internetowa znajomość
Moderator: modTeam
internetowa znajomość
Tak jak w temacie.
Poznałam go na pewnym forum, spotkaliśmy się, zapewniał, że coś więcej dla niego znaczę, że chce być dla mnie więcej niż Przyjacielem. Mieszkamy od siebie 500km ale to nie malo stanowić problemu.
Obiecałam sobie, że nic oprócz przyjaźni do Niego nie poczuje, ale stało się...zakochałam się... a on teraz powiedział, że to nie ma sensu
.........
Poznałam go na pewnym forum, spotkaliśmy się, zapewniał, że coś więcej dla niego znaczę, że chce być dla mnie więcej niż Przyjacielem. Mieszkamy od siebie 500km ale to nie malo stanowić problemu.
Obiecałam sobie, że nic oprócz przyjaźni do Niego nie poczuje, ale stało się...zakochałam się... a on teraz powiedział, że to nie ma sensu
.........
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
a kij mu...
zbanowałam go na GG, wyrzuciłam nr telefonu, a i z glowy też go wyrzuce...na pewno
[ Dodano: 2007-03-11, 22:20 ]
a to dziwne, wczoraj jeszcze mnie kochał i nagle tak hop siup?
zbanowałam go na GG, wyrzuciłam nr telefonu, a i z glowy też go wyrzuce...na pewno
[ Dodano: 2007-03-11, 22:20 ]
marco84 pisze:najprosciej mowiac to nie jest tak ze nie ma sensu po prostu chyba mu sie nie podobasz a nie chcial Ci powiedziec tego wprost olej go.
a to dziwne, wczoraj jeszcze mnie kochał i nagle tak hop siup?
Marissa pisze:A bo takie internetowe znajomości nie mają sensu... Za dużo ryzyka że jakaś strona potraktuje to za poważnie, zakocha się, a druga potraktuje jak zabawę
Blanka nie łam się, będzie dobrze. Za jakiś czas będziesz się śmiać z tej historii
właśnie! ale u mnie miala być zabawa a przeistoczylo sie w coś poważniejszego.
!@#$%^&*?! musi być dobrze, niedlugo wyjeżdżam za granicę, może tam uda mi się zapomnieć o Nim......
- ksiezycowka
- Weteran
- Posty: 12688
- Rejestracja: 13 paź 2004, 13:17
- Skąd: Wawa
- Płeć:
przyznaje. chlopak okazal sie nieciekawy. moze wcale nie byl taki jaki mial byc (aach ten internet i slynna reklama). poszukaj chlopaka, ktory bedzie mogl w kazdej chwili Cie pocieszyc, zajrzec wieczorem i ktorego bedziesz widziala czesciej niz raz w miesiacu i don't worry:)
~mieszkam w wysokiej wieży otoczonej fosą~
~mam parasol, który chroni mnie przed nocą~
~mam parasol, który chroni mnie przed nocą~
blanka pisze:echhh, mało brakowało a porzuciłabym moje dotychczasowe życie tylko dla niego, chciałam zerwać kontakty z moimi znajomymi, bo wiem, że byliby przeciwko...tej znajomości, byleby być tylko z nim...
Ja porzuciłam, wyprowadziłam się z domu Ale nie żałuje, choć już z nim nie jestem. Zawsze warto w takich sytuacjach szukać dobrych stron.
miłość jest ślepa
A może po prostu nie miłość, a duże zauroczenie?
