Andrew pisze:Tak wiec ostrożnie z osadzaniem owej tesciowej i tescia autorki tamatu .
ale zobacz co atorka pisała o mieszkaniu u tych tesciów.
Kase im miala by dawac, a ony mieli decydować. Wierz mi sa ludzie którzy mieszkaja u tesciów, rodziców ale na zasadzie 2 rodzin, do opłat sie dorzucaja lub nie i koniec, osobne zycie, jak chca to wspólne zarełko. a ona wymaga by przyszła synowa wszystko oddawał.
Chce by synowa byla od sprzatania, bo ona nie lubi. Zupełnie jak pomoc domowa.
Tesciowe tez nie sa tu tacy wspaniali. Oni tez chca po swojemu wszystko. Chca by młodzi mieszkali u nich, nie rozumieja nie. Normalni by powiedziueli, ze sprawa otwarta, że jak by chcieli to zawsze moga zmienic zdanie i juz wiecej nie marudzili.
Tesciowie chca slubu teraz i co teraz slub ma byc. Jesli chodzi o scisłośc to dziecko jest kjuz z nieprawego łoza, wiec to wiele nie zmienia.
Teśc chce alkohol i sie uparł i do nie swojego domu na sile chce przynosic. a to nie uchodzi. skoro rodzice dziecka ustalili inaczej, skoro w domu w którym uroczystosc bedzie sa inne zasady.
Tesciowe tez chca by było tak jak oni chca, a jak nie jest to marudza. tylko, ze o tym to zlego słowa powiedziec nie mozna.
ale jak autorka chce po swpojemu to sie zrypie ja.
mnie osobiscie nie podobaja sie nadmierne skłonnosci do alkoholu tego tescia.
Fernir dla swietego spokoju zorganizuj to spotkanie rodziców. zobaczysz co bedzie potem. Potem ich wspólne spotykanie bedzie tylko ich sprawa. bo sie poznali, bo jak beda chcieli to sie spotkaja znowu.
Sprawa współnego mieszkania. Czy nie mozecie mieszkac razem u Twoich rodziców
albo wynajac cos zanim uzyskacie zdolnosc kredytową
Słuchaj sytuacji nie masz takiej tragicznej, bo oni Ci nie chca szkodzic. wiec wszsystko tu jest w jakims stopniu do uratowania. w najgorszym wypadku przyjdzie ci wysłuchac tego pco gadaja i robic swoje. Tak dla własnego spokoju, bo jak tłumaczenie nie pomaga to trzeba sobie jakos radzic.
Mysiorek pisze:- wal teściów, to przeciez nie rodzina! Teściową to spal na stosie jak najszybciej, bo Ci zabiera faceta, zawsze to będzie robić - sterować Tobą za pomocą swojego małego chłopca.
Mysiorku, mysle, ze przesadziłes z ta ironia. cos ci zacytuje
Fernir22 pisze:to ze dzidzia przez krotki okres czasu bedzie mieszkała ze mna i z moimi rodzicami - nie uwazam za zły pomysl - przeciez tescie w kazdej chwili beda mogli wpasc zobaczyc sie z dzidzia - ja przeciez bede jezdzic tam. Nikomu nie chce zabraniac kontaktu z wnukiem. Chce tylko przeczekac ten okres i wprowadzic sie juz na swoje ze swoim narzeczonym.
ona nie chce ograniczac kontaktu.
Zrozum, że jej bedzie lepiej przy swojej matce. Najlepiej bylo by przy narzeczonym w ich mieszkaniu. ale niestety, nie moze tak. Może nie czuje sie komfortowo u tesciów. Zrozum jej dobro tez sie w tym liczy.
Trudno by zalezało jej na dobru tesciów tak samo jak na własnym, tak to moze jej zalezec na dobru nareczonego czy rodziców