sny

Zagadnienia związane ze sferą uczuciową, a także z problemami dotyczącymi tematów miłosnych oraz kontaktów emocjonalnych z płcią przeciwną.

Moderator: modTeam

wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

sny

Postautor: wildcard » 21 lut 2007, 09:28

Mam pytanie po jakim czasie przestały wam sie śnic wasi byli partnerzy,jak mam taki problem ze nadal sni mi sie moja była ,bylismy razem 5lat odeszła do innego od tego czasu mineło juz 9 miesiecy kazdy dzien to walka aby niewspaminac bo jak sie okazało to jak kochałem ,ale ten sny są jak koszmar widze cały czas wycinki z jej zycja jak juz jest z tym kimś i ja przygladam sie tamu i nie moge nic z tym zrobic.
moje pytanie czy to przechodzi,jak sobie z tym poradzic i po jakim czasie wam przeszły ten sny
Awatar użytkownika
Olivia
Weteran
Weteran
Posty: 3859
Rejestracja: 17 wrz 2004, 23:03
Skąd: Z kontenera
Płeć:

Postautor: Olivia » 21 lut 2007, 09:43

Ja byłam ze swoim ex pół roku, śnił mi się 2 miesiące z malejącą częstotliwością. Później były jakieś pojedyncze przypadki.
wildcard pisze:jak sobie z tym poradzic

Chyba przeczekać.
"Miarkuj złość.
Po gniewu cienkim lodzie nie kręć się
Bo on za chwilę może trzasnąć"
Awatar użytkownika
Dzindzer
Moderator
Moderator
Posty: 7882
Rejestracja: 16 lis 2005, 20:01
Skąd: Z Twoich Snów
Płeć:

Postautor: Dzindzer » 21 lut 2007, 09:49

wildcard pisze:po jakim czasie wam przeszły ten sny

po rozstaniu byli mi sie nie śnili
śnili mi sie jak juz nie mieli znaczenia, ot czasem i to nie kazdy. Tak jakos juz mam
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lut 2007, 10:23

Ja mam zbyt odlotowe sny, żeby mieli mi się śnić przyziemni ludzie ;P
wildcard pisze:jak sobie z tym poradzic

Znaleźć inny obiekt westchnień.
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
Bash
Weteran
Weteran
Posty: 1412
Rejestracja: 03 sty 2006, 20:24
Skąd: Sląsk
Płeć:

Postautor: Bash » 21 lut 2007, 10:34

Była nigdy nie śniła mi się. Chociaż, bardzo to przeżywałem. Podobnie jak Dzindzer, czasem przyśnie mi sie, ale nie ma to wiekszego znaczenia.
wildcard, Tobie pozostaje chyba tylko czekac, ale naoglądac się przed snem jakiś horrorów :)
Prawdę trzeba wyrażac prostymi słowami.
Awatar użytkownika
Pegaz
Weteran
Weteran
Posty: 2764
Rejestracja: 26 cze 2005, 16:58
Skąd: Kukuryku
Płeć:

Postautor: Pegaz » 21 lut 2007, 11:06

wildcard, po prostu przestać o niej myśleć-sen układanie wspomnień.,myśli,wydarzeńitd itp.
Ile jest wart świat pełen grubych krat?
wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wildcard » 21 lut 2007, 11:23

Pegaz pisze:wildcard, po prostu przestać o niej myśleć-sen układanie wspomnień.,myśli,wydarzeńitd itp.

