wchodzę lub podchodzę zawsze się uśmiecha
Jest miła najwyraźniej.
Arczi pisze:zasugerowała mi nawet że powinienem spotykać się z kimś bo młody jeszcze jestem
Czyli: jesteś dla mnie za młody znajdź sobie kogoś innego a nie na mnie tracisz czas.
Arczi pisze:że jestem jej obojętny? że nie chciała abym jej na twarz patrzał? że nie chciała patrzeć na mnie?
Może szefowa dała jej popalić i była wkurzona.
Arczi pisze:I co sądzicie o tej różnicy wieku?
Za kilka lat ta różnica nie będzie miała specjalnie znaczenia ale teraz to uważam że za młody dla niej jesteś :]

: 04 maja 2007, 23:28
autor: desire86
Wstreciucha pisze:Bede generalizowala , bo trudno przeciez domyslec sie , co ta kobieta miala na mysli , ale , jesli odmawia wybrania sie gdzies z autorem tematu i uzywa argumentu , ze "nie chce sie umawiac" , to po prostu znaczy ze facet jej sie nie podoba i tyle. I to bez znaczenia czy chodzi o jego wyglad czy cos innego. Mysle , ze kobieta w wieku lat 20stu pozwala sobie na takie fanaberie i kaprysy, ale "trzydziestki" chyba sa bardziej zdecydowane i konkretne. Uzasadnila to stalym juz tekstem , majacym na celu odepchniecie od siebie adoratora nie krzywdzac go jednoczesnie. To cos w stylu "nie chce byc z Toba , bo nie jestem gotowa na zwiazek" - brzmi lepiej niz "nie chce byc z Toba bo mi nie odpowiadasz". Roznica wieku moze miec dla niej znaczenie - bo sam autor nie musi upatrywac w sobie niedojrzalego i "nieodpowiedniego", natomiast ona moze go takim widziec.



no tak kobiety maja rozne kaprysy itp jak napisane jest wyzej.. i tu wazny jest oczywiscie wiek kobiet bo w kazdym mysla inaczej chociaz nie wszystkie zdarzaja sie naprawde wyjatki od tej regóły!! oczywiescie jesli komus przeszkadza roznica wieku nic z rtego nie bedzie i raczej trzeba dac sobie spokoj

: 04 maja 2007, 23:53
autor: Mysiorek
desire86 pisze:kobiety maja rozne kaprysy itp jak napisane jest wyzej..

Sorki, ale nie rozróżniasz jeszcze kaprysów kobiety od ich myśli.
Tu nie chodzi o arytmetykę wieku, tu chodzi o mądrość życiową... cokolwiek to jest, a jest!
I rację ma Martka <browar> A tak jak proponuje Endrjuł to może się zachować tylko szczyl - wtedy najwyżej może liczyć na pocałunek w czółko :D

: 05 maja 2007, 00:37
autor: desire86
tak a skad wiesz ze nie rozruzniam napisałam tylko jak przewaznie sie dzieje i jak to jest postrzegane w oczach niektórych!! a ty nie mozesz mowic ze nie rozrózniam bo niemasz do tego podstaw sorka.. wiem dobrze ze nie chodzi o wiek a o to co kto ma w głowie tylko zauwaz ze niektorzy a czsami ta wiekszosc sprowadza sie tylko do wieku!!

: 05 maja 2007, 17:02
autor: katarina06
Arczi pisze:a czy jest coś dziwnego w tym że przeżywam miłość? w taki sposób? cóż może czasem przesadzam...? może to jakiś wrodzony pesymizm?
często tak chyba miewam... nawet jeśli coś idzie dobrze to i tak zastanawiam się co może się popsuć... bez względu na to czego to dotyczy, taka moja wada chyba.
Arczi,z tego ,co piszesz wnioskuję,że albo jesteś bardzo wrażliwym,albo zakompleksionym CHŁOPAKIEM,a kobieta w wieku 29-lat do życia raczej potrzebuje mężczyzny i to najlepiej silnego mężczyzny,takiego,z którym mogłaby stworzyć trwały stabilny związek widocznie jeszcze takiego nie znalazła a ty tylko płaczesz nad sobą zastanawiasz się nad tym,czy się jej spodobasz ,czy nadal się będzie do ciebie uśmiechać a jak nie to dla czego czy się jej nie podobam itp. itd.wybacz Arczi ale u mnie nie miałbyś szans.