Dzindzer pisze:no wlasnie czas pokaze. bo prawdziwa zdrowa miłośc nie jest głupia, a zauroczenie bywa i to bardzo durne i oslepiające
A ten netowy chłopak pokazał że z jego strony to tylko zauroczenie. A miłość chyba rozwija się jakiś czas, żeby można było powiedzieć że jest to "miłość" w pełnym słowa tego znaczeniu, więc też droga autorko nie zakładaj że jest to "miłość", bo dojść do takiego przekonania raczej trzeba czasu
]Marissa pisze:A miłość chyba rozwija się jakiś czas, żeby można było powiedzieć że jest to "miłość" w pełnym słowa tego znaczeniu, więc też droga autorko nie zakładaj że jest to "miłość", bo dojść do takiego przekonania raczej trzeba czasu
Powiedzialbym ze nie chyba a nawet na pewno Poza tym zeby milosc rozkwitla i zeby w ogole mozna bylo mowic o takim uczuciu to potrzeba troche wiecej niz klikac ze soba na gg, czatach itp.
Wez sobie blanka znajdz jakiego chlopa normalnie a nie kombinuj :)
Cuda się zdarzają. Co potwierdzi każdy programista
pozdrawiam
pozdrawiam
Ja powiem tylko jedno,a mianowicie internetowe znajomości sux. Tez tak kiedyś miałem. Poznałem dziewczynę przez neta, mieliśmy plany i nawet wydawąło mi się, ze ja kocham. Kiedy poznałem moją obecną dziewczynę minęło mi jak reką odjął i dzieki niej wiem co to miłość, a nie zadużenie w egzotycznej znajomości. Daj sobie z tym spokój, bo to jest nic nie warte.
Etera zetgiell
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
Emoke selene a helios
Bey este'ike eliech
Zeresse'naa esseke
- madzialenka
- Bywalec
- Posty: 59
- Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
- Skąd: Kraków
- Płeć:
-
- Entuzjasta
- Posty: 66
- Rejestracja: 16 sty 2007, 20:27
- Skąd: poznań
- Płeć:
- vilmon1980
- Pasjonat
- Posty: 239
- Rejestracja: 03 sty 2007, 10:24
- Skąd: Poznań
- Płeć:
Imrael pisze:Ja powiem tylko jedno,a mianowicie internetowe znajomości sux.
A wcale, że nie
Ja wszystkie swoje dziewczyny (nie mówiąc już o reszcie koleżanek i przyjaciółek) poznawałem przez internet i nienarzekam. Nawet jak zrywaliśmy to pozostały fajne znajomości i przyjaźnie i jest z kim wyskoczyć np. na kawe albo do kina, pogadać, itp.
Tylko w internecie, tak jak w życiu, należy wyznaczyć sobie pewne standardy i się ich trzymać, a wtedy nie ma się jakiś dziwnych problemów.
Fakt faktem, że związki na odległość nie mają większego sensu, a żeby jeszcze tylko z tego powodu zrywać dotychczasowe znajomości i przyjaźnie to już głupota totalna.
Ja już 3 razy się sparzyłem na internetowych znajomościach ale dalej się w to bawie Dzieki temu nabywam jakiegoś doświadczenia w stosunkach z kobietami Lepsze to niż siedzenie w domu a tak to ostatnio wcale w domu nie siedze . Czasem sie trafi na taka osobe o której chce sie jak najszybciej zapomniec ale zdarzają sie perełki pzdr. Ty trafiłas na nieodpowiednia szukaj dalej powo.
pzdr
pzdr
Life is too short
Internet to fajny sposób komunikacji, ale ubogi w przekazy niewerbalne. Możemy kogoś poznać ale tylko powierzchownie gdyż poznamy tylko te fakty które rozmówca będzie chciał żebyśmy poznali. Nie rozróżnimy kłamstwa od prawdy czytając tylko tekst. Często też odbierzemy pewne rzeczy inaczej niż one były nadane. Wszystko to się wiąże z ograniczeniami przekazu tekstowego. Dlatego ja takie poznawanie popieram ale jako start a kontynuacje znajomości wolę prowadzić w realu. I to tylko dlatego, że wtedy mogę odbierać od rozmówcy więcej informacji niż tylko słowa. Zresztą do tej pory pamiętam jak polonistka nam powtarzała że komunikacja to nie tylko głos ubrany w wyrazy...
Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 346 gości