To prawda ,jeszcze mnie nie pusciło nadal tesknie i rozpamietuje ,wiem ze tak nie wolno i nadal to robie,tak ciezko sie pogodzic ze osoba ktura sie tak kochało juz cie nie che nie potrzebuje.
Awatar użytkownika
nie_zapominajka
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 73
Rejestracja: 05 lip 2006, 15:56
Skąd: z piekła
Płeć:

Postautor: nie_zapominajka » 21 lut 2007, 12:59

kiedy mam koszmary to przed kolejnym snem wracam wspomnieniami do lat dziecinstwa:)) do tych kiedy kochalo sie tylko psuszaki lezalo na zielonej trawie i patrzylo w chmury:)
do takich pojedynczych malych chwil w ktorych byl spokoj i zero trosk - polecam

aaa o dziewczynie zapomnij...widocznie gdzies czeka ta Twoja jedyna a teraz kiedy nie jestes juz w zwiazku masz wieksze sznase Ja wreszcie spotkac :)
nie ma tego zlego...
a sny miną
niezapominajka
velvet
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 26
Rejestracja: 02 lut 2007, 11:53
Skąd: xXxXxXx
Płeć:

Postautor: velvet » 21 lut 2007, 16:09

uważam, że nie powinieneś się przejmować snami i tym, jak się ich pozbyć, bo to jest po prostu niepotrzebne.
może po prostu za często o niej myślisz, dlatego się śni :) rozumiem, że pozostało Ci mnóstwo wspomnień po tych pięciu latach, ale postaraj o tym nie myśleć. wiem, że to trudne jak odszedł ktoś, kogo się naprawdę kochało/kocha, sama to przechodziłam, ale w końcu trzeba zacząć normalnie funkcjonować i się pozbierać.

czas goi rany. tak, marne pocieszenie, aczkolwiek sam zobaczysz, że zadziała, może nie jutro, może nie za mięsiąc... nie myśl za dużo, spotykaj się z przyjaciółmi, imprezezuj, poznawaj nowych ludzi. uwierz, że jest na świecie ktoś przeznaczony tylko dla Ciebie :) po prostu ŻYJ ! :)

P.S. jak przestałam wspominać mego ex, to i skończyły się sny z jego udziałem.
Awatar użytkownika
Marissa
Weteran
Weteran
Posty: 1864
Rejestracja: 30 maja 2006, 11:46
Skąd: XxX
Płeć:

Postautor: Marissa » 21 lut 2007, 16:58

A mi się ostatnio śnił mój były. Jakoś tak potem się dziwnie czułam. A już myślałam że wszystko jest ok.
No a powtórze po wszystkich - potrzeba czasu i znalezienia czegoś, o czym będziesz myślał zamiast o byłej :)
Pomaga :)
Awatar użytkownika
Martinoo
Pasjonat
Pasjonat
Posty: 290
Rejestracja: 18 lis 2006, 15:10
Skąd: Śląsk
Płeć:

Postautor: Martinoo » 21 lut 2007, 18:49

Niewarto sobie zawracac głowy byłymi kobietami. Są duzo wazniejsze cele w życiu. Po prostu je znajdz i realizuj.

To moje zdanie, aczkolwiek moze taka sobie droge wybrałes? Dla mnie to dziwne...
wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wildcard » 21 lut 2007, 19:18

Martinoo pisze:Niewarto sobie zawracac głowy byłymi kobietami. Są duzo wazniejsze cele w życiu. Po prostu je znajdz i realizuj.

To moje zdanie, aczkolwiek moze taka sobie droge wybrałes? Dla mnie to dziwne...

Prawda jest taka ze za duzo czuje i za duzo mysle,wiezyłem w miłośc prawdziwa i pozbawjona choroby,wiez gdy dochodzi do zdezenja z zeczywistościa ,nic juz nie jest proste.Tak chce o nie zapomniec i przestać sie uzalać nad sobą ale czuje ze przeszłość wazy za duzo cjagnie mnie ze soba na dno,bylismy zareczeni plany itp,bylem slepy kochałem za mocno,chciał bym wiezyć ze to wszystko ma sens, ze cierpienie uslachetnia ale sam juz nie wiem ...
Awatar użytkownika
yeti
Entuzjasta
Entuzjasta
Posty: 137
Rejestracja: 04 sty 2007, 20:34
Skąd: Opole
Płeć:

Postautor: yeti » 21 lut 2007, 19:29

wildcard, pięć lat to kupa czasu. Po tak długim związku, jeżeli byłeś w niego głęboko zaangażowany i zakończył się dla Ciebie niespodziewanie, to normalne. Nie wiem, czy Cię to pocieszy, ale ja miałem gorsze jazdy. Nie tylko sny, ale i widzenia na jawie. Kiedyś z tego wyjdziesz. Każdy wychodzi.

Co mogę Ci poradzić?
Nie walcz ze sobą. Walka nic nie zmieni, zamiast walki jest potrzebna akceptacja tego, co się stało, a wygląda na to, że wewnętrznie ciągle jeszcze tego nie akceptujesz.
Zajmij się czymś. Im mniej będziesz miał czasu, im bardziej będziesz zmęczony, tym mniej uwagi będziesz skupiał na przeszłości, szybciej złapiesz równowagę.
Nie szukaj na siłę nowej partnerki. To i tak nie ma sensu, bo będziesz ją, choćby podświadomie, porównywał do poprzedniej. Żadna nie ma szans, żeby z nią w tej chwili wygrać. Szkoda dziewczyn.
Spróbuj dorwać gdzieś książkę Doris Wolf ,,Gdy partner odchodzi''. Co prawda jest ona pisana z punktu widzenia kobiety, ale pomoże Ci zrozumieć co się z Tobą dzieje i co powinieneś robić, żeby jak najszybciej przejść przez wszystkie etapy rozstania.
Jest dobrze i tak trzymać!
wildcard
Zaglądający
Zaglądający
Posty: 22
Rejestracja: 25 sie 2006, 02:17
Skąd: łódź
Płeć:

Postautor: wildcard » 21 lut 2007, 19:38

yeti, wielkie dzieki za twoje słowa duzo do myslenja mi dały.
To prawda nie pogodziłem sie ze strata tego co było dla mnie tak wazne ,wciaz mam cheć do walki ale nie moge juz tego robic i ta bezsilnosc mnie dewastuje
Awatar użytkownika
Mysiorek
Weteran
Weteran
Posty: 5887
Rejestracja: 14 lip 2004, 11:22
Skąd: z wykopalisk
Płeć:

Postautor: Mysiorek » 21 lut 2007, 19:50

nie_zapominajka pisze:gdzies czeka ta Twoja jedyna

Gdzie tam jedyna, całe tabuny do wybrania czekają na niego, a on dalej o historii.
Historia ma to do siebie, że jest pisana w czasie przeszłym. A tu żywi czekają.
yeti pisze:Co mogę Ci poradzić?

Powtarzam: zmień obiekt westchnień.
Teraz będę "sylabizował": wiem jak Ci ciężko, wiem że czujesz się mniej wartościowy, wiem że chciałbyś tej jedynej dla której rzuciłbyś do stóp świat, wiem że teraz będziesz tym pokrzywdzonym przez świat, wiem że ciężko Ci bedzie zaufać, wiem że potrzebujesz zrozumienia, wiem że musisz się pogodzić z tym, wiem że musisz pogadać ze sobą i pobyć, wiem że okrzepniesz i zaczniesz sie usmiechać, wiem ze zaufasz innej, wiem ze może być fajnie.
Nie wiem... od którego punktu zaczniesz, ale (chyba każdy) to już przechodził, więc możesz iść na skróty. Jeśli możesz :)
KOCHAJ...i rób co chcesz!
Awatar użytkownika
madzialenka
Bywalec
Bywalec
Posty: 59
Rejestracja: 26 wrz 2005, 14:03
Skąd: Kraków
Płeć:

Postautor: madzialenka » 21 lut 2007, 23:05

ja bylam z takim jednym dluuuuuuugo, teraz jestem z facetam, ktorego naprawde bardzo kocham, mamy wspolne plany na przyszlosc, a moj byly tez sni mi sie od czasu do czasu, troche mnie to wkurza ale olewam to hehe
Only You

Wróć do „Miłość, uczucia, problemy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 284 